Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne

Police i okolice => Historia => Wątek zaczęty przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 20:44:17

Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 20:44:17
Witam.
Ma może ktoś z Was jakiekolwiek info o jednostce wojskowej ktora stacjonowała w Policach? Gdzie sie znajdowała, jakie miała zadanie, kiedy ją zlikwidowano/przeniesiono, czu budynki tej jednostki jeszcze istnieją... Może któryś z Forumowiczów tam służył? Ogólnie interesuje mnie wszystko na ten temat ponieważ na necie znalazlem tylko tyle że była i że miała numer 2890;)
Jeśli ktoś ma jakiekolwiek info to bardzo prosze o posty.
Temat ten zakładam tylko i wyłącznie z własnej wrodzonej ciekawości (która bardzo sie wzmogła po służbie w jednostce w Złocieńcu... bardzo ciekawy, "pohitlerowski" obiekt);-)
Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 11, 2009, 21:05:22
Witaj,

Piotrus^ a te wspomnienia czytałeś?

http://fabryka.wp24.pl/?sr=!czytaj&id=462&dz=info&x=3&pocz=0&gr=4&PHPSESSID=ec51a5301a7bab401d88ca665b8ccd8b (musisz wkleić cały link w przeglądarke)

Wspomnienia: Trzy zimowo-wiosenne miesiące w 1974 roku


Zachęcamy do zapoznania się ze wspomnieniami p. Zbigniewa Okruszka z Łodzi, który odbywał służbę wojskową w jednostce umiejscowionej na obszarze Hydrierwerke.


"Na terenie Starej Fabryki spędziłem trzy zimowo-wiosenne miesiące w 1974 roku: od 12.01 do 05.04.

Byłem wówczas krótko po studiach (budownictwo) i dodatkowo Ojczyzna mianowała mnie na pierwszy stopień oficerski. W związku z tym natychmiast zażądała, abym się odwdzięczył za to i powołała mnie na trzymiesięczne ćwiczenia. Dostałem wezwanie do jednostki brb (batalion remontowo-budowlany) w Toruniu, który "świadczył usługi" budowlane na terenie całego POW. Tam poinformowano mnie, że jako kawaler (było nas kilku) dostałem przydział do najdalej położonej placówki, czyli właśnie do Polic. A mieszkałem, i mieszkam w Łodzi.

Na miejsce trafiłem nocą, więc dopiero rano zobaczyłem, gdzie się znajduję. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego nagromadzenia ruin i nigdy wcześniej nie wiedziałem o istnieniu fabryki benzyny syntetycznej w Policach. Byłem zdumiony i równocześnie zafascynowany tym widokiem.

Od mojego poprzednika dowiedziałem się co mnie czeka. Zadaniem plutonu, którego byłem "wodzem" było przystosowanie istniejącego, mocno zniszczonego budynku na potrzeby koszarowe stacjonującej na terenie Fabryki jednostki wojskowej, która (chyba nie zdradzę tajemnicy wojskowej - 33 lata właśnie upływają) stanowiła bazę mps. Żołnierze tej jednostki pełnili stałą służbę wartowniczą w rejonie istniejącej bocznicy - nigdy zresztą tam nie byłem, natomiast gdzie byli skoszarowani jakoś nie umiem sobie uzmysłowić - pamiętam jedno, że mieli tam fatalne warunki. Dowództwo jednostki mieściło się w podziemiach i na parterze charakterystycznego "zakrzywionego" budynku, gdzie na wyższych kondygnacjach była szkoła podstawowa.

Budynek, który adaptowaliśmy, jak mi się wydaje na podstawie informacji wydobytych teraz z internetu, jest obecnie zajmowany przez prywatną szkołę. My zakwaterowani byliśmy w baraku usytuowanym równolegle do niego. Chyba jeszcze tam jest.

Teren, na którym przebywaliśmy, nie był w żaden sposób ogrodzony (za wyjątkiem oczywiście rejonu bazy mps), więc moje wojsko często korzystało z tego udogodnienia udając się na "lewiznę", czyli np. na zabawy w pobliskich miejscowościach (Tanowa?). Ale to temat na całkiem inne opowiadanie.

Jednostka, dla której prowadziliśmy roboty była w dużym stopniu samowystarczalna w zaprowiantowaniu, wykorzystując charakterystyczne długie półokrągłe bunkry do hodowli owiec i świń - pamiętam jeszcze jak jej dowódca z dumą oprowadzał mnie po swoim gospodarstwie - to było dobrze widziane u przełożonych.
Korzystając z dużej ilości wolnego czasu wędrowałem po terenie Fabryki nie zapuszczając się jednak do podziemi – widziałem, ze są przynajmniej częściowo zalane, a poza tym chodziłem najczęściej samotnie, bez żadnego ubezpieczenia i zabezpieczenia. Schodziłem jednak na dno okrągłych zbiorników – stalowe szczeble były w bardzo dobrym stanie, wchodziłem do wnętrza kilkudziesięciometrowego komina (oczywiście o wspinaniu się do góry nie było mowy), do zbiorników-bunkrów z lejami zasypowymi, pod którymi leżały resztki jakichś nieznanych mi substancji itd. Właziłem na tajemnicze łukowate rampy niewiadomego przeznaczenia. Teren był porośnięty wysokimi trawami, przygniecionymi wtedy częściowo śniegiem, i niezbyt wysokimi zaroślami; były na nim na pewno jakieś wydeptane ścieżki.

Pamiętam również, że podziwiałem doskonałą jakość betonu z którego były wykonane konstrukcje i jego wytrzymałość. Miałem okazje obserwować zmagania grupy saperskiej (ponoć ze szkoły oficerskiej wojsk inżynieryjnych z Wrocławia) z fragmentem fundamentów znajdujących się na trasie wodociągu wykonywanego do adaptowanego przez nas budynku. Dopiero po dwu dniach i kilku próbach udało się im rozbić ten fundament. Nota bene rurociąg wykonany był (a myślę, że jest nadal) z rur cementowo-azbestowych powszechnie wtedy do tego celu wykorzystywanych w całej Polsce – nikt przecież nie znał rakotwórczych właściwości azbestu. Ponieważ do zasypania rurociągu wykorzystano spycharkę, okazało się przy próbie ciśnieniowej, że jest on w kilku miejscach dziurawy – po prostu gruz betonowy, znajdujący się w zasypce pokiereszował niezbyt wytrzymałą rurę azbestową. Przy okazji poinformowano mnie, że teren Fabryki był również wykorzystywany właśnie przez saperów jako poligon do ćwiczeń w wysadzaniu obiektów. Należy stąd wnosić, że i nasze wojsko przyczyniło się do dewastacji obiektu.

Jak widać z tych nieco chaotycznie spisanych wspomnień niezbyt wiele zapamiętałem z tego co Was najbardziej interesuje. Są to głównie strzępy wydobytych z pamięci zdarzeń, a nie jakaś spójna całość. Ale tyle w pamięci pozostało."

Zbigniew Okruszek - Łódź

oraz

LWP w gruzowisku

Zawsze ciekawiły mnie takie miejsca, z tym jestem związany w szczególny sposób, spędziłem tam kilka lat. Musiałem wiec końcu trafić na strony poświęcone historii wielkiego gruzowiska, jakim po krótkim okresie świetności i nigdy nie osiągniętej pełnej wydajności produkcyjnej, stały się, w wyniku wielokrotnych nalotów bombowców Aliantów Zachodnich (ponoć przy końcu wojny również radzieckich), oraz ponad rocznej działalności komand „,wojennotrofiejnych,”,Armi Czerwonej w tzw:”, Enklawie Polickiej”, ,a następnie rodzimych firm złomiarskich,zakłady przeróbki węgla na paliwa w tym benzynę syntetyczną „,Hydriewerke AG Politz”,.

Ponad gruzowisko wystawały trzy betonowe kominy o różnej wysokości, najwyższy ponad 100m, przestrzelony w 2/3 wysokości wydawał upiorne dźwięki, gdy wiatr dął z odpowiedniego kierunku. Zostały wysadzone przez doskonalących swoje umiejętności saperów LWP, około roku 1975, daty pewien nie jestem, było to wkrótce po wizycie w ZCh Police premiera ówczesnego rządu p. P.Jaroszewicza. Charakterystyczne dla kominów było to, że wewnątrz obmurowano je jasnożółtą prawie białą, wytrzymałą cegłą, bez śladów sadzy czy innych osadów.
Obiekty znajdujące się w obrębie gruzowiska odprowadzały do połowy lat 90 XX w. Ścieki do instalacji kanalizacyjnej pozostałej po „,fabryce”,, jak jest w chwili obecnej nie wiem. Ciągi kolektorów przetrwały wojnę, „,wykopki’, prowadzone przez Rosjan i polskich złomiarzy. Od chwili wybudowania nie konserwowane, w razie awarii przekierowywano ścieki do sąsiednich kolektorów. Wszystko to, co zrzuciło wojsko, szkoła i inni użytkownicy spływało w końcu do Odry,po drodze wędrując przez piwnice rozbitych budowli, kanały technologiczne, tworząc cuchnące rozlewiska, które znikały, gdy woda znalazła kolejne ujście omijające zawał.

W połowie lat sześćdziesiątych, po tzw. kryzysie Kubańskim, Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło decyzję o utworzeniu w tym miejscu „,Polowej Składnicy Materiałów Pędnych i Smarów”,(PS MPS), która z czasem została przekształcona w Składnicę stałą, a następnie w „,Okręgową Składnicę MPS”,. Oczywistym jest, że decyzje te miały podtekst polityczny, i nie trzeba być strategiem by wyciągnąć wnioski, jakie miały być kierunki uderzenia LWP, w ewentualnej wojnie. Zadaniem priorytetowym było przechowywanie, utrzymywanie i odnawianie niezbędnych zapasów paliwa (benzyny, olej napędowy, smary), na potrzeby walczących oddziałów, Stanowiła również zalążek dla utworzenia podobnego składu, przechowując sprzęt i wyposażenie dla mającej się sformować nowej jednostki. Prowadząc, co czas jakiś szkolenia Żołnierzy Rezerwy, od kilku dniowych po praktyczne ćwiczenia w terenie (poligonowe) z rozwinięciem Składu Polowego. Szkolono również załogi mające w razie konfliktu zbrojnego przejąć cywilne magazyny CPN (np. Trzebież)
Na potrzeby powstającej składnicy wydzielony został w tym gruzowisku teren o stosunkowo rzadkiej zabudowie, a część istniejących budowli pomimo zniszczeń dało się odbudować. Przyszły magazyn paliw ogrodzono podwójnym płotem z drutu kolczastego, pomiędzy ogrodzeniami była ścieżka dla patrolującego wartownika z rozmieszczonymi punktami kontrolnymi (telefon), w czasie przebudowy i modernizacji wewnętrzny płot zyskał porcelanowe izolatory zastosowano, bowiem nowatorskie na owe czasy w PRL rozwiązanie wykorzystujące różnice potencjałów, krótko mówiąc każde dotknięcie drutu kolczastego powodowało alarm, niestety to rozwiązanie okazało się zawodne i powrócono do starej metody ochrony. Teren gospodarczy ogrodzono płotem pojedynczym. Początkowo prace przygotowawcze i zagospodarowanie terenu, prowadzono siłami żołnierzy rezerwy powoływanymi w celach szkoleniowych na okres do trzech miesięcy, system tatki był mało efektywny, zastąpiono rezerwistów żołnierzami zasadniczej służby wojskowej, wydzielając pododdział wartowniczy, obronę plot, pododdział służb technicznych (obsługa magazynów, kierowcy, mechanicy itd.) oraz pododdział etatowej straży pożarnej.
Służba była ciężka zwłaszcza w plutonach wartowniczych, gdzie system wart 24 na 24 godz. nie pozostawiał zbyt wiele wolnego czasu, a służba wartownicza nie była jedynym zajęciem żołnierzy. Pracy przy zagospodarowaniu i rozbudowie Składnicy było zawsze bardzo dużo. Dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych zmniejszono czas służby w etatowych pododdziałach wartowniczych z 24 do 22 m-cy. Początkowo zakwaterowano żołnierzy w piwnicy szkoły, gdzie umiejscowiona był również kuchnia, oraz sztab nowopowstałej Jednostki Wojskowej, po wybudowaniu drewnianego baraku mieszkalnego zakwaterowano tam żołnierzy (barak po gruntownej przebudowie istnieje po dzień dzisiejszy), sztab i kuchnia wraz ze stołówką w pomieszczeniach szkoły funkcjonowały do 1974 r., czyli do czasu, kiedy ukończono odbudowę i adaptację budynku koszarowo-administracyjnego, dzisiaj mieści się tam Pierwsze Prywatne Liceum.
-chichot historii, zaczęło się od szkoły i na szkole skończyło- jak do tej pory i oby tak pozostało.
Wartownię początkowo ulokowano w bunkrze, który dzisiaj jest siedzibą stowarzyszenia „,Skarb”,. Po odbudowie i przystosowaniu do nowej funkcji budynku z czerwonej cegły przy bramie wjazdowej przeniesiono tam:wartownię, dyżurkę oficera dyżurnego, ambulatorium oraz centralę telefoniczną (brama wjazdowa dawniej była umiejscowiona za dużym prostopadłościennym bunkrem, obok wjazdu na teren Zakładu przeróbki trzciny, później stolarni-fabryczki mebli).
Park techniczny umiejscowiono w betonowych garażach.
Straż pożarna mieściła się w odbudowanym w 1971/2 r budynku, który został specjalnie zaadoptowany na jej potrzeby, Garaż na dwa pojazdy gaśnicze Star25 i Tatra.Pomieszczenie mieszkalne dla żołnierzy, świetlica,sanitariaty,pomieszczenia magazynowe Dzisiaj budynek ten przywrócony został do stanu z przed odbudowy.
MAGAZYN PALIW
Stanowił wydzielony strzeżony teren specjalny,na który wstęp mieli upoważnieni żołnierze i pracownicy cywilni,przechowywano tam w zbiornikach poszczególne rodzaje paliw. Początkowo były to na ziemne zbiorniki stalowe o pojemności 10m3 wymieniono je szybko na 25m3, rozmieszczone w sekcjach po 6 szt. umieszczonych w specjalnie wydzielonych i obwałowanych miejscach, wał ziemny obsiany trawą zwykle był wyższy nieco od umieszczonych tam zbiorników, w miarę powiększania pojemności składu przybywało zbiorników o większej pojemności 50m3 te już były umieszczone w sekcjach pod ziemią, ostatnia modernizacja to zbiorniki stalowe umieszczone pod ziemią każdy o pojemności 100m3. Zrezygnowano wówczas ze zbiorników o pojemności mniejszej niż 50m3.W tym czasie rozbudowano również bocznicę kolejową wydłużając ją do ponad 1000m. Wybudowano masywną długą rampę wyładowczą, oraz betonowy plac składowy.Drogi wewnętrzne zostały wyłożone zużytymi betonowymi podkładami kolejowymi jako wypełnienia użyto żużla wielkopiecowego.
Wieloletnie zagospodarowywanie tego terenu przez stacjonującą tam Jednostkę Wojskową doprowadziło do odbudowy części budynków z przeznaczeniem ich na potrzeby rozrastającego się magazynu.

TEREN GOSPODARCZY
Budynek koszarowo-administracyjny został odbudowany na istniejącym szkielecie betonowej budowli, której przeznaczeniem pierwotnym było, no właśnie, co? Bardzo możliwe,że było to laboratorium. Pomieszczenia, które częściowo ocalały ze zniszczeń wojennych i po wojennych wyłożone były kwasoodpornymi płytkami ceramicznymi,Jedno z naroży było niszczone (to od strony bramy wjazdowej) ponoć wysadzili je żołnierze Armii Czerwonej wyciągający jakieś urządzenie z wnętrza budynku. Obie klatki schodowe, stropy, część ścian są oryginalne. W miejscu gdzie jest chodnik do bramy istniał betonowy zbiornik wypełniony wodą i gruzem, podobne (dłuższe) istnieją jeszcze kilkaset metrów dalej w pobliżu tzw. „,Elewatora”,.
Budynek magazynu sąsiadujący z wyżej opisanym koszarowcem zniszczony był w około 1/3 długości od strony wjazdu do części piwnicznej, posiadał rampę wyładowczą została ona zdemontowana w czasie odbudowy w zamian wybudowano nowa z drugiej strony na całej długości budynku
Podczas prac niwelacyjnych na placu pomiędzy tymi budynkami odkryto pozostałości po bocznicy kolejowej.
W miejscu gdzie jest obecnie boisko, były jakieś piwnice, zostały zasypane. Ciekawostką jest ciągnąca się od okolicy bunkra stowarzyszenia „,Skarb”, do betonowej budowli w okolicy „,elewatora”, szyna stalowa w solidnej betonowej otoczce, nawierzchnia jest różna miejscami gładka, miejscami nabita nitami stalowymi.

Nowe inwestycje
Przy bramie wjazdowej wybudowano od podstaw wartownię i dyżurkę oficera dyżurnego. Dalej mały budynek stacji paliw. Budynek garażowo-warsztatowy. Stacja energetyczno-transformatorowa. Ogrodzenie z płaskowników stalowych, oświetlenie, oraz nawierzchnia dróg dojazdowych. Na terenie byłego WZRB:stolarnia, kotłownia barak biurowy, dwa budynki magazynowe.

Gospodarka rolno-chodowlana.
Tuż po roku 1970 Kwatermistrzostwo WP zarządziło,że Jednostki Wojskowe Posiadające rozległy teren, dysponujące znaczną ilością odpadów po żywieniu żołnierzy,mają rozpocząć gospodarkę rolno-hodowlaną. Tak zaczęła się „,przygoda”, z hodowlą owiec,świń jak wspominał p.Okruszek nie hodowano, choć taki plan był, ale upadł. Owce spełniały dwie funkcje: dawały wełnę, oraz dodatkowo rozwiązywały problem koszenia traw,,na potrzeby”, rozrastającej się hodowli, etat jednostki wzbogacił się o dwa konie z zaprzęgiem. Przez krótki czas uprawiano kilka hektarów okolicznych gruntów, siejąc głównie zboża i buraki pastewne, stanowiące zapas karmy dla zwierząt, siano kupowano przez GS od okolicznych rolników, oraz pozyskując je kosząc trawy na terenie jednostki. Z hodowli zrezygnowano z końcem lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Teren po „,owczarni „,przejęły”, WZRB.
Po zlikwidowaniu w 1993/4r Okręgowej Składnicy Materiałów Pędnych i Smarów (wojsko jedynie zdemontowało i zabrało wszystkie zbiorniki na paliwa) zostały przeprowadzone badania (1992) skażenia gleby produktami pochodzenia naftowego, odczyty nie wykazały zagrożenia dla ekosystemu, teren przejęła Gmina. Brak środków finansowych, pomysłu na gospodarcze wykorzystanie tego terenu w szybkim czasie doprowadziło do całkowitego zniszczenia infrastruktury (budynki magazynowe, torowisko, ogrodzenie). Natomiast teren po byłych Wojskowych Zakładach Remontowo Budowlanych nadal pozostaje własnością Agenci Mienia Wojskowego.
Umieściłem tę notatkę na stronie poświęconej historii, ponieważ uważam, że trzydziestoletnia obecność na tym terenie wojska warta jest odnotowania. Wyjaśnia też istnienie nie pasującej do całości zabudowy, oraz pochodzenie płotów zwłaszcza tych „,elektrycznych”,.

Przesyłam pozdrowienia i wyrazy szacunku wszystkim, którzy pełnili służbę i pracowali w SKŁADNICY MPS.
a.toni (K)

Moge Ci jeszcze poradzić serwis nasza-klasa.pl, gdzie wpisane są trzy osoby z Jednostki Wojskowej 2890 (MPS).


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 21:55:09
Wielkie dzięki Domino!
Widocznie slabo w tym necie szukalem, lub zlych slow kluczowych uzywalem w google;-)

No ale jesli ktos mialby jeszcze jakies info to ja bardzo chetnie poczytam:)
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 11, 2009, 22:17:43
No cóż, moge jeszcze napisać, że kilka lat temu wyszperałem w okolicy dawnej stacji kolejowej na fabryce pewne miejsce, gdzie żołnierze porzucili nieco pamiątek.Były to różne druki, protokoły, karty magazynowe MPS, manierka wz.52 z wyrytymi inicjałami właściciela, resztki mundurów z guzikami LWP, tablica kolejowa, kilka gazet z lat 60/70, butelka z porcelanowym kapslem oraz puste paczki po papierosach.

To takie moje zboczenie, lubie wciskać się w różne dziury, dziureczki i poszukiwać żywej historii ;) Jeżeli chcesz moge wrzucić tu kilka zdjęć owych rzeczy.


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 22:27:38
Domino, nawet nie pytaj tylko wrzucaj:) Bede wdzieczny:)

I jeszcze pytanko... Gdzie byla koszarowana/ gdzie mieszkala kadra zawodowa tej jednostki no i co z kadra sie stalo po rozwiazaniu jednostki, gdzie zostaly kadrusy przeniesione? Jesli wiesz to nawijaj;-) Jesli nie to i tak pytanie zostawiam, moze inny forumowicz odpowie;-)

Pozdro
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 11, 2009, 23:01:34
Prosze bardzo :)

Łączenie łańcuszka z zakrętką od manierki musiałem wymienić, bo niestety oryginalne się rozleciało.Dokumenty jak widać to puste blankiety,ale jeszcze z oryginalnym kurzem :) Z mundurów poobrywałem plastikowe guziki z aluminiowym uszkiem, z orłem bez korony - LWP.Dla niektórych zwykłe śmiecie, ale cieszą, w końcu to też historia Polic - tylko ta troche póżniejsza.

(http://img30.imageshack.us/img30/3610/zmianarozmiarurotationon.jpg) (http://img30.imageshack.us/i/zmianarozmiarurotationon.jpg/)

(http://img261.imageshack.us/img261/3002/zmianarozmiarudsc07601.jpg) (http://img261.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07601.jpg/)

(http://img405.imageshack.us/img405/9452/zmianarozmiarudsc07599.jpg) (http://img405.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07599.jpg/)

(http://img23.imageshack.us/img23/5384/zmianarozmiarudsc07592.jpg) (http://img23.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07592.jpg/)

(http://img30.imageshack.us/img30/2743/zmianarozmiarurotationoc.jpg) (http://img30.imageshack.us/i/zmianarozmiarurotationoc.jpg/)

(http://img405.imageshack.us/img405/161/zmianarozmiarudsc07595.jpg) (http://img405.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07595.jpg/)

(http://img59.imageshack.us/img59/2448/zmianarozmiarudsc07598.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07598.jpg/)


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 23:08:59
Świetne! Jeszcze bym poprosil o te paczki po fajkach, gazety i inne temu podobne gadzety ;-) O ile mozna oczywiscie;-)
Z gory wielkie dzieki :)

A co do manierki... ten smak aluminium w herbacie.... wspomnienie z poligonu;-) Manierki conajmniej do 2004go sie nie zmienily ;-)
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 11, 2009, 23:14:47
Dowództwo skoszarowane było w budynku, w którym obecnie mieści się prywatne Liceum p.Sałapy.

Poszukam w piwnicy tą tabliczke oraz reszte.Pod ręką mam jeszcze druki Wojskowej Stacji Telegraficznej, wszystkie blankiety były włożone w tekturowe pudełko.


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Mickd w Października 11, 2009, 23:15:22
Witam Pana Domino
prosze mi wybaczyc ale cos z tymi kominami to niejest tak
Faktycznie były trzy miały na zewnatrz drabinki ,takie prety wmurowane.
a wysadzali je jeszcze zanim zaczeli budowac ZCH Police.czyzbym ja miał juz taka skleroze??
Nieneguje pana wiedzy ale wydawalo mi sie ze to bylo wielkie wydarzenie ,byc moze gdzies w archiwum KURIERA jest wzmianka.
Czyzbym sie az tak mylil???
Pozdrawiam z szacunkiem
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 23:22:41
Domino, jesli mozna to wrzucaj wszystko co masz na ten temat:) Wiesz moze gdzie dowodztwo zostalo przeniesione po rozwiazaniu jednostki? Bo zazwyczaj tak bylo/jest ze po rozformowaniu jednostki, kadra byla przydzielana do podobnej jednostki nawet na drugim koncu kraju.

Mickd... licze tez na Pana wiadomosci w tej sprawie... kazde info jest dla mnie mega ciekawe;-)

Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 11, 2009, 23:22:43
Witam,

Mickd
Są to wspomnienia żołnierzy - nie moje, którzy stacjonowali w Policach w jednostce MPS.

PS: Ja również proponuje bez tych tytułów per - Pan, jeszcze młodo się czuje :)

Piotrus^
Nie ma problemu, poszukam w wolnym czasie wszystko co znalazłem i zamieszcze fotki.


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 11, 2009, 23:31:27
Dzieki Domino.
Czekam z utesknieniem;-)
I im wiecej fotek tym lepiej;-)
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Mickd w Października 11, 2009, 23:31:55
Domino
Jestem pełen podziwu dla twojej Wiedzy Historycznej na temat POLIC i tego co sie Tyczy tego miasta. Lata 70/80 to raczej dla mnie sa juz inne POLICE,zacząlem pracować (jako marynarz) wiec rzadko bywalem w Policach. wiedz wiedza moja w tych czasach jest nikla.
Niemniej jednak wiem ze byla jednostka na terenie starej fabryki,i bylem pewnien ze to zwykla jednostka.
Imponujaca wiedza Twoja zadziwila mnie.
Raz jeszcze pozdrawiam i mysle ze w sprawie kominów po starej fabryce.mozemy podyskutowac.
Pozdrawiam.
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 11, 2009, 23:51:50
Z takich moich obserwacji terenu sprzed lat wiem, że w okolicznych zbiornikach, od strony Zakładów, było porzuconych sporo węży do pompowania paliwa oraz drewniane zgniłe skrzynki po wyposażeniu.Nie trzeba też długo chodzić po bunkrach w okolicy stacji, aby zobaczyć liczne podpisy żołnierzy - na pamiątke z lat służby.

Przypomniało mi się również, iż gdy "SKARB" otrzymał bunkier jako swoją siedzibe, znajdowały się tam piętrowe łóżka żołnierzy z wyblakłymi podpisami na papierowych kartkach.Były to same szkielety.


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 12, 2009, 23:47:43
Domino, czekam na reszte fotek;) /jesli nie tu to na PW. dzieki i pozdrawiam.
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Lop w Października 13, 2009, 10:27:13
Ten tema jest bardzo interesujący i bliski dla mnie. Miałem "zaszczyt" służyć w tej jednostce w latach 1976-1978. Byłem przydzielony do centrali telefonicznej jako telefonista. Niestety, jako takich zdjęć z tego okresu nie posiadam. Jeśli chodzi o tzw. życie jednostki to nie wiele mogę powiedzieć ponieważ moja wiedza ograniczona byla do centrali telefonicznej, wartowni i dyżurki oficera dyżurnego. Wszystko to mieściło się w jednym budynku i z dala od budynku kompanii. Do sztabu (budynku kompanii), oddalonego okolo 800 metrów, docierałem tylko wtedy, kiedy miałem do dostarczenia pocztę jawną, tajną i tzw. telefonogramy. Na centrali pełniliśmy służbę po 12 godzin a później... do domku się jechało, ponieważ mieszkałem i mieszkam nadal w Policach. Jako jedyny w tej jednostce miałem taki "przywilej" :-). Pamiętam całą kadrę jednostki. Na terenie tej jedostki była inna jednostka. Mówililiśmy że to jednostka budowlana, tzw BIP (nie wiem czy dobrze napisałem), a podobna jednostka (a może filia tej z Polic) była w Jasienicy, tuż przy składzie węgla ZCH Police. Częsć ruin jeszcze istnieje. Nie daleko budynku wartowni był barak WZRB. O ile pamietam to jest chyba do dzisiaj. Trudno mi powiedziec bo część terenu tej jednostki w chwili obecnej jest w posiadaniu prywatnych spółek. Byłem w budynku kompanii (obecnie szkoły) w tamtym roku, zimą. Porobiłem troszkę zdjęć we wnętrzu tego budynku. Dzięki paniom portierkom szkoły miałem możliwość wejścia na teren budynku w celu porobienia zdjęć.... wspomnień :-)No cuż, pewnie przypomnę sobie wiecej z tych lat dzięki pozostałym forumowiczom a szczególnie to co napisali moi poprzednicy. Dwa lata wyrwane z życia ale pomimo tego mile wspominam te czasy. Może dlatego że był "luz" a ja mieszkałem w Policach.
Odnośnie starej fabryki. Osobiście byłem w jednym z tych kominów i drabinka była wewnątrz komina, a nie jak napisał "Mickd" że zewnątrz. Ale mniejsza o to. Nie wiem czy pamiętacie ale na terenie tej fabryki były nagrywane filmy.."Czterej pancerni i pies", "Jarzębina czerwona" a będąc na centrali telefonicznej, rozmawiałem osobiście (nie chwaląc się :-) ) z reżyserem sztuki "Eneida" Pamiętam że wtedy dzwonił do naszego dowódcy jednostki w sprawie pomocy naszych żołnierzy przy tworzeniu scenografii.
I to narazie wszystko. W miarę czytania dalszych postów, pewnie przypomnę sobie coś wiecej i chetnie się podzielę swoją wiedzą na ten temat. Pozdrawiam wszystkich.

[ Dodano: 2009-10-13, 11:27 ]
Jeśli to może w czymś pomóc to polecam: http://wikimapia.org/#lat=53.5584609&lon=14.5459843&z=14&l=28&m=b
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: ak w Października 13, 2009, 19:08:43
Cytat: "Lop"
na terenie tej fabryki były nagrywane filmy.."Czterej pancerni i pies", "Jarzębina czerwona"
Jesteś w stanie przypomnieć fragmenty filmów które były nagrywane w Policach?
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Denver w Października 13, 2009, 19:47:38
Cytat: "ak"
Cytat: "Lop"
na terenie tej fabryki były nagrywane filmy.."Czterej pancerni i pies", "Jarzębina czerwona"
Jesteś w stanie przypomnieć fragmenty filmów które były nagrywane w Policach?


Może nie odpowiem na pytanie, ale z dużą pewnością mogę stwierdzić, że budynek obecnego gimnazjum im. Polskich Noblistów (dawna SP 4) służył podczas kręcenia "Stawki większej niż życie". Hans Kloss salwował się ucieczką przez okno z tego budynku [:
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 13, 2009, 20:08:04
Żeby nie dublować, wątek filmów w Policach poruszany był już na forum.

http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=4071

Trzymajmy się tematu :)


Pozdrawiam

Moderator poucza Administratora [: Dobrze, dobrze - tak trzymać! :p
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 13, 2009, 23:24:43
Lop, im wiecej wspomnien tym lepiej;-) Ja Cie wspomnieniami nie zdopinguje.... ale chetnie poczytam jak sobie przypomnisz jeszcze wiecej;-) I "gratuluje zaszczytu służby zaraz kolo domu" bo z tego co wiem to w tamtych latach WKU stosowalo zasade ze im dalej jednostka od miejsca zameldowania tym lepiej ;-)
I moze Ty wiesz co stalo sie z jednostka po rozformowaniu?
Pozdrawiam


A... i jeszcze jedno.. to byla jakas samodzielna kompania pod dowodztwem kapitana czy cos wiekszego?;>
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Lop w Października 14, 2009, 09:57:18
No cuż 'Piotruś', wciągasz mnie we wspomnienia :-)  Policki MPS to nie była jednostka samodzielna jak i pozostałe MPS-y w naszym regionie. Takie małe jednostki zawsze podlegały pod jakiś pułk, ten z kolei... itd. Pamiętam nawet kryptonim naszej jednostki ale z wiadomych przyczyn nie mogę go podać. Nasz MPS zaopatrywał w paliwo 21 Pułk Zmechanizowany w Szczecinie, a pewnie i inne jednostki. Ja jak już wspomniałem miałem mało wspólnego z bezpośrednim życiem jednoski. 12 godzinny dyżur na centrali telefonicznej a nawet i dłużej poniewaz na tejże centrali spałem ja i moi wspóltowarzysze. Etatowo były to 3 osoby. Centrala znajdowała się piwnicy budynku który stał (jeszcze stoi) przy starej bramie. Nad centralą była dyżurka oficera dyżurnego, wartownia i areszt (ancel). Często chodziłem na wartownię do chłopaków na pogaduchy a jak miałem wolne (po poludniu) to jechałem do domku. Wszyscy zresztą moi koledzy woleli iść ' na lewiznę' niż siedzieć w jednostce. Ja zreszta miałem przepustkę stałą z racji tego że codziennie rano trzeba było jechać do Polic po pocztę jawną a do Szczecina po pocztę tajną. Na kompanię chodziłem służbowo, a jeśli prywanie to żeby się wykąpać, uprać moro i pogadać. Oczywiście miałem swoje łużko na kompanii ale spałem na nim chyba tylko ze 3-4 razy. Obiady, sniadania, kolacje, które przywozili aresztanci - jadłem na wartowni.
Kadra dowódcza to oficerowie. Dowódca jednostki ppłk.B....., szef sztabu (mój sąsiad z cywila :-) mjr.G..... 'Polityczny' to mjr. N.... I jeszcze kilku oficerów a także pracownicy cywilni w biurze technicznym. Bardzo mile wspominam szefa sztabu a także mjr.S..... Reszta to podoficerowie w stopniach sierżant, st.sierżant i plutonowy. Być może kogos pominąłem ale nie o to chodzi.
Ta owczarnia (tzw. baciarnia) o której pisał mój poprzednik była obsługiwana przez drużynę, która wywodziła sie z górali. Byli to zołnierze pobierani z poludnia Polski, Nowy Sacz i inne miejscowości. Tak bynajmniej było za moich czasów. To była tak charakterystyczna dróżyna że nie było ich widać ale za to czuć :-) No taka była słuzba w PRL.
Mjr.S..... mówiono o nim że jak ma oficera dyżurnego to jest cięty jak pies. I rzeczywiście tak było. Pamiętam apel wieczorny na kompanii - wszyscy się go bali i chodzili jak zegarki. Na codzień zajmował się najbardziej tajnymi sprawami jednostki. W piwnicy sztabu (w prawej cześci budynku) miał pomieszczenie, gdzie nie wolno było nikomu z zołnierzy służby zasadniczej wchodzić, co nie oznacza że ja tam nie byłem... Ale co tam widziałem to zachowam dla siebie. Z oficerami miałem codziennie kontakt a najbardziej to lubiłem właśnie mjr.S..... Każdy się go bał a ja miałem do niego sentyment. Często (co było nie spotykane u innych) żartowałem sobie z nim, rozmawiałem. U niego zaopatrywałem się w artykuły piśmienne. Często załatwiałem mu coś w Policach, Szczecinie. Bardzo go lubiłem i mile go wspominam. Kilka lat po wojsku spotkałem się z nim w Szczecinie, troszke powspominaliśmy... to już tyle lat. Chciałbym go jeszcze kiedykolwiek spotkać, nie tylko jego zresztą, ale czy to możliwe?
Mjr. G..... , bardzo wiele mu zawdzięczam. Bardzo dużo mi pomógł w moich sprawach osobistych. Obiecałem sobie że jak go spotkam to mu podziękuję za pomoc. Po wojsku zmieszkałem kilka lat w Szczecinie i już go prawie nie widywałem. On także zmienił miejsce zamieszkania i ślad po nim urwał się. Może go jeszcze spotkam? Ech... wspomnienia.
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.ufniarz w Października 14, 2009, 10:32:43
Witam
I we mnie zakiełkowały wspomnienia o jednostce w Policach.
Bywałem tam często jako młody chłopiec ponieważ służył tam mój ojciec - był dowódcą kompanii. Jezeli szukacie informacji o jednostce zapytajcie go wprost. urzęduje od rana do wieczora w Stołówce w Białej Szkole.
Jako ciekawostka dodam, że więksośc kadry tej jednostki mieszkała(była skoszarowana?) w budynku przy ul. Grzybowej pomiędzy byłym baerm ABC a pocztą. Do dziś jest to budynek wojskowy(AMW) i mieszkają tam byli żołnieże tej jednostki.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Lop w Października 14, 2009, 10:46:55
Ja również cieszę się że i u p.Grzegorza Ufniarza coś zakiełkowało :-)  Pana ojca znam osobiście i w owym czasie często z nim się spotykałem i tak też jest do dzisiaj. Często z nim rozmawiałem, szczególnie wtedy gdy miał oficera dyżurnego. Przychodził do nas na centralę i dzwonił do rodziny do Kraśnika Lubelskiego - czy tak? Przegadaliśmy ze sobą kupe godzin. Jego również mile wspominam choć bezpośrednio nie podlegałem pod niego. Spotykam także jeszcze innych z kadry jednostki. Jeden z nich nadal mieszka we wspomnianym budynku kadry, inny z nich jeździ na 'taryfie' a gdzie reszta?
Pozdrawiam :-)
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 16, 2009, 00:13:27
A więc Panie Grzegorzu.... moze namowi Pan ojca do napisania chociaz krotkich wspomnien z tego okresu?;-) Mysle ze nie tylko ja chetnie poczytam:)
Pozdrawiam

Lop znam to uczucie;-) Tez jak wezmie mi sie na wspomnienia z wojska to duzo ciekawych historii wychodzi i czlowiek gada i gada z usmiechem na twarzy;-) Z tym ze moje wspomnienia sa sporo mlodsze niz Twoje. No i tez takie przekazy z pierwszej reki duzo fajniej sie czyta niz jakies notki encyklopedyczne;-) Pozdrawiam i prosze o wiecej;-) Tajemnica wojskowa juz Pana nie obowiazuje;-)

[ Dodano: 2009-10-16, 00:23 ]
Lop... jeszcze jedno.. z Twoich wpisow widze ze w woju zalapales sie na jedna z takich cieplych posadek o ktore zwykle szweje by sie pozabijali ;-) Jesli mozesz to napisz jeszcze jak to bylo z fala, wyjsciem do cywila, odliczaniem itp...
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Lop w Października 17, 2009, 21:10:42
Witam Cię 'Piotrus'. Jeśli chodzi o tajemnicę wojskową to nazwiska ukrywam bo byc może te osoby nie życzyły by sobie żebym je publicznie ujawniał. Pewne fakty, które znam, widziałem, też nie opisuje a szczególnie publicznie, bo tak byłem wychowany. Ostatecznie to co komu po tym skoro nie był, nie widział. Mam nadzieję że mnie rozumiesz. To były inne czasy.
Piszesz fala. Była, a jakże, normalnie jak w wojsku. To że najgorzej było 'młodemu' to pewnie wiesz. Najlepsze co było to 30 do cywila, po obiadku :-) Wrzucało się kolejny (z centymetra krawieckiego odrywany, kolorowy, numerek :-) ). Ależ to były czasy. Ja osobiście, nie używałem tego, bo czułem się jak w pracy, w cywilu. Pamiętam jak plastycy mieli roboty, malowanie chust, centymetrów. Z dzisiejszego punktu widzenia to może i śmieszne ale na tamte czasy? OK !! Dzisiaj, jak widzę młodzież wychodzącą do rezerwy to niestety - uczucia mieszane. Wspulczóć czy litować się? Ani wspólczucia ani litości, przechodzę obojętny, bo niby dlaczego?. Ja przewaliłem swoje najlepsze 18-20 lat, co jakiś czas rezerwa. Czy to w porządku? kiedy teraz tylko rok a nawet chyba 9-ięć miesięcy. Nie wypominam, ale mówię o - nie tylo o wojsku, ale o straconych latach, życiu. A inni, mieli większe problemy? Sam widzisz i wiesz - wspomnienia miłe ale nie dla wszystkich. Co było później, a nawet wcześniej? to prawie już następna wojna była.. posłuchaj historyków. Polska i cały te b..... szykował sie do wojny... ciut brakowało. Jak zwykle, wspomnienia...
'Piotruś', ale Ty też w wojsku byłeś, w Złocieńcu. Ja (myślę że wszyscy) jestem ciekaw jakie to były lata, jak przebiegała służba, co robiłeś? Także jestem ciekaw. Odwiedzasz te tereny? Pisz. 3m sie :-)
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 19, 2009, 01:18:37
Cytat: "Lop"
Witam Cię 'Piotrus'. Jeśli chodzi o tajemnicę wojskową to nazwiska ukrywam bo byc może te osoby nie życzyły by sobie żebym je publicznie ujawniał. Pewne fakty, które znam, widziałem, też nie opisuje a szczególnie publicznie, bo tak byłem wychowany. Ostatecznie to co komu po tym skoro nie był, nie widział. Mam nadzieję że mnie rozumiesz. To były inne czasy.
Piszesz fala. Była, a jakże, normalnie jak w wojsku. To że najgorzej było 'młodemu' to pewnie wiesz. Najlepsze co było to 30 do cywila, po obiadku :-) Wrzucało się kolejny (z centymetra krawieckiego odrywany, kolorowy, numerek :-) ). Ależ to były czasy. Ja osobiście, nie używałem tego, bo czułem się jak w pracy, w cywilu. Pamiętam jak plastycy mieli roboty, malowanie chust, centymetrów. Z dzisiejszego punktu widzenia to może i śmieszne ale na tamte czasy? OK !! Dzisiaj, jak widzę młodzież wychodzącą do rezerwy to niestety - uczucia mieszane. Wspulczóć czy litować się? Ani wspólczucia ani litości, przechodzę obojętny, bo niby dlaczego?. Ja przewaliłem swoje najlepsze 18-20 lat, co jakiś czas rezerwa. Czy to w porządku? kiedy teraz tylko rok a nawet chyba 9-ięć miesięcy. Nie wypominam, ale mówię o - nie tylo o wojsku, ale o straconych latach, życiu. A inni, mieli większe problemy? Sam widzisz i wiesz - wspomnienia miłe ale nie dla wszystkich. Co było później, a nawet wcześniej? to prawie już następna wojna była.. posłuchaj historyków. Polska i cały te b..... szykował sie do wojny... ciut brakowało. Jak zwykle, wspomnienia...
'Piotruś', ale Ty też w wojsku byłeś, w Złocieńcu. Ja (myślę że wszyscy) jestem ciekaw jakie to były lata, jak przebiegała służba, co robiłeś? Także jestem ciekaw. Odwiedzasz te tereny? Pisz. 3m sie :-)


Witam.
Teraz sluzba to nawet 9 miechow nie trwa bo ja zlikwidowali;-)

Owszem w wojsku bylem, sporo pozniej niz Ty Lop bo moj pobor to Wiosna 2004;) Moja sluzbe spedzilem w Miedzyrzeczu (pierwsze 3 miechy) w szkolce podoficerskiej a reszte w Zlociencu lub bardziej prawidłowo w Budowie (Budów). Tą moją służbę póki co opisze tak w skrocie... jak kogos zainteresuje to bardziej sie rozwine;-)

Wiadomo, wezwanie do WKU, rozmowa z trepem i jako szczesliwy posiadacz matury dostalem bilecik do Miedzyrzecza na kompanie szkolna jako dowodca druzyny. Mialem wyjsc stamtad jako kapral... no ale historia potoczyla sie troszke inaczej;)

Szkolka jak to szkolka, zajecia z teorii i praktyki, oczekiwanie na urlop po przysiedze, jakas PeJotka itp... ogolnie nic ciekawego. Tylko co do tego "kaprala" - w miedzyczasie weszla ustawa ze belki na pagony moga dostac tylko zolnierze zawodowi.... wiec zostalem dowodca druzyny zmechanizowanej w stopniu szeregowego;) W sumie malo sie tym przejalem.... jak to mowia "pagon czyst - honor rezerwisty";-)
Duzo ciekawsza byla sluzba w JW 1696 w Złocieńcu... No może nie sama służba ale jednostka. Zielony garnizon nad jeziorem Krosino, co najciekawsze zbudowany przez hitlerowcow w latach 30tych do szkolenia hitlerjugend. Wszedzie poniemieckie plaskorzezby, na samym srodku jednostki amfiteatr w ksztalcie hitlerowskie gappy (coprawda zwienczenie jej - leb orla - nie ocalalo). Dla zainteresowanych polecam pogooglowanie nt. jedostki... bardzo ciekawe miejsce, jak bede mial wiecej czasu to wrzuce pare linkow.
\Sluzba w Zlociencu w punktach;) :
-pierwsze 2 tygodnie - robienie nic, na gorze mysleli jak nas rozdysponowac;-)
-przydzial na dowodce druzyny na kompanie mlodego rocznika czyli przepierdzielanie młodych szwejów po to zeby ludzie z nich wyszli.... mialem opory co do tego.... musialem przepierdzielac wojakow tylko jeden pobor mlodszych ode mnie;/ No ale rozkaz i stanowisko.... trzeba bylo
-po "wychowaniu" mlodych trafilem na 3 KZ gdzie spedzilem wiekszosc sluzby. Dziwna sluzba - w ksiazeczce wojskowej wpisali mi "strzelec" ale z braku kaprali sluzby zasadniczej bardzo czesto pelnilem na cwiczeniach funkcje dowodcy BWP. W miedzyczasie 3 tygodniowy poligon zimowy w Drawsku na Konotopie.... po tym poligonie na dluzszy czas pozegnalem sie z PJotkami... dowodca batalionu zlapal mnie na piciu wodki z bażantami;-) Po poligonie wyszla zima do cywila... na kompani zostalo nas jakies 15 typa z Wiosny.... i chyba ktos o nas zapomnial;) Miesiac czasu nie obowiazywalo nas nic... zero cwiczen, zero zaprawy, zero nadzoru... jednyne co mielismy do roboty to isc na stolowke ;] No coz... pierwsze objawy starosci ;-) Przyszla mloda ZIma, wiec troche sluzb dyzurnych trzeba bylo u nich pelnic i to wszystko ;-) Na jakies 45 DDCprzeniesli cala wiosne na KOiRR (Kompania Ochrony i regulacji ruchu, lub jak kto woli Kompania Orania i Robót Różnorakich;-)) I tam juz kompletnie nic... Zaleganie, na posilki nawet nie chodzilismy bo z KOIRRu bylo wiekszosc kucharzy wiec posilki byli z dostawa;-) Jak nawet trzeba bylo wyjsc na jakies zajeci bo np. jakas wizytacja to byla komenda "WIOSNA w las zalegac" a mlodzi zapierdzielali;] System sluzby polegal na tym ze 4 dni w syfie a 3 dni na przepustce. A z tych 4 dni w syfie to w wiekszosci spedzalo sie na chlaniu. Jeden szybki i niekoniecznie madry lecial na CPN po zaopatrzenie, wartownicy i oficer dyzurny udawali ze nic nie widza;-)
I tak uplynal czas do cywila... oczywiscie odpompowalismy swoje... swoje tez sie popilo i pospiewalo.... i obudzilem sie w domu jako wolny czlowiek;-)
Co najwazniejsze... w wolnym czasie, jak nie bylem na przepustce, to zwiedzalem cala jednostke... i tylu ciekawych rzeczy co tam bylo to niepowstydziloby sie Muzeum narodowe;-)

Jak ktos chce rozwiniecia ktoregos z punktow to tylko pisac i bedzie spelnione;-)
Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Października 19, 2009, 01:37:24
no dawaj co tam muzealnego było w tej poniemieckiej jednostce ;)))
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 19, 2009, 02:08:16
http://images25.fotosik.pl/257/4bdd1842ff1a626d.jpg
Chociazby to... istnieje dodzisiaj;]

[ Dodano: 2009-10-19, 02:15 ]
No i multimedialnie;-) ---> http://itv.pomorzezachodnie.pl/wideo/pokazdzial/11,76,pl.dhtml

[ Dodano: 2009-10-19, 02:22 ]
I dalej... ;-) http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=63321
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Października 19, 2009, 09:55:46
mam jednoznaczne skojarzenie z Norymbergą...
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Lop w Października 19, 2009, 20:33:13
Za pozwoleniem, 'theville666', gościuniu, co Ci się kojarzy z Norymbergą? Czy Ty czytałeś, byłeś w wojsku Polskim? Czy Ty kojarzysz co tu i o czym?
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Października 19, 2009, 21:46:44
słuchaj lop, kolesiuniu, Norymberga była miejscem gdzie  hitlerowcy robili swoje show, w starogermańskim stylu. i tak właśnie wygląda (przynajmniej mnie przypomina) i takie miała pierwotne przeznaczenie jednostka w Złocieńcu. a wystarczyło przeczytać wyżej wymienione posty lub zajrzec do linkow ktore podał przedmówca. no i trzeba mieć ciut wiedzy ;) kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem.
nie zawłaszczaj tematu dyskusji. jak chcesz prywatnej dyskusji z piotrusiem proponuje priv. pozdrawiam.
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 21, 2009, 02:34:59
theville666 dlaczego z Norymberga od razu? W Norymberdze byli sądzeni hitlerowscy zbrodniarze.... w Złocieńcu byl osrodek kształcący młodzierz... Tam sie krzewilo kulture fizyczna, tam nie zginal ani jeden Żyd...
Teraz gromy pewnie na mnie poleca.... do starogermanskiego ustroju nic nie mam.... tylko Hitler sobie to w główce zle poukladal.
Osrodek z ktorego mieli wychodzic wysportowani, wyksztalceni mlodzi ludzie... i dzis jestem za tym... tylko wykladowcow zmienic ;-)

[ Dodano: 2009-10-21, 02:39 ]
Cytat: "theville666"
mam jednoznaczne skojarzenie z Norymbergą...

Powiedz mi tylko co z Norymberga Ci sie kojarzy? Zbrodniarze? Morderstwa? Ludobojstwa? Ktores z tych?
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Października 21, 2009, 11:42:10
heeh nic z tego co wymieniłeś. Nieprzypadkowo wybrano Norymbergę na miejsce sądzenia zbrodniarzy. to był symbol. w latach '30 Hitler organizował tam "zjazdy norymberskie". spędzał tam młodzież i prał im mózgi roztaczając w swoich przemówieniach świetlaną przyszłość tysiącletniej rzeszy bla bla bla. to jedna rzecz podobna do Złocieńca. druga to architektura tego miejsca. monumentalne, betonowe kolosy. jak w Norymberdze
http://www.youtube.com/watch?v=WEghwtj1lSU&feature=related

i naprawdę myślisz że oni tam w złocieńcu krzewili kulturę fizyczną i kształcili młodzież?
tzn kształcili: ciało aryjskiego dowódcy SS czy hitlerjugend, ducha w ideologii "Mein Kampf". Pewno prawo też wykładali. konkretnie Ustawy norymberskie! (znów ta norymberga)
przecież jeśli chodziłoby o kształcenie, to system szkolnictwa istniał! o nie! ten ośrodek był izolowany, w lesie, nad jeziorem, chatki z drewna, kryte strzechą (dzieci miały poczuć ducha pradawnych Germanów, tych, którzy prali się z Rzymianami, ówczesna potęgą, w lesie teutoburskim jak równi z równym) tak działają współczesne sekty: zajęcia sportowe plus wykłady ideologiczne;))
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 22, 2009, 00:49:15
Cytat: "theville666"
naprawdę myślisz że oni tam w złocieńcu krzewili kulturę fizyczną i kształcili młodzież?
tzn kształcili: ciało aryjskiego dowódcy SS czy hitlerjugend, ducha w ideologii "Mein Kampf". Pewno prawo też wykładali. konkretnie Ustawy norymberskie! (znów ta norymberga)
przecież jeśli chodziłoby o kształcenie, to system szkolnictwa istniał! o nie! ten ośrodek był izolowany, w lesie, nad jeziorem, chatki z drewna, kryte strzechą (dzieci miały poczuć ducha pradawnych Germanów, tych, którzy prali się z Rzymianami, ówczesna potęgą, w lesie teutoburskim jak równi z równym) tak działają współczesne sekty: zajęcia sportowe plus wykłady ideologiczne;))


Bardzo mozliwe i nie przecze;-) Dlatego tez pisalem ze "wykladowcow to bym tam zmienil"

No ale... chyba lekko od tematu odeszlismy. Ja pisalem tylko tyle ze jednostka bardzo interesujaca i sporo zabytkowych obiektow tam sie znajduje. Jakbys kiedykolwiek mial okazje ja zwiedzic to polecam. A ze stworzona do takich a nie innych celow to juz inna sprawa, tego nie zmienimy.
Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Października 22, 2009, 16:19:21
Powróćmy zatem do tematu, bo lekko zszedł na boczny tor :)

Piotrus^ guziki oberwane z mundurów, znalazłem je w jednym ze zbiorników.

(http://img29.imageshack.us/img29/6033/zmianarozmiarudsc07698.jpg) (http://img29.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07698.jpg/)

Lop wspominałeś, że przydzielono Cię do centrali telefonicznej, może posługiwałeś się takimi blankietami?

(http://img91.imageshack.us/img91/8536/zmianarozmiarudsc07699.jpg) (http://img91.imageshack.us/i/zmianarozmiarudsc07699.jpg/)

Oczywiście również znalezione na terenie fabryki.


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: kokos126 w Października 23, 2009, 14:11:36
czy chodzi o te jednostke która takze sąsiadował z okolicą jasienicy ??bo byłem za młody ale wójaszek mojej żonki tam stacjonował i aktualnie mieszka w chojnie.Jeśli to ta sama to moge się co nie co popytać go czy pamięta cosik z tam tych czasów. :study:
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: piotrus^ w Października 26, 2009, 00:19:24
Cytat: "kokos126"
czy chodzi o te jednostke która takze sąsiadował z okolicą jasienicy ??bo byłem za młody ale wójaszek mojej żonki tam stacjonował i aktualnie mieszka w chojnie.Jeśli to ta sama to moge się co nie co popytać go czy pamięta cosik z tam tych czasów. :study:


Bardzo możliwe... ja nie wiem ;-) Temat ten zalozylem wlasnie po to zeby sie dowiedziec;-)Tak wiec jesli mozesz to napisz co wiesz o jednostce.



Domino, dzieki za kolejna fotke. czekam na wiecej;-)

[ Dodano: 2009-11-04, 21:01 ]
W swoich prywathych archiwach natrafilem na sporą dawkę fotek z mojej służby... głównie ze szkółki w Międzyrzeczu. Jeśli są zainteresowani to wrzucę ;-)
Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Listopada 07, 2009, 19:33:46
Jeszcze kilka lat temu można było spotkać takie drewniane skrzynki po wyposażeniu.Wybaczcie za jakość, aparat nie był wtedy z najwyższej półki ;)

(http://img691.imageshack.us/img691/9690/pict0046x.jpg) (http://img691.imageshack.us/i/pict0046x.jpg/)

(http://img262.imageshack.us/img262/4879/pict0048c.jpg) (http://img262.imageshack.us/i/pict0048c.jpg/)


Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Domino w Sierpnia 23, 2012, 02:17:24
To co wygrzebałem kilka lat temu w pudełku pod stacją kolejową MPS na terenie fabryki - dokładne skany:

(http://img100.imageshack.us/img100/120/mps4.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/100/mps4.jpg/)

(http://img24.imageshack.us/img24/9893/mps1.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/24/mps1.jpg/)

(http://img685.imageshack.us/img685/7483/mps2.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/685/mps2.jpg/)

(http://img211.imageshack.us/img211/5019/mps3.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/211/mps3.jpg/)

Druki lata 1961/1962.

Pozdrawiam
Tytuł: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Borisz w Sierpnia 23, 2012, 16:25:49
Też to mam:p poza pierwszą. Widac jak wojsko gospodarowało, skoro tyle syfu zostawili po sobie.
Tytuł: Odp: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: wlodecki13 w Sierpnia 04, 2021, 20:53:09
sluzylem w tej jednosce w latach 79 81 . Oczywiscie zaliczylem tez stan wojenny ale to juz inna strona medalu. Sluzylem w kompani gospodarczej  a wlasciwie to w obsludze  zbiornikow paliwa na terenie jednostki. Otarlem  sie tez o straz pozarna po dowodctwem slawnego Araba. Kto sluzyl w tej jednosce powinien znac  Sierzanat Zarne.
Tytuł: Odp: [Police] Okręgowa Składnica MPS w Policach
Wiadomość wysłana przez: Jan z nerką w Sierpnia 04, 2021, 21:12:27
.