Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: arturrop1 w Kwietnia 03, 2010, 13:11:00
-
Widać, że na Osiedlu Chemik wreszcie połatano trochę dziury
np. przy wjeżdzie w 1 maja. Ale zastanawiam się nad tym,
kto odpowiada za drogę w Pilchowie (na wysokości kościoła).
Przecież dawno już po zimie a tam się nic nie robi, codziennie jeżdżę tamtędy do pracy i "trafia" mnie !!!
Może by popędzić pewne służby jakimś specjalnym apelem?
-
Z tego co wiem niedługo planowany jest remont tego odcinka.
-
Oby ten remont był jakiś porządny bo np. mostek na tym dziurawym odcinku remontowali w lipcu 2007 roku. Przecież nie minęły jeszcze 3 lata a już się nie da tamtędy normalnie przejechać.
-
Zastanawia mnie jedno, czy firmy które remontują te drogi dają jakąś gwarancję na swoją pracę. Jakby musieli za swoje poprawiać swoją fuszerę to może zaczeliby robić porządnie te drogi. Dlaczego kilka kilometrów dalej po drugiej strony granicy można porządnie załatać drogę? nie ma górek, dołów, dziur , a u nas szkoda gadać. Dlaczego jedynym kryterium wyboru wykonwacy u nas jest cena? i tak wychodzi później o wiele drożej. Jak to się mówi skąpy traci podwójnie. Życzę wszytkim Wesołych Świąt i porządnych dróg!
-
Ten odcinek łatali już w tym roku, jak jeszcze leżał śnieg, ale zaraz za nimi to to wypadało z tych dziur :rotfl: .
-
Mnie to juz Ch... strzela jak tamtedy jezdze , niby na szosie polskiej to samo a jednak i tak zenada i nie bede jezdzil tamtedy bo mam nie podrodze.Staram sie omijac te dziury ale omijajac jedna mala wpadam w druga wieksza.Na ''rurowce'' to samo na samym poczatku wjezdzajac od tanowskiej ;/// .Za miesiac mam przeglad i juz sie boje jak bedzie wygladala skutecznosc amoryzatorow ,ehh tanowska zrobili kilka lat temu porzadnie i nie widzialem tam zadnych dziur moze poza kilkoma przed lukiem w tanowie .Ogolnie to pojade chyba porobie jakies zdjecia i znajde w piwnicy stara przecieta opone podjade do urzedu czy gdzie tam i moze dostane jakies odszkodowanie .Nie wiem ile kosztuje postawienie masztu z fotoradarem ale ten w pilchowie jest i tak nie potrzebny jak i tak kazdy zwalnia prawie do zera na tym łuku .Poprostu zal ze czlowiek placi podatki ,mandaty a nie moze dojechac porzadna droga do Szczecina... :crazy:
-
Ogolnie to pojade chyba porobie jakies zdjecia i znajde w piwnicy stara przecieta opone podjade do urzedu czy gdzie tam i moze dostane jakies odszkodowanie
Chyba trzeba jeszcze jakieś potwierdzenie policji spisane w miejscu zdarzenia.
-
Ogolnie to pojade chyba porobie jakies zdjecia i znajde w piwnicy stara przecieta opone podjade do urzedu czy gdzie tam i moze dostane jakies odszkodowanie .Nie wiem ile kosztuje postawienie masztu z fotoradarem ale ten w pilchowie jest i tak nie potrzebny jak i tak kazdy zwalnia prawie do zera na tym łuku.
Życzę powodzenia z próba wyłudzenia odszkodowania:)A co do tego fotoradaru to dalej sobie myśl że działa :lol2:
-
Zastanawia mnie jedno, czy firmy które remontują te drogi dają jakąś gwarancję na swoją pracę. Jakby musieli za swoje poprawiać swoją fuszerę to może zaczeliby robić porządnie te drogi. Dlaczego kilka kilometrów dalej po drugiej strony granicy można porządnie załatać drogę? nie ma górek, dołów, dziur , a u nas szkoda gadać. Dlaczego jedynym kryterium wyboru wykonwacy u nas jest cena? i tak wychodzi później o wiele drożej. Jak to się mówi skąpy traci podwójnie. Życzę wszytkim Wesołych Świąt i porządnych dróg!
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C4%99kojmia
Tylko czesto jest tak ze problem juz jest na etapie projektowania oszczedza sie na wszystkim co sie da, dlatego zamiast budowac dane odcinki od podstaw (tak jak to zrobiono na Wyszynskiego) zrywa sie tylko wierzchnia warstwe i kladzie nowa, to juz nie jest wina wykonawcy.
-
odpowiedzialność za drogi (http://www.eporady24.pl/odpowiedzialnosc_za_szkode_wynikla_ze_zlego_stanu_drogi_publicznej,artykuly,4,60,391.html)
Akurat łuk w Pilchowie leży po stronie polickiej, bo kawałek dalej w stronę Szczecina jest już lepiej, choć to dalej jeszcze Pilchowo. Zatem nasze władze nie są jakby zainteresowane tymi "dziurkami", no tak! Nie dojeżdżają tamtędy do pracy! "czego nie widzę, tego nie ma" A puścić tamtędy birmistrza, albo starostę!
-
Dziś tamtędy jechałem,i szybko nie pojadę.
Tragedia nie idzie ich ominąć (dziur)
Powiadomcie jak te dziury polatają.
Pozdrawiam
-
Swego czasu słyszałem, że mieszkańcy mieli zablokować tę drogę, ale coś to ucichło. Chyba czas najwyższy to zrobić, wystawić jakieś złomy i niech blokują do czasu przyjazdu robót drogowych.
-
Wiem na pewno że będą kłaśc nowy asfalt w Pilchowie,już nie długo mają zacząc robic
-
Wiem na pewno że będą kłaśc nowy asfalt w Pilchowie,już nie długo mają zacząc robic
Trzeba częściej czytać forum (do czego serdecznie namawiam). O remoncie drogi Siedlice - Pilchowo mówi się już od zakończenia remontu odcinka Police - Siedlice. Czyli od dawna. Jakoś w marcu rozstrzygnięto przetarg. Na szczęście wygrał Strabag. Umowę podpisano pod koniec marca. Pracę mają się zacząć "na dniach". Czas zakończenia prac to bodajże koniec września, ale przy dobrej pogodzie uda się może do końca czerwca. Niestety remont nie obejmie bardzo dziurawej części drogi, która znajduje się we władaniu Szczecina.
-
ale prace bedą przeprowadzone z Siedlic do Pilichowa : czyli w sensie ,że do tablicy jak sie miejscowośc zaczyna i koniec, czy remont bedzie aż do końca Pilichowa w stronę Szczecina ? :P
-
Na najbardziej dziurawym odcinku w Pilchowie pojawiły się dziś znaki (m.in. Starbagowskie "Przepraszamy za utrudnienia") oraz oznaczenia geodetów (takie same jak na trasie Pilchowo-Siedlice).
-
Ta, widziałem dziś, chodzili, mierzyli, kombinowali. Może jeszcze coś z tego będzie.
-
to wreszcie coś się dzieje,
bo już zacząłem jeżdzić autobusem :rotfl:
-
W Pilchowie zaczyna się masakra komunikacyjna. Obowiązuje ruch wahadłowy - jadąc w stronę Szczecina: od sygnalizacji, aż kawał za most. 106 jadący z Głębokiego o 12.26 utknął w korku na jakieś 15-20 minut, a zwykle o tej porze ruchu tam prawie wcale nie ma. Strach pomyśleć co będzie w godzinach szczytu. Moim skromnym, jeśli ktoś nie musi to niech się nie pcha do Szczecina przez Głębokie, ewentualnie niech wyjedzie wcześniej.
-
jadąc w stronę Polic po 14, stałam w korku pół godziny - masakra.
Mam nadzieje, że szybko zrobią ten odcinek.
A tak nawiasem, oni tam kładą nowa nawierzchnię, czy tylko łatają dziury?
-
Mam nadzieje, że jutro rano będzie można już normalnie tamtędy przejechać ;)
-
dzięki za info, jeszcze jestem w Szczecinie i zamierzam za godzinę jechać do Polic do domu, w takim razie pcham się w dziury na Szosie Polskiej :devil:
-
Chwilę po 16 korek zaczynał się na wysokości pizzerii na Głębokim. Ktoś wie jak długo będą remontować ten odcinek?
-
Koniec września jak słyszałem.Może uda im się wcześniej jak pogoda i chęci do pracy dopisza......
-
Do końca września cały odcinek Siedlice-Pilchowo, zakładam że ten kawałek w samym Pilchowie zrobią jak najszybciej aby nie tamować ruchu.
-
W miejscu, o ktorym mowa wyzej (most w Pilchowie), robia cos z kanalizacja, kopara wykopala dlugi row, obok leza prefabrykaty od kanalizacji, a robotnik pila cial na asfalcie pasek szerokosci metra, dlugi na kilkanascie metrow, tak wiec to nie jest tylko zmiana nawierzchni.
-
Z sygnalizacją na tym odcinku remontowanym też jest coś nie tak. Wczoraj jechałam w autobusie 103 w kierunku Szczecina, dostaliśmy zielone światło i pierwsze samochody nie zdążyły nawet dojechać do końca robót, a już włączyło się światło zielone dla kierunku przeciwnego ;D. Oczywiście wszystko się zakorkowało i nie można było się ruszyć w żadną stronę przez ok.10 min.( na szczęście w miarę szybko robotnicy udostępnili przejazd po odcinku zamkniętym). Było to około godz. 18-tej i korek w kierunku Polic ciągnął się do samego Głębokiego :shaking:
Oczywiście wróciłam do domu 107 :)
-
rano przed godziną 7 można śmiało jechać do Szczecina przez Głębokie, czekałem na światłach dosłownie kilka minut, ale nie ryzykowałem powrotu po 16-tej, dajcie znać jak to wyglądało dziś
-
Dzisiaj po 14, czekałam 10 minut, pewnie wielu kierowców obralo inną drogę...
-
Po 14tej to dość wcześnie, najgorzej jest od 15tej do 17tej , ja mam opracowaną alternatywną trasę, nienawidzę stać w korkach, wolę jechać dalej ale jechać. A więc przez wołczkowo do dobrej szczecińskiej , i dalej na bartoszewo. Bardzo ładna trasa , fajne jest to osiedle domków po prawej stronie . Miłej podróży
-
przez wołczkowo do dobrej szczecińskiej , i dalej na bartoszewo
nigdy nie jechałem z Dobrej do Bartoszewa, pamiętam, że asfalt kończył się w Grzepnicy, dalej prowadziła leśna piaszczysta droga, w takim razie mam pytanie, jak to wygląda obecnie?
-
pamiętam, że asfalt kończył się w Grzepnicy
stare dzieje
-
pamiętam, że asfalt kończył się w Grzepnicy
stare dzieje
może i stare ;) patrzyłem przez google mapy na zdjęcie satelitarne i jakoś nie wygląda mi to za ciekawie
-
tam jest super asfalt.przysięgam
-
Z Grzepnicy do Bartoszewa przez Sławoszewo, dobry asfalt. Ja już od 2 lat nią jeżdżę. Dobra droga bo nierozreklamowana :)
-
Bartoszewo, Sławoszewo ok...gorzej teraz po zimie w samej Dobrej tez dziura na dziurze...no ale z dwojga złego to już lepiej tamtą stroną jechać.
POZDRAWIAM!!!
-
Jechałem kilka dni temu przez Bartoszewo do Głębokiego,to droga od Grzepnicy przez Dobrą wygładała jak po zbombardowaniu,dziura na dziurze.To samo w Wołczkowie przed Dobrą jadąc do Polic.Dobry asfalt bez dziur jest od Grzepnicy dalej w kierunku na Police,oraz odwrotnie z Polic tylko do Grzepnicy.Ale za kilka dni będzie przez Pilchowo jak w cywilizowanym świecie.
-
ej teraz po zimie w samej Dobrej tez dziura na dziurze
Większość dziur w Dobrej dzisiaj połatali (znienawidzonym żużlem). Droga może nie jest idealna ale zawsze lepsze to niż stanie w korku.
-
Dzisiaj korki już mniejsze stałam dosłownie 3 minuty :)
-
zgadzam się, ja dzisiaj rano wyjechałam wczesniej z nastawieniem stania w korku (w poniedziałek powrót po pracy 1,5 godz.) a tu co? załapałam się od razu na zielone światło z tego szczęścia wpadłam na te dziury 60/h. Czy to już wszystko w temacie problemów związanych z remontem? bo nie wiem czy na stałe przerzucić się na jazdę Szosą Polską?
-
Cudów nie ma. Nie ma korków, bo kierowcy się przerzucili na inne trasy. Jeśli napiszecie że już nie ma korków to wrócą kierowcy, a z nimi korki ;) Lepiej pisać że nie da się przejechać :P
A czy wracał ktoś do Polic po 18-tej? Ciekaw jestem, czy da się wrócić autobusem w jakimś sensownym czasie...
-
patrzyłem przez google mapy na zdjęcie satelitarne i jakoś nie wygląda mi to za ciekawie
Nasze okolice na google mapach są z coś około 2004 roku, więc ta droga na zdjęciach jest jeszcze piaszczysta. Teraz te 30-60 km/h da się jechać. Tyle, że trzeba uważać, bo jest bardzo kręta i nieco wąska, pod tym względem przypomina mocno trasę przez Siedlice i Leśno Górne.
-
Cudów nie ma. Nie ma korków, bo kierowcy się przerzucili na inne trasy. Jeśli napiszecie że już nie ma korków to wrócą kierowcy, a z nimi korki ;) Lepiej pisać że nie da się przejechać :P
A czy wracał ktoś do Polic po 18-tej? Ciekaw jestem, czy da się wrócić autobusem w jakimś sensownym czasie...
Wracałem dziś autem koło 19, droga przejezdna normalnie, parę minutek postoju w Pilchowie na światłach.
-
Zaczęli robić odcinek Siedlice - Pilchowo. Jadąc w stronę Pilchowa, kawałek za zakrętem w okolicy przystanku Sierakowo zaczyna się ruch wahadłowy, kończy się spory kawał przed Pilchowem (przy drodze dojazdowej do starego wysypiska), ale i tak jest dość długi więc utrudnienia murowane. Jeśli ktoś wraca ze Szczecina to lepiej jechać przez Tanowo.
-
dziś rano w Pilchowie na światłach było zielone w obydwu kierunkach - dobrze, że jadący z kier. Głębokiego mieli gdzie ustępować miejsca (wjeżdżali pomiędzy barierki) ale już autobus 103 zatarasował drogę i musiałam przepychać się po chodniku. Za to w poniedziałek zanim mądry kierowca stojący jako pierwszy w kier, Głębowkiego ruszył na czerwonym przejechały ze trzy tury samochodów z Głębokiego - po prostu w stronę Głębokiego było czerwone na stałe. Poza tym sądzę, że jak puszcza się ruch jedną nitką to trzeba ją było przygotować a nie wysyłać ludzi na te dziury. Uwielbiam ten przejazd tamtędy rano i widok 15 facetów gapiących się w dziurę lub podziwiajacych jednego pracującego.
[ Dodano: 2010-05-07, 11:51 ]
czy ktoś może mi powiedzieć co się dzieje ze światłami w Pilchowie wczoraj rano stałam z 20 min. w stronę Głębokiego, a po południu korek ze Szczecina zaczynał się przy kościele na Głębokim. Żeby było śmieszniej w stronę Polic na zielonym przejeżdżało do 8 samochodów a w stronę Szczecina około 50. Kolejka do świateł w stronę Szczecina kończyła się na krzyżówce do Polic przez Siedlice czyli nie przekraczała 15 samochodów. Aha a efektów tych miesięcznych prac jak nie było tak nie ma!
-
A w Policach znow akcja "kamyczki, zwirek i muchomorek".
Jadac dzis rowerem po rurowej dostalem po calym ciele solidna porcja tego gowna wypadajacego spod kol jadacego, wcale nie tak szybko, samochodu.
No do ch** pana, ktory debil akceptuje takie rozwiazania?! Czy to jest w ogole zgodne z prawem? Czy moze musi dojsc do wypadku (o uszkodzone oko wcale nie trudno) zeby jeden z drugim kretynem zrozumial swoja glupote? Ale potem winnych oczywiscie nie bedzie.
Ile lat juz sypia tym badziewiem? Kiedy naucza sie, ze lepiej zrobic raz, a dobrze?
-
Jakiś czas temu sypali tym na szosie i oberwałem przez otwarte okno w szyję...
Robią tak, ponieważ jest to szybka i tania metoda, tylko że zupełnie bezsensowna.
-
Robią tak, ponieważ jest to szybka i tania metoda, tylko że zupełnie bezsensowna.
Pytanie czy zgodna z prawem? Bo jak coś, co zagraża zdrowi ludzi może być zgodne z prawem?
-
Powiem Wam, że ta metoda z powodzeniem stosowana jest w Niemczech. Faktem jest to, iż ograniczenie prędkości po wykonanej naprawie jest nieodzownym elementem przynajmniej przez miesiąc. Po upływie tego czasu remontowane miejsca są niemalże nieodczuwalne dla zawieszenia przejeżdżających aut.
-
Po upływie tego czasu remontowane miejsca są niemalże nieodczuwalne dla zawieszenia przejeżdżających aut.
Chyba nie w Polsce ;-)
-
Powiem Wam, że ta metoda z powodzeniem stosowana jest w Niemczech. Faktem jest to, iż ograniczenie prędkości po wykonanej naprawie jest nieodzownym elementem przynajmniej przez miesiąc. Po upływie tego czasu remontowane miejsca są niemalże nieodczuwalne dla zawieszenia przejeżdżających aut.
U nas nawet jak auto będzie jechać 30km/h o kamyczki latają w każdą stronę co stwarza zagrożenie dla zdrowia.
-
U nas nawet jak auto będzie jechać 30km/h o kamyczki latają w każdą stronę co stwarza zagrożenie dla zdrowia.
Właśnie chyba to jest ta różnica. Myślę, że drogowcy za mało dają środka wiążącego, bo jak porównam przejazdy po takich miejscach, to w Niemczech kamyki nie latają tak mocno jak u nas.
-
Ta metoda wcale nie jest dobra
Bardzo łatwo jest rozpoznać fragmenty drogi zasypane tym gównem i uklepane nogą przez pana Henia, Czesia czy innego robotnika. Koledzy zwróćcie uwagę że jeśli dziura została tym zasypana to po jakimś czasie na srodku tej dawnej dziury tworzy się nowa dziura w materiale wypełniającym. Potem to znów zasypią i w łatce z warstwy 2 tworzy kolejna mniejsza dziura, no to robią warstwie 3 itd powstaje nam swoista cebulka która zawsze będzie się wykruszać.
Prawda jest taka że zwłaszcza na takich ulicach jak np. Szosa polska półśrodki to se mozna w buty wsadzić i należy zerwać całą warstwę cierną. Zobaczcie jak sie fajnie teraz przez Siedlice jeździ.
A tego kretyna który wymyślił, tą metodę i uważa że jej stosowanie jest OK, trzeba by na golasa przywiązać do pręgierza przy drodze to może by się nauczył :rotfl:
Pozdrawiam wszystkich wrogów tej metody
-
Tomislav thx za pozdrowienia :) ostatnio zrobiłem ciekawy eksperyment, za Przęsocinem - jadąc w stronę Polic - było ograniczenie do 30 km/h (no bo było jakieś chyba 2 dni po sypaniu), więc zwolniłem do tej prędkości, zaraz za mną stworzył się korek, zaczęli na mnie co niektórzy trąbić! więc zgłupiałem, zrobiłem coś źle? ;)
-
Szosa polska półśrodki to se mozna w buty wsadzić i należy zerwać całą warstwę cierną.
Słusznie, metodę tą Niemcy stosują wyłącznie na drogach podrzędnych o małym natężeniu ruchu. Na głównych jezdniach powinno się robić remonty z całkowitą wymianą nawierzchni. Znowu ktoś pozornie oszczędza.
-
Wprawdzie to nie o tym temat, ale o Pilchowie nie znalazłem. Wie ktoś może czy to koniec remontów czy dalszy, oczywiście podziurawiony jak ser, odcinek w kierunku Szczecina też zamierzają robić? Bo coś nie widać by cokolwiek zaczynali...
Przeniosłem do odpowiedniego tematu
Pozdrawiam Denver
-
Raczej nie. Tam gdzie kończą w stronę Szczecina kończy się również granica powiatu polickiego. A jest to remont realizowany przez powiat policki. Miasto Szczecin jak zawsze się [wulgaryzm].
-
Było poszukać
http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=5778 (http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=5778)
Gdzieś było wspomniane, że w Pilchowie będzie ruszony najgorszy odcinek drogi czyli ten, który jest (był?) w remoncie.
-
Szukałem. Wybacz, ale nie będę każdej frazy wpisywał do wyszukiwarki.
Anyway thx.
-
Faktycznie. Ktoś dał ciała i wyszukiwarka nie uwzględnia tagów...
-
Raczej nie. Tam gdzie kończą w stronę Szczecina kończy się również granica powiatu polickiego. A jest to remont realizowany przez powiat policki. Miasto Szczecin jak zawsze się [wulgaryzm].
Było o tym w Kurierze, miasto Szczecin nie ma w planach remontu swojego odcinka. Niestety tego się nie przeskoczy.
-
Swoją drogą ciekawą sytuację mają mieszkańcy Pilchowa. Czyli co, jedni należą do Szczecina, a drudzy do Polic? :S
-
Ale ta droga zdaje się jest wojewódzka. Więc czy przypadkiem nie robi różnicy na czyim terytorium się znajduję? Bo gdyby była to droga powiatowa to rozumiem
-
Ale ta droga zdaje się jest wojewódzka. Więc czy przypadkiem nie robi różnicy na czyim terytorium się znajduję? Bo gdyby była to droga powiatowa to rozumiem
nie dojdziesz o co tam chodzi... w kazdym razie w miejscowosci jest tabliczka "Szczecin"
-
Swoją drogą ciekawą sytuację mają mieszkańcy Pilchowa. Czyli co, jedni należą do Szczecina, a drudzy do Polic? :S
Granica Pilchowa kończy się za mostem. Dalej jest już Szczecin i nawet informują o tym tablice. Mianowicie po przejechaniu mostu widnieje tablica Szczecin.
-
Tyle że po przekroczeniu tablicy Szczecin, jeżeli wjedziesz w jakąś ulice po lewej stronie od Polic to jesteś we wsi Pilchowo.
-
Nie wydaje się Wam, że brakuje jakiejś linii warunkowego zatrzymania przed sygnalizatorem w kierunku Polic? Jakoś dziwnie mi się tam zatrzymuje, jakby czegoś w tym miejscu brakowało. Może mam takie wrażenie, bo nie ma tam przejścia dla pieszych, sam nie wiem.
-
Linia, fakt, brakuje....
Ale ta sygnalizacja mnie wnerwia, szczególnie, że działa na okrągło i jak jadę z pracy
po 22 i widzę zielone światło, nim dojadę, zmienia się na czerwone - dosłownie na parę sekund. Nie wiem dlaczego tak się dzieje.
-
po 22 i widzę zielone światło, nim dojadę, zmienia się na czerwone - dosłownie na parę sekund. Nie wiem dlaczego tak się dzieje.
Niektóre sygnalizacje tak działają, jak się jedzie za szybko, np. ta koło "Liroja" też się tak zachowuje. Jadąc w stronę Polic trochę szybciej kilka razy zobaczyłem prewencyjną czerwień. :)
-
A to ciekawe...bo zawsze jadę tamtędy 40 km/godz
-
To w takim razie nie wiem, pewnie te światła są tak zaprogramowane, aby w późnych godzinach na chwile przyhamować potencjalnych piratów.
-
A mnie bardziej zastanawia dlaczego remont wykonano tylko do połowy wioski. Przecież to droga wojewódzka, a nie powiatowa. A nawet gdyby, to czy tak ciężko dogadać dwóm powiatom inwestycje?
-
po 22 i widzę zielone światło, nim dojadę, zmienia się na czerwone - dosłownie na parę sekund. Nie wiem dlaczego tak się dzieje.
Niektóre sygnalizacje tak działają, jak się jedzie za szybko, np. ta koło "Liroja" też się tak zachowuje. Jadąc w stronę Polic trochę szybciej kilka razy zobaczyłem prewencyjną czerwień. :)
To jest najbardziej kretyńskie rozwiązanie jakie można było wymyślić.
Pierwszy raz się z tym spotkałem w Reczu. Jadę spokojnie, widzę z daleka, że zielone, a tu nagle JEB - w pół sekundy z powrotem na czerwone. Myślę - WTF? Podjechałem bliżej, raz dwa trzy i zielone. Patrzę w lusterka, a w przeciwnym kierunku czerwone. WTF^2.
Naprawdę nie wiem co za kretyn mógł wpaść na tak mylące i dezinformujące rozwiązania. Szacunek dla niego.
Kiedyś ktoś rozjedzie na takim przejściu pieszego bo "codziennie tu jeżdżę i te światła ciągle nie działają więc pojechałem na czerwonym!". Oczywiście to nikogo nie usprawiedliwia bo jest czerwone = zatrzymujesz się. Ale różni ludzie po drogach jeżdżą.
-
Dokładnie, takie światła uczą przejeżdżania na czerwonym. Gdzieś chyba już na forum o tym pisałem - teraz codziennie się z tym idiotycznym rozwiązaniem spotykam na ul. Europejskiej w Szczecinie na jednym ze skrzyżowań. Innym niebezpieczeństwem może być to, że przy śliskiej nawierzchni osoba mocniej hamująca (bo przecież do ostatniej chwili była ta osoba przekonana, że światło się zmieni na zielone) wpadnie nagle w poślizg i nieszczęście murowane.
-
Widzisz KrP, o to właśnie temu "kretynowi" chodziło, że kiedy masz świadomość tego, że czerwone światło może zapalić się bez powodu w każdej chwili, to ściągasz nogę z gazu. Usługa ta adresowana jest oczywiście do kierowców, którzy często pokonują ten sam odcinek parę razy w tygodniu.
-
Tego typu światła reagują na... światła, wystarczy mrugnąć długimi dojeżdżając do sygnalizatora i się przełączy na zielone ;-)
-
A mnie bardziej zastanawia dlaczego remont wykonano tylko do połowy wioski. Przecież to droga wojewódzka, a nie powiatowa. A nawet gdyby, to czy tak ciężko dogadać dwóm powiatom inwestycje?
Zrobiono do połowy wioski, bo gdzie kończy się asfalt zaczyna się Szczecin. A Szczecin dołozyć do remontu się nie chciał - ot proste.
Widzisz KrP, o to właśnie temu "kretynowi" chodziło, że kiedy masz świadomość tego, że czerwone światło może zapalić się bez powodu w każdej chwili, to ściągasz nogę z gazu. Usługa ta adresowana jest oczywiście do kierowców, którzy często pokonują ten sam odcinek parę razy w tygodniu.
Na początku może tak jest, ale później podświadomie uczysz się ignorować czerwone światło w tym miejscu. Popatrz na taksówkarzy - często jeżdżą i niektórzy nawet nie zwalniając widząc tam czerwone, bo przecież to ściema. Gorzej będzie gdy faktycznie będzie ktoś przechodził przez jezdnie.
Czerwone powinno być tylko wtedy gdy jest taka potrzeba, a nie tak o prewencyjnie. To tak jakby rogatki na przejazdach kolejowych zamykały się co jakiś czas tak bez powodu - na pewno po czasie wielu śmigało by między szlabanami.
-
Denver, za remont drogi wojewódzkiej płaci się z funduszy wojewódzkich, więc Szczecin powinien, moim skromnym zdaniem, przyłączyć się do remontu. A tak mamy podzieloną wioskę na pół.
Cieszcie się, że przełączanie świateł trwa tylko kilka sekund. Nie pamiętam nazwy mieściny, ale tam zrobili tak, że jeżeli jedzie się ponad prędkość dopuszczalną to czerwone zapala się na 3 minuty. A za skrzyżowaniem stoi fotoradar i czeka na niecierpliwych. Swoją drogą jakoś wszyscy jeżdżą tam w nocy zgodnie z przepisami. Ciekawe dla czego....?
-
Na początku może tak jest, ale później podświadomie uczysz się ignorować czerwone światło w tym miejscu. Popatrz na taksówkarzy - często jeżdżą i niektórzy nawet nie zwalniając widząc tam czerwone, bo przecież to ściema. Gorzej będzie gdy faktycznie będzie ktoś przechodził przez jezdnie.
Czerwone powinno być tylko wtedy gdy jest taka potrzeba, a nie tak o prewencyjnie. To tak jakby rogatki na przejazdach kolejowych zamykały się co jakiś czas tak bez powodu - na pewno po czasie wielu śmigało by między szlabanami.
O to właśnie chodzi, właśnie wczoraj jadąc do pracy ...nagle ciach - czerwone. I okazało się,
że było zielone dla pojazdów z bocznej ulicy, tyle, że ja nie ignoruję czerwonego światła i oczywiście się zatrzymałam.
Ale mogłoby być inaczej a wtedy nietrudno o wypadek.
-
Popatrz na taksówkarzy - często jeżdżą i niektórzy nawet nie zwalniając widząc tam czerwone, bo przecież to ściema. Gorzej będzie gdy faktycznie będzie ktoś przechodził przez jezdnie.
Dla mnie taksowkarze nie sa dobrym przykladem, polowie z nich zabralbym prawo jazdy i skierowal na powtorny kurs i egzamin. Co do sposobu sterowania czerwonym swiatlem, to zgadzam sie z Wami, pomysl jest bardzo kontrowersyjny, jednak nic nas nie usprawiedliwi, kiedy spowodujemy wypadek ignorujac czerwony sygnal.
-
jednak nic nas nie usprawiedliwi, kiedy spowodujemy wypadek ignorujac czerwony sygnal.
Tru, dlatego ja zawsze zwalniam.
Ale i tak najlepsze są światła, które włączają się dopiero jak "wyczują" pojazd w pobliżu. Już kilka razy trafiłem na takie, które były zepsute. Stanie ~10min na czerwonym podczas gdy inne światła zdążyły się już zmienić 10 razy - bezcenne.
-
Tego typu światła reagują na... światła, wystarczy mrugnąć długimi dojeżdżając do sygnalizatora i się przełączy na zielone ;-)
Bardzo ciekawe. A możesz zdradzić, gdzie dokładnie ten "patent" działa? :razz:
-
Na pewno na Obotryckiej (koło Leroy), ale w Pilichowie chyba także ;-)
-
Wielkie dzięki, jak zawitam do ZS to wypróbuję na pewno. :)
-
Ja w przyszłym tyg. pewnie będę miał okazję przetestowania ;).
-
Tylko pamiętajcie, że mrugnąć trzeba odpowiednio wcześniej i odpowiednio długo, żeby nie było na mnie jak nie zadziała :rotfl:
-
I tak zapewne będzie na Ciebie :P
-
Spoko Kuba, nie zawsze można tak bezkarnie i długo mrugać, szczególnie teraz przy jesiennej pogodzie, gdzie wszystko jest takie rozmazane. Nie wolno oślepić jadących w przeciwnym kierunku.
-
Spoko Kuba, nie zawsze można tak bezkarnie i długo mrugać, szczególnie teraz przy jesiennej pogodzie, gdzie wszystko jest takie rozmazane. Nie wolno oślepić jadących w przeciwnym kierunku.
Zdecydowanie masz rację, dlatego też należy tego rozwiązania używać tylko na pustej drodze, a o to w nocy nie tak ciężko.
-
W nocy fakt, jest tam w miarę pusto i wtedy można spróbować tego sposobu.
-
Chyba mogę potwierdzić co pisze kubapolice. Wcześniej już słyszałem, o patencie na "długie". Kilka razy udało mi się zmienić na zielone, albo to był kilkukrotny zbieg okoliczności :) Piszę o światłach przy Liroju.
-
Spróbowałem dzisiaj o 1:30 na Obotryckiej. Nie wyszło. Zapaliło się tak jak by sterowały tym wszystkim pętle indukcyjne. Ale może za krótko świeciłem długimi, no i lało jak z cebra. ;D
-
Spoko Kuba, nie zawsze można tak bezkarnie i długo mrugać, szczególnie teraz przy jesiennej pogodzie, gdzie wszystko jest takie rozmazane. Nie wolno oślepić jadących w przeciwnym kierunku.
Zdecydowanie masz rację, dlatego też należy tego rozwiązania używać tylko na pustej drodze, a o to w nocy nie tak ciężko.
Przy okazji oślepiania. Chciałbym przesłać serdeczne środkowe palce dla ludzi jeżdżących po zmroku na światłach przeciwmgielnych. Przypominam wam niedouczeni rajdowcy, że takich świateł, w warunkach normalnej przejrzystości, możecie używać jedynie na drodze krętej, a nie wtedy, gdy chcecie sobie doświetlić trasę.
Dlatego nie denerwujcie się tak gdy wam mrygam długimi, po prostu nauczcie się przepisów.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego policja nie weźmie się za takich cwaniaków. Że nie wspomnę o tych jeżdżących na pseudo xenonach (tu pozdrowienia dla kierowcy czerwono-białego golfa, który tak napierdziela na niebiesko, że głowa mała).
-
Temat dot. halogenów.
http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=5040
-
W Pilchowie są raczej pętle inducjyjne - widziałem przejazdem w czasie remontu, jak układali kable w jednej z warstw asfaltu.
-
Przy okazji oślepiania. Chciałbym przesłać serdeczne środkowe palce dla ludzi jeżdżących po zmroku na światłach przeciwmgielnych. Przypominam wam niedouczeni rajdowcy, że takich świateł, w warunkach normalnej przejrzystości, możecie używać jedynie na drodze krętej, a nie wtedy, gdy chcecie sobie doświetlić trasę.
Dlatego nie denerwujcie się tak gdy wam mrygam długimi, po prostu nauczcie się przepisów.
No to jest nas dwóch ;-)Że nie wspomnę o tych jeżdżących na pseudo xenonach (tu pozdrowienia dla kierowcy czerwono-białego golfa, który tak napierdziela na niebiesko, że głowa mała).
Dodałbym jeszcze LEDy z Reala ;-)
-
ha pada dziś pierwszy pierwszy śnieg, biała zima już chyba zostanie, zastanawiam się, które drogi w naszym mieście są juz tak słabe, że po zimie będą przypominać totalne sito...
-
zastanawiam się, które drogi w naszym mieście są juz tak słabe, że po zimie będą przypominać totalne sito...
Gdybyś o to zapytał przed wyborami-to rozumiem,mielibyśmy konkretne deklaracje i jasność,natomiast teraz-? możemy spekulować i się licytować kto za który odcinek odpowiada,w jakiej kolejności będą "łatać" ( nie mylić z kompleksową naprawą) i uzupełniać,czy będą i w jakich latach środki na to.Stan Naszych dróg jaki jest każdy widzi-niby należymy do cywilizowanego kraju ale patrząc na stan dróg to "trzeci świat" Nadzieja w matce naturze,że po prostu oszczędzi Nam cierpień i kosztów.
-
Dzisiaj jak wracałem o godz. 13. do Polic to fotoradar w Pilchowie nie miał tej białej zaślepki na obiektywie. Czyżby zaczynał na siebie zarabiać?
-
Dzisiaj jak wracałem o godz. 13. do Polic to fotoradar w Pilchowie nie miał tej białej zaślepki ma obiektywie. Czyżby zaczynał na siebie zarabiać?
Albo złomiarze ją ukradli - to też możliwe. A jak działa to będzie łapać idiotów, bo nikt normalny na tym zakręcie nie jedzie za szybko.
-
kierowcy uważajcie na to wredne pobocze naprzeciw Polgumu w Pilchowie, być może przez które miało miejsce ostatnio zderzenie audi z hondą. teraz gdy jest zasypane śniegiem jest jeszcze bardziej zdradliwe. za krawędzią asfaltu jest naprawdę spory uskok w dół!
-
ha pada dziś pierwszy pierwszy śnieg, biała zima już chyba zostanie, zastanawiam się, które drogi w naszym mieście są juz tak słabe, że po zimie będą przypominać totalne sito...
prawie wszystkie.. bo u nas się nie naprawia na stałe tylko na sezon..
podobnie jak z budową dróg i autostrad- nowo wybudowane jakoś dają radę przez ok.5 lat bo po tym czasie kończy się ich gwarancja i firmy zarabiają na nowo :]
pzdr:)