Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Historia => Wątek zaczęty przez: kokos126 w Sierpnia 06, 2010, 21:28:44
-
Witam wszystkich.
Zapewne zainteresuje większość że trwa pisanie ksiązki na temat pobytu w obozie w Policach przez jednego z więźniów tegoż obozu.Jak we wcześniejszych postach nadmieniłem jest to starszy szanowny pan który przebywał wraz z moim dziadkiem w Polickim obozie i w chwili obecnej od jakiegoś czasu korespondujemy ze soba drogą mailowa .Wyraził zgode na opisanie swoich przejść i mojego dziadka w formie ksiązki .W chwili obecnej jest już powiedzmy ukończony wstępnie maszynopis i trwa przygotowanie wszelakich zdjęć itp.
W tej chwili trwaja intensywne poszukiwania wydawcy i tutaj pojawia się prośba do was czy ktoś mam kogoś lub zna kogoś kto jest w stanie wydać ową książke.
Wstawiam tutaj artykuł o autorze książki oraz wstępny prolog .Wiadomo że kształt ksiązki może jeszcze ewoluować i się powiększyć ale jest to wstępny podziął tematyczny tejże ksiązki.
Przepraszam za chaotyczny opis ale jestem zmęczony po pracy a chciałem poinformować wszystkich zainteresowanych.
To część listu : "...przesyłam napisany już na maszynie prolog wraz z tytułami rozdziałów zawartych w książce .
II Podróż pojmanych
III Obóz pracy Pommernlager
IV SS " Bremerhaven "
V Praca w fabryce
VI Zakład ogrodniczy
VII Zdarzenia w ogrodzie i mieście
VIII Ueckermunde
IX Szczecin
X Epilog
..."
(http://img64.imageshack.us/img64/4300/skanowanie0003.th.png) (http://img64.imageshack.us/i/skanowanie0003.png/)
(http://img841.imageshack.us/img841/9031/skanowanie0002.th.png) (http://img841.imageshack.us/i/skanowanie0002.png/)
(http://img148.imageshack.us/img148/6821/skanowanie0004.th.png) (http://img148.imageshack.us/i/skanowanie0004.png/)
oraz wycinek artykułu o autorze:
(http://img14.imageshack.us/img14/7830/skanowanie0002oi.th.jpg) (http://img14.imageshack.us/i/skanowanie0002oi.jpg/)
(http://img230.imageshack.us/img230/6149/skanowanie0004r.th.jpg) (http://img230.imageshack.us/i/skanowanie0004r.jpg/)
(http://img686.imageshack.us/img686/5622/skanowanie0005v.th.jpg) (http://img686.imageshack.us/i/skanowanie0005v.jpg/)
-
Moze szczecinski ipn bylby zainteresowany?
-
Witam!
Temat jest poważny, ale generuje dodatkowe pytania. Podstawowe: na jakim etapie jest w tej chwili tekst książki. To znaczy: czy można wstępnie określić jej objętość (potrzebna jest liczba znaków lub - jeśli to maszynopis - stron, wraz z charakterystyką sposobu pisania, chodzi o odstęp wierszy i liczbę znaków, wraz ze spacjami na stronie)?
Warstwa ilustracyjna to sprawa wtórna, najprawdopodobniej środowisko polickich miłośników historii mogłoby w poszukiwaniach pomóc, cokolwiek udostępniając ze swych bogatych zbiorów. Generalnie, o ile nie mamy do czynienia z pozycją albumową, ilustracje powiększą objętość w wymiarze 10-20%.
Wydaniem mogłaby być zainteresowana Gmina Police, ale pozycję (inicjatywę wydawniczą) trzeba oszacować i ewentualnie wpisać do budżetu.
Pilotowanie tematu mieści się w moich obowiązkach zawodowych, muszę jednak móc ocenić obiektywną wartość pozycji zanim podejmę starania. Proszę się nie gniewać, że tak stawiam sprawę, ale mówimy funduszach publicznych i wydatki w tej sferze muszą być merytorycznie uzasadnione.
Jeżeli autorzy propozycji chcieliby szybkiej reakcji ze strony gminy - trzeba ww. zagadnienia również szybko rozstrzygnąć, bo propozycje budżetowe na kolejny rok składa się we wrześniu roku poprzedzającego.
Sumując - jeśli chodzi o sponsoring gminny - dalsze szczegóły wydawnicze proponuję omówić poza forum. Ze mną - bo w każdym wypadku sprawa do mnie trafi służbowo. Podaję adres poczty: redaktor@az.pl
Pozdrawiam serdecznie!
Jan Antoni Kłys
-
yak, witam także i dziękuję za szybki odzew,informacja została przekazana do P.Kozińskiego i czekam na odpowiedź.Zaproponowałem mu osobisty kontakt z panem drogą mailową,więc teraz poczekamy na jego odpowiedz.Z tego co uzyskałem informacje jest to rękopis (na komputerze)i dopiero nastąpi jego maszynowe przepisanie.
-
IPN wydał "Bunkry na ruinach" Jagodzińskiego. Nie wiadomo tylko, czy dysponują środkami finansowymi i czy byliby zainteresowani tematem. Oto należałoby zapytać ośrodek szczeciński. "Bunkry na ruinach" to jak dotąd najładniej wydany materiał nt. wojennych losów Polic.
-
Witam,otrzymałem odpowiedz na temat książki i tu ją przytoczę :
"...Informuję że , książka napisana jest w maszynopisie i zawiera ona :
stron 70 formatu A - 4 ,
czcionka - Century gothic " 14 " , 10 tytułów rozdziałów - czcionka " 22 " ,
zdjęć - 14 sztuk ( format około 10 x 6 cm ) , zdjęcia czarno-białe .
..."
Otrzymałem także informacje że otrzymam jeden egzemplarz już "gotowy" dla siebie i dla osób ewentualnie zainteresowanych jej wydaniem.Pan Jan prosił także żeby jeśli znajdą się osoby zainteresowane wydaniem książki dalej pilotował temat więc jeśli ktoś jest w stanie dopomóc to bedę bardzo wdzięczny za to.Zależy mi na tym, tym bardziej że pan Jan przebywał w obozie Polickim wraz z moim dziadkiem .
-
W pobieżnej ocenie mamy do czynienia z +/- broszurą (w języku wydawniczym). To nie jest książka, ale dłuższe opowiadanie z ilustracjami. Jak przełożymy to na czcionkę 10/12 lub 10/14 wyjdzie nam ok. 60 stron z ilustracjami. Nie oznacza to mniejszej wartości, raczej ułatwienie wydania.
Jedna uwaga. Gmina może, ale NIE MUSI tej pozycji wydawać. Chce ją wydać IPN - OK, niech wydaje. Co za różnica? Ważne, by była wydana.
Padła prośba - przedstawiłem możliwość, wciąż aktualną. Bo wiecznie "smędzący" Jakub Matura usiłuje organizować casting wydawniczy. To nieporozumienie. Jest potrzeba pomocy w słusznej sprawie - pomożemy (w sensie Gmina). Nie ma potrzeby - no problem. To tak dla jasności sprawy.
Jan Antoni Kłys
redaktor@az.pl
-
He, dobre - autor wątku pytał się o możliwości. Pan podał jedną. Ja inną. Każda do sprawdzenia. Być może z racji na jej objętość, która nie była wcześniej znana, faktycznie gmina jako wydawca byłaby lepszą alternatywą. Zwłaszcza, gdyby udało się to wydać w podobnej szacie jak wspomnienia byłej mieszkanki Jasienicy, aby spróbować stworzyć np. jednolitą serię wydawniczą (takich wspomnień może w przyszłości przybyć). Nie rozumiem więc Panie "wiecznie posępny" Janie A. Kłysie - skąd problem?
[ Dodano: 2010-08-10, 09:41 ]
Tak na marginesie dodam, że warto może byłoby pomyśleć nad opublikowaniem szerszej pozycji zawierającej zebrane relacje z pobytu w Policach. Być może obecny tu Bill ma jakieś plany ze Skarbem czy p. Janem - tego nie wiem - ale jego relacje są jakościowo wiarygodne i szczegółowe (w odróżnieniu od Jagodzińskiego, który moim zdaniem mocno skupia się na czynnikach psychologicznych a mało podaje szczegółów opisujących otoczenie), warte upublicznienia. Mamy nieco węższą, acz też ciekawą relację ks. Włodzimierza Rabczewskiego, opublikowaną w jego monografii. Raz za razem pojawiają się informacje o innych relacjach - sam chętnie poczytałbym o nich w jednej publikacji... To być może apel do SKARBU, który chyba posiada największą wiedzę o takich osobach...
-
Witam Panie Jakubie! Trochę ma Pan racji mnie podszczypując, ale zeźlił mnie Pan tym komentarzem o obietnicach wyborczych w sprawie restauracji linii Police-Trzebież (inny wątek). Bo po pierwsze - sam Pan te obietnice zgenerował (dyskusjami na ten temat), a po drugie - życie polickie jest obolałe z racji zbytecznych awantur przedwyborczych i trzeba się mocno nagimnastykować, aby w napiętej atmosferze znaleźć przychylność dla inicjatyw kulturalnych. Cokolwiek mi się udaje, lecz co to kosztuje, to kosztuje. Jak będę w imieniu gminy coś wydawał to się narobię, a nic nie zarobię, bo przecież prywatnie nie mogę. Więc kiedy coś w tej materii czynię - czynię z pobudek stricte altruistycznych. Ale jeśli np. chciałby w tym pomóc pan Knap swoimi możliwościami - podejmę współpracę, jak najbardziej.
Ma Pan rację co do możliwości stworzenia serii w stylu Treibsand, tak właśnie myślałem. O ks. Rabczewskim i innych postaciach też nie zapomniałem. Podobnie, jak o Panu i pomyśle "Roczników". Ale potrzebuję: osobistej wytrwałości i zewnętrznego spokoju. Powolutku, pomalutku wszystko da się zrealizować. Tylko niech Pan wyczyta między wierszami o co chodzi. Dlatego tak napisałem, jak napisałem.
Pozdrowienia Panie Jakubie, niech się Pan zatem nie gniewa.
Jan Antoni
-
Małe OT (później proszę skasować) o to właśnie panowie chodzi żeby razem coś zdziałać i może takim przykładem będzie książka lub jakiś cykl(nie znam określeń) wydań.
-
Zaczynamy się rozumieć (na PW odpowiedziałem). Głowa do góry - takie rzeczy robi się zespołowo. damy radę. Pozdrowienia serdeczne. J. A.
-
Witam ,właśnie dostałem maila, że zięć pana Kozińskiego trafił na badania do szpitala i skontaktuje się ze mna po jego powrocie ,więc jak tylko da znać co dalej robic od razu napiszę.
[ Dodano: 2010-08-15, 22:18 ]
W chwili obecnej mam czekać na tzw.:maszynopis wraz ze zdjęciami gdyż zostanie nadany pocztą (mam nadzieje że nie wsiąknie w tajemniczych okolicznościach) , po jego otrzymania dam znać celem spotkania się
-
Nie wiem, czy mógłbym pomóc, tym bardziej, że nie znamy ani wartości wspomnień, ani jakości maszynopisu (odpowiedni wydawca to jedno, a potrzebny jest jeszcze redaktor). Tak czy owak okiem rzucić mogę, bez jakichkolwiek obietnic.
-
Wg mojej wiedzy maszynopis wędruje na Pomorze, czyli do nas. Mam go ujrzeć. Jak ujrzę i ocenię - widzę możliwość współpracy. Dzięki za sygnał "Torney". Pozdrowienia - J. A.
-
Witam ponownie ,właśnie otrzymałem przesyłke z egzemplarzem od P.Kozińskiego więc moge ją udostępnić.
-
Publicznie?
-
Zastanów się Theville666 - jak można udostępnić publicznie surowy maszynopis, który ma być dopiero wydaną publikacją.Kokos126 wyrażnie napisał, że udostępni go ewentualnemu wydawcy.
Pozdrawiam
-
Wiecej usmiechu, p. Dominiku! Tylko puszczalem oko do kokosa. Pzdr!
-
Posłuchajcie - Ludzie Poważni!
Mam jak najlepsze intencje aby pomóc w wydaniu książki. Nie tylko ja. Już tu zgłaszał ofertę pomocy "Torney", a to jest Ktoś.
Wszyscy mamy to samo pytanie: jaka jest ta książka? Przeczytam (już się wstępnie umówiłem) - ocenię. Chciałbym wydać dwie rzeczy: sygnalizowane wspomnienia oraz posiadane przeze mnie wspomnienia billakronosa, czyli Zbigniewa Wireckiego ze Stanów. Dostałem pozwolenie na dysponowanie tekstem.
Mój plan jest taki. Wspomnienia Billa znam, są świetne i ciekawe. Mniemam, że omawiana książka jest podobna. Tak przeczuwam po zapoznaniu się ze spisem treści. Jeśli materiału jest dość - będę starał się o dofinansowanie dwóch pozycji. Jeśli materiału jest mało (w sensie jest tyle, ile jest, ale trudno wydać to solo) - może pokuszę się o miniantologię. Jak przyjdzie co do czego - poproszę o pomoc na forum. Zdjęcia, fakty, weryfikacja zdarzeń - ot, zwykła praca wydawcy i historyka literatury (moje wykształcenie). Tak, czy inaczej nie sądzę, aby rzeczonym wspomnieniom było dane zaginąć.
Pozdrowienia dla wymienionych w nagłówku - Ludzi Poważnych.
-
Osobiście jestem bardzo ciekawa tych wspomnień.
Do tej pory książki jakie miałam okazję przeczytać np. Gaweł, Matura, czy też Bremerhaven statek śmierci ( nie pamiętam dokładnie tytułu ani autora za co przepraszam i proszę mnie poprawić jeśli popełniłam błąd) pisane były w innej formie.
Nie pamiętam już dokładnie pozycji wymienionych autorów bo zapoznałam się z nimi jakiś już czas temu.
Najwięcej jednak o samej fabryce było w podanym przeze mnie tytule.
Uważam jednak, że wspomnienia konkretnych osób mogą wnieść bardzo wiele do tematu.
Bardzo chętnie bym je przeczytała.
Ma Pan Panie Kłys to szczęście, że Pan już co nieco przeczytał i mówi o ich świetności czym pobudził Pan mą ciekawość.
Liczę, że jeśli uda się opublikować owe wspomnienia otrzymamy na forum o tym informację.
-
Zdzwonię się z "kokosem" pod koniec nadchodzącego tygodnia. Mniemam, że ma materiał dobry, a ja mniemam, że dam radę pomóc. Pozdrowienia - J. A.
-
Jako inspiracja:
- "Bunkry na ruinach" ukażą się we wznowionym nakładzie, ponieważ pierwszy już się rozszedł się, ba, w sporej części sprzedał w kraju.
- Miałem w rękach taką publikację: http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/229/14021/Ocalic_od_zapomnienia_Wspomnienia_sybirakow.html To jest właśnie forma zbioru wspomnień. Została opracowana w ciągu trzech tygodni.
Znów wrócę do sugestii, że być może warto byłoby tematem zainteresować IPN przy założeniu, że chcemy z tym wycinkiem dziejów Polic wyjść na szerszy obszar. Akurat IPN ma profesjonalne kanały dystrybucji i promocji, a wciąż słabo znana historia Polic warta jest propagacji.
-
Panie Jakubie!
Wydanie tej książki zostało wpisane do gminnych zapotrzebowań budżetowych na rok 2011. Czy uzyskamy pieniądze? Dziś nie potrafię odpowiedzieć. Będzie nowa rada, będzie nowy budżet. Ale projekt jest.
Z IPN się nie kontaktowałem, moją drogą są moje możliwości zawodowe. Ale, być może, że w przypadku nie uzyskania subwencji kontakt z IPN jest właściwym rozwiązaniem. Pozdrawiam.
-
Jak sie nazywa ta ksiazka o fabryce i gdzie ja dostane?
-
Oj, stary temat.
W 2017 r. można powiedzieć, że wspomnienia przybrały formy książkowe: J.B. Kozińskiego- Przymuszeni z literą „P”, Z. Wireckiego zawarte są w Roczniku Historycznym Polic nr 1, a żeby znaleźć „Bunkry na ruinach” Jagodzińskiego wystarczy przeglądarka google.
Oba Roczniki bardzo szeroko traktują o Hydrierwerke. To solidne opracowania.
-
https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/ksiazki/12610,Bunkry-na-ruinach-Szkice-do-historii-KL-Stutthof-Auenlager-Plitz.html
Dzieki :)