Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Motoryzacja => Wątek zaczęty przez: KrP w Sierpnia 05, 2008, 17:51:54
-
Na starym forum był taki temat pamiętam.
Więc jaką szkołę w naszym mieście polecacie? W ogóle zauważyłem, że wiele się zmieniło. Jak ja zdawałem był tylko Kulesza i Zaleski, a teraz prócz Kuleszy jest jakiś Auto Sukces or sth i Jedynka, która ponoć powstała z połączenia szkoły pana Zaleskiego. Swoją drogą, ktoś wie dlaczego p. Zaleski nie ma już swojej szkółki? Szkoda bo pamiętam, że była bardzo fajna.
-
A ja polecam Szczecin po co tracić czas na dojazdy, po prostej drodze do Szczecina:)
-
A ja polecam Szczecin po co tracić czas na dojazdy, po prostej drodze do Szczecina:)
Ta prosta do Szczecina zamuje tylko 15 min. Warto sie nia przejechać a szczegulnie dla tych co nigdy nie jeździli. Jeżdżac po mieście uczą sie jeżdzić według przepisów, czyli bardzo wolno. Nie ma sie kontaktu z miejscami szybszego ruchu. Warto wypróbować i nauczyć sie zachowań w takich miejscach.
-
Ta prosta do Szczecina zamuje tylko 15 min. Warto sie nia przejechać a szczegulnie dla tych co nigdy nie jeździli. Jeżdżac po mieście uczą sie jeżdzić według przepisów, czyli bardzo wolno. Nie ma sie kontaktu z miejscami szybszego ruchu. Warto wypróbować i nauczyć sie zachowań w takich miejscach.
Podczas kursu jest wyznaczona liczba godzin, jakie należy przejechać poza obszarem zabudowanym, więc spokojnie, da się rady nauczyć zachowań na drodze, po której jedzie się szybciej niż 50 km/h
-
Podczas kursu jest wyznaczona liczba godzin, jakie należy przejechać poza obszarem zabudowanym, więc spokojnie, da się rady nauczyć zachowań na drodze, po której jedzie się szybciej niż 50 km/h
Oczywiście ale nie zawsze jest to przestrzegane. Kursanci wola jeżdzić tylko po mieście aby poznać trasy egaminacyjne
-
Zanim rozpocznie się kurs na prawo jazdy, powinno się zrobić badania psychologiczne. Jeszcze nie są wymagane przy kat. B, ale warto to zrobic, to zaledwie 100PLN a specjalista stwierdzi czy nadajemy sie na kierowce :) Z tego co widze na drogach (a robię w miesiącu ok 13 000 km), to 90% pseudo kierowców, nie powinno zasiadac w pojazdach mechanicznych, przynajmniej za sterem.
-
Na wcześniejszym formu polecałem Jedynke z Piłsudskiego (nad Sediną). Teraz także polecam. Instruktor jest miły, uczy bezstresowo i skutecznie. Do tego można się z nim dogadać, czy chce się jazdę rozpoczynać z Polic czy ze Szczecina.
[ Dodano: 2008-08-06, 08:48 ]
Z tego co widze na drogach (a robię w miesiącu ok 13 000 km), to 90% pseudo kierowców, nie powinno zasiadac w pojazdach mechanicznych, przynajmniej za sterem.
Kamiona- a jaki jest odsetek tych pseudo kierowców? Bo rozumiem, że to ma być 90% z pseudo kierowców a nie ogółu?
A tak poważnie, to trochę przesadzasz. Wcale tak źle się po polskich drogach nie jeździ. Oczywiście zdarzają się kretyni, nierozgarnięte kobiety, czy starsi panowie w czapeczkach, ale generalnie to nie jest tak źle.
PS. Kamiona, czy dobrze odczytuje napis na Twoim autku= BISTRANS? ze Struga?
Pozdrawiam
-
jak chcesz zobaczyć źle jeżdżących kierowców to polecam wycieczkę do Włoch. Tam to dopiero wolna amerykanka. Podobno tak samo źle jeżdżą Hiszpanie. To co widziałem we Włoszech to masakra. W ciągu dwóch tygodni na moich oczach wydarzyły się dwa wypadki, a kierowcy potrafili wyprzedzać mnie nawet prawą stroną chodnikiem. A jak ośmieliłem się jechać pięćdziesiątką w mieście to myśłałem, że mnie zatrąbią ci z tyłu. NA tym tle Polacy wypadają o niebo lepiej.
-
mysle ze na starym forum byly juz przytoczone wszytkie argumenty za i przeciw nauki jazdy z Polic...
-
mysle ze na starym forum byly juz przytoczone wszytkie argumenty za i przeciw nauki jazdy z Polic...
były, ale nie każdy je pamięta, a już szczególnie osoby, które nie doszły do tamtego tematu :)
wg mnie robić kurs w Policach to tylko strata czasu podczas jazd. Jeśli z każdych godzin jazd, tracić czas na dojazd do Szczecina, a potem powrót z powrotem do Polic, to w sumie niewiele zostaje na poznanie miasta.
nawet jeśli trasa Szczecin- Police ma trwać 15 minut (co na początku trwa o wiele dłuzej) , to i tak pół godziny wycięte z jazd. dla mnie bez sensu.
-
a ja uważam, że to nie większego znaczenia gdzie się pójdzie na ten kurs, ja prawie 4 lata temu poszłam do szczecińskiej firmy "PD", ponieważ słyszałam o nich od kilku osób bardzo dobrą opinię, nauki teoretyczne odbywały się Policach w SP3, a jazdy zależały od instruktora, bo chyba dwóch mieszkało w Policach. ale niestety ja się na tej firmie zawiodłam, w połowie kursu była ważniejsza grupa, która przyjechała z niemiec i w szczecinie robiła prawko, a my kursanci poszliśmy w odstawkę, aż się ew końcu bardzo zdenerwowałam i wykłuciłam się o jazdy lecz dostałam chyba trzeciego instruktora a do tego z innej firmy, każdy instruktor uczył mnie czego innego i w sumie mnie niczego nie nauczyli.a do tego jeden z nich był gburowaty i niemiły.tak więc po skończeniu kursu w "PD" byłam zmuszona wykupić dodatkowe godziny przed egzaminem. już nie w żadnej firmie tylko u prywatnego instruktora z pozwoleniem. i efekt był taki że po kilku godzinach jazdy z nim egzamin zdany za pierwszym razem. tak więc moim zdaniem police czy szczecin nie żadnego znaczenia liczy się podejście do kursanta.
-
W Szczecinie nie mają najlepszej opinii o polickich szkołach. Przekonałem się dzwoniąc do kilku szkół żeby załatwić dodatkowe jazdy. Sam nie narzekam, miałem dobrego instruktora szykującego się do egzaminu na egzaminatora.
Ja zdecydowałem się na kurs w Policach bo dojazdy do Szczecina też potrafią nauczyć czegoś - panowania nad samochodem przy większej prędkości oraz oceny prędkości i spostrzegawczości. Poza tym mamy 30 godzin w ramach kursu, a to tez sporo, mimo dojazdów z Polic. I tak lepiej później przed egzaminem dokupić dodatkowe jazdy.
Moim zdaniem ważne jednak żeby jednorazowo zaliczać 3 godziny, wtedy wchodzi się w pewien rytm jazdy. Przy 30 minutach dojazdu 1,5 godziny w mieście to za mało. I im gęściej upakowana jazda, czyli mnie przerw między dniami jazdy tym lepiej.
Dodatkowe jazdy lepiej wykupić tuż po zakończeniu kursu i zaplanować na ostatni tydzień przed egzaminem. I tutaj warto już wziąć w samym Szczecinie. Jest okazja żeby odświeżyć sobie Szczecin. Przydadzą się tym bardziej, że na mieście mamy kilka "min" na których można nie zdać. Jedna z nich jest w okolicach "Manhattanu", a na jedną można się nadziać jeszcze na samej bramie nie wyjeżdzając z WORDu na miasto.
-
Powiem wam moją historię. Moi rodzice znają egzaminatora nauki jazdy. W 2002 roku kiedy zdawałem prawko, mama zadzwoniła do niego i spytała tylko gdzie najlepiej iść do szkoły. Podał nazwisko instruktora, który miał największą zdawalność w województwie. Nie podał szkoły bo nie wiedział gdzie teraz jeździ. Ustaliłem szkołę, poszedłem do niego i zdałem za pierwszym razem, Facet miał zdawalność na poziomie około 90%. Zaznaczam, że egzamin był bez znajmości. Jeździłem 40 minut po mieście i parę błędów mi wytknął egzaminator, ale drobnych. Mój instruktor był prostym facetem, mieszkającym w zapadłej kamiennicy (byłem u niego)i na pewno nie czerpał nielegalnych zysków z polecenia, ale fakt faktem, tak jak on potrafił tłumaczyć przepisy to nie potrafi nikt nawet na TVN TURBO. Więc nie szkoła chyba, ale człowiek się liczy... no i miejscowość. ja obstaję za Szczecinem... szkoda czasu na dojazd
-
amen
-
A ja polecam naukę jazdy Adama Fedeńczaka... bardzo mili i konkretni instruktorzy, super atmosfera na teorii z jazdami nie czeka sie nie wiadomo ile.... zawsze dopasują się do waszych potrzeb. Co prawda jest to w szczecinie ale warto...
jedna siedziba jest na ul. Wyzwolenia 73 (w budynku music club TABU) za galaxy
-
no tak ale nawet uczac sie w polickiej nauce jazdy chyba mżna odrazu sie umówić w szczecinie co zrezszta wiekszosć osób robi (i wiekszosć wyjeżdza z komuny paryskiej ,) a z tamtat to juz moment na niebuszewo czy do centrum wiec nie ma problemu.
Faktycznie nie ma regóły co do szkoły jazdy i do osób zdajacych, czasami najlepsi kursanci łapia sie na głópotach podczas egzaminu a ci słabsi jakos fartem przezyja te kilkadziesiat minut :)
-
I tu popieram to co napisała magdaa
-
ja tam polecam Auto sukces w Policach u nich można sobie wybrać czy chce się jechać ze szczecin z komuny paryskiej czy z Polic czyli nie traci sie czasu na dojazdy bo można zacząć z komuny paryskiej.Po za tym bardzo fajna atmosfera i zarąbiści instruktorzy :)wyrozumiali i potrafią wiele nauczyć :) bardzo ich polecam dzięki nim zdałam tak szybko:)a i do tego teoria odbywa się w Policach przez co nie trzeba się męczyć dojazdami do szczecina :)
-
A ja popieram myszkaee!!!! Zero błędów na teorii, praktyke zdałam za pierwszym razem! Sympatyczna atmosfera! Jazdy: start ze Szczecina. Polecam! Pozdrawiam instruktorke (Danusie) - jeszcze wtedy pracującą w Auto-Sukcesie i właścicieli!
-
a jeszcze w Policach jest Moto ósemka no i nawet są spoko jazdy też mają z komuny lub z Polic da się dogadać okaże się pozniej jak uczyli bo dopiero co godziny wyjezdziłam
-
Ja też polecam Fedeńczaka z Wyzwolenia w Szczecinie - jeżdziłem z p. Tadeuszem Szumowskim - bardzo sympatyczny instruktor :)
-
podobno nie ma już nauki jazdy Zaleski-to prawda??
-
podobno nie ma już nauki jazdy Zaleski-to prawda??
Tak to prawda. Byłam w ostatniej grupie którą prowadził. Obecnie pracuje pan Zalewski w innej firme szkolacej przyszłych kierowców. Ale nie stety nie pamietam w jakiej.
-
A wiesz dlaczego już nie ma?
Teraz pracuje w Jedynce.
-
Został sam, nie miał z kim tego prowadzić.
-
Szkoda bo bardzo fajnie uczył. ;/
-
Zgadzam sie z tobą. Co prawda nie miałam z nim żadnej jazdy, ale teorie wykładał w taki sposób, że testy to po prostu mały pryszczyk.
-
A czy ktoś jeździł z Panem Kuleszą? Mój mąż zdał za 3 razem i jeździł właśnie z nim i mówił mi że jest ok. Ja po wyjeżdżeniu swoich godzin z ww. Panem nie mam miłych wspomnień... Same zszarpane nerwy. Zapomniał o nauczeniu mnie parkowania, a kiedy przy 24 godzinie się upomniałam to pojechaliśmy na ul.Kresową i tam przez 15 minut mogłam sobie spróbować :lol2: ,a jak zobaczył że mi nie idzie to kazał jechać na Szczecin. Śmieszny gość,lubi się bawić pedałami- szczególnie hamulcem :lol2:
-
kat. B - u kuleszy z panem Andrzejem którek bardzo serdecznie pozdrawiam :) dalej tam uczy i szczerze polecam
kat A - kulesza z samym kuleszą - też było ok :)
-
ja też polecam Szczecin. Ja chodziłam do szkoły na golisza. Autobusem nie daleko a nie traci się czasu z godzin na dojazd do Szczecina. no i pochwalę się bo nawet zdałam za 1 razem :jupi:
-
ja też polecam Szczecin ;D ja miałam kurs w MARSie... myślałam, że strace wszystkie nerwy ale było warto bo zdałam za pierwszym razem :jupi: nie polecam jednak Polic :ble:
-
A ja robiłem w Policach, potem w ostatnim tygodniu przed egzaminem wykupiłem 12 godzin (4 x 3h) i w miniony czwartek zdałem za pierwszym razem.
I coś dla ciekawskich:
Zdawalność egzaminów: http://eurzad.szczecin.pl/eurzad/chapter_51038.asp
I potrzebne do sprawdzenia zdawalności numery szkół nauki jazdy w Szczecinie: http://eurzad.szczecin.pl/EUrzad/chapter_51037.asp
Nie wiem, czy coś takiego istnieje dla polickich szkół. Może ktoś zna numery szkół z Polic?
-
A ja mimo wszystko polecam szczecińskie szkoły, ale jak kto woli ;)
Ja kurs robiłam w ROMIE (www.autoroma.pl , gdyby ktoś był ciekawy), fajna i miła instruktorka, porządnie tłumaczy, nie krzyczy i dobrze uczy. Dla mnie cały kurs był bardzo przyjemny. Teorie (państwowy) zdałam od razu. W piątek mam praktykę i okaże się co będzie dalej ;D
-
Lola, życzę Ci powodzenia ;-)
-
Kuba, nie dziękuję. Ty lepiej zagadaj z kim trzeba, żeby mi się udało ;) Na pewno w piątek się dowiesz, jak mi poszło :D
-
Że niby z kim mam zagadać? Ja nie mam wpływu na to czy Ci się uda, czy nie, mogę jedynie dopingować ;-)
-
Jaka miła niespodzianka.
4 września koło 16 zdałem egzamin. 5 września dzwoniłem do Wydziału Komunikacji Polic, chciałem się dowiedzieć ile mogę czekać. Poradzono mi żeby zadzwonił koło 22 września, to na pewno będzie. Ponoć do 3 tygodni się oczekuje.
Sprawdzałem na stronce Wytwórni Papierów Wartościowych na jakim etapie jest produkcja prawka. Codziennie, kilka razy dziennie status i ciągle wyłaziło: "Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany." Czyli nic nie wiedzą.
W piątek 12 września zadzwoniłem do Wydziału Komunikacji żeby dowiedzieć się czy cokolwiek wpłynęło do nich z WORD i dowiedziałem się, że... prawo jazdy do odebrania, dzisiaj przyszło pocztą...
Data wydania uprawnienia 4 września, data wydania prawa jazdy 9 września. Data odbioru 12 września, zatem obieg dokumentów trwał dokładnie 7 dni. :jupi:
Zaimponowali mi... Mieliby jeszcze większego plusa gdybym nie musiał bulić 70 zł za wydanie ;D
-
Ja tez odbieralem prawko w pazdzierniku 2007 po tygodniu
-
Mieliby jeszcze większego plusa gdybym nie musiał bulić 70 zł za wydanie
Może jeszcze powinni auto podać na tacy i przez całe życie tankować? ;D
Ciesz się z prawka i jeździj "rozumnie" - powodzenia!
-
Jest co prawda temat dotyczący szkół nauki jazdy (http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?p=71301#71301), ale poruszę tutaj kwestię nieco inną - dotyczącą systemu szkolenia kierowców w wielu szkołach.
Patrząc na nagły atak zimy, bedąc świeżym kierowcą i mając świeżego kierowcę w okolicy stwierdzam, że system nauczania kierowców jest do bani. Uczy się bzdurnych spraw takich jak umiejscowienie wlewów płynów, choć każde auto ma je gdzie indziej. Nie uczy się natomiast sensowności pilnowania poziomu płynów.
Nie uczy się również inne kwestii z którymi prędzej czy później młody kierowca się zetknie:- nie uczy się ecodrivingu, ten tematy chyba w ogóle nie istnieje w szkołach,
- nie uczy się bezpieczeństwa związanego np. z pilnowaniem ciśnienia opon czy zmiany koła lub żarówek,
- nie uczy się zachowania zimą, ja już przy pierwszych mocniejszych mrozach małem zablokowane koła i zdechły akumulator, gdy nadejdzie mróz to jest już za późno na takie nauki, (temat o zablokowanych kołach tutaj: http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?p=71390#71390 )
- nie uczy się innych kwesti związanych z zimą, tzn. niwelowaniem efektów poślizgu w trakcie jazdy (kontrowanie itp.) czy ruszania ze śliskich miejsc,
- nie wykłada się w jasny i przejrzysty sposób za co można dostać mandat, np. czy wymagana jest w aucie apteczka i kamizelka oraz że np. należy pilnować ważności gaśnicy.
Takie kwestie powinny być centralnie narzucone szkołom jakimś programem, a jeżeli taki istnieje to chyba wymaga uaktualnienia.
Tymczasem zamiast uczyć ww. punktów szkoła woli zająć ludziom godzinę lub dwie na pokazanie odrąbanych w wypadkach nóg, rąk i głów. Względnie gdzie leje się spryskiwacz choć np. w Pandzie leży po przeciwnej stronie komory silnika niż np. w Corsie C.
Co o tym sądzicie? A może przesadzam?
-
nie uczy się bezpieczeństwa związanego np. z pilnowaniem ciśnienia opon czy zmiany koła lub żarówek,
Z ciśnieniem opon się zgodzę, zmiany koła mnie uczyli, natomiast zmiany żarówek nie bo to też w każdym aucie może być różnie. W moim obecnym autku żeby zmienić żarówki w lewym reflektorze trzeba najpierw ściągnąć fragment dolotu powietrza.
nie uczy się zachowania zimą, ja już przy pierwszych mocniejszych mrozach małem zablokowane koła i zdechły akumulator,
O ręcznym mi mówili, natomiast na akumulator mamy nieduży wpływ, wszelkie "ubranka" są raczej systemem opóźniającym i to nieznacznie utratę pojemności (wychłodzenie baterii).
nie wykłada się w jasny i przejrzysty sposób za co można dostać mandat, np. czy wymagana jest w aucie apteczka i kamizelka oraz że np. należy pilnować ważności gaśnicy
To u mnie też mówili. Pewnie sporo zależy od szkoły i od wykładowcy. U mnie pewno wiele spraw też pominięto, natomiast w innej szkole pewnie była to normalka.
Wiele nie mówią na takich kursach bo być może nie ma na to czasu. Ja np. pamiętam, że sporo mi mówili. Besztali mnie za wchodzenie w zakręt na sprzęgle/półsprzęgle, dostałem ochrzan, że zbyt wolno ruszam ze świateł, itd. itp. Ja tam byłem ogólnie zadowolony :-D
-
Do C80
Masz rację z kwestią nauki panowania nad autem na oblodzonej czy śliskiej drodze, no bo to jest jednak sztuka wyprowadzić auto z poślizgu przy znacznej prędkości. Ale raczej u nas długo nie będzie tego typu szkolenia na kursie na prawko(z wyjątkiem kursu na przewóz osób i rzeczy na autobusach i ciężarówkach bo teraz chyba kursanci uczą sie takich manewrów), bo te kilka godzin na płycie poślizgowej przy 30h kursu to i tak by nic nie dało. Kurs musiałby trwać dłużej a przy tym byłby o wiele droższy. Dlatego jak na razie szkoły są nastawione na naukę zasad ruchu drogowego i jazdy z prędkością dostosowaną do warunków atmosferycznych, czyli nie dopuszczenie do ekstremalnej sytuacji i wypadnięcia z drogi. A co do wymiany żarówek to nie mów że masz z tym problem:), bo przepalona żarówka to chyba najprostsza usterka w aucie którą można usunąć bez jakiejś specjalnej wiedzy technicznej;p
-
Z ciśnieniem opon się zgodzę, zmiany koła mnie uczyli, natomiast zmiany żarówek nie bo to też w każdym aucie może być różnie. W moim obecnym autku żeby zmienić żarówki w lewym reflektorze trzeba najpierw ściągnąć fragment dolotu powietrza.
System wymian żarówki z tyłu jest na przykład bardzo podobny. Przeważnie wymaga odkręcenia klosza tak, że całość "dynda" na wiązce kabli. Co prawda różnica może być np. z wymianą żarówki w sedanie i hatchbacku, ale zasada generalnie jest taka sama.
A co do wymiany żarówek to nie mów że masz z tym problem:), bo przepalona żarówka to chyba najprostsza usterka w aucie którą można usunąć bez jakiejś specjalnej wiedzy technicznej;p
Chodzi o to by w ogóle nauczyć blondynki. Kupowałem auto od takiej i miało zjarane obie pozycyjne żarówki z przodu, podświetlenie rejestracji (za co też można dostać mandat) i prawy migacz z tyłu.
Moim zdaniem zamiast pokazywać filmy z wypadków powinni skupić się na czym innym. Tym bardziej, że większość kobiet po pierwszych minutach u mnie prosiła o możliwość opuszczenia sali. Nie chciały trupów oglądać.
Co do poślizgów, to można przynajmniej teoretycznie wyjaśnić kilka kwestii.
-
*** [cut] reklama [/cut] ***
Pierwszy post, i od razu reklama?
-
ja polecam SZczecin! nie trzeba czekac na jazdy po kilka dni <przerwy> i uczyc sie od mało doswiadczonych instruktorów. polecam szkołe na GOlisza Mars-wyjazd odrazu do centrum a njie jazda po policach;/
-
Na starym forum był taki temat pamiętam.
Więc jaką szkołę w naszym mieście polecacie? W ogóle zauważyłem, że wiele się zmieniło. Jak ja zdawałem był tylko Kulesza i Zaleski, a teraz prócz Kuleszy jest jakiś Auto Sukces or sth i Jedynka, która ponoć powstała z połączenia szkoły pana Zaleskiego. Swoją drogą, ktoś wie dlaczego p. Zaleski nie ma już swojej szkółki? Szkoda bo pamiętam, że była bardzo fajna.
Infiormuję, że szkoły Nauki Jazdy "MIETEK" Zaleski już nie ma od roku 2008, jednak jeden z instruktorów nadal prowadzi zarówno teoretyczną jak i praktyczną naukę jazdy. Pozdrawiam
Zaleski T
-
Mam takie pytanie: chodził ktoś może do szkoły 4you? Oni od niedawna są w Policach, a chciałem po prostu zapytać o wrażenia :)
-
a mógłby ktoś coś powiedzieć o osk Kulesza i auto-sukces?
-
Osobiście Kuleszy nie polecam, przynajmniej nie p. Opłatka. ;) W auto-sukces dokupywałem dodatkowe godziny przed egzaminem, z instruktorami nie miałem żadnych problemów, jazdy możesz zaczynać w Szczecinie przez co nie marnujesz czasu na dojazdy, zdecydowanie milej wspominam tą naukę jazdy.
-
Osobiście uczył mnie Kulesza i stwierdzam że jest świetny do nauki,zdałem bez stresów.
-
Auto-sukcesu nie polecam. Instruktorzy fajni, ale.... za duzo pitolenia o glupotach, a nie o jezdzie. Moj insruktor opowiadal mi cale zycie, przez co nie moglam sie skupic na drodze, tylko robilam wszystko "automatycznie". Pezed egazimen wykupilam 2 godziny w Marsie, pan instruktor od razu powiedzial, ze nie zdam, nie chcial byc brutalny ;) No i nie zdalam, pozniej wykupilam u niego 4 godziny przed naasteonym egazminem i zdalam! ;))) Polecam Marsa, u nich tego co mialam nauczyc sie w Auto Sukcesie przez caly kurs, tam dostalam w pigulce w 4 godziny :)
-
Ja uczyłam się jeździć u Sławka Prokopa w Szczecinie. Ma swoją szkołę "Nauka jazdy Prokop". Sławek ma bardzo wysoką zdawalność za pierwszym razem:) Super mi się z nim jeździło, miły, zawsze wszystko wytłumaczył, teoria w jego wykonaniu super. Bardzo polecam. Jedyny problem jest taki że ma bardzo dużo kursantów i czasami trzeba czekać parę dni na jazdę. Ja prawo jazdy mam 5 lat:)
-
Witam wszystkich po długiej przerwie.
Co do nauki jazdy to o "Kulesza" sporo się nasłuchałem.
Paru znajomych nie zdało bo nie uczyli się pewnych rzeczy.
Ale przejdę do mojego pytania.
Jak wygląda sytuacja jeśli ktoś jest wysłany na prawko przez Urząd Pracy?
Do której nauki jazdy wysyłają? Wie ktoś może? ;D
-
Czytam, że są głosy pozytywne jak i negatywne o AUTO-SUKCES.
Uczyłem się u nich w październiku 2009 i powiem, że ta szkoła moim zdaniem profesjonalnie przygotowuje kursanta.
Jak mówi właściciel:"Chcemy abyście zdali za pierwszym lub za drugim podejściem"
Instruktorzy są dobrze wykwalifikowani, jeździłem z p. Gabrysią prawie cały czas, parę lekcji z innymi.
Rezultat: Zdane za pierwszym podejście, a teoria i praktyka zajęła mi nieco ponad miesiąc w tej szkole jazdy.
-
Zawsze znajdzie się ktoś kto źle oceni nauke jazdy.
Najgorsi są tacy co nie mają bladego pojęcia o jeździe samochodem i słabo wiedza wchodzi. Tacy uczą się kawał czasu i nie często zdają. Znam 2 przypadki.
Najważniejsze by znać podstawy.
-
Uczyłem się w AUTO-SUKCES i zdałem za drugim razem. A to co mówi Vitao, że instruktor mówi o wszystkim tylko nie jeździe to dla mnie okazało się pomocne. Wyrabia to nawyk podzielności uwagi, co w trakcie jazdy jest nieodłączne.
-
Może i racja z tą podzielnością uwagi... Ale jako kursant, który spedza pierwsze godziny w życiu w samoichodzie na ulicy, na pierwszym miejscu powinna być nauka jazdy i skupienie, a nie narzekanie i opowieści instruktora. Nie powiem, wiem, że byli tam (w auto-sukcesie) dobrzy instruktorzy, ale nie miałam szansy sie do nich przepisać, bo bym rozciągnela kurs w czasie, no i czlowiek zdał sobie z tego sprawe jak wsiadł do innego instruktora, że cholera, więcej wiem o obiadach poprzedniego instrukotra niż o skrzyżowaniach ;) Trzeba sie skupić na drodze jakio młody uczeń-kierowaca!
-
No, aż tak źle nie było. Po prostu instruktor robił to co miał robić, czyli na każdych skrzyżowaniach mówił co robić itp. Ale gdy były chwile, że masz cały czas prosto jechać to można było wtedy porozmawiać. Wogóle, nie ma takiego instruktora który cały czas nawijałby o aktualnej jeździe. Po prostu a auto-sukces instruktor zapychał tą niezręczną ciszę w trakcie jazdy.
-
Wiesz co, to ja jezdzilam w tym samochodzie, a nie Ty, więc czemu dorabiasz jakies historie ;) Facet byl sympatyczny, nie mam nic do niego jako człowieka, tylko glupio mi było zwrocic mu uwage i krzyknać "Przestan gadać!" ;) Dałam tu swoja opinię, a Ty Piotrze go tłumaczysz jak adwokat. Ogolnie bardziej byłam zadowolna z nauki w Marsie, a nie w Auto-sukcesie.
-
Tłumaczę bo też z nim jeździłem i nie narzekam. Jak się nie mylę to miał na imię Tomek.
-
Nie, nie miał na imie Tomek. Pana Tomka też znam, ale niestety nie jezdziłam z nim. Pozdrawiam.
-
W 2004 po kursie w Marsie, jeździłam z Panem który teraz prowadzi Auto Jedynke - zdane za pierwszym razem. Niestety prawko stracone w nastepnym roku :P
Drugi kurs niestety od nowa w Auto Sukces w 2009, również zdane za pierwszym razem.
-
Odświeżam temat, Gdzie prawo jazdy? Co polecacie? Police? Szczecin? a może szkoła jazdy z Tanowa?
-
ja chodziłem do nauki jazdy Auto-Sukces, we wtorek egzamin zobaczymy jak mi pójdzie ;D
-
Polecam Auto-Sukces , Tanowa raczej nie polecam :P
-
Również polecam Auto-Sukces. Zdałem za pierwszym razem, a rozłożenie w czasie- nieco ponad miesiąc.
Teraz mają nową siedzibę - w hotelu "DOBOSZ".
-
AUTO SUKCES.. Ma plusy i minusy. Wielkim minusem jest to ze jezdzi sie z kilkoma instruktorami (ja mialam ich 6) i kazdy z nich uczy inaczej. Plusem tej szkoły to dobrze ucza Teori..
-
AUTO SUKCES.. Ma plusy i minusy. Wielkim minusem jest to ze jezdzi sie z kilkoma instruktorami (ja mialam ich 6) i kazdy z nich uczy inaczej. Plusem tej szkoły to dobrze ucza Teori..
Dla niektórych jazda z kilkoma instruktorami to jest plus, ale 6 instruktorów to chyba jednak troszeczkę za dużo :) z tego co wiem jest opcja, że mówisz ze chcesz mieć z takim instruktorem jazdy i masz tylko z nim.
Ja miałem z czterema, ale ze swoim prowadzącym instruktorem 2/3 wyjeżdżonych godzin :)
Nie spotkałem się aby każdy uczył inaczej :P
-
Zostalam poinformowana o tym ze bede prowadzona przez dwoch instruktorow.. jednak w czasie robienia kursu okazalo sie inaczej.. Teraz bym sobie na to nie pozwoliła. Ajesli chodzi o nauke to jak wyzej napisalam ucza inaczej.. zaczynaja cos pokazywac, przerywaja i pytaja "jak Pani do tej pory była uczona? -- to ja juz nie bede mieszał..."
I z kazdym jednym instruktorem zanim wyjedziesz na jaka kolwiek trase musisz chwile pojezdzic zeby zobaczyl z czym masz problemy... Gdyby był jeden, wiedzial by i nie marnowal bys swojego cennego czasu na "slepe uliczki"
-
Zostalam poinformowana o tym ze bede prowadzona przez dwoch instruktorow.. Teraz bym sobie na to nie pozwoliła.
Więc w czym był problem że sobie na to pozwoliłaś???
-
We mnie byl ten problem.. myslalam ze wszedzie tak jest ale sie mylilam..
-
We mnie byl ten problem.. myslalam ze wszedzie tak jest ale sie mylilam..
Troszke dziwne ale ok.Do mnie zawsze dzwonili jak mój instruktor prowadzący nie mógł w danym dniu jezdzić,albo sie zgadzałem albo nie. Instruktorem był Gracjan człowiek perfekt, 2 razy jezdziełem z dziadkiem Mariuszem,raz z Piotrkiem, I raz z kolegą który ciągłe rozmawiam przez kom mi to nie przeszkadzało :)
-
Serdecznie polecam naukę jazdy JEDYNKA można swobodnie dostosować godziny jazdy, miła, spokojna atmosfera, śmiało można się o wszystko podpytać, prawo jazdy zadałam za 1 wszym razem bez dodatkowych godzin jazdy, jazdy mogą być ze szczecina oraz z Polic nie miałam z tym żadnego problemu, polecam szczerze:)
-
Ja jezdziłam z Michalem Piotrkiem Mariusz Marek Emila i Z takim wysokim gosciem..
dziadkiem Mariuszem
... to chyba najlepszy instruktor!
-
Pieczka00 napisał/a:
dziadkiem Mariuszem
... to chyba najlepszy instruktor!
i straszny nerwus :crazy:
-
Tez tak slyszalam.. ale kobiety traktuje "inaczej" :)
-
wiem też słyszalem że ładne panie traktuje "lepiej"
-
Przez Mariuszka musiałem dokupować 10 godzin,,,Co za...raz mało się z nim nie pobiłem...Człowiek czepiał się nawet o to,że trzymało się drążek zmiany biegów nie tak jak trzeba:/.Stary trep jeżdżący od rana do wieczora.Wiele osób zmieniało go.Stary babiarz wieszający się na kursantkach na dzień dobry i ciągle bawiący się komórką.Na plus to,że potrafił dosłownie jednym palcem przejechać łuk i zaparkować obojętnie w jaki sposób.Wymagający na maksa i nie dla nerwusów.Ja jeździłem również z Gracjanem.Super instruktor.Najwięcej jeździłęm i prawko zawdzięczam Marcinowi G.Na spokojnie i bez stresu.Z Emilą to tylko stopery w uszy tak papla ;D Ogólnie Auto Sukces szkołą jak najbardziej godna polecenia.
-
Posłuchałem rad forumowiczów, wybrałem Auto-Sukces, egzamin zdany za 1 razem :)
-
Dlatego ja polecam nauke jazdy gdzie będzie was uczył tylko jeden instruktor!
Polecam OSK Kulesze oraz Jedynke (p. Andrzeja), który świetnie uczy :) Do tego bardzo spokojny facet.
-
Posłuchałem rad forumowiczów, wybrałem Auto-Sukces, egzamin zdany za 1 razem :)
Witamy wśród szczęśliwych posiadaczy prawa jazdy :D szanuj je i nie daj sobie odebrać ;) Szerokiej drogi :)
-
Na starym forum był taki temat pamiętam.
Więc jaką szkołę w naszym mieście polecacie? W ogóle zauważyłem, że wiele się zmieniło. Jak ja zdawałem był tylko Kulesza i Zaleski, a teraz prócz Kuleszy jest jakiś Auto Sukces or sth i Jedynka, która ponoć powstała z połączenia szkoły pana Zaleskiego. Swoją drogą, ktoś wie dlaczego p. Zaleski nie ma już swojej szkółki? Szkoda bo pamiętam, że była bardzo fajna.
Auto Sukces - totalna żenada!!!! Nie polecam - jeśli ktoś chce szczegółów to chętnie podzielę się wrażeniami,
Pozdrawiam.
-
Nie polecam - jeśli ktoś chce szczegółów to chętnie podzielę się wrażeniami,
Dziel się ;-)
-
Na starym forum był taki temat pamiętam.
Więc jaką szkołę w naszym mieście polecacie? W ogóle zauważyłem, że wiele się zmieniło. Jak ja zdawałem był tylko Kulesza i Zaleski, a teraz prócz Kuleszy jest jakiś Auto Sukces or sth i Jedynka, która ponoć powstała z połączenia szkoły pana Zaleskiego. Swoją drogą, ktoś wie dlaczego p. Zaleski nie ma już swojej szkółki? Szkoda bo pamiętam, że była bardzo fajna.
Auto Sukces - totalna żenada!!!! Nie polecam - jeśli ktoś chce szczegółów to chętnie podzielę się wrażeniami,
Pozdrawiam.
Ja w Auto-Sukcesie jeździłem z P. Michałem i zdałem za pierwszym razem (rewelacyjnie się z nim jeździło). Możliwe, że trafiłeś na złego instruktora (P. Mariusz? :)).
-
Ale p. Mariusz nie jest złym instruktorem. W Auto Sukcesie mają o tyle dobrze, że mają instruktorów o różnych charakterach (przyjemność miałem łącznie z czterema) i łatwo trafić na takiego, który by nam odpowiadał :)
-
skorpionik33 napisał/a:
Nie polecam - jeśli ktoś chce szczegółów to chętnie podzielę się wrażeniami,
Dziel się
to moze ja podziele sie swoimi "wrażeniami" w tej "szkole"
-pan mariusz drący morde bez powodu i ciągle żrący w samochodzie,
-mój instruktor prowadzący ciągle nawijał przez telefon
albo opowiadał jak przeleciał dziewczyne kumplowi albo jak zaliczał panienki na plaży jak był w moim wieku.
- do tego jazdy nie trwały 2 godziny bo zaczynało sie jakoś 5-10 min pozniej i konczylo jakos 5-10 min wczesniej zeby jaśnie Hrabiowie mogli poplotkować i obrabiać :ass: kursantom
- dopiero na dodatkowych jazdach ćwiczyłem zawracanie "na trzy" i inne duperele
do tego zdałem za 4 razem znaczna część znajomych też podobny efekt. stanowczo odradzam
-
Ale p. Mariusz nie jest złym instruktorem. W Auto Sukcesie mają o tyle dobrze, że mają instruktorów o różnych charakterach (przyjemność miałem łącznie z czterema) i łatwo trafić na takiego, który by nam odpowiadał :)
Z tego co mi wiadomo p. Mariusz "przeszedł" do innej szkoły :P
-
a ktos jest zorientowany i zna koszta kursu na kat. A w Policach? ;]
-
Gdzie najlepiej udać się na kurs prawa jazdy w Policach? Moto ósemka, czy jedynka? A może jeszcze jakaś inna szkoła? Proszę o rady!
-
Gdzie polecacie kurs kat.A??? Wolałbym w Policach ale w ostateczności może być Sz-n...
-
Polecam moto ósemkę ;)
-
Gdzie najlepiej udać się na kurs prawa jazdy w Policach?
Ja również chodziłam do ósemki. Polecam pana Antka.
-
Gdzie polecacie kurs kat.A??? Wolałbym w Policach ale w ostateczności może być Sz-n...
ja koncze w O.S.K Kulesza.
900zl za kurs placilem.
z terminami nie ma problemow (ewentualnie z mojej strony) jak masz czas to skonczysz nawet w niecale 2tyg (o ile nie bedize padac)
Mała poprawka redaktorska ;-)
Kubapolice
-
okej, dzięki a więc idę do moto ósemki, mam nadzieję, że będę zadowolona :D
-
Ja polecam z czystym sumieniem tą szkołę : http://kursant-szczecin.pl/index.php?option=com_aicontactsafe&view=message&layout=message&pf=1&Itemid=306
-
jak masz czas to skonczysz nawet w niecale 2tyg (o ile nie bedize padac)
Hmm może czepię się szczegółu, ale jaki związek mają opady z przebiegiem kursu?
Słyszałem o takiej sytuacji, że kursant w czasie całego kursu miał takie "szczęście", że podczas jego jazd nie padał deszcz ani razu. Natomiast w czasie egzamiu zaczęło padać. Nie umiał włączyć wycieraczek. Niby banalna sprawa - ale jeśli tego wcześniej nie robił ani razu, to w czasie jazdy, "na gorąco" to faktycznie był problem. Sami się domyślcie, jak to wpłynęło na wynik egzaminu...
-
jak masz czas to skonczysz nawet w niecale 2tyg (o ile nie bedize padac)
Hmm może czepię się szczegółu, ale jaki związek mają opady z przebiegiem kursu?
Słyszałem o takiej sytuacji, że kursant w czasie całego kursu miał takie "szczęście", że podczas jego jazd nie padał deszcz ani razu. Natomiast w czasie egzamiu zaczęło padać. Nie umiał włączyć wycieraczek. Niby banalna sprawa - ale jeśli tego wcześniej nie robił ani razu, to w czasie jazdy, "na gorąco" to faktycznie był problem. Sami się domyślcie, jak to wpłynęło na wynik egzaminu...
:devil: :devil: :devil: od kiedy to w motorze sa wycieraczki? :rotfl: :rotfl:
-
jak masz czas to skonczysz nawet w niecale 2tyg (o ile nie bedize padac)
Hmm może czepię się szczegółu, ale jaki związek mają opady z przebiegiem kursu?
Słyszałem o takiej sytuacji, że kursant w czasie całego kursu miał takie "szczęście", że podczas jego jazd nie padał deszcz ani razu. Natomiast w czasie egzamiu zaczęło padać. Nie umiał włączyć wycieraczek. Niby banalna sprawa - ale jeśli tego wcześniej nie robił ani razu, to w czasie jazdy, "na gorąco" to faktycznie był problem. Sami się domyślcie, jak to wpłynęło na wynik egzaminu...
...
w kasku mial wlaczyc wycieraczki?
-
Ok, nie doczytałem, że chodzi o kategorię A.
Ale to i tak wydaje się nieco dziwne - rozumiem, że deszcz przedłuża czas trwania kursu, a jego brak przyspiesza. Czyli mam rozumieć, że w czasie deszczu na motorze się nie jeździ? Czy to jest zabronione? Niewskazane? Niebezpieczne? A jeśli nie, to w takim razie jak nowy motocyklista ma się nauczyć jeździć w deszczu inaczej niż przez... właśnie jazdę w deszczu? Na symulatorze? :)
-
po 1. nie masz na sobie ciuchow wodoodpornych - przemakanie do bielizny zbyt przyjemne nie jest
po 2. masz z przodu w kieszonce krotkofalowke - wodoodporna to tez ona nie jest.
po 3. ciagle padajacy deszcz na kask i ciagle wycieranie - uciazliwe
poczatkujacy lepiej zeby w deszczu nie smigal, motocykl wybacza mniej bledow.
-
po 1. nie masz na sobie ciuchow wodoodpornych - przemakanie do bielizny zbyt przyjemne nie jest
Zależy na jakim motocyklu. Z resztą bez przesady, z cukru nie jesteśmy.
po 2. masz z przodu w kieszonce krotkofalowke - wodoodporna to tez ona nie jest.
Większość powinna być wodoodporna, z resztą uważam, że takie ciągłe dyktowanie lekko ogłupia kursanta, wcześniej instruktor siedział z tyłu, a trasę przejazdu trzeba było zapamiętać.
po 3. ciagle padajacy deszcz na kask i ciagle wycieranie - uciazliwe
Wizyry w dzisiejszejszych kaskach są na tyle zaawansowane, że nie trzeba ich wycierać, ani od zewnątrz, jak i od wewnątrz (anti fog).
-
Zawsze można sobie za kilka złotych kupić pelerynę przeciwdeszczową. :)
Jednak jazdy w deszczu radzę urządzać pod koniec kursu, jak już się w miarę dobrze panuje nad motocyklem, ponieważ na mokrych białych pasach można się nieźle poślizgać. A w przypadku niepotrzebnej chwili paniki wręcz wyłożyć.
-
Zależy na jakim motocyklu. Z resztą bez przesady, z cukru nie jesteśmy.
Jak ktos lubi przemakac to jego wybor
Większość powinna być wodoodporna, z resztą uważam, że takie ciągłe dyktowanie lekko ogłupia kursanta, wcześniej instruktor siedział z tyłu, a trasę przejazdu trzeba było zapamiętać.
nie chodzi moze o ciagle dyktowanie, a o informowanie na biezaco o tym co poprawic.
Wizyry w dzisiejszejszych kaskach są na tyle zaawansowane, że nie trzeba ich wycierać, ani od zewnątrz, jak i od wewnątrz (anti fog).
Jesli chodzi Ci o samo odparowywanie to ok, taki wlasnie posiada to O.S.K, ale sa tez takie, ktore odprowadzaja slicznie wode(nie iwem nie znam sie)?
To przecieranie bylo wlasnie spowodowane zachlapanym wizjerem (nie zaparowaniem)
-
Hmm czyli widzę, że są różne szkoły :)
A czy nie jest może tak, że ubrania, które mają chronić motocyklistę przed obtarciami w przypadku wywrotki są jednocześnie wodoodporne? Bądź co bądź takie ubranie, jeśli nie prawnie, to przynajmniej zdroworosądkowo jest wymagane. Wtedy problem odpowiedniego ubrania sam opada.
Jeśli "gaduła" nie jest wodoodporna, to jej problem, a przy dzisiejszej technice wydaje mi się dosyć podstawową sprawą, aby jednak była - w końcu po domu się z nią nie chodzi.
Wiadomo, że dla początkującego deszcz to jest utrudnienie. To podobnie jak na przykład z jazdą po ciemku. Czy z jazdą w korkach. Czy z jazdą z większą prędkością na przykład poza miastem. Na początku wszystko co obywa się w nietypowych warunkach jest trudniejsze. Ale przecież jakoś się trzeba tego wszystkiego nauczyć, a wydaje mi się, że to właśnie kurs jest najwłaściwszym do tego momentem i miejscem.
-
czy te skorzane sa nieprzemakalne w 100% to nie wiem, ale to temat o nauce jazdy, gdzie nie kazdy kto idzie na kurs posiada takie ubranie. Zreszta to tylko 20h, potem kazdy robi co mu sie podoba ;]
ja jezdzilem i po ciemku i w deszczu.
a czy kurs jest odpowiednim momentem do nauki jazdy w trudnych warunkach to nie jestem do tego przekonany.
Sa od tego specjalne szkoly i mysle, ze jak ktos sie chce tego nauczyc, gdzies od kogos to to jest wlasciwe miejsce.
Na poczatku nie ma co szalec tylko trzeba wyjezdzic swoje.
-
Ja robiłem prawko na motocykl w Gryfie. Jest to jedna z niewielu szkół, gdzie instruktor jest czynnym motocyklistą i nie wozi tyłka w aucie. Uczy nie tylko jak zdać, ale głównie jeździć. Deszcz nie jest u niego przeszkodą, tylko atrakcją i okazją do nauki.
-
Jest to jedna z niewielu szkół, gdzie instruktor jest czynnym motocyklistą i nie wozi tyłka w aucie.
Tak samo jest w KURSANCIE- widzialam osobiście, jak instruktor na motocyklu jechał.
-
Wracając do nauki jazdy samochodem, dziś moją uwagę przykuła "elka" z Auto Sukcesu.
Kursant nie panował nad autem, a instruktor nad kursantem (jazda po krawężnikach albo zjeżdżanie na przeciwny pas, kierunek w lewo, a skręcanie w prawo itp.). Ciepło miałem, jak ich wyprzedzałem.
-
Kursant nie panował nad autem, a instruktor nad kursantem (jazda po krawężnikach albo zjeżdżanie na przeciwny pas, kierunek w lewo, a skręcanie w prawo itp.). Ciepło miałem, jak ich wyprzedzałem.
Moim zdaniem takich kursantow nie powinno sie wypuszczac na miasto, rozumiem, ze kazdy sie uczy, jednak do wyjazdu miedzy innych uzytkownikow nalezy od kursanta wymagac nieco wiekszych umiejetnosci. Instruktor popisal sie wielka odwaga i totalnym brakiem wyobrazni.
-
po 1. nie masz na sobie ciuchow wodoodpornych - przemakanie do bielizny zbyt przyjemne nie jest
Zależy na jakim motocyklu. Z resztą bez przesady, z cukru nie jesteśmy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99glowodany :twisted:
-
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99glowodany
Ten to zawsze musi byc taki doslowny... :)
-
A ja pozdrawiam pana Kulesze,konkretny,uczy wszystkiego co potrzeba.
-
Może się ktoś wypowiedzieć jak wygląda sprawa z badaniami lekarskimi w Jedynce? Płaci się osobno, czy są wliczone w cene kursu? Są na końcu, czy na początku kursu?
-
A ja pozdrawiam pana Kulesze,konkretny,uczy wszystkiego co potrzeba.
:rotfl: dowcip roku :rotfl:
-
dowcip roku
Też tak uważam :lol2:
-
nie polecam moto ósemki, miałam przyjemność tam uczęszczać załuję zmarnowanego czasu. polecam za to Twoją Szkołe z Tanowa a w szczególności instruktora p. Piotrka K. : )))
-
Witam.Moja żona chce zrobić prawko w tym roku.Mam pytanie jaką szkołę wybrać?Najlepiej w Policach.
-
Odświeżę temat
Którą policką lub blisko policką szkołę wybrać do nauki jazdy dla młodej dziewczyny - prawo jazdy kat B. Proszę o radę która szkoła i który instruktor.
-
ja tam moge polecic OSK Kulesza i o ile jeszcze jest instruktorem to p. Adamczyk
Zdałem za pierwszym, wiec polecic moge ;]
-
Odświeżę temat
Którą policką lub blisko policką szkołę wybrać do nauki jazdy dla młodej dziewczyny - prawo jazdy kat B. Proszę o radę która szkoła i który instruktor.
TWOJA SZKOŁA, TANOWO, PAN PIOTR :)
-
TWOJA SZKOŁA, TANOWO, PAN PIOTR
Nie krzycz.
-
Ja zdawałam w Moto-osemka, mieszczą się w SP8. A. Witek.
Wszystko świetnie, tylko jazdy rozpoczyna się na Komuny Paryskiej, ponieważ egzamin jest w Szczecinie, a instruktorzy nie chcą tracić czasu na dojazd do Centrum z Polic. Dlatego rozpoczyna się na Komuny koło Lidla i śmiga się po trasach egzaminacyjnych. Oczywiście 1 jazda to jest przejazd Police - Szczecin.
No chyba, że ktoś kompletnie się boi lub jest spanikowany to pierwsza jazda jest po Policach. Również zdałam za 1 razem. Instruktorzy są spoko, zwłaszcza Maciek (bardzo fajnie tłumaczący) i p.Jarek (ze szczecina) - (oaza spokoju)
-
ja tam moge polecic OSK Kulesza i o ile jeszcze jest instruktorem to p. Adamczyk
Nigdy nie polecę tego pana w tej szkole... Tego pana nie polecam dla młodej dziewczyny...
-
Ze względu na miejsce egzaminu, polecam szkołę w Szczecinie. Przed trzema laty robiłem prawko w Gryfie. Fajna atmosfera, kompetentni instruktorzy, dużo młodych kursantów, wysoka zdawalność.
-
ktoś się orientuje ile aktualnie czeka się w WORD na egzamin teoretyczny, bądź teoretyczno-praktyczny ?
-
a co myślicie o auto sukces? którego instruktora polecacie?