Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Edukacja => Wątek zaczęty przez: zuzanna w Marca 29, 2011, 09:46:03
-
Jeśli ktoś ma chęć włączyć się w inicjatywę zbierania podpisów pod projektem wycofania z reformy obniżenia wieku szkolnego, zachęcam. Jeśli zależy nam na losie naszych dzieci to warto. Informacje na podanej stronie:
http://www.rzecznikrodzicow.pl/oswiatowa.php
-
w wiekszosci krajow edukacja w szkolach jest od 6 roku zycia
sa tego - ale takze plusy poparlbym projekt reformy ale niech bedzie tak ze rodzic jezeli chce poslac swoja pocieche predzej do szkoly niech ma do tego prawo
-
Ja jestem ciekawa, czy ta "większośc" krajów też daje dzieciom np 2 miesiace wakacji, które sa utrapieniem dla rodziców, szczególnie gdy dzieci sa małe.
Bo ciężko jest zorganizować opiekę takiemu niespełna 7 latkowi ( zakładając, że pójdzie do szkoły jako 6- latek).
Co robić, jak nie ma chętnych do zaopiekowania się? Co robić, jak zwyczajnie rodzica nie stać, by wysłać dziecko na kolonię?
Państwo dużo zabiera, a w zamian nic nie daje, rodzą się tylko problemy, z którymi rodzice muszą się uporać sami.
-
Ja jestem ciekawa, czy ta "większośc" krajów też daje dzieciom np 2 miesiace wakacji, które sa utrapieniem dla rodziców, szczególnie gdy dzieci sa małe.
Bo ciężko jest zorganizować opiekę takiemu niespełna 7 latkowi ( zakładając, że pójdzie do szkoły jako 6- latek).
Co robić, jak nie ma chętnych do zaopiekowania się? Co robić, jak zwyczajnie rodzica nie stać, by wysłać dziecko na kolonię?
Państwo dużo zabiera, a w zamian nic nie daje, rodzą się tylko problemy, z którymi rodzice muszą się uporać sami.
Juz wcześniej o tym pisałem i jeszcze raz napisze system oświaty na etapie żłobka, przedszkola czy też nauczania początkowego w żaden sposób nie jest przystosowany do dzisiejszej rzeczywistośći
-
Ja jestem ciekawa, czy ta "większośc" krajów też daje dzieciom np 2 miesiace wakacji, które sa utrapieniem dla rodziców, szczególnie gdy dzieci sa małe.
Bo ciężko jest zorganizować opiekę takiemu niespełna 7 latkowi ( zakładając, że pójdzie do szkoły jako 6- latek).
Co robić, jak nie ma chętnych do zaopiekowania się? Co robić, jak zwyczajnie rodzica nie stać, by wysłać dziecko na kolonię?
Państwo dużo zabiera, a w zamian nic nie daje, rodzą się tylko problemy, z którymi rodzice muszą się uporać sami.
Juz wcześniej o tym pisałem i jeszcze raz napisze system oświaty na etapie żłobka, przedszkola czy też nauczania początkowego w żaden sposób nie jest przystosowany do dzisiejszej rzeczywistośći
Mozna do tego dolaczyc gimnazja, licea/technika, oraz uczelnie wyzsze.
-
Inwencja tej pani minister w wymyślaniu reform jest przerażająca. I nie idą za tym żadne efekty w postaci lepszego kształcenia. To nic, że polskie szkoły, ani tym bardziej przedszkola nie są przygotowane na przyjęcie coraz młodszych dzieci, statystyki ministerstwa na pewno się poprawią. Kolejna reforma i bałagan. http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/483822,pieciolatki_wypchna_z_przedszkoli_mlodsze_dzieci.html
http://www.rp.pl/artykul/384791_Elbanowska__Zeszyty_zamiast_zabawek.html
-
Słyszeliście o inicjatywie pani z polickiego przedszkola, która chcąc wyrobić założony plan a nawet go przegonić, wysłała prawie całą swoją grupę rok wcześniej do szkoły? Dzieci będą chodzić do jednej klasy. Ułatwi im to start ale mam mieszane uczucia. Koleżanka opowiadała, że przez wcześniejsze lata nauczycielka ta była niezadowolona z postępów jej córki a tu nagle w ostatnim roku dziecko stało się cudownie dojrzałe. Nie wiem co mam sądzić o tej sprawie. Nie chcę wierzyć w to, że pani ta zrobiła to dla własnego celu. Przecież proponując to rodzicom wzięła w jakiś sposób odpowiedzialność za te dzieci.
-
a które to przedszkole? tak co by wiedzie gdzie dzieci nie słać
-
Ja również uważam, że to paranoja i chętnie się pod tym podpiszę. Odbierają dzieciom dzieciństwo. Jeszcze gdyby nauka w liceum kończyła się rok wcześniej... a tak to nie ma sensu.
serca nie mają. Najlepiej by chcieli szybko wszystkich wyszkolić i do pracy za marne parę groszy, tylko po to, żeby miał kto utrzymywać ten chory rząd.
Naprawdę szkoda dzieci
-
Mojej znajomej dziecko też znalazło się w tej pierwszej klasie,razem ze wszystkimi dziećmi z grupy przedszkolnej i uważam to za świetny pomysł.
-
Świetny pomysł... nie mają miejsc w przedszkolu to upychają w szkołach. nie chce mi się wierzyć, że nagle przygotują wszystko aby całość działała sprawnie i bez zarzutu.
-
Mojej znajomej dziecko też znalazło się w tej pierwszej klasie,razem ze wszystkimi dziećmi z grupy przedszkolnej i uważam to za świetny pomysł.
a kiedy to było?
-
Przedszkole koło hotelu Dobosz. Nie wiem jakie to. Kiedy to było? Dzieciaki od września idą do szkoły.
-
Poszedlem do szkoly po skonczeniu 6 lat. Do gimnazjum zdalem, gdy ukonczylem 6-ta klase,
Zaoszczedzilem w ten sposob 2 lata zycia i nigdy tego nie zalowalem. A raczej zaoszczedzili mi
ten czas madrzy rodzice.
Odnosze wrazenie, ze czesc rodzicow jest przeciwna tej reformie ze wzgledu na wlasna wygode.
Ciekawe by bylo dowiedziec sie, jaki jest stosunek samych zainteresowanych ?
Co mysla oponenci tej reformy o tym, by zaczac dzieci uczyc np. obcych jezykow, lub plywania
jak najwczesniej ? Czy tez uzyja argumentu o stracie dziecinnych lat ?
Nie mniej uwazam, ze decyzja powinna nalezec do rodzicow. Po gruntownym przemysleniu !
Pozdrawiam - Bill
-
I dlatego mam mieszane uczucia... Wszystko zależy od dojrzałości i umiejętności dziecka. Fajnie, że idą całą grupą. Zdenerwowała mnie tylko atmosfera jaka się wokół tego utworzyła. Nauczycielki na pytanie swoich znajomych czy puściliby swoje dziecko rok wcześniej d o szkoły, kręcą przecząco głową. Niesmaczne to takie.
-
Temat wywołujący dyskusje, tylko czasem mam wrażenie, ze Ci, którzy są przeciwko nie zauważają wielu różnic pomiędzy aktualnym programem a jeszcze tym, który był cztery lata temu. Dlaczego nikt nie wspomina, ze obecna pierwsza klasa to zerówka sprzed reformy?
Sama wysłałam dziecko o rok wcześniej do szkoły i nie narzekam, wręcz przeciwnie - jestem bardzo zadowolona. Poza tym czy jakoś nikt nie zauważa, ze obecne dzieciaki są bardziej rozwinięte niż my w ich wieku? Dlaczego nikt nie jest zbulwersowany faktem, ze sześciolatek sporo czasu poświęca grom komputerowym tylko faktem, ze idzie do szkoły?
-
Dlaczego nikt nie jest zbulwersowany faktem, ze sześciolatek sporo czasu poświęca grom komputerowym tylko faktem, ze idzie do szkoły?
no to fajnie wychowujesz dzieci przed kompem!!!
Ola5, dwa plusy takiej sytuacji:
- obligatoryjnie przechodząc wszystkie do szkoły traktują inaczej to przejście i są wszystkie w jednym wieku
- mniej ich w przyszłym roku będzie w szkole w I klasie
ze obecna pierwsza klasa to zerówka sprzed reformy?
pleciesz bzdury obecna zerówka i pierwsza klasa mają się nijak do zerówki sprzed reformy, to jest cofnięcie edukacyjne. Po starej zerówce (oczywiście mówimy o realizacji pełnego programu) dzieci wychodziły z większymi zdolnościami niż teraz po I klasie
-
brak umiejętności czytania ze zrozumieniem...
melka napisał/a:
Dlaczego nikt nie jest zbulwersowany faktem, ze sześciolatek sporo czasu poświęca grom komputerowym tylko faktem, ze idzie do szkoły?
no to fajnie wychowujesz dzieci przed kompem!!!
napisałam, ze nikogo to nie dziwi, a nie, ze moje dziecko jest wychowywane przed monitorem komputera
melka napisał/a:
ze obecna pierwsza klasa to zerówka sprzed reformy?
pleciesz bzdury obecna zerówka i pierwsza klasa mają się nijak do zerówki sprzed reformy, to jest cofnięcie edukacyjne. Po starej zerówce (oczywiście mówimy o realizacji pełnego programu) dzieci wychodziły z większymi zdolnościami niż teraz po I klasie
nie zgadzam się z Tobą, iż wychodziły z większymi umiejętnościami, ale może oprócz szkoły trzeba wziąć pod uwagę indywidualną pracę z dzieckiem w domu?
-
melka,
z dziećmi w domu pracuję intensywnie i dlatego liderują w szkole (co roku czerwone paski),
a co do programów znam je bardzo dobrze i wiem jakie były a jakie są wymogi programowe i tylko dzięki temu że nauczycielom ciężko się dostosować do hamowania rozwoju dzieci nie kończą klasy I analfabeci jak tego by chciała pani minister.
a i co do 1 cytatu to właśnie ty nie czytasz ze zrozumieniem, dlaczego mam się bulwersować że mój sześciolatek rzekomo spędza czas przed komputerem skoro tak nie jest? Każdy sądzi według siebie, skoro to piszesz to masz z tym problem.
-
obecna zerówka i pierwsza klasa mają się nijak do zerówki sprzed reformy, to jest cofnięcie edukacyjne
W pewnym sensie masz rację, jednak nie do końca, bo w nowej podstawie programowej nie chodzi o cofnięcie edukacyjne i wypuszczanie analfabetów.
Chodzi mianowicie o utrwalenie podstawowych umiejętności, na których uczniowie będą bazowali przyswajając materiał w klasach starszych. I to właśnie ma zapobiec "analfabetyzmowi".
Poprzednia podstawa programowa była przeładowana, i owszem - zdolni uczniowie nadążali, natomiast reszta zostawała w tyle.
Poza tym, wiele przedszkoli wprowadziło odimienną metodę nauki czytania, po której (jak udowodniono badaniami) liczba dyslektyków czy wtórnych analfabetów jest o wiele mniejsza. Metoda ta umożliwia naukę czytania już od 3 roku życia.
oczywiście mówimy o realizacji pełnego programu
A można nie zrealizować programu? Tak legalnie? Pod nadzorem kuratorium oświaty?
z dziećmi w domu pracuję intensywnie i dlatego liderują w szkole (co roku czerwone paski)
I chwała Ci za to! (mówię poważnie) Jesteś jedną z nielicznych.
-
Poszedlem do szkoly po skonczeniu 6 lat. Do gimnazjum zdalem, gdy ukonczylem 6-ta klase,
Zaoszczedzilem w ten sposob 2 lata zycia i nigdy tego nie zalowalem
Tylko, że tym razem rząd chce o rok wydłużyć naukę.
obecna zerówka i pierwsza klasa mają się nijak do zerówki sprzed reformy, to jest cofnięcie edukacyjne
Zgadzam się, a poza tym to dodatkowy stres dla dziecka.
-
W Hiszpanii dzieci idą do szkoły w wieku 3 lat, owszem nie jest jeszcze taka normalna szkoła, jest czas na zabawę itd. ale jest to budynek szkoły, panują tam podobne zasady. Dziecko się przyzwyczaja, poznaje wcześniej środowisko, nauczycieli.
W naszym kraju szkoła od 6 roku nie jest złym rozwiązaniem, pod warunkiem, że zmieni się też kilka innych rzeczy. Jeszcze tak niedawno sama byłam w tym młynie. I chociaż z nauką nie miałam większych problemów, to nie chciałabym już tam wracać.
Za czasów kiedy kiedy szkołę zaczynało się w wieku 7 lat, też były osoby, które powinny posiedzieć jeszcze w tej zerówce conajmniej ze 2 lata. W naszym kochanym Ministerstwie Oświaty, to powinni pomyśleć nad gimnazjamy, bo moim zdaniem to większy problem niż posłanie o rok wcześniej dziecka do szkoły :)
-
W innych krajach jest zupełnie inny system nauczania więc nie ma co tego porównywać. A fakt jest taki, że w naszym kraju ani nauczyciele, ani szkoły nie są przygotowane do takiej zmiany- nie jedna nauczycielka to mówiła.
-
Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców 8 stycznia 2013 roku rozpoczynają zbiórkę podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum edukacyjne "Ratuj Maluchy i starsze dzieci też!".
Jednym z głównych celów inicjatywy jest ostateczne odwołanie przez rząd reformy obniżenia wieku szkolnego.
Celem zbiórki podpisów jest również umożliwienie obywatelom podjęcia decyzji w innych ważnych tematach edukacyjnych.
Konstytucja przewiduje, że w sprawach ważnych dla państwa obywatele mogą podjąć decyzję bezpośrednio, w formie referendum.
Jak włączyć się w akcję?
Poniżej namiary:
Koordynatorzy lokalni w Szczecinie:
1) Sebastian Sęczkowski
tel 661-221-850
sebastian.seczkowski@gmail.com
2) Sylwia Krywiel- Szczecin Centrum
kom. 502 22 39 37
e-mail:s.krywiel@wp.pl
Więcej informacji na stronach:
http://rzecznikrodzicow.pl/referendum-edukacyjne-ratuj-maluchy-i-starsze-dzieci-tez#overlay-context=materialy-do-referendum-edukacyjnego
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,13220204,Akcja_rodzicow_w_obronie_szesciolatkow__I_nie_tylko.html
-
we Francji to już 3latki chcą wysłać do szkoły, paranoja.
link (http://www.wykop.pl/ramka/1380069/francja-trzylatki-od-wrzesnia-pojda-do-szkoly/)
-
Powiem z własnego doświadczenia. Moje dziecko zaczęło wcześniej naukę. Chodzi do III klasy, jest zadowolone, i spokojnie daje sobie radę. Kwestia podejścia i organizacji nauki przez nauczyciela. Oczywiście zaznaczam to moje doświadczenie i moja opinia.
-
Lilo, jakkolwiek przerażająco to brzmi to z tego co pamiętam w Wielkiej Brytanii takie coś funkcjonuje w prywatnych placówkach i podobno efekty takiej edukacji są bardzo dobre. Obecnie w większości przypadków rodzice pracują i dzieci i tak trafiają pod jakąś opiekę, więc chyba lepiej żeby szły do szkół niż wałęsały się bez celu :P Oczywiście zakładając, że taka szkoła jest formą zabawy, gdzie dziecko nie musi targać ciężkiego tornistra, a w domu odrabiać lekcji...
-
Osobiście jestem przeciwny, wysyłaniu dzieci w wieku 6 lat do szkoły. Moim zdaniem to skracanie dzieciństwa.
Pojawiają się też głosy, o powrocie do starego systemu z 8 klasową podstawówką i szkołami zawodowymi i technikami zawodowymi.
-
Powrót starego systemu nie jest potrzebny. Wystarczy zmiana systemu oceniania, bo sytuacja, gdy nauczyciel uczy dziecko, a potem wystawia mu ocenę nigdy nie jest uczciwa (czy raczej: rzetelna). Oceny zawsze powinien dokonywać ktoś z zewnątrz.