Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Polityka => Polityka lokalna => Wątek zaczęty przez: pawels w Listopada 06, 2010, 21:14:41
-
Dziś rozwieszaliśmy plakaty wyborcze /pomijam czyje żeby nie było, że robię reklamę/ i tak np w Niekłończycy nie było na tablicy miejsca, więc odpuściliśmy żeby nie było, że kogoś zaklejamy /może naiwni jesteśmy???/w innych miejscach podobnie ok kto późno wstaje... I co ktoś zapyta? Więc tam gdzie miejsca były wykorzystaliśmy je. Nie minęły dwie godziny jak na nic nie patrzący ludzie Pana Diakuna nie bacząc na nic ponaklejali burmistrzowy wizerunak jak leci po kandydatach na radnych z SLD PIS (!) PO, za nic mając podstawowe zasady kultury wyborczej. Może ona nie istnieje?? Ok w poniedziałek będziemy musieli zrobić tak samo bo nie wyobrażam sobie żeby przez diakunowski /a moze i innych też/ egoizm ktos miał "zaklejoną" możliwość pokazania się wyborcom. Oczywiście ktoś powie nie plakatem się wyborców zdobywa ale osobiście uważam że to nie tak powinno wyglądać.
Pozdrawiam
-
Tak jest wszędzie, na Okulickiego to samo. Pan Diakun zakleja wszystkich i wszystko.
Po wyborach jego plakaty zaśmiecą okolicę, bo i tak nikt ich nie usunie.
-
i 5 cm warstwa makulatury na słupach ogłoszeniowych :rotfl:
-
Każdy siebie zakleja: tak było jest i będzie. Przy wyborach parlamentarnych PiS zaklejał PO, PO zaklejał PiS, PSL zaklejało SLD itd. Tak samo jest i teraz, tablice niemal codziennie zmieniają swoje "okładki".
Nawet jeśli by kilka komitetów dogadało się w kwestii nie zaklejania się, to:
a) jest to nie możliwe, b) ktoś inny by się wyłamał, c) o 3 nad ranem oklejacze Gryfa, PO i innych komitetów pobiły by się o wolne miejsce.
Zresztą zamiast kleić plakaty nasi kandydaci zajęli by się spotkaniami z wyborcami, marketingiem bezpośrednim, tudzież o zgrozo debatą.
-
A najlepiej zrobić tak jak kiedyś bawiono się w chowanego na osiedlach czyli: po nalepieniu plakatu wymówić formułę "zaklepane" to wtedy jest szansa, że nikt nie zaklei twojego plakatu :rotfl:
-
Osobiście uważam, że to zwykły wyścig szczurów.
Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek kulturze.
Strata papieru i zasyfianie miasta.
Niby jest obowiązek usunięcia tych śmieci po wyborach a jednak są miejsca gdzie o dziwo zapomina się o tym na długie miesiące.
-
Można wykupić miejsce na prywatną tablicę.
-
Tak jest wszędzie, na Okulickiego to samo. Pan Diakun zakleja wszystkich i wszystko.
Po wyborach jego plakaty zaśmiecą okolicę, bo i tak nikt ich nie usunie.
...i robi to za Wasze pieniądze :crazy:
-
...i robi to za Wasze pieniądze :crazy:
Pozostali również.
-
Znowu kłamie osobnik o nicku Zdanowicz. Plakaty wyborcze są finansowane z własnych funduszy komitetów wyborczych, a nie z pieniędzy gminy - to po pierwsze. Po drugie - żaden kandydat na burmistrza osobiście ich nie rozkleja, zatem o "walce plakatowej" może nawet nie wiedzieć. Kolego Zdanowicz przestań się wtrącać i jawnie kłamać.
-
ludzie Pana Diakuna nie bacząc na nic ponaklejali burmistrzowy wizerunak jak leci po kandydatach na radnych z SLD PIS (!) PO, za nic mając podstawowe zasady kultury wyborczej.
Arogancję naszej lokalnej władzy widać już na każdym kroku. Kultura wyborcza uwidoczniła się w traktowaniu plakatów wyborczych kandydatów z innych partii do Rady Gminy. Na niewielkich tablicach postawionych przez Gminę króluje burmistrz Diakun. Inne plakaty są przez z jego ludzi bezlitośnie zalepiane! Czy i ta niewielka możliwość, jaką mają inni przyszli radni, często za własne pieniądze, musi być niszczona przez arogancką władzę ?
Po to istnieją te tablice, aby wieszać wyłącznie P. Diakuna?
Straszyli Kardziejonkowem, a Diakunowo nam się objawia i to się nazywa zawłaszczanie,które widoczne jest teraz na każdym kroku!
Przecież pamiętamy o Panu Panie Diakun, nie da Pan o sobie zapomnieć!
-
Plakaty wyborcze są finansowane z własnych funduszy komitetów wyborczych, a nie z pieniędzy gminy -
Jak najbardziej,natomiast w przypadku komitetów organizacji i wyborców - tylko z wpłat Polaków zamieszkałych na stałe na terenie RP oraz z kredytów
bankowych zaciąganych na cele wyborcze.Po wyborach będzie możliwość zapoznania się ze sprawozdaniem finansowym bowiem jest ono jawne a dostępne będzie na stronie Biuletynu Informacji Publicznej
-
Nie było by problemu gdyby na jednej tablicy mógł wisieć tylko JEDEN plakat danego kandydata. I gdyby był zakaz naklejania plakatów jeden na drugim.
Trudne do pilnowania? Wcale nie, jak policja albo straż miejsca zauważą, że coś jest nie tak. Wlepiają mandat w wysokości 25000zł osobie, która jest na plakacie. Skoro kandydat tak się reklamuje to niech pilnuje swoich śmieci.
Po wyborach NAKAZ usuwania wszystkich plakatów, jak ktoś nie usunie swojego w ciągu miesiąca to 50000zł kary + 5000zł za każdy dzień zwłoki. Nauczyli by się może kultury i porządku.
Szkoda, że to nie możliwe.
-
I gdyby był zakaz naklejania plakatów jeden na drugim.
Ależ tak jest.Jest to regulowane Ustawą z dnia 12 kwietnia 2001 r.
Ordynacji wyborczej do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej,oraz Ustawa z dnia 16 lipca 1998 r.
Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw.W trakcie kampanii stosowne służby takie jak SM i Policja w ogóle nie podejmują działań w tym zakresie.
-
No to w tej kwestii pretensje można mieć tylko do porządkowych.
-
Szczerze przyznam, że nie rozumiem Waszego świętego oburzenia. Przecież polityka per se to już na codzień dość brudny biznes - a wybory to przecież być albo nie być dla tych, którzy chcieliby przez następną kadencję trochę porządzić! :-) Jasne: to może być gra zespołowa w przypadku własnego ugrupowania - ale to bezwzględna konkurencja, jeśli o inne partie chodzi!
Nie przepadam za Diakunem, ale naprawdę bardzo dobrze rozumiem tę taktykę, i gdybym startował i mógł sobie na to finansowo pozwolić - robiłbym podobnie. Postawcie się przez chwilę w jego (i wszystkich innych "zalepiających") sytuacji: wyborca wchodzący do lokalu wyborczego ma do dyspozycji jeden krzyżyk, który postawi przy dowolnym nazwisku. Dla każdego z kandydatów wybór jest prosty: albo będzie to nazwisko moje, albo dowolnego konkurenta. Im mniej "na mieście" plakatów innych kandydatów (choćby dlatego, że pozaklejałem je moimi) tym mniejsze ryzyko, że stracę głos!
W związku z tym pozostawianie czyichś plakatów jest może i uprzejme i w ogóle w bon ton - ale zdecydowanie nielogiczne i kontraproduktywne, bo kampania wyborcza i wybory to nie szkółka dobrych obyczajów, a kandydaci nie walczą o nagrodę fair-play, tylko o potencjalnie intratne stanowisko na najbliższych parę lat! :money: Oczywiście może tak bezwzględne zachowanie negatywnie wpłynąć na opinie paru wyborców, można zgłosić takie przypadki organom ścigania, jeśli faktycznie łamie się w ten sposób prawo - ale nie oszukujmy się: w ostatecznym rozrachunku przynosi takie zachowanie więcej pożytku, niż szkody...
Pozdrawiam!
-
W sumie to trochę wina społeczeństwa. Politycy nauczyli się, że aby wygrać wybory nie liczy się program, a gęba i popularność w mediach. UPR ma od dawna program, który popiera wiele % polaków (nawet nieświadomie), ale przez to w jaki sposób prezentuje go JKM i jak się zachowuje nie ma szans na jego realizację.
Ale z drugiej strony to wina polityków, nauczyli nas, że obietnic wyborczych się nie spełnia. Więc po co mam głosować na dobry program skoro i tak nikt go nie zrealizuje. Już wolą głosować na kogoś kto przynajmniej dobrze wygląda. To takie trochę błędne koło.
-
ludzie Pana Diakuna nie bacząc na nic ponaklejali burmistrzowy wizerunak jak leci po kandydatach na radnych z SLD PIS (!) PO, za nic mając podstawowe zasady kultury wyborczej.
Arogancję naszej lokalnej władzy widać już na każdym kroku. Kultura wyborcza uwidoczniła się w traktowaniu plakatów wyborczych kandydatów z innych partii do Rady Gminy. Na niewielkich tablicach postawionych przez Gminę króluje burmistrz Diakun. Inne plakaty są przez z jego ludzi bezlitośnie zalepiane! Czy i ta niewielka możliwość, jaką mają inni przyszli radni, często za własne pieniądze, musi być niszczona przez arogancką władzę ?
Po to istnieją te tablice, aby wieszać wyłącznie P. Diakuna?
Straszyli Kardziejonkowem, a Diakunowo nam się objawia i to się nazywa zawłaszczanie,które widoczne jest teraz na każdym kroku!
Przecież pamiętamy o Panu Panie Diakun, nie da Pan o sobie zapomnieć!
Na niektórych plakaty Gryfa zakleiły plakaty kandydatki PO, na innej zaś kandydata PiSu. Nie bronie Gryfa, ale bądźmy obiektywni - wszyscy kleją siebie nawzajem [:
-
Przecież polityka per se to już na codzień dość brudny biznes
Ojjj bardzo brudny bardzo a dla niektórych sposób na życie pod płaszczykiem immunitetu uwolnionych spod majestatu prawa.Wszelki savoir – vivr w życiu politycznym jest fikcją literacką.
-
Szczerze przyznam, że nie rozumiem Waszego świętego oburzenia.
Szanowny bobie, problem nie leży w tym, że plakaty są zaklejane, tylko że zakleili naszych :D
-
problem nie leży w tym, że plakaty są zaklejane, tylko że zakleili naszych :D
Masz rację, drogi Wykidajło, i niestety zmienia to postać rzeczy - w takim wypadku nie jest to ich oburzenie aż tak święte... :lol2:
Pozdrawiam!
-
Plakaty wyborcze są finansowane z własnych funduszy komitetów wyborczych, a nie z pieniędzy gminy -
Jak najbardziej,natomiast w przypadku komitetów organizacji i wyborców - tylko z wpłat Polaków zamieszkałych na stałe na terenie RP oraz z kredytów
bankowych zaciąganych na cele wyborcze.Po wyborach będzie możliwość zapoznania się ze sprawozdaniem finansowym bowiem jest ono jawne a dostępne będzie na stronie Biuletynu Informacji Publicznej
...czy chcesz zasugerować że komitet wyborczy p.Diakuna uzyskał pożyczkę z banku na lichwiarski (18) procent?
-
Politycy nauczyli się, że aby wygrać wybory nie liczy się program,
W innym temacie na tym forum podane są linki kandydatów do Rady Gminy. Naprawdę na niewielkim plakacie trudno umieścić cały program wyborczy, kto by go zresztą czytał przy takiej pogodzie. Widziałam też kandydatów rozdających ulotki ze swoimi programami. Przy odrobinie chęci można się czegoś więcej dowiedzieć.
-
Jadąc od nowego ronda w stronę kościoła.. dzisiaj ktoś się wkurzył i zerwał wszystkie warstwy "papieru", aż do samego "drewna", kawałki "papieru" leżały na trawniku, latały też po jezdni.
Ostro!
-
pewnie pis robi sobie miejsce na tablicy
-
pewnie pis robi sobie miejsce na tablicy
Niestety nie widziałem drugiej strony tablicy i nie wiem kto obecnie wisi ;)
Dodam tylko, że na innej tablicy było dość zielono, zaklejono każdego i widniał tam Pan Diakun.
Pytanie, tylko nie wiem do kogo :P
Czy nie można postawić kilku tablic? Każda by była dla danej partii, nikt by się nie zaklejał, nie robił warstw 10cm makulatury? Może o tym pomyśli następny/kolejny burmistrz.
-
z tego co widziałem diakun sie nie szczypie - zakleja wszystkich jak leci.
co tam kultura wyborcza. ważne żeby diakuna było widać.
chociaż pisowców tez jest dużo widziałem jak jeden na drugiego nakleja.
-
...czy chcesz zasugerować że komitet wyborczy p.Diakuna uzyskał pożyczkę z banku na lichwiarski (18) procent?
Nie wykluczam i takiej opcji-to powszechny sposób pozyskiwania funduszy na kampanię.Inna sprawa z czyich pieniędzy się to spłaca.............przecież po wyborach nikt już o nic nie pyta ;D
-
Inna sprawa z czyich pieniędzy się to spłaca.............przecież po wyborach nikt już o nic nie pyta ;D
...a i kontrolować też nie jest wskazane. Trudno w cztery minuty przedstawić nadużycia. Ale jest internet :lol2: /sekrety władzy/
Ale to się zmieni, zobaczysz.