Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne

Inne tematy => Motoryzacja => Wątek zaczęty przez: parian w Kwietnia 30, 2011, 10:54:29

Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Kwietnia 30, 2011, 10:54:29
Zdziwiłem się ostatnio co nieco, po zmianie stylu jazdy na "bardziej oszczędny".
Dotychczas korzystałem z systemu: gaz w 2/3 w podłogę i zmiana biegu na wyższy przy obrotach maks. momentu (u mnie jakieś 3 tys. obrotów, benzyna bez turbo). Efektem tego była dość dynamiczna jazda, przy stosunkowo niskim zużyciu - ot, taki kompromis. Oczywiście hamowanie silnikiem, brak zbędnego balastu itepe.
Po ostatnich podwyżkach cen paliwa, postanowiłem zastosować technikę mistrzów jazdy "o kropelce". Czyli delikatne operowanie gazem, nie rozpędzanie się, jeśli za chwilę trzeba będzie zwalniać, jazda z prędkościami co najwyżej ocierającymi się o dozwolone, maksymalne wykorzystanie ukształtowania terenu (i wiatru  ;D ). Efekt - nudna i zamulona jazda, a auto spaliło mi ponad 1 litr więcej niż zwykle.
A jak to wygląda w Waszych autach?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Kwietnia 30, 2011, 11:17:04
Ja swego czasu jeździłem praktycznie tylko ekonomicznie - hamowanie silnikiem, odpowiedni bieg do odpowiedniego terenu, jazda z górki bez gazu, dojazdy do świateł z redukcją (nie na luzie), praktycznie w ogóle nie używałem hamulca nożnego, w trasie max. 90-100km/h. Efekt - w mieście spalanie wg. komputera 4.9l, a wiem, że mój komp myli się maksymalnie o 0.2l. :> Jazda mułowata, ale mi tam się rzadko kiedy spieszy w trasie więc dla mnie ok.

Teraz już raczej jeżdżę normalnie, ale bez piłowania auta. Spalanie w mieście to max. 5.5l benzyny (zimą więcej, wiadomo), w trasie bez większego wysiłku 5l, da się mniej gdybym jechał ciągle 80km/h.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Kwietnia 30, 2011, 11:18:07
Dobrym sposobem jest rozsądne podwyższenie ciśnienia powietrza w ogumieniu, jednak na polskich drogach rozwiązanie to bardzo mocno obniża komfort jazdy. Oszczędna jazda w nowych autach jest dość prosta, max 2000 obrotów silnika i następny bieg, bez szaleństwa z pedałem gazu, hamowanie silnikiem i jazda na dobrym paliwie. Oczywiście sprawy obsługowe prowadzone muszą być na bieżąco.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Kwietnia 30, 2011, 11:45:45
Cytat: "KrP"
hamowanie silnikiem, odpowiedni bieg do odpowiedniego terenu, jazda z górki bez gazu, dojazdy do świateł z redukcją (nie na luzie), praktycznie w ogóle nie używałem hamulca nożnego

Hamowanie silnikiem stosuję zawsze. Moje zdziwko wywołał fakt, że delikatne operowanie gazem zamuliło i mnie i auto i portfel  ;D
Cytat: "speedbax"
w nowych autach

Czyli w jakich?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Kwietnia 30, 2011, 12:21:53
Cytat: "parian"
Czyli w jakich?


Chodzi mi o samochody z silnikami benzynowymi, bądź diesla, gdzie przebieg krzywej momentu obrotowego pozwala na taką jazdę. W silnikach diesla sprawa jest jasna, w "benznyniakach" o niższych pojemnościach, już nie. Dlatego napisałem "nowe auta". Silniki benzynowe wielozaworowe (bez turbyny/kompresora), by osiągać lepsze momenty w niskich zakresach obrotowych silnika wyposażane są np. w kolektory o zmiennej długości z  dołączanymi kanałami dodatkowego zawirowania ładunku cylindra, czy bezpośredni wtrysk paliwa do komory spalania (ciśnienie wtrysku od 40 do 150 bar).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: secha w Kwietnia 30, 2011, 12:43:10
Wg. niektórych źródeł, wolne przyspieszanie jest gorsze niż przyspieszanie dynamiczne. Im dłużej przyspieszasz, tym więcej wtrącisz paliwa. Na długiej prostej, lepiej jest szybciej wbić na 4-5 i trzymać się tych 2 tys. niż ciągle powoli przyspieszać.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Kwietnia 30, 2011, 12:45:42
Czyli jak mam płaską krzywą ( :faja: ) momentu to mam nowe auto?
Dzięki Tobie, speedbax, moja Toyota od razu zyskała na wartości  :rotfl:
A tak na poważnie, to trzeba wrócić do starego stylu jazdy - będzie i szybciej i taniej.
Cytat: "secha"
Wg. niektórych źródeł, wolne przyspieszanie jest gorsze niż przyspieszanie dynamiczne. Im dłużej przyspieszasz, tym więcej wtrącisz paliwa. Na długiej prostej, lepiej jest szybciej wbić na 4-5 i trzymać się tych 2 tys. niż ciągle powoli przyspieszać.

Zgadzam się, dlatego wcześniej jeździłem właśnie w ten sposób - na co dzień to najlepszy kompromis. Ale mistrzowie w konkursach jazdy o kropelce zazwyczaj nie stosują tej metody.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Kwietnia 30, 2011, 12:59:07
Cytat: "parian"
Czyli jak mam płaską krzywą ( :faja: ) momentu to mam nowe auto?


Miałem na myśli poziom technologii zastosowanej w aucie, a nie wiek samochodu. Ogólnie większość aut po 2000 roku posiada rozwiązania, które przy umiejętnym stylu jazdy pozwalają dość znacznie obniżyć zużycie paliwa. Płaska krzywa momentu, jak to ironicznie ująłeś, nie do końca decyduje o ekonomii jazdy i podwyższeniu wartości auta.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Kwietnia 30, 2011, 14:10:28
Cytat: "secha"
Wg. niektórych źródeł, wolne przyspieszanie jest gorsze niż przyspieszanie dynamiczne. Im dłużej przyspieszasz, tym więcej wtrącisz paliwa. Na długiej prostej, lepiej jest szybciej wbić na 4-5 i trzymać się tych 2 tys. niż ciągle powoli przyspieszać.


Moje auto lubi zarowno delikatne przyspieszanie (wowczas mniej spala), jak i energiczne, wysokie obroty (jak to japonce). Ale masz racje, na dlugiej prostej nie ma sie co szczypac tylko szybko i konkretnie auto rozpedzic, a potem trzymac predkosc.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: piotr0822 w Maja 01, 2011, 13:05:42
Dobrą metodą na oszczędną ale nie zbyt dynamiczną jazdę jest metoda zmiany biegu uzależniona od prędkości w taki sposób, że na 1 biegu jedziemy do 10km/h na 2 buegu do 20 km/h na 3 biegu do 30km/h ... i na 5 biegu od 50 km/h w górę.  Oczywiście dodatkowo hamowanie silnikiem przy jeździe z góry, dojazd do świateł bez gazu na biegu. Różnica u mnie przy takiej jeździe wyniosła 4l gazu na 100 km.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: carera4 w Maja 02, 2011, 22:23:27
Do krp:::
A jakie Ty masz autko (pojemność silnik)???
Bo spalanie masakra
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 03, 2011, 13:31:33
To może być Peel P50 ;)

(http://img88.imageshack.us/img88/6624/peelp50.jpg) (http://img88.imageshack.us/i/peelp50.jpg/)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: pac w Maja 03, 2011, 14:28:05
ja wyciskam 5,5-5,8 l/100
codzienna przepisowa jazda do pracy (15km), hamowanie silnikiem,

spalanie (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11fc43d4c04f68cd.html)



moja żona potrafi jeszcze mniej   :jupi:

mam wpięty power-box conajmniej 5 lat
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 03, 2011, 20:34:45
Cytat: "carera4"
Do krp:::
A jakie Ty masz autko (pojemność silnik)???
Bo spalanie masakra


Japońskie. ;P
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 03, 2011, 22:22:19
Cytat: "pac"
ja wyciskam 5,5-5,8 l/100
codzienna przepisowa jazda do pracy (15km), hamowanie silnikiem,

spalanie (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11fc43d4c04f68cd.html)

moja żona potrafi jeszcze mniej   :jupi:

mam wpięty power-box conajmniej 5 lat

No tak, ale Ty masz diesla, a krp coś pisał o benzynie.
Cytat: "piotr0822"
Dobrą metodą na oszczędną ale nie zbyt dynamiczną jazdę jest metoda zmiany biegu uzależniona od prędkości w taki sposób, że na 1 biegu jedziemy do 10km/h na 2 buegu do 20 km/h na 3 biegu do 30km/h ... i na 5 biegu od 50 km/h w górę.  Oczywiście dodatkowo hamowanie silnikiem przy jeździe z góry, dojazd do świateł bez gazu na biegu. Różnica u mnie przy takiej jeździe wyniosła 4l gazu na 100 km.

A czy to jest zdrowe dla silnika?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 04, 2011, 12:58:27
Cytat: "parian"
A czy to jest zdrowe dla silnika?


Dla benzyniaka nie bedzie problemu, ale dla diesla z katalizatorem utleniajacym i turbina z VTG, nie mowiac juz o DPF-ie, czy zaworze AGR, taka jazda nie jest wskazana. Chodzi mi o wyzsze temperatury, w ktorych elementy te podlegaja "samooczyszczaniu".
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 04, 2011, 13:41:44
Kiedyś tłumaczono mi, że przyspieszając z za niskich obrotów narażam rozrząd i wał korbowy na szybsze zużycie, ale nie wiem ile w tym prawdy - nie jestem mechanikiem. Chociaż, logicznie myśląc...
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 04, 2011, 14:13:48
Cytat: "parian"
Kiedyś tłumaczono mi, że przyspieszając z za niskich obrotów narażam rozrząd i wał korbowy na szybsze zużycie,


Zgadza sie, tak bylo w starszych silnikach, gdzie panowaly troche inne, nizsze cisnienia oleju w ukladzie, dlatego jazda na nizszych obrotach przy wiekszym obciazeniu ukladu tlokowo-korbowego mogla spowodowac nawet przytarcie lozysk olejowych (panewek). W dzisiejszych silnikach wydajnosc pompy olejowej i sprawnosc ukladu smarowania jest wyzsza. Dzisiejsze pompy 75-85% wydajnosci osiagaja juz przy 1200-1500 obr/min, w tym wszystkim chodzi wlasnie o mozliwosc ekonomicznej jazdy, o ktorej mowa w temacie. Polecam np. przejechac sie bardzo spokojnie autem z grupy VW wyposazonego w skrzynie DSG, kolejne biegi podczas jazdy w trybie automatycznym po miescie wrzucane sa nawet przy 1300 obrotach. Tak nawiasem mowiac, "automaty" w innych markach, sterowanie maja dobrane w bardzo podobny sposob.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: piotr0822 w Maja 04, 2011, 15:51:13
Cytat: "parian"
Kiedyś tłumaczono mi, że przyspieszając z za niskich obrotów narażam rozrząd i wał korbowy na szybsze zużycie, ale nie wiem ile w tym prawdy - nie jestem mechanikiem. Chociaż, logicznie myśląc...


Wiadomo też ze jak masz niskie obroty to nie wciskasz gazu w dechę, by nie "męczyć silnika", tylko powoli i delikatnie wciskasz gaz. Słyszałem o tej metodzie w tvn turbo Kuba, Bielak ją polecał. Pozdrawiam
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Kuba w Maja 04, 2011, 16:11:49
Tak apropos oszczędnej jazdy - pozdrawiam kierowcę czerwonej Toyoty Yaris na poznańskich blachach, który hamował praktycznie na każdym zakręcie na trasie Pilchowo-Leśno-Police  :devil:. Jadąc za nim nie dało się zjeżdżać z góry bez gazu, bo za chwilę dawał po hamulcach i potem znowu przyspieszał ;]
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: sake w Maja 04, 2011, 16:55:14
Przyłączcie się do nowej AKCJI. "Paliwo droższe niż piwo, nie jedź. NAPIJ SIĘ":)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 04, 2011, 17:30:51
Cytat: "piotr0822"
Cytat: "parian"
Kiedyś tłumaczono mi, że przyspieszając z za niskich obrotów narażam rozrząd i wał korbowy na szybsze zużycie, ale nie wiem ile w tym prawdy - nie jestem mechanikiem. Chociaż, logicznie myśląc...


Wiadomo też ze jak masz niskie obroty to nie wciskasz gazu w dechę, by nie "męczyć silnika", tylko powoli i delikatnie wciskasz gaz.

Wiadomo, ale niskie obroty + delikatne muskanie gazu = zawalidroga (chyba, że masz jakieś V8). Speedbaxa pytałem, mając na myśli "normalne" ciśnięcie (czyli więcej niż 1/2 gazu w podłodze).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 04, 2011, 18:28:25
Cytat: "parian"
Cytat: "piotr0822"
Cytat: "parian"
Kiedyś tłumaczono mi, że przyspieszając z za niskich obrotów narażam rozrząd i wał korbowy na szybsze zużycie, ale nie wiem ile w tym prawdy - nie jestem mechanikiem. Chociaż, logicznie myśląc...


Wiadomo też ze jak masz niskie obroty to nie wciskasz gazu w dechę, by nie "męczyć silnika", tylko powoli i delikatnie wciskasz gaz.

Wiadomo, ale niskie obroty + delikatne muskanie gazu = zawalidroga (chyba, że masz jakieś V8). Speedbaxa pytałem, mając na myśli "normalne" ciśnięcie (czyli więcej niż 1/2 gazu w podłodze).


Nie zawalidroga tylko przepisowo jeżdżacy. W mieście raczej nie ma sensu się rozpędzać.

Nic tak nie denerwuje jak kretyni, którzy od świateł do świateł piłują auto byle tylko szybko pod kolejne czerwone podjechać. Znajdzie się 20 takich i korek murowany. Bo po co zwolnić gdy z daleka widać czerwone, przecież to takie fajne wyprzedzić sobie kilka samochodzików i czekać kilka minut na światłach patrząc w lusterku jak one spokojnie do tych samych świateł się dotaczają w momencie gdy zapala się zielone. A ich mina mówi tylko:

(http://vs2.pl/vs2/media/upload/battles/400x300/troll_face1.jpg)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 04, 2011, 19:26:27
Cytat: "parian"
Speedbaxa pytałem, mając na myśli "normalne" ciśnięcie (czyli więcej niż 1/2 gazu w podłodze).


Jakoś nie dojrzałem Twojego pytania, jak pewnie wiesz, w dzisiejszych autach nie ma linki, która łączy gaźnik/wtrysk, czy pompę wtryskową z pedałem gazu. Mamy zintegrowane potencjometry z symulatorami oporu, które z powodzeniem zastępują starsze rozwiązania. Uzyskanie dobrego wyniku w spalaniu niczym się dzisiaj nie różni od stylu jazdy kiedyś. Teraz masz wartość procentową, którą "widzi" sterownik i proporcjonalnie do tego steruje zapłonem i dawką paliwa. Jeżeli nie przesadzasz z deptaniem osiągniesz dobry wynik, jeżeli ciśniesz więcej, to dostrzeżesz "sprzężenie zwrotne" podczas wizyty na stacji. Dla bardziej wtajemniczonych, którzy znają charakterystykę swojego silnika, mogę podpowiedzieć, że podczas jazdy mogą spróbować utrzymywać zakres obrotowy na poszczególnych biegach w zakresie 50-80 % maksymalnego momentu, w silnikach diesla z turbiną sztuka ta jest dość prosta, gdyż jak wspomniałeś krzywa momentu jest płaska i maksimum szczytowej wartości zaczyna się stosunkowo wcześnie. Różnica obrotów podczas jednakowej prędkości między kolejnymi biegami zależna jest od dobranego zestopniowania przełożeń w skrzyni, dlatego każdy, komu zależy na niskim zużyciu musi sam "wyczuć" optymalne momenty zmiany przełożeń. Większość kierowców nie ma z tym raczej większego problemu, z uwagą jednak, że jednemu zajmuje to miesiąc, a innemu pół roku.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 04, 2011, 20:41:32
Cytat: "speedbax"

Jakoś nie dojrzałem Twojego pytania

Cytat: "parian"
Kiedyś tłumaczono mi, że przyspieszając z za niskich obrotów narażam rozrząd i wał korbowy na szybsze zużycie, ale nie wiem ile w tym prawdy - nie jestem mechanikiem.

To forma zapytania - chociaż bez ? na końcu. Zresztą odpowiedź dostałem.
Cytat: "KrP"

Nie zawalidroga tylko przepisowo jeżdżacy. W mieście raczej nie ma sensu się rozpędzać.

Nic tak nie denerwuje jak kretyni, którzy od świateł do świateł piłują auto byle tylko szybko pod kolejne czerwone podjechać. Znajdzie się 20 takich i korek murowany. Bo po co zwolnić gdy z daleka widać czerwone, przecież to takie fajne wyprzedzić sobie kilka samochodzików i czekać kilka minut na światłach patrząc w lusterku jak one spokojnie do tych samych świateł się dotaczają w momencie gdy zapala się zielone. A ich mina mówi tylko:[/url]

Jak ktoś rusza spod świateł wolno - jest zawalidrogą. Jak ktoś rozpędza się do przepisowych 50 przez 20 sekund - jest zawalidrogą. Jak ktoś rozpoczyna hamowanie silnikiem 200 m przed światłami, pełznąc na końcu i wymusza na innych taki styl jazdy - jest zawalidrogą. Jak ktoś jedzie obok innego auta na drugim pasie i go nie wyprzedza - również jest zawalidrogą - w dodatku burakiem.
Nie dziel kierowców na 2 kategorie (typu czarne-białe). Ja nie zapieprzam od świateł do świateł na pałę, ale staram się jeździć w miarę dynamicznie - wiem, że nikogo nie blokuję, poza tym taka jazda sprawia mi większą przyjemność.
A tak na marginesie to miłe, że ostatnio coraz więcej sygnalizatorów pokazuje czas do zielonego/czerwonego.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 04, 2011, 20:45:35
Moje spalanie przedstawia się tak:
(http://img148.imageshack.us/img148/887/screen001n.jpg) (http://img148.imageshack.us/i/screen001n.jpg/)
...co jak na dwulitrowego diesla uważam, że jest OK, tym bardziej że nie uprawiam PSJ. W trasie komputer minimalnie wyświetlił 5.4l/100km.
Co do stylu jazdy: 1 bieg - do 10km/h, 2 bieg - do 20km/h itd. to z ciekawości spróbowałem (choć wiedziałem że będzie kiepsko). Wynik - po niecałej minucie wysiadłem z auta i je przeprosiłem...
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 04, 2011, 20:47:08
Cytat: "parian"
To forma zapytania - chociaż bez ? na końcu.


Ok. Nie sqmałem. Mam trochę braków w polskim. :razz:

Cytat: "parian"
że ostatnio coraz więcej sygnalizatorów pokazuje czas do zielonego/czerwonego


Bardzo fajny pomysł, szkoda, że w "enerde" nie ma takich rozwiązań.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 04, 2011, 21:00:51
Cytat: "robert1995"

Co do stylu jazdy: 1 bieg - do 10km/h, 2 bieg - do 20km/h itd. to z ciekawości spróbowałem (choć wiedziałem że będzie kiepsko). Wynik - po niecałej minucie wysiadłem z auta i je przeprosiłem...

Dobrze, że skrzynie robią tylko do 6 biegów (manuale)  :rotfl:  
Taka jazda też nie dla mnie.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 04, 2011, 21:23:57
Cytuj (zaznaczone)
Jak ktoś rusza spod świateł wolno - jest zawalidrogą.


Wolno to pojęcie względne.

Cytuj (zaznaczone)
Jak ktoś rozpędza się do przepisowych 50 przez 20 sekund - jest zawalidrogą.


Zależy jakie ma auto / jak obciążone.

Cytuj (zaznaczone)
ak ktoś rozpoczyna hamowanie silnikiem 200 m przed światłami, pełznąc na końcu i wymusza na innych taki styl jazdy - jest zawalidrogą.


Nie jest.

Cytuj (zaznaczone)
Jak ktoś jedzie obok innego auta na drugim pasie i go nie wyprzedza - również jest zawalidrogą - w dodatku burakiem.


Tutaj pełna zgoda.

Cytuj (zaznaczone)
Nie dziel kierowców na 2 kategorie (typu czarne-białe). Ja nie zapieprzam od świateł do świateł na pałę, ale staram się jeździć w miarę dynamicznie - wiem, że nikogo nie blokuję, poza tym taka jazda sprawia mi większą przyjemność.


Co nie zmienia faktu, że takie dojeżdżanie na szybkiego do świateł powoduje korki. Piękny tego efekt widać w Szczecinie na Wojska Polskiego. Swoją drogą nie wiem jaki jest problem w ustawieniu tam zielonej fali na światłach. Chociaż to by wymusiło na kierowcach przepisową jazdę, a to w naszym kraju ciężko.

Anyway:

(http://img135.imageshack.us/img135/9411/zdjcie0050a.jpg) (http://img135.imageshack.us/i/zdjcie0050a.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

:twisted:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 04, 2011, 21:44:16
Cytat: "KrP"
Cytuj (zaznaczone)
Jak ktoś rusza spod świateł wolno - jest zawalidrogą.


Wolno to pojęcie względne.

W sensie "niezdecydowanie" - jakby się zastanawiał, czy nie zdąży jeszcze kawy wypić na czerwonym.

Cytat: "KrP"
Cytuj (zaznaczone)
Jak ktoś rozpędza się do przepisowych 50 przez 20 sekund - jest zawalidrogą.


Zależy jakie ma auto / jak obciążone.

Oj, epoka 126 p już się dawno skończyła.

Cytat: "KrP"
Cytuj (zaznaczone)
ak ktoś rozpoczyna hamowanie silnikiem 200 m przed światłami, pełznąc na końcu i wymusza na innych taki styl jazdy - jest zawalidrogą.


Nie jest.

Jak wymusza na innych - jest.

No i się chyba wyjaśniło - jeździsz Jazzem? Spalania zazdroszczę, z drugiej strony motor nie za duży.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 04, 2011, 22:01:49
Cytat: "KrP"
ak ktoś rozpoczyna hamowanie silnikiem 200 m przed światłami, pełznąc na końcu i wymusza na innych taki styl jazdy - jest zawalidrogą.   

Nie jest.


Jest, w mieście 200 metrów przy przepisowej prędkości to masa drogi, na dohamowanie biegami dieslem z tej prędkości wystarczy 1/4 podanej odległości, o ile nie mniej.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 04, 2011, 22:42:02
Cytuj (zaznaczone)
W sensie "niezdecydowanie" - jakby się zastanawiał, czy nie zdąży jeszcze kawy wypić na czerwonym


Fakt, tacy potrafią zdenerwować. Dlatego mam nadzieję, że kiedyś na każdych światłach doczekamy się liczników.

Cytuj (zaznaczone)
Oj, epoka 126 p już się dawno skończyła.


Oj, nie widziałeś jak potrafię auto załadować. ;D

Cytuj (zaznaczone)
Jak wymusza na innych - jest.


Nawet jak wymusza - nie jest. I tak na skrzyżowaniu jest czerwone, i tak się będziecie musieli zatrzymać. Sprawi to jakąś różnicę, że się zatrzymacie 10s później?

Cytuj (zaznaczone)
Spalania zazdroszczę, z drugiej strony motor nie za duży.


83KM w zupełności wystarcza na moje potrzeby (chociaż gdybym miał więcej to bym się nie obraził ;P).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 05, 2011, 11:57:24
Cytat: "KrP"
Cytuj (zaznaczone)
Jak wymusza na innych - jest.


Nawet jak wymusza - nie jest. I tak na skrzyżowaniu jest czerwone, i tak się będziecie musieli zatrzymać. Sprawi to jakąś różnicę, że się zatrzymacie 10s później?

Chodzi o to, że ktoś każe mi się dostosować do swojego, powiedzmy specyficznego, stylu jazdy.
Trzeba brać pod uwagę również innych kierowców. A przez te 10 s to wolę popatrzeć na dziewczyny - w końcu ciepło się robi  ;)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 05, 2011, 14:40:18
Cytat: "parian"
Cytat: "KrP"
Cytuj (zaznaczone)
Jak wymusza na innych - jest.


Nawet jak wymusza - nie jest. I tak na skrzyżowaniu jest czerwone, i tak się będziecie musieli zatrzymać. Sprawi to jakąś różnicę, że się zatrzymacie 10s później?

Chodzi o to, że ktoś każe mi się dostosować do swojego, powiedzmy specyficznego, stylu jazdy.
Trzeba brać pod uwagę również innych kierowców. A przez te 10 s to wolę popatrzeć na dziewczyny - w końcu ciepło się robi  ;)


Wiesz, jak jadę w trasie za jakąś ciężarówką i chcę ją wyprzedzić czekając na odpowiedni moment, a za mną cwaniak w BMW siedzi mi na du.pie z głową prawie wychyloną przez boczną szybę, nie dając mi spokojnie wyprzedzić bo przecież on musi to zrobić pierwszy, to też muszę dostosować się do tego zawalidrogi, przez którego mam ograniczone pole manewru bo nie wiem czy akurat nie zechce wyprzedzić pół sekundy po tym, jak ja zacznę manewr.

Damn, chyba pobiłem rekord w długości jednego zdania. ;D
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 05, 2011, 15:02:35
Cytat: "KrP"

Wiesz, jak jadę w trasie za jakąś ciężarówką i chcę ją wyprzedzić czekając na odpowiedni moment, a za mną cwaniak w BMW siedzi mi na du.pie z głową prawie wychyloną przez boczną szybę, nie dając mi spokojnie wyprzedzić bo przecież on musi to zrobić pierwszy, to też muszę dostosować się do tego zawalidrogi, przez którego mam ograniczone pole manewru bo nie wiem czy akurat nie zechce wyprzedzić pół sekundy po tym, jak ja zacznę manewr.

A od czego masz spryskiwacze w aucie? Bo chyba nie do czyszczenia szyby  :rotfl:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 05, 2011, 15:35:23
Fakt, to też jest jakiś sposób. ;P Tylko u mnie płyn nie leci jednym ciurkiem tylko jest równomiernie rozpryskiwany na całą szybę przez co niezbyt dużo leci na samochody z tyłu. ;/
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: piotr0822 w Maja 05, 2011, 15:54:52
jakoś nie czuje się zawalidrogą, i nie tworzą się za mną korki, i nigdy nikt na mnie nie trąbił z tego powodu. Teraz pod maską mam tylko 1,3 oraz niecałe 60KM. Mimo takiego stylu nieraz na światłach zostawiam inne samochody które dopiero przy zapaleniu sie zielonego światła zaczynają przygotowywać sie do ruszenia. 50km/h osiągam gdzieś po jakiś 10-12 sekundach wiec chyba nie jest to tragiczny wynik. A jeżeli widzę że trzeba trochę depnąc, to to robie.

Cytat: "robert1995"
Co do stylu jazdy: 1 bieg - do 10km/h, 2 bieg - do 20km/h itd. to z ciekawości spróbowałem (choć wiedziałem że będzie kiepsko). Wynik - po niecałej minucie wysiadłem z auta i je przeprosiłem...

Jest to kwestia przyzwyczajenia, jeżeli chce się trochę zaoszczędzić to jakieś wyrzeczenia trzeba ponosić.

Cytat: "parian"
Dobrze, że skrzynie robią tylko do 6 biegów (manuale)  
Taka jazda też nie dla mnie.


nie słyszałem jeszcze o metodzie by jeździć szybko, spod świateł ruszać jak strzała i by przy takim sposobie oszczędzać paliwo. Pozdrawiam
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 05, 2011, 16:01:02
Cytat: "piotr0822"
jakoś nie czuje się zawalidrogom, i nie tworzą się za mną korki, i nigdy nikt na mnie nie trąbił z tego powodu. Teraz pod maską mam tylko 1,3 oraz niecałe 60KM. Mimo takiego stylu nieraz na światłach zostawiam inne samochody które dopiero przy zapaleniu sie zielonego światła zaczynają przygotowywać sie do ruszenia. 50km/h osiągam gdzieś po jakiś 10-12 sekundach wiec chyba nie jest to tragiczny wynik.

Cytat: "robert1995"
Co do stylu jazdy: 1 bieg - do 10km/h, 2 bieg - do 20km/h itd. to z ciekawości spróbowałem (choć wiedziałem że będzie kiepsko). Wynik - po niecałej minucie wysiadłem z auta i je przeprosiłem...

Jest to kwestia przyzwyczajenia, jeżeli chce się trochę zaoszczędzić to jakieś wyrzeczenia trzeba ponosić.

Cytat: "parian"
Dobrze, że skrzynie robią tylko do 6 biegów (manuale)  
Taka jazda też nie dla mnie.


nie słyszałem jeszcze o metodzie by jeździć szybko, spod świateł ruszać jak strzała i by przy takim sposobie oszczędzać paliwo. Pozdrawiam

piotr0822, Ty też tylko kierowców dwóch kategorii widzisz? Można jeździć dość dynamicznie, nie paląc za dużo paliwa. Zresztą niech każdy jeździ jak chce, byle pamiętał, że są też inni na drodze.
Cytat: "KrP"
Tylko u mnie płyn nie leci jednym ciurkiem tylko jest równomiernie rozpryskiwany na całą szybę przez co niezbyt dużo leci na samochody z tyłu. ;/

No widzisz, tu się ujawnia zaleta auta starszej generacji - więcej leci do tyłu niż na szybę  :devil:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: piotr0822 w Maja 05, 2011, 17:12:31
Parian sam żeś zaszufladkował taką metode jako "zawalidroga"
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 05, 2011, 19:13:58
Cytat: "piotr0822"
robert1995 napisał/a:   
Co do stylu jazdy: 1 bieg - do 10km/h, 2 bieg - do 20km/h itd. to z ciekawości spróbowałem (choć wiedziałem że będzie kiepsko). Wynik - po niecałej minucie wysiadłem z auta i je przeprosiłem...   

Jest to kwestia przyzwyczajenia, jeżeli chce się trochę zaoszczędzić to jakieś wyrzeczenia trzeba ponosić.


Nie no serio kolego - nie da się tak jechać, przynajmniej moim autem. Wszystko drży i wibruje, za niskie obroty. Może paliwo oszczędzę (choć wskazówka spalania chwilowego utknęła na 20l/100km przy próbie jako takiego przyspieszenia tym stylem jazdy) ale jestem przekonany, że na częściach silnika już nie, bo taka jazda nie wróży długiego żywota.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: piotr0822 w Maja 05, 2011, 20:31:20
może dlatego że masz diesla, ja tak jeżdze już prawie 3 lata i na nic nie narzekam. Bez problemów. Obroty utrzymują mi się w ten sposób na poziomie 1300-2000, i według mnie (jak dla mojego auta) jest to wystarczające. No ale każdy jeździ jak lubi, nie zmuszam nikogo :)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 06, 2011, 12:43:00
Cytat: "piotr0822"
Parian sam żeś zaszufladkował taką metode jako "zawalidroga"

Napisałem, że "niskie obroty + delikatne muskanie gazu = zawalidroga (chyba, że masz jakieś V8)" - bo po prostu nie da się w takim wypadku nie być zawalidrogą. Chyba, że masz jakiej V8  :rotfl:
ps. zwróć uwagę na różnicę między "muskaniem", a wciskaniem np. w 1/3.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 06, 2011, 13:03:35
Dobrym i sprawdzonym (osobiscie) sposobem jest kupno magnetyzera, ale dobrej i sprawdzonej marki (np. Maksor). Faktem jest, ze pierwsze efekty zauwaza sie dopiero po 2-3 tys km. Moje auto po zalozeniu magnetyzera zaczelo mniej spalac (okolo 08-1,1 l/100km) i poprawila sie dynamika silnika w dolnych zakresach obotowych. Na wyniki musialem czekac okolo 3 tys. km. Poczatkowo myslalem, ze ich reklama to bajer, ale nie, okazalo sie, ze reklama byla prawdziwa.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 06, 2011, 13:15:42
Masz coś z tej parafii? http://www.maksor.pl/index.php?k1,motoryzacja-modyfikatory-paliwa-e400-zmniejszenie-spalania
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 06, 2011, 13:19:32
speedbax, ja tam podchodzę bardziej sceptycznie do magnetyzerów. Nie podważam twoich wyników, tylko zastanawiam się: skoro to takie dobre, tanie i obniżające spalanie, to dlaczego nie montuje się tego fabrycznie?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 06, 2011, 15:56:30
Cytat: "parian"
Masz coś z tej parafii? http://www.maksor.pl/inde...szenie-spalania


Nie. To byl jescze starszy typ w moim poprzednim aucie, nie pamietam dokladnej nazwy modelu, ale teraz zastanawiam sie nad jednym z modeli sredniej polki. Ten za 2600 zl uwazam za przegiecie. :)

Cytat: "robert1995"
Nie podważam twoich wyników, tylko zastanawiam się: skoro to takie dobre, tanie i obniżające spalanie, to dlaczego nie montuje się tego fabrycznie?


Odpowiedz jest bardzo prosta, chodzi o koszty jednostkowe produkcji, przy wielkoseryjnej produkcji zwiekszenie kosztow o kazde 10 euro jest bardzo starannie rozwazane. Koszt magnetyzera oscyluje w granicach od 50 do nawet, jak wyzej wspomnialem 650 euro. Na to zaden producent nie pojdzie. Wiecej nie moge napisac, bo obowiazuje mnie tajemnica koncernu.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 06, 2011, 17:55:53
A jeśli zmniejszonym o 1l spalaniem w swoich autach przekona do zakupu swoich pojazdów kilkaset tysięcy klientów, to nadal będzie to nieopłacalne? Niech ten magnetyzer kosztuje 500zł (surowizna z fabryki), a producent aut niech bierze za wsadzenie tego w auto 1000zł. Dla mnie koszt auta większy o 1000zł ale jeśli w perspektywie mam oszczędzanie litra paliwa na każde 100km to inwestycja mi się zwróci z nawiązką. Mnie by to przekonało. Widocznie myślę inaczej niż koncerny... ;)
W prawie każdej reklamie auta chwalą się jakież to to ma cudownie niskie spalanie - więc tym m.in. chcą zwabić klienta. O ile lepiej by wyglądało 4,5l/100km niż 5,5l/100km?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 06, 2011, 18:15:27
Cytuj (zaznaczone)
Co do stylu jazdy: 1 bieg - do 10km/h, 2 bieg - do 20km/h itd. to z ciekawości spróbowałem (choć wiedziałem że będzie kiepsko). Wynik - po niecałej minucie wysiadłem z auta i je przeprosiłem...


Dziś tak jechałem i myślałem, że może też spróbuję, ale jednak wolę nie pomimo, iż mam benzynę.

Ja na jedynce ciągne do ~20km/h, na trójce to prawie 50ka wchodzi. Wolę nie katować i tak już wysłużonego (178tys. km :twisted:) silnika. ;P
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 06, 2011, 18:24:30
Cytat: "robert1995"
A jeśli zmniejszonym o 1l spalaniem w swoich autach przekona do zakupu swoich pojazdów kilkaset tysięcy klientów, to nadal będzie to nieopłacalne?


Tak by było idealnie, lecz w praktyce niemożliwe. Z resztą teraz pracuje się nad rozwiązaniami, które bardziej wpłyną na zużycie paliwa, 1 litr nikogo nie przekona. Oczywiście wielkie nadzieje wiąże się również z napędami alternatywnymi. Myślę, że za 10-15 lat te technologie będą dość mocno rozpowszechnione.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 06, 2011, 19:05:24
Cytat: "speedbax"
Oczywiście wielkie nadzieje wiąże się również z napędami alternatywnymi.

Jak z ulic znikną silniki V czy rzędowe szóstki to pozostanie strzelić sobie w głowę...
Cytat: "speedbax"
1 litr nikogo nie przekona

No mnie też nie przekonuje, bo kupując auto liczę się z wydatkami na nie, a 1l jakoś strasznie nie zaburzy mi finansów. Ale są i tacy, którzy dadzą sobie jaja ogolić za 5zł... no i zakładają gazownię do HEMI bo taniej...  :'(
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 06, 2011, 19:46:19
Cytat: "robert1995"
Ale są i tacy, którzy dadzą sobie jaja ogolić za 5zł... no i zakładają gazownię do HEMI bo taniej... :'(


Dokładnie, a potem często wychodzą jaja i naprawdę wychodzi "taniej".

Cytat: "KrP"
Wolę nie katować i tak już wysłużonego (178tys. km :twisted: ) silnika.


Ej no bez przesady, jak silnik nie jest zajeżdżony, to dla niego taki przebieg stanowi co najmniej 1/4 założonej żywotności docelowej.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 07, 2011, 10:14:27
Cytat: "robert1995"

Jak z ulic znikną silniki V czy rzędowe szóstki to pozostanie strzelić sobie w głowę...

Nie martw się, nawiedzeni od elektrycznych już kombinują jak imitować dźwięk silnika.
Później wymyślą jak zrobić, żeby reakcja na gaz była podobna, no i żeby śmierdziało spalinami  ;D
Zresztą chyba Infiniti ma imitację dźwięku silnika w swojej hybrydzie. Ciekawe jak to brzmi..?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: austenit w Maja 09, 2011, 07:34:19
Cytat: "robert1995"
Cytat: "speedbax"
Oczywiście wielkie nadzieje wiąże się również z napędami alternatywnymi.

Jak z ulic znikną silniki V czy rzędowe szóstki to pozostanie strzelić sobie w głowę...


eh, szkoda, że to wszystko idzie w tę stronę :/

Cytat: "robert1995"
Cytat: "speedbax"
1 litr nikogo nie przekona

No mnie też nie przekonuje, bo kupując auto liczę się z wydatkami na nie, a 1l jakoś strasznie nie zaburzy mi finansów.



Litr przy ilu? Bo Przy 3.0V6 to błąd w obliczeniach może być większy, a przy silniku 1.0 trzeba się łapać za głowę :P

Cytat: "robert1995"
Ale są i tacy, którzy dadzą sobie jaja ogolić za 5zł... no i zakładają gazownię do HEMI bo taniej...  :'(


No tutaj właśnie zdania są podzielone. Przeciż im większy silnik tym większe oszczędności z jazdy na gazie :P

Najbardziej bawi mnie, gdy taki pogląd słyszę od dumnego posiadacza benzyny max 1.6 "niezepsutej gazem" :P Wolę mieć przykładowo jakiś sensownych rozmiarów wózek z konkret silniorem w gazie niż jakiegoś sfetra 1.3 i głosić takie pierdoły. To w kwestii aut użytkowanych na codzień.

ALE osobiście uważam, że niektóre auta (no pomijam już supercars) kupuje się jako zabawkę, a nie auto użytkowe. Wtedy o gazie nie ma mowy.

Często jednak większość ludzi kupując auto nadwyręża się finansowo. Kupują wymarzoną bejcę czy merca, czy co tam jeszcze (300C właśnie HEMI :D) i LPG jest jedynym ratunkiem, bo inaczej fura stałaby pod domem. Myślę, że są dużo gorsze rzeczy, które robi się samochodom, niż instalacja LPG w fajnym silniku ;)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 09, 2011, 17:01:21
Cytat: "austenit"
Litr przy ilu?

Jeśli pytanie do mnie, to odpowiedź padła w tym temacie.

Cytat: "austenit"
robert1995 napisał/a:   
Ale są i tacy, którzy dadzą sobie jaja ogolić za 5zł... no i zakładają gazownię do HEMI bo taniej... :'(


No tutaj właśnie zdania są podzielone. Przeciż im większy silnik tym większe oszczędności z jazdy na gazie :P


Piłem do gazowania klasyków a nie do gazowania w ogóle.

A o wyższości gazu nad całą resztą wypowiedz się tu - http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=5813

Cytat: "austenit"
Myślę, że są dużo gorsze rzeczy, które robi się samochodom, niż instalacja LPG w fajnym silniku ;)

Można na przykład założyć LEDy z Lidla...

Ale OK - nie róbmy śmietnika w temacie ekodrajwingu ;)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Maja 11, 2011, 08:44:26
Wpadłem na to dziś przypadkiem:

http://moto.onet.pl/222979,7970106,2,zdjecie.html
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: pac w Maja 11, 2011, 21:21:21
Cytat: "robert1995"
Można na przykład założyć LEDy z Lidla...


 :jupi:

właśnie zastanawiam sie nad ledami, ale takimi od philipsa lub helli, z wymiennymi diodami

http://www.hella.com/hella-pl-pl/assets/media/LEDayLine_Einbaustory_PL.pdf
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Kuba w Maja 11, 2011, 21:28:40
Cytat: "pac"
właśnie zastanawiam sie nad ledami, ale takimi od philipsa lub helli, z wymiennymi diodami


Nie wiem, czy jestem jakiś dziwny, ale nie lubię jak auto z naprzeciwka jedzie na takich ledach. Zdecydowanie wolę jak ma włączone zwykłe mijania - może to tylko kwestia przyzwyczajenia.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: pac w Maja 11, 2011, 22:01:35
też nie podobają mi się te diody powtykane w lampy a la audi i do tego włączone światła,
ale w dieslu (szczególnie zimą)pokonując małe odcinki i w aucie typu van, gdzie samych lampek w dzrzwiach, podświetleń pod nogami, suficie jest 14szt, do tego ogrzewanie, podgrzewanie szyb, radio no i światła,  brak garażu, ciężko doładować akumulator,
i z 0,5 litra paliwa się zaoszczędzi
zło koniecznie  :rotfl:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: rbk w Maja 11, 2011, 23:48:52
pac, za ile są w lidlu?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 12, 2011, 16:33:58
Cytat: "Kuba"
Cytat: "pac"
właśnie zastanawiam sie nad ledami, ale takimi od philipsa lub helli, z wymiennymi diodami


Nie wiem, czy jestem jakiś dziwny, ale nie lubię jak auto z naprzeciwka jedzie na takich ledach. Zdecydowanie wolę jak ma włączone zwykłe mijania - może to tylko kwestia przyzwyczajenia.


Ale przynajmniej nie musisz żarówek zmieniać co pół roku (zakładając, że nie używasz lidlowskich za 10zł ;p).

W nowych autach to standard i bardzo dobrze, dobrze są też wkomponowane. Jak ktoś w starym Tico próbuje sobie zrobić jakiegoś wężyka a'la Audi no to cóż, wieje wiochą.

Sam bym chętnie do siebie założył, ale szkoda mi kasy (samemu nie dam rady więc i warsztatowi bym musiał zabulić).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: pac w Maja 12, 2011, 22:34:32
Cytat: "rbk"
pac, za ile są w lidlu?


nie wiem czy są w lidlu  :lol2:
ale i tak bym nie kupił takiego badziewia za 50zł,
dobre ledy to min 400,
narazie zastanawiam się kto mi po zakupie to założy  :rotfl:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 12, 2011, 22:55:29
Cytat: "pac"
dobre ledy to min 400,
narazie zastanawiam się kto mi po zakupie to założy :rotfl:


Święta racja :).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: austenit w Maja 13, 2011, 07:34:20
Cytat: "robert1995"
Wpadłem na to dziś przypadkiem:

http://moto.onet.pl/222979,7970106,2,zdjecie.html


Spoko artykuł, wiele z tych zaleceń się zapomina. Hamowanie silnikiem, trochę większe ciśnienie w oponach od zalecanego i wywalenie zbędnego balastu faktycznie może zaprocentować przy tankowaniu.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna.J w Maja 13, 2011, 08:20:00
Ja nie umiem jeździć "oszczędnie" heh może dlatego marzy mi się toyota prius :D
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: austenit w Maja 13, 2011, 09:58:55
Cytat: "Katarzyna.J"
Ja nie umiem...


To się naucz.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna.J w Maja 13, 2011, 10:05:20
Cytat: "austenit"
Cytat: "Katarzyna.J"
Ja nie umiem...


To się naucz.


nie muszę. Potrzebuję to tankuję.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: austenit w Maja 13, 2011, 10:59:06
Cytat: "Katarzyna.J"
Cytat: "austenit"
Cytat: "Katarzyna.J"
Ja nie umiem...


To się naucz.


nie muszę. Potrzebuję to tankuję.


Cieszymy się z Twojego braku umiejętności oszczędnej jazdy i braku konieczności edukacji. To taki inspirujące i wiele wnoszące do tematu.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna.J w Maja 13, 2011, 11:04:40
Cytat: "austenit"
Cytat: "Katarzyna.J"
Cytat: "austenit"
Cytat: "Katarzyna.J"
Ja nie umiem...


To się naucz.


nie muszę. Potrzebuję to tankuję.


Cieszymy się z Twojego braku umiejętności oszczędnej jazdy i braku konieczności edukacji. To taki inspirujące i wiele wnoszące do tematu.


Kim Ty jesteś by mnie oceniać?. nc.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: austenit w Maja 13, 2011, 11:15:39
Warto też sobie przemyśleć kiedy tak na prawdę istnieje faktyczna potrzeba korzystania z auta. Kiedyś odpalałem auto "do sklepu po bułki". Obecnie z powodu cen paliwa polubiłem spacery i chyba zreanimuję rower. To też pomoże ograniczyć wydatki na paliwo.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: pac w Maja 13, 2011, 17:33:25
ja ON osiągnie 6zł to przesiadam się z vana na yarisa w benzynie,
testowałem kilka razy i można wycisnąć 3,8 do 4,5/100  
oczywiście bez driftów  :rotfl:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 16, 2011, 16:29:34
Miałem w weekend długą trasę i postanowiłem zalać bak Vervy 98 (auto mam na 95).
Efekt żaden. Brak różnic w spalaniu i osiągach. Można by wysnuć wniosek, że w aucie ze zwykłym silnikiem benzynowym (znaczy się bez wtrysku bezpośredniego, zmiennych faz rozrządu itp.), nie warto lać lepszego paliwa.
Jadąc z powrotem, zalałem cały bak niemieckiej wachy (z jakiejś taniej stacji samoobsługowej). Mimo utrzymywania nieco większej prędkości, zużycie wyszło mniejsze o 0,2 l - myślę jednak, że to w granicach błędu pomiaru.
Także ja osobiście za werwę, wi-pałer czy tam inny ultimejt baaardzo dziękuje.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 16, 2011, 16:38:56
Cytat: "parian"
Mimo utrzymywania nieco większej prędkości, zużycie wyszło mniejsze o 0,2 l - myślę jednak, że to w granicach błędu pomiaru.


Wystarczy, ze jechales w jedna strone "pod gorke", ja zauwazam u siebie wlasnie podobna roznice w spalaniu, jak jade ze Stuttgartu do Szczecina "z gorki", to wskaznik spalania spada wlasnie gdzies o 0,2 l/100km.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 16, 2011, 17:14:28
taaa, wracałem z Monachium, podobna trasa.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Żaba w Maja 16, 2011, 22:05:22
Różnice w granicach 0,2 l należy chyba pominąć, często wynika to z różnego momentu w którym odbije dozownik tankowania - chyba, że ktoś dolewa zawsze pod sam korek.
   Tankowanie benzyny o wyższej liczbie oktanowej w celu oszczędności na ilości mija się z celem, gdyż to paliwo ma mniejszą wartość energetyczną. Na przejechanie tego samego odcinka co na uboższej należy zużyć go więcej.
    Inną sprawą są dodatki które mają czyścić układ zasilania, no i oczywiście silnik jest wtedy bardziej odporny na spalanie stukowe.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Sikora w Maja 17, 2011, 19:23:34
News związany z tematem : http://moto.wp.pl/kat,121,title,Fabia-GreenLine-22-l100-km,wid,13411063,wiadomosc.html
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Maja 17, 2011, 20:55:09
Cytat: "Sikora"
News związany z tematem : http://moto.wp.pl/kat,121,title,Fabia-GreenLine-22-l100-km,wid,13411063,wiadomosc.html


Stare jak internet. ;]

Ta jazda musiała być okrutnie niekomfortowa.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 18, 2011, 11:59:18
Cytat: "Żaba"
Różnice w granicach 0,2 l należy chyba pominąć, często wynika to z różnego momentu w którym odbije dozownik tankowania - chyba, że ktoś dolewa zawsze pod sam korek.
   Tankowanie benzyny o wyższej liczbie oktanowej w celu oszczędności na ilości mija się z celem, gdyż to paliwo ma mniejszą wartość energetyczną. Na przejechanie tego samego odcinka co na uboższej należy zużyć go więcej.

Lałem do samego oporu, ale tak jak napisał speedbax, różnica 0,2 może wynikać z warunków zewnętrznych - nie biorę jej więc pod uwagę.  
Wiem, że nie ma co tankować 98 do silnika na 95, ale nie ma Vervy 95. Poza tym paliwa fabrycznie uszlachetnione podobno zmniejszają tarcie wewnątrz silnika, co powinno obniżyć zużycie paliwa. W moim wypadku nie obniżyło.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: B-Serwis w Maja 19, 2011, 08:21:23
a czy to istotnie taka wielka różnica czy auto spala na 100 km 5 czy 6 l ?

U mnie jak zaczął palić jak smok (Polo z silnikiem 1.0 zaczęło wcągać 9-10 l :P ) to pierwsze co zrobiłem to spojrzenie pod maskę i wymiana filtra powietrza - okazał się już zabity :/

I wróciło do normy - 5-6 jak nie depczę 7 jak depczę (przeklęta skrzynia na 4 biegi :/ )
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Maja 19, 2011, 08:45:41
Cytat: "B-Serwis.eu"
a czy to istotnie taka wielka różnica czy auto spala na 100 km 5 czy 6 l ?


Jezeli duzo jezdzisz, to tak. Przy obecnych cenach paliw roznica 1l po przejechaniu powiedzmy 1000 km daje niezla sumke, a w ciagu roku uzbierasz niezla kwote.

Cytat: "B-Serwis.eu"
I wróciło do normy - 5-6 jak nie depczę 7 jak depczę (przeklęta skrzynia na 4 biegi  )


To i tak niewiele, jak na 4-biegowa skrzynie.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Maja 19, 2011, 12:09:11
Cytat: "B-Serwis.eu"
a czy to istotnie taka wielka różnica czy auto spala na 100 km 5 czy 6 l

Jak jesteś szejkiem arabskim to nie ma różnicy. W weekend zrobiłem ponad 1600 km. Przy 1 l/100km mamy 16 l w sumie. 16 l x 5,20 zł/1 l=83,20 zł. Za tyle kupię 4 l oleju do auta. Albo żarcie na kilka dni. Albo litr Finlandii, popitę i zagrychę. W sumie to trzecia opcja jest najbardziej przekonująca  :jupi:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Czerwca 28, 2011, 14:08:44
Ciekawy projekt sprawdzajacy ekonomike nowego Actrosa na trasie Rotterdam-Szczecin-Rotterdam:

http://www.record-run.com/

Na razie po przejechaniu okolo 1200 km srednie zuzycie paliwa przy calkowitej wadze skladu 40t wynosi okolo 24,3 l/100 km. Ciekawe na stronie jest to, ze mamy dostep do aktualnych danych, ktore przekazywane sa za pomoca systemu Fleet Board, aktualizacjia poszczegolnych grup danych przebiega co 10 min, 4 i 24h.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Czerwca 28, 2011, 17:22:55
0,61 l / tonę masy to chyba nieźle. W ciężarówkach mierzy się Cx? Ciekawe jaki wpływ ma opór powietrza na różnicę w spalaniu między tymi Actrosami.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Czerwca 28, 2011, 18:42:08
Cytat: "parian"
W ciężarówkach mierzy się Cx?


Oczywiście, wbrew pozorom prototypy ciężarówek spędzają sporo czasu w tunelach aerodynamicznych.

 
Cytat: "parian"
Ciekawe jaki wpływ ma opór powietrza na różnicę w spalaniu między tymi Actrosami.


Różnica spalania między tymi dwoma modelami nie leży w aerodynamice, te niewielkie rozbieżności spowodowane są różnicami w układach zasilania, silnik odpowiadający normie Euro 6 kosztem większego spalania emituje mniej szkodliwych substancji (skuteczniejsze dopalanie sadzy w układzie wydechowym).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Czerwca 29, 2011, 13:49:26
Cytat: "speedbax"
Cytat: "parian"
W ciężarówkach mierzy się Cx?

Oczywiście, wbrew pozorom prototypy ciężarówek spędzają sporo czasu w tunelach aerodynamicznych.

To jaki opór, pi razy oko, stawia taki ciągnik?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Czerwca 29, 2011, 14:29:05
Wielkosc wartosci oporu powietrza (Cw) dla ciezarowek waha sie miedzy 0,55-0,85, ponizej ciekawy artykul na ten temat:

http://www.eurotransport.de/news/aerodynamik-windschnittige-lastzuege-fuer-weniger-verbrauch-344575.html
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Czerwca 29, 2011, 15:27:51
Cytat: "speedbax"
Wielkosc wartosci oporu powietrza (Cw) dla ciezarowek waha sie miedzy 0,55-0,85, ponizej ciekawy artykul na ten temat:

http://www.eurotransport.de/news/aerodynamik-windschnittige-lastzuege-fuer-weniger-verbrauch-344575.html

Cd ;) w okolicach 0,5 to chyba przyzwoicie, osobówki w latach 70-tych tyle miewały.
Artykułu oczywiście nie kumam, piszą coś o różnicach w oporze w zależności od tego czy ciężarówka ma naczepę? (w autach osobowych łatwiej osiągnąć niskie Cx-Cw-Cd przy dłuższej karoserii).
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Czerwca 29, 2011, 16:10:38
Cytat: "parian"
(w autach osobowych łatwiej osiągnąć niskie Cx-Cw-Cd przy dłuższej karoserii).


Jest dokladnie odwrotnie, krotsze kabiny ze spojlerem w ciagnikach siodlowych bez naczepy osiagaja nawet wartosci Cw=0,3, jednak ciagniki dalekobiezne musza byc wyposazone w duze i dlugie kabiny, co przeklada sie 34% wzrostem oporu powietrza. Idealny ksztalt przypomina spadajaca krople wody, a wiemy, ze w tej formie tylna czesc sie zweza. Duzym problemem jest rowniez przestrzen miedzy kabina, a naczepa, powstaja tam niekorzystne zawirowania, ktore w sporym stopniu pogarszaja wyniki. Kolejnym problemem jest nawiew chlodnicy, ktory powoduje spore zawirowania oplywajacego powietrza, tutaj niestety trzeba isc na kompromis, w najnowszym Actrosie zastosowano zaluzje, ktore sterowane sa elektronicznie w zaleznosci od potrzeby schlodzenia silnika. Rozwiazanie to poprawilo oplywowosc auta i tym samym pozwolilo w znacznym stopniu obnizyc wspolczynnik oporu.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Czerwca 29, 2011, 23:12:34
http://www.orlenowcy.pl/topics4/sprzedaz-paliw-verva-vt241.htm

Polecam, szczególnie dla marka.suskiego i jego manii benzynowej do zwykłego silnika oraz dla innych tankujących Vervę. ;P
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Czerwca 30, 2011, 06:25:51
Tankowałem Vervę 98 i powiem, że czuć było różnicę, być może są stacje co kombinują jak się da. Warto tutaj jeszcze wspomnieć, że jest niewiele silników, gdzie tankowanie Vervy 98 przynosi odczuwalne różnice, inaczej jest w przypadku Vervy ON, gdzie lepsza jakość paliwa w korzystny sposób wpływa na proces dopalania sadzy w DPF-e.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Czerwca 30, 2011, 08:37:37
Spoko, masz prawo twierdzić, że te wszystkie magiczne dodatki jakoś wpływają na silnik. ;P

IMO największym dodatkiem w tych paliwach jest placebo. ;]
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Czerwca 30, 2011, 09:03:59
Ostatnio zalapalem sie na promocje i za litr Vervy 98 placilem 5,14. Te dodatki, "magiczne", jak to nazywasz, to zwykle uszlachetniacze, podobne do tych, ktore mozna kupic na stacji. Kiedys wlalem testowo taki uszlachetniacz do swojego motocykla i przyznam, ze roznica byla spora. Silnik pracowal o wiele ciszej i lepiej zbieral sie "od dolu".
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: parian w Czerwca 30, 2011, 11:38:00
Ja się na Vervę 98 już więcej nie pokuszę - mojemu autu w żaden sposób nie pomaga. Może jakbym miał samochód na 98 to bym widział różnicę. Ale nie mam. Muszę jeszcze kiedyś zatankować V-Powera pełny bak, tak, żeby się do końca przekonać, że nie warto. Tylko jak widzę te ceny to od razu mi się odechciewa  :money:
Jeśli zaś chodzi o Diesla, to mam kolesia, który od wielu lat swoją flotę dostawczaków traktuje tylko Vervą diesel. Mówi, że na innych paliwach bywały różne dziwne przypadłości (np. nierówna praca silnika, mniejsza moc), a na Vervie nic. Może i to placebo...
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: C80 w Sierpnia 01, 2011, 17:35:53
Heh. Eco jazda. Sądziłem, że jeżdżę ekonomicznie bo biegi zmieniam przed 2500 tys obrotów (Fiesta 2002, benzyna 1.4, 80 KM). A spalanie zawsze 7.2 litrów, czasami prawie 8.

Na próbę zacząłem zmieniać biegi już przed 1900-2000 obrotów, przy 60 km/h mam już wrzuconą piątkę. Efekt taki, że po spaleniu trzech baków średnie spalanie wyniosło 6.30, 6.02 oraz 6.24 l/100 km.

Zaś sam zasięg na pełnym baku z okolic 500 km wzrósł do około 600 km.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: KrP w Sierpnia 03, 2011, 09:48:08
Ja tam przeważnie zmieniam w okolicach 2300-2500 obrotów. Na mieście hamowanie silnikiem i te inne pierdoły ekonomiczne. Szkoda by mi było silnika wrzucając piątke przy 60km/h (chyba, że na prostej drodze, ale i tak wolę go pocisnąć do 70 chociaż).

Spalanie 5.5-6l, silnik 1.4 83KM.
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Sierpnia 03, 2011, 10:02:05
Ostatnio postanowiłem wypróbować maksymalne zużycie paliwa, oczywiście tam gdzie były ograniczenia zwalniałem, średnia prędkość z 830 km wyniosła 137 km/h, na odcinkach bez ograniczeń jechałem prędkościami między 180-230 km/h, średnie zużycie paliwa wyniosło 8,9 l/100km. Doszedłem jednak do wniosku, że na dłuższą metę jazda powyżej 200 km/h nie ma większego sensu, bo co chwilę ktoś wyjeżdżał na lewy pas nie patrząc we wsteczne lusterko i musiałem dosyć ostro hamować. W okresie wakacyjnym, gdzie na drogach jest znacznie więcej aut lepiej jest jednak jechać wolniej ze stałą prędkością max 180 km/h.

A jakie Wy macie doświadczenia ze zużyciem paliwa, jeśli chodzi o jazdę po autostradach?
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: robert1995 w Sierpnia 03, 2011, 15:17:47
Cytat: "speedbax"
A jakie Wy macie doświadczenia ze zużyciem paliwa, jeśli chodzi o jazdę po autostradach?


U nas nie ma autostrad... A jak są to rozkopane ;)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: Ciekawy w Sierpnia 03, 2011, 15:25:27
Albo w budowie dopiero..... :lol2:
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: DEtonator w Sierpnia 03, 2011, 16:56:26
Cytat: "robert1995"
U nas nie ma autostrad... A jak są to rozkopane ;)


To akurat wiem, miałem raczej na myśli Wasze podróże po Europie. :)
Tytuł: Wasz sposób na jazdę o kropelce.
Wiadomość wysłana przez: pac w Sierpnia 03, 2011, 22:24:15
Jak mam okazje jechać po Niemieckich autostradach to nie przekraczam 160km/h,
raczej jest to ok 140, raz, że przy tych 160 robi się za głośno (van), dwa to spalanie zaczyna mi się nie podobać, ok. 8 l i więcej ON