Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Tematy różne => Wątek zaczęty przez: MichalPolice w Stycznia 03, 2018, 12:26:19
-
I tak właśnie dziś doszło do Tragedii w Policach, dwie osoby nie żyją, młoda dziewczyna trafiła do Szpitala. I czy musiało dojść do tego? Zadajmy pytanie władzom naszego miasta? Czy nie można w końcu podłączyć ludzi do wody miejskiej? Zlikwidować raz na zawsze piecyki gazowe? Rozumiem że to stara część Polic, zaniedbana, ale zacznijmy myśleć że tam też mieszkają ludzię, którzy płacą czynsze, płacą podatki, nie spisujmy ich na straty... Wyciągnijmy wnioski na przyszłość. Zaczyna się Nowy Rok, poszukajmy środków finansowych i zróbmy tą ciepłą wodę z sieci miejskiej niech na przyszłą zimę nikt nie straci życia przez tą groźną substancję, której nie możemy wyczuć lub dajmy najuboższym czujniki niech mają chociaż jakieś bezpieczeństwo w swoich mieszkaniach...
www.gs24.pl/wiadomosci/police/a/tragedia-w-policach-nie-zyja-dwie-osoby-prawdopodobnie-zatruly-sie-tlenkiem-wegla,12813310/ (http://www.gs24.pl/wiadomosci/police/a/tragedia-w-policach-nie-zyja-dwie-osoby-prawdopodobnie-zatruly-sie-tlenkiem-wegla,12813310/)
-
I tak właśnie dziś doszło do Tragedii w Policach, dwie osoby nie żyją, młoda dziewczyna trafiła do Szpitala. I czy musiało dojść do tego? Zadajmy pytanie władzą naszego miasta?
Czy władze są odpowiedzialne za to, że ktoś ma gdzieś własne bezpieczeństwo i nie dba o instalacje kominowe i/lub alarmowe (czujnik czadu)? Równie dobrze mogę mieć pretensje do władz, że nie dbają o twoją pisownię.
-
Zarządcą większości budynków na tej ulicy jest właśnie ZGKiM.
Zakład budżetowy UM Police.
Jeżeli budynkiem włada ZGKiM to pierwszy post jak najbardziej trafny.
Zgadzam się z tobą w 100℅, a post Ważniaka tylko potwierdza że to forum jest pro gryfoskie
-
Jeżeli budynkiem włada ZGKiM to pierwszy post jak najbardziej trafny.
To nie ZGKiM zrobił to: W kuchni kratka wentylacyjna był zabudowana i połączona z okapem
Czytaj więcej: http://www.gs24.pl/wiadomosci/police/a/tragedia-w-policach-nie-zyja-dwie-osoby-prawdopodobnie-zatruly-sie-tlenkiem-wegla,12813310/
Zgadzam się z tobą w 100℅, a post Ważniaka tylko potwierdza że to forum jest pro gryfoskie
Pro gryfowskie, anty gryfowskie, propisowskie, propeowskie, zależy co komu pasuje w danej chwili.
-
I tak właśnie dziś doszło do Tragedii w Policach, dwie osoby nie żyją, młoda dziewczyna trafiła do Szpitala. I czy musiało dojść do tego? Zadajmy pytanie władzą naszego miasta?
Czy władze są odpowiedzialne za to, że ktoś ma gdzieś własne bezpieczeństwo i nie dba o instalacje kominowe i/lub alarmowe (czujnik czadu)? Równie dobrze mogę mieć pretensje do władz, że nie dbają o twoją pisownię.
Jeżeli twierdzisz że moja pisownia jest zła, trudno przemawiały mną emocje i pisałem to na szybko. Zgineły dwie osoby kolejną mogła być młoda dziewczyna w wieku 14 lat, A tu o pisownię chodzi. Ciekawy jestem jak byś był teraz na jej miejscu czy sprawdzał byś pisownię.
Wracając do tematu. Nie każdego stać na czujnik czadu. (To jest Polska) Miasto Police powinno zagospodarować środki na takie czujnik to raz, oczywiście jeżeli są właścicielami nieruchomości i to właściciel nieruchomości przysyła specjalistę od instalacji kominowych jak i sprawdzenia kuchenek i piecyków gazowych. A po drugie nie było by tematu gdyby nie było piecyków gazowych tylko podłączenie do sieci miejskiej.. Nad tym powinni się zastanowić Państwo z Urzędu Gminy.
Post Merge: Stycznia 03, 2018, 14:38:02
Jeżeli budynkiem włada ZGKiM to pierwszy post jak najbardziej trafny.
To nie ZGKiM zrobił to: W kuchni kratka wentylacyjna był zabudowana i połączona z okapem
Czytaj więcej: http://www.gs24.pl/wiadomosci/police/a/tragedia-w-policach-nie-zyja-dwie-osoby-prawdopodobnie-zatruly-sie-tlenkiem-wegla,12813310/
Zgadzam się z tobą w 100℅, a post Ważniaka tylko potwierdza że to forum jest pro gryfoskie
Pro gryfowskie, anty gryfowskie, propisowskie, propeowskie, zależy co komu pasuje w danej chwili.
I tutaj zabrakło specjalisty który sprawdził by czy wszystkie kratki są otwarte, nie zabudowane.
-
I tutaj zabrakło specjalisty który sprawdził by czy wszystkie kratki są otwarte, nie zabudowane.
Takie przeglądy są. Przez dwa lata wynajmowałem mieszkanie w budynku zarządzanym przez ZGKiM i co roku taki przegląd się odbywa. Jeśli ktoś zabudowuje wentylację mając piecyk gazowy, to sam prosi się o kłopoty i nic nie pomoże włącznie z ogrzewaniem systemowym. Są tacy, co uznają, że takie ogrzewanie jest za drogie i dogrzewają się nagrzewaczami elektrycznymi, który stan czasami jest gorszy od piecyków gazowych. Zamiast więc zatruć się czadem, zwyczajnie spłoną w pożarze wywołanym zwarciem instalacji elektrycznej.
Czujnik gazu kosztuje tyle, co 4 paczki fajek. Tylko ludzie mają gdzieś swoje bezpieczeństwo, bo przecież do tej pory nic się nie stało, a "czad, to ja przecież poczuję".
-
Po to jest ZGKiM powołany przez Gminę aby zajmował się takimi sprawami a nie Burmistrz osobiście. Po drugie zapewne ten blok to jakaś wspólnota mieszkaniowa, w której są mieszkania własnościowe i podjęcie decyzji o zmianie sposobu dostarczania ciepłej wody spowoduje konieczność opłacenia montażu takiej instalacji przez takich właścicieli z własnej kieszeni - a nie będą to małe koszta.
P.S. Kiedyś miałem problem z czasem w mieszkaniu rodziców. Zainstalowany czujnik czadu przy wietrznej pogodzie sygnalizował obecność czadu w pomieszczeniu. Piecyk kilka razy zmieniany na nowy, instalacja sprawna Jaka była decyzja dyrektora ZGKiM? Pisemny zakaz używania gazowego podgrzewacza wody.
Kiedyś problem z gazowymi podgrzewaczami wody był mniejszy bo palący sie w starych typach podgrzewaczach płomień wymuszał naturalny ruch powietrza w przewodzie kominowym. Teraz tego nie ma.
-
To i ja dodam od siebie trochę. Nie chcę tutaj nikogo obarczać winą, ani dywagować na temat tego co się stało. Opisze jednak sprawę na tyle obiektywnie na ile się da, jak wygląda moje prywatne zdanie. Nie musicie brać go pod uwagę, jednak jeśli mam możliwość wypowiedzenia się, to czemu nie...
Jako, że mieszkam w identycznym bloku tuż obok.
W trzech identycznych blokach wentylacja jest nieodpowiednia. Grawitacyjna.
Kilka lat temu prowadzono tutaj remonty dachów, przy okazji "naprawiano" przewody kominowe i wentylacyjne. Firma, która wykonywała prace wykonała je na tyle "rzetelnie", że przewody zostały w wielu przypadkach uszkodzone lub zasypane gruzem. Sprawa wielokrotnie zgłaszana była Zgkim, jednak dział techniczny umywał ręce. Coraz bardziej wątpię, że pracują tam ludzie z jakikolwiek wykształceniem i podejściem technicznym.
Jak więc to wygląda?
Ciąg jest wsteczny. Nawet przy otwartych oknach wiatr wpada przez komin, zamiast wywiewać wszelkie opary z domu.
Mam wrażenie też, że dzielimy przewody wentylacyjne z sąsiadem piętro niżej. Bo gdy on przypali mleko (co zdarza mu się wyjątkowo często) to u nas całe mieszkanie trzeba wietrzyć.
Sprawdzanie przewodów kominowych odbywa się około 5 razy w roku, jednak mam wrażenie, że jest to zwykły pic na wodę. Bo nawet, gdy miernik wykazuje nieprawidłowości to panowie kominiarze wmawiają nam, że jest dobrze, lub że sprawę zgłoszą. Boimy się, że i tutaj dojdzie do tragedii, a potem winnych nie będzie.
Sadza w kuchni i łazience to standard, mimo, iż nie posiadamy pieców kaflowych, ani gazowego w łazience.
-
W trzech identycznych blokach wentylacja jest nieodpowiednia. Grawitacyjna.
W wentylacji grawitacyjnej nie ma nic złego. Jest bardzo sprawna, jeśli jest drożna. Jeśli nie jest, co było zgłaszane wg ciebie, to ktoś powinien za to odpowiedzieć. W tym konkretnym przypadku, jeśli kratka była zabudowana wyciągiem z pochłaniacza, który zapewne ma klapę, to nawet drożna wentylacja by nie pomogła.
Co do, współdzielenia przewodów wentylacyjnych w cały pionie, to chyba norma w starszym budownictwie. M.in. dlatego nie można zabudowywać instalacji pochłaniaczami, bo to zaburza pracę wentylacji w innych mieszkaniach. W nowym budownictwie każde mieszkanie ma swoje kanały wentylacyjne.
-
Owszem, bywa tak, że można dzielić przewody wentylacyjne, ale przepisy jasno określają, że co najmniej co drugie piętro. Poza tym w budynkach tych w jednym pionie są tylko 3 mieszkania i każdy pion ma swoje kominy i przewody wentylacyjne. Jest ich wystarczająco dużo, by każde mieszkanie posiadało swoje.
Co do samej wentylacji grawitacyjnej,. to dziś już takowej się raczej nie stosuje. Jedynie mechaniczną. Jeśli zaś wentylacja grawitacyjna ma działać to nie może być ciągu wstecznego, który w tych blokach niestety jest normą. Wielokrotnie problem poruszany był i na zebraniach i zgłaszany do działu technicznego. Ten jednak umywa od tego ręce. Ciekaw jestem czy może tym razem sprawą zainteresują się ludzie, którzy powinni zrobić to już dawno temu.
-
Nie każdego stać na czujnik czadu. (To jest Polska)
https://www.ceneo.pl/14149877 no fest, jak kogoś nie stać na jednorazowy wydatek 80-90zł, który ochroni jego życie to chyba nie mamy do czynienia z poważnym człowiekiem. Ale na abonament telewizyjny 50zł miesięcznie już stać, na komórkę za drugie tyle też.
Wykazujesz się typowym socjalizmem - państwo ma zadbać, państwo ma zrobić, obywatel ma tylko siedzieć i pierdzieć. Sory kolego, ale ci ludzie pożałowali 90zł na własne życie (zatykanie kratki pomijam bo tu aż szkoda ryja strzępić) więc winnymi są tylko i wyłącznie oni sami.
-
Co do samej wentylacji grawitacyjnej,. to dziś już takowej się raczej nie stosuje.
Oczywiście, że się stosuje. Właściwie to mechaniczną się stosuje rzadko. Ciąg wsteczny w blokach właśnie nie powinien występować (przynajmniej na niższych piętrach) ze względu na długość przewodu. Problemy są trzy. Ludzie zabudowujący kratki i ci, którzy montują w nich wentylatory wymuszając ciąg (zakłócając go jednocześnie w mieszkania korzystających z tego samego przewodu) oraz brak dopływu powietrza do mieszkania (szczelnie zamknięte okna, brak wywietrzników).
-
Nie każdego stać na czujnik czadu. (To jest Polska)
https://www.ceneo.pl/14149877 (https://www.ceneo.pl/14149877) no fest, jak kogoś nie stać na jednorazowy wydatek 80-90zł, który ochroni jego życie to chyba nie mamy do czynienia z poważnym człowiekiem. Ale na abonament telewizyjny 50zł miesięcznie już stać, na komórkę za drugie tyle też.
Wykazujesz się typowym socjalizmem - państwo ma zadbać, państwo ma zrobić, obywatel ma tylko siedzieć i pierdzieć. Sory kolego, ale ci ludzie pożałowali 90zł na własne życie (zatykanie kratki pomijam bo tu aż szkoda ryja strzępić) więc winnymi są tylko i wyłącznie oni sami.
Nie stwierdzam że w 100% Państwo ma płacić za czujniki dla każdego. Nie znamy ludzi ani ich sytuacji materialnej. Może po prostu nie było ich na to stać. W innych miastach w naszym kraju jakoś można najuboższym przekazać taki czujnik i problemu nie ma.
To że kratki były po zamykane to druga strona medalu, ten błąd może i kosztował ich życie, stwierdza to biegli..
-
Ludzie jak dostają coś za darmo to zazwyczaj o to nie dbają. Najlepiej jest nie nic dawać, bo się przyzwyczają i później chcą coraz więcej.
Dlaczego są biedni?? bo do pracy nie chciało się iść tylko po zasiłek bo łatwiej, albo na czarno pracują a na starość dziwią się czemu emerytura taka mała, no sory ale jak przepracowałeś odprowadzając podatki 10 lat a resztę na czarno to się nie ma co dziwić.
Dostali by czujniki czadu to baterie by do pilotów poprzekładali .
-
Ogromna tragedia, której można było uniknąć.
-
Sprawa wielokrotnie zgłaszana była Zgkim, jednak dział techniczny umywał ręce. Coraz bardziej wątpię, że pracują tam ludzie z jakikolwiek wykształceniem i podejściem technicznym.
W ZGKiM też mi się wydaje że ludzie tam są bo są.. sprawy trzeba zgłaszać kilka razy.. W budynku należącym do ZGKiM w Policach w dniach mocno wilgotnych na Ul. Kołłątaja właśnie z toalet czuć jeden wielki smród, zgłaszałem to kilka razy i co? I nic smród jest jak i był.. Następnie zgłaszając się do ZGKiM w celu nawet nabycia mieszkania oczywiscie kolejka jest trzeba złożyć wniosek. Ok. (Tylko niech Państwo wiedzą, że ludzie czekają osiemnaście lat). A czy posiadają Państwo mieszkania do remontu? (To nie Szczecin, tutaj się tym nie zajmujemy). A czy mieszkania zadłużone jakieś są? (Takich nie ma)
Pod koniec roku 2017 w jednym z budynków dwie eksmisję, mija jeden miesiąc i już nowi nabywcy są, remonty ida pełną parą, w jednym prywatna osoba, w drugim pracownicy ZGKiM. I czy to jest normalne? Mieszkania idą bez przetargu? Mieszkań wolnych nie ma!
-
Co do samej wentylacji grawitacyjnej,. to dziś już takowej się raczej nie stosuje.
Oczywiście, że się stosuje. Właściwie to mechaniczną się stosuje rzadko. Ciąg wsteczny w blokach właśnie nie powinien występować (przynajmniej na niższych piętrach) ze względu na długość przewodu. Problemy są trzy. Ludzie zabudowujący kratki i ci, którzy montują w nich wentylatory wymuszając ciąg (zakłócając go jednocześnie w mieszkania korzystających z tego samego przewodu) oraz brak dopływu powietrza do mieszkania (szczelnie zamknięte okna, brak wywietrzników).
Zimą raczej ciężko jest mieć ciągle otwarte okna, ba nawet ciągle uchylone okna. To olbrzymie straty ciepła i idąc tym tokiem można: albo grzać i wypuszczać ciepłe powietrze (kogo na to stać?), lub nie grzać wcale. W tym wypadku wietrzenie mieszkania nawet przez 2 godziny dziennie problemu nie rozwiązuje. Bo po wywietrzeniu i zamknięciu okna wentylacja może przestać działać. Rozwiązaniem są wywietrzniki, ale i tu pojawia się podobny dylemat.
Kolejny problem to łazienka, w której okna nie ma, a jedynie drzwi z otworami, co niewiele zmienia.
My próbowaliśmy sposobu z otwieraniem okien, jednak nawet w dzień tak spokojny jak dziś wiatr wwiewa powietrze do środka i w kuchni i w łazience. Więc niezależnie od tego czy okna są otwarte czy nie działa ciąg wsteczny. Od wierzchołka komina do naszego mieszkania jest około 6m, czyli wystarczająca odległość by wentylacja grawitacyjna działała poprawnie. Niestety - nie działa. Stąd w moich oczach jest to system bardzo nietrafiony, nieodpowiedni, kapryśny i na dobra sprawę - niebezpieczny.
-
Zimą raczej ciężko jest mieć ciągle otwarte okna, ba nawet ciągle uchylone okna. To olbrzymie straty ciepła i idąc tym tokiem można: albo grzać i wypuszczać ciepłe powietrze (kogo na to stać?), lub nie grzać wcale. W tym wypadku wietrzenie mieszkania nawet przez 2 godziny dziennie problemu nie rozwiązuje. Bo po wywietrzeniu i zamknięciu okna wentylacja może przestać działać. Rozwiązaniem są wywietrzniki, ale i tu pojawia się podobny dylemat.
Kolejny problem to łazienka, w której okna nie ma, a jedynie drzwi z otworami, co niewiele zmienia.
Rozumiem, ale jak chcesz wyciągać powietrze z mieszkania nie dopuszczając świeżego? Mechaniczna wentylacja też potrzebuje dopływu powietrze z zewnątrz. Takie prawa fizyki.