Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Historia => Wątek zaczęty przez: Validator w Marca 01, 2012, 18:05:26
-
Nie mogłem się stawić na prelekcji. Bardzo żałuję. Takie życie. Dziwi mnie jednak brak recenzji ze strony tych, co byli. O co chodzi? Nie było spotkania? Nie było uczestników? Nie było prelegenta? Nikt nic nie pisze, a temat interesujący.
-
Ja ze swojej strony chciałem jeszcze raz wszystkim obecnym na spotkaniu podziękować. Mam nadzieje, że nie był to czas stracony i choć troche zaciekawiłem obecnych swoją prezentacją.
Pozdrawiam
-
Potrzebowaliśmy Validatorze czasu aby ochłonąć!
Temat ciekawy i potraktowany przez prelegenta dogłębnie. Świetna multimedialna prezentacja- było na czym oko zawiesić. W sumie dostępnie, merytorycznie i ciekawie.
Mnie zaskoczyły zdjęcia- pamiątki po obsłudze FLAK w Siedlicach, Karpinie itd. Bezcenne.
Chciałbym, aby nasze forumowe grono podjęło się takiego podsumowania dot. obozów i/lub Hydrierwerke.
P.S.Ciekawe, że niektóre jednostki FLAK ewakuowano- przesunięto do Bohlen i Leuny; z jednej Hydrierwerke do następnych. Czym było to podyktowane? Czyżby postawiono krzyżyk na Police?
Pan Andrzej zaczął też dyskusję nt. tego czy makiety były bombardowane. Wg mnie nie ma na to dowodu. Zdjęcia RAFu które są dostępne pochodzą z czerwca '43. Ofensywa powietrzna trwała od maja '44. Stąd brak śladów bombardowań- lejów na zdjęciach.
Zalesie w dobrej rozdzielczości.
(http://img713.imageshack.us/img713/4506/zal1.jpg)
Zdjęcia z 21.08.44 są zbyt słabej jakości by móc wypowiedzieć się o ew. zniszczeniach. Jedno jest pewne: makiety w N. Jasienicy i Zalesiu istniały. Ta druga została nawet rozbudowana.
-
Makiety zostały bardzo szybko rozszyfrowane przez aliancki zwiad lotniczy.Zresztą według mnie podejrzane było już samo rozmieszczenie składów paliwowych (za takie zapewne Niemcy chcieli, aby były uznane) w trudno dostępnych miejscach - Zalesie i Nowa Jasienica.Makiete w Uniemyślu, jako jedyną rozbudowano o linię rurociągu prowadzącą do sztucznego nabrzeża, które miało sugerować, iż podpływały tam barki po paliwo.
Sądze, że do celowych bombardowań makiet nie doszło.Najbardziej narażoną na ewentualny atak była makieta znajdująca się własnie w okolicy Uniemyśla. Pan Andrzej wspominał, że w okolicy znajdują się pojedyńcze leje - być może po przypadkowych bombach, być może po pociskach artyleryjskich 152mm, którymi Rosjanie ostrzeliwali wybrzeże i pozycje niemieckie - zależy jakiej są wielkości.
Załogi bombowców z pewnością posiadały informacje o bombardowanym obiekcie i o ewentualnych zagrożeniach (stanowiska dział, balony, zadymianie) czy wykrytych makietach ze zdjęć rozpoznawczych - o tych powiadamiano podczas zbiórek przed wyprawą.Niemcy równiez zdawali sobie z tego sprawe, dlatego np. tak często baterie dział plot zmieniały swoje pozycje.
P.S.Ciekawe, że niektóre jednostki FLAK ewakuowano- przesunięto do Bohlen i Leuny; z jednej Hydrierwerke do następnych. Czym było to podyktowane? Czyżby postawiono krzyżyk na Police?
Myśle, że pod koniec lutego 1945 roku sprawa polickiej Hydrierwerke wydawała się już przesądzona (zwłaszcza po nalocie z 8/9 lutego 1945, który praktycznie całkowicie wyeliminował fabryke z produkcji benzyny).Część baterii polickich wzmocniło m.in. obrone przeciwlotniczą Hydrierwerke w Bohlen w dwóch rzutach, mianowicie 1 oraz 9 marca 1945 roku.Od stycznia 1945 roku musiała to być zorganizowana akcja, gdyż:
styczeń 1945 roku - skierowano 10 ciężkich baterii przeciwlotniczych z innych miast, w tym dwie baterie dział kolejowych.
luty 1945 - kolejne 3 ciężkie baterie przeciwlotnicze z innych miast.
1 marca 1945 roku - skierowano z Polic 7 ciężkich baterii przeciwlotniczych (większość uzbrojonych w działa Flak 12,8cm)
9 marca 1945 roku - skierowano z Polic 3 ciężkie baterie przeciwlotnicze.
Walka z czasem - desperacko próbowano jak najbardziej opóżnić wyłączenie Hydrierwerke w Bohlen i Leunie z produkcji benzyny, wzmacniając obrone przeciwlotniczą kombinatów.
Pozdrawiam
-
Tak też sadziłem. Wygląda na to, że przesuwano baterie p/lot do mniej zniszczonych hydrierwerke, dodatkowo licząc na to, że aliantom będzie trudniej atakować cele w głębi kraju.
Zagadka- czym są te małe białe obiekty?
Wcześniej nie zwracałem na to uwagi;) Rok 1943, więc mają prawo tu być.
(http://img862.imageshack.us/img862/1876/48540600.jpg)
Ja mam jeszcze pytanie o ten holenderski statek z pływającą artylerią. Był zakotwiczony w pobliżu Polic czy był jednostką mobilną wspierającą całą Flakgruppe Stettin?
-
A to są własnie balony zaporowe.Dobrze też je widać na obrzeżu Siedlic, czy w okolicy górek za ósemką, niedaleko baterii plot.Rozmieszczone mniej więcej co 500m.
Pozdrawiam
-
Na podstawie zdjęć szacuję, że niektóre z nich były "zawieszone" nawet na wysokości ok. 350m- "rzucają" cień 2 razy dłuższy niż najwyższe kominy fabryki.
(http://img837.imageshack.us/img837/3503/77958142.jpg)
Teren "za Ósemką".
-
Z informacji, które posiadam wiadomo jedynie, iż okręt przycumowany był w okolicy Polic konkretnie w celu obrony przeciwlotniczej Hydrierwerke.Nie była to jednostka mobilna, gdyż nie posiadała siłowni okrętowej i musiała być ciągnięta przez holowniki.Ciekawostką jest, że żadna jednostka tego typu nie posiadała własnego napędu.Ustawiano je na przewidywanych kierunkach spodziewanych nalotów alianckich w okolicy najważniejszych strategicznie obiektach dla Niemiec.
Pozdrawiam
-
I stąd się pewnie wywodzi błędna informacja, że na "Bremerhaven" również nie było siłowni, czemu zaprzeczył J. B. Koziński.
-
Cóż ja mogę powiedziec - wystąpienie jak i prezentacja bardzo ciekawe, ładnie uporządkowana wiedza, no i praktycznie wszystko mówione z pamięci.
Także Domino - szacun.
Czyżby postawiono krzyżyk na Police?
Oprócz zniszczen spowodowanych nalotami, to Police były najbliżej zbliżającego się frontu.
-
I stąd się pewnie wywodzi błędna informacja, że na "Bremerhaven" również nie było siłowni, czemu zaprzeczył J. B. Koziński.
Idąc tym tropem należałoby przypuszczać, że byli świadkowie- pracownicy przymusowi, którzy byli na tym statku, lub widzieli jego holowanie. Pytanie więc do Dominika: nie zarejestrowałem daty przybycia staku- czy mogły oba okręty współistnieć ze sobą w Policach, a może okręt obrony p/lot skierowano do służby w '44?
Oprócz zniszczen spowodowanych nalotami, to Police były najbliżej zbliżającego się frontu.
W sumie tak, chociaż Alianci zachodni stali nad Renem juz w marcu '45, a stamtad rzut kamieniem do Zagłębia Ruhry. Ciekawe czy obronę tamtejszych zakładów też ewakuowano?
-
Pytanie więc do Dominika: nie zarejestrowałem daty przybycia staku- czy mogły oba okręty współistnieć ze sobą w Policach, a może okręt obrony p/lot skierowano do służby w '44?
Nie, gdyż okręt skierowano do Polic jesienią 1944 roku.Wcześniej osadzony był w okolicach Peenemünde w celu obrony przeciwlotniczej Heeresversuchsanstalt czyli Wojskowego Ośrodka Badawczego.Do służby wszedł w 1941 roku.Trudno jednak byloby pomylić "Undine" z "Bremerhaven".Odrazu rzucało się w oczy uzbrojenie oraz radar.Pozatym sądze, że okręt przycumowany był bardziej w strone Jasienicy -Trzebieży.Niedługo sprawa powinna się wyjaśnić, jakby co powiadomie :)
W sumie tak, chociaż Alianci zachodni stali nad Renem juz w marcu '45, a stamtad rzut kamieniem do Zagłębia Ruhry. Ciekawe czy obronę tamtejszych zakładów też ewakuowano?
Popołudniu sprawdze w swoich materiałach.
Pozdrawiam
-
Nie była to jednostka mobilna, gdyż nie posiadała siłowni okrętowej ... Ciekawostką jest, że żadna jednostka tego typu nie posiadała własnego napędu.
Siłownia, jako miejsce była. Z tego co "wygooglałem", to silniki jako przestarzałe, uszkodzone (?) - po zatopieniu okrętu przez Holendrów, nie uruchomiono - zdemontowano (?) Nie wiem jak było w przypadku z bliźniaczą jednostką Ariadne.
http://www.navypedia.org/ships/germany/ger_oth_ariadne.htm
http://www.german-navy.de/kriegsmarine/ships/aabattery/undine/history.html
http://sierra.messageboard.nl/9489/viewtopic.php?p=5946
http://nl.wikipedia.org/wiki/Hr._Ms._Jacob_van_Heemskerck_(1908)
Dominik, świetna prezentacja, sporo nowych informacji. Zaskoczyła mnie ilość i rozmieszczenie baterii FLAK na prezeniowanej przez Ciebie mapie. Gratuluję!
(http://www.trzebiez.pl/forum-police/alt/dommino.jpg)
należałoby przypuszczać, że byli świadkowie- pracownicy przymusowi, którzy byli na tym statku, lub widzieli jego holowanie.
Ciekawe pytanie, może p. Koziński sobie coś przypomina.
-
Validator powinien być w kontakcie...
-
Do 9 marca J. B. Koziński kuruje się w kołobrzeskim sanatorium. Potem obiecuje wznowienie kontaktów.
-
Dominik, niestety nie mogłem być na spotkaniu, mam więc pytania: bywałem po drugiej stronie Odry i zdumiał mnie rozmiar założeń opl po tamtej stronie, widoczny choćby po zachowanych do dziś żelbetowych obiektach (czego raczej nie spotkałem w okolicach Polic, poza polami przy Skolwinie). Które punkty opl chroniące fabrykę były najsilniejsze? Czy którymś z nich przypisywano jakieś szczególne znaczenie?
-
Które punkty opl chroniące fabrykę były najsilniejsze?
Na pewno te, które składały się z tzw.Gross Batterie czyli wielkiej baterii przeciwlotniczej skupiającą w jednym miejscu kilka jednostek.A jedna taka jednostka mogła być uzbrojona nawet w 18 ciężkich dział Flak.Jednymi z większych punktów obrony przeciwlotniczych było m.in. Tanowo, Skolwin czy okolice Świętej.
Czy którymś z nich przypisywano jakieś szczególne znaczenie?
Niektóre, ważne baterie dział przeciwlotniczych, zwłaszcza stacjonarne, wyposażano w łatwo przenośne i niewielkie stacje radarowe (średnica czaszy 3m), które mogły namierzać wrogie bombowce z ok.40km.Jedna z takich baterii stacjonowała w okolicy Świętej, uzbrojona w 6 stacjonarnych dział Flak 10,5cm.
Pozdrawiam
-
To mam jeszcze takie pytanie: dlaczego w okolicach Świętej zainwestowano w taką ilość źelbetu, czego w okolicach Polic już nie spotkałem?
-
Może dlatego, że tam gdzieś, w okolicy, była chyba fabryka amunicji, którą - o ile pamiętam - Pan kiedyś opisywał.
-
Niemcy wiedzieli w 44 ze sowieci przyjda. Zdawali tez sobie sprawe ze flaki byly calkiem przydatne w walce z innyni rodzajami broni. Wg mnie inwestowano juz pod katem obrony Heimatu.
Fabryka amunicji była w Mostach. Domino nawet znalazł w naszych zbiorach nieśmiertelnik tamtejszej FLAK.
-
Zatem wszystko się zgadza. Jest fabryka, jest obrona. Są dwa cele. Hydrierwerke i Mosty. Stąd zdwojona obrona. Możliwe? Wg mnie - możliwe.
-
To mam jeszcze takie pytanie: dlaczego w okolicach Świętej zainwestowano w taką ilość źelbetu, czego w okolicach Polic już nie spotkałem?
Rzeczywiście, też się nad tym zastanawiałem.W okolicy Polic znane mi są jedynie betonowe bunkry amunicyjne w Skolwinie.Występują w większej ilości w okolicy stanowisk koło Szczecina (np.Gocław czy Dąbie).Oglądałem Twoje zdjęcia Jakubie na:
http://pomorski.blogspot.com/2010/04/swieta-i-okolice.html
Czy pierwsza, kolista, zniszczona konstrukcja w Raduniu znajdowała się na terenie baterii?Wygląda na betonowy silos do kiszenia paszy dla bydła.Takie silosy znajdowały się w okolicach dużych gospodarstw rolnych.Dla przykładu, jeden z rodzaju takiego silosu:
(http://img821.imageshack.us/img821/3333/71160618.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/821/71160618.png/)
Następnie widze schron stanowiska dowodzenia baterią Flak, podobne znajduje się w okolicy Tatyni.Niestety wiele tych obiektów budowano z drewna, dlatego tak niewiele się ich zachowało.
Kolejne zdjęcia to różne warianty betonowych schronów amunicyjnych.Na pewno były przeznaczone dla ciężkich dział Flak 8,8cm, 10,5cm i 12,8cm.
Z tego co zaobserwowałem budowane były tylko w przypadku stacjonarnych baterii dział przeciwlotniczych na "betonie", a i tak nie zawsze, bo np. w Siedlicach takich nie ma - nie wiem jaka mogła była zależność.Zdecydowana większość to zwykłe amunicyjne schrony ziemne np. w Leśnie Górnym czy Tanowie.
Fabryka amunicji była w Mostach. Domino nawet znalazł w naszych zbiorach nieśmiertelnik tamtejszej FLAK.
Nie był to nieśmiertelnik tamtejszej Flak tylko znak tożsamości robotnika cywilnego z Luftwaffen Haupt Munition Anstalt Speck czyli Głównego Magazynu Amunicji Luftwaffe w Mostach k.Goleniowa.
(http://img594.imageshack.us/img594/6901/skanowanie0002yu.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/594/skanowanie0002yu.jpg/)
W magazynie przechowywano prefabrykaty amunicji, elaborowano i przygotowywano gotową amunicje itd. Trzymano w nim także i montowano elementy V1 i V2.
Dla zainteresowanych tematem:
http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/wbb2/thread.php?postid=134084
http://www.militaria-fundforum.com/showthread.php?t=100995
Obrona przeciwlotnicza oczywiście broniła nie tylko Hydrierwerke (nią zajmował się dokładnie sektor policki), w Szczecinie i w okolicach znajdowało się kilka ważnych militarnych celów m.in. fabryka silników lotniczych "Pommersche Motorenwerke", które również Alianci bombardowali i również w ich okolicach stanowiska dział były rozmieszczone.
-
A czy fabryka w Mostach była również celem ataków lotnictwa alianckiego? Oczywiście logicznym by było, że tak, ale jakoś nic nie słyszałem na ten temat. Analogicznie powinna była istniec w rejonie Mostów/Goleniowa silna obrona przeciwlotnicza. I tu oczywiście pytanie do Domino ;)
-
Z tego co wiem Alianci nie ustalili dokładnej lokalizacji tego magazynu, gdyż w większości znajdował się pod ziemią.Wiedzieli jedynie, że znajdował się w okolicy Goleniowa.Przeprowadzono nawet kilka próbnych nalotów, z których kilka bomb spadło na pola w okolicy wsi Danowo, ok.5km od magazynu - byli więc blisko.W niektórych bombach znajdowały się nawet ulotki z informacją - "Mosty - Ty mała dziuro, znajdziemy Cię jeszcze!" :)
W drodze na Mosty rozlokowanych było kilka punktów obrony przeciwlotniczych m.in. w okolicach Krępska, Bolesławic oraz w okolicy Goleniowa.
Pozdrawiam
-
Dominik, brawo za spostrzegawczość. Faktycznie w Raduniu istniał folwark, w którego okolicy zlokalizowano jeden z tych "mocarnych" punktów. Człowiek nie znając się na rzeczy każdą betonkę interpretuje jako ślad wojny, a tu masz - najprawdopodobniej był to zbiornik na kiszonkę :]
Zastanawiam się, czy "mocarny" charakter tych punktów opl nie był związany z trasą lotów bombowców. Nadlatywały one - paradoksalnie - od strony płn- lub pd-wschodniej. Punkty przy Świętej stanowiły podstawową zaporę. Pytanie do Ciebie Dominik - kiedy dokładnie powstały? Bo jeśli to rozumowanie jest trafne, to czy powstały one w efekcie analizy taktyki nalotów alianckich?
Mosty to również ciekawa historia. Wiele rzeczy dowiedzieć się można dzięki materiałom, które udostępnił potomek właścicieli majątku, który przejęty został przez Wehrmacht na cele militarne. Najciekawsze są legendy o podziemiach. Podobnie jak w przypadku polickiej fabryki teorie są skrajnie różne. Wersja soft - składnica amunicji. Wersja hardcore - broń atomowa :] Faktem jest, że wojsko zarządza tym terenem do tej pory.
-
Zastanawiam się, czy "mocarny" charakter tych punktów opl nie był związany z trasą lotów bombowców. Nadlatywały one - paradoksalnie - od strony płn- lub pd-wschodniej. Punkty przy Świętej stanowiły podstawową zaporę. Pytanie do Ciebie Dominik - kiedy dokładnie powstały? Bo jeśli to rozumowanie jest trafne, to czy powstały one w efekcie analizy taktyki nalotów alianckich?
Oczywiście, że istniał związek i to ogromny.Analizowano trasy przelotów bombowców, często zmieniano stanowiska baterii dział przeciwlotniczych, dostosowując do aktualnej sytuacji, a na przewidywanych kierunkach spodziewanych nalotów ustawiano zaporowe baterie dział przeciwlotniczych, które miały utworzyć zapore ogniową i zwiększyć siłe ognia pozostałych baterii w danym rejonie.Pierwsze stanowiska w Świętej powstały w 1943 roku, natomiast największą rozbudowe przeszły od czerwca 1944 roku.Punkt w okolicach Świetej wzmocniono sukcesywnie do sześciu baterii dział przeciwlotniczych Flak 8,8cm i 10,5cm.
Pozdrawiam
-
Nadlatywano nie tylko ze wschodu (wtedy "zahaczano" najprawdopodobniej o Speck) ale i zachodu (p. strzałki).
(http://img545.imageshack.us/img545/737/polic11.jpg)
(http://img687.imageshack.us/img687/28/fig22.jpg)
-
Oczywiście, że istniał związek i to ogromny.
Potrafisz w oparciu o takie foto dokonać analizy fukcjonalności obiektu? To punkt opl w Schwankenheim. Jak dla mnie, laika, istna forteca.
(http://img72.imageshack.us/img72/7219/schwankenheim.jpg)
Dominik, zachęcam Cię do napisania artykułu na ten temat. Może udałoby się to wydać w formie drukowanej, np. jakiegoś zeszytu historycznego...
-
Jakubie - wysłałem PW !!
Pozdrawiam
-
Relacja ze spotkania http://samarama.wikidot.com/spotkanie-z-historia
Zrobiłem sobie dzisiaiaj spacer z synem po okolicznych stanowiskach Flak. Faktycznie jest tego sporo. Masz rację Dominik, zdjecia lotnicze z 1943 roku nie ukazują jeszcze ogromu obrony przeciwlotniczej Polic, jaka istniała później. Myślę, że następna gawęda historyczna w terenie byłaby bardzo interesująca-co Ty na to?
W okolicach Siedlic trafiłem na betonowy fundament (około 10x20 m)jakiejś budowli. Nie wyglada to na współczesną budowę Czy może to coś, było związane z obroną przeciwlotniczą? Czy był to budynek cywilny-ale z takich betonowych fundamentach, choć marnej jakości.
(http://www.trzebiez.pl/forum-police/alt/siedlic.jpg)
-
Nie widze problemu :) Byłoby całkiem ciekawie i na żywo :) Wystarczyłoby umówić się nawet w wyznaczonym miejscu i zrobić wycieczke krajoznawczą z zainteresowanymi.
Panie Andrzeju trzeba było odezwać się na GG poszedłbym z Wami grrr :P
Co do prezentowanych fundamentów, są to pozostałości Villi niejakiego dr.W.Holtza.Była to wówczas Messenthiner Str.4.
Pozdrawiam
-
Nie widze problemu :) Byłoby całkiem ciekawie i na żywo...
Dominik, to było spontaniczne wyjście na godzinny spacer.
Co do wycieczki w plener, to uważam, że watro to zorganizować. Jeśli jesteś za, to myślę, ze najlepszym organizatorem będzie "Sama Rama" pod wodzą Wiesława Gawła. Byłem na wycieczce przez niego ogranizowanej, na trasie Mścięcino-Komarzy Młyn, świetna lekcja lokalnej historii. Wiedza was obu będzie bardzo przydatna.
Wiesław jesteś przywołany do tablicy-co Ty na to?
-
W niektórych bombach znajdowały się nawet ulotki z informacją - "Mosty - Ty mała dziuro, znajdziemy Cię jeszcze!"
Te angielskie (może amerykańskie) poczucie humoru:p
W takim razie prawdopodobna jest historia o zrzuceniu przez Anglików drewnianej bomby na atrapy zbiorników.
Tylko czy byłoby to realne ze względów technicznych (zapewne musieliby wysłac specjalnie 1 samolot tylko z tą bombą, no i byłby problem trafienia nią w stosunkowo niewielką makietę).
Ciekawe kto jest źródłem tej opowieści. Ja sam nie pamiętam kiedy i od kogo pierwszy raz o tym słyszałem.
-
W takim razie prawdopodobna jest historia o zrzuceniu przez Anglików drewnianej bomby na atrapy zbiorników.
Chyba nie, nikt nie ryzykował był załogi i samolotu, który samotnie leciał taki kawał.
Dzięki za relacje. Szkoda, że mieszkam tak daleko ....
Panie Dominiku czy udało się Panu zlokalizować baterie reflektorów na jakimś zdjęciu np. 1943 ?
-
"Seba" bardzo proszę bez Panów :)
Niestety nie mam dostępu do pełnych zdjęć lotniczych z 1943 roku, choć z pewnością ułatwiłoby to badania.Ale tak, np. na jednym fragmencie z okolic Myśliborza namierzony mam pluton reflektorów przeciwlotniczych, co prawda w budowie, ale jedno stanowisko z reflektorem oraz generatorem i barakami mieszkalnymi już stoją.
Marzeniem byłoby dostać takie zdjęcia lotnicze z końca 1944 roku, kiedy nastąpił największy wzrost i nagromadzenie obrony przeciwlotniczej (zarówno dział jak i reflektorów).
Pozdrawiam
-
(http://img96.imageshack.us/img96/7783/mw1x.jpg)
O to chodzi? Okolice Myśliborza Wielkiego, 1943.
(http://img835.imageshack.us/img835/204/przes.jpg)
Na południowy zachód od Nowej Wsi. Baraki; niedaleko wieże rzucające cienie. Maszty radiowe? radarowe?
-
Tak, dokładnie oto chodzi.
Pozdrawiam
-
Fabryka amunicji była w Mostach. Domino nawet znalazł w naszych zbiorach nieśmiertelnik tamtejszej FLAK.
Inna fabryka amunicji znajdowała się w Sosnowicach (Heinrichshof), kawałek dalej ale również na trasie alianckich bombowców. poza tym lasy wokół fabryki były zapleczem magazynowym. Do tej pory w środku lasu istnieją ciągi komunikacyjne w postaci asfaltowych dróg.
-
Chyba nie, nikt nie ryzykował był załogi i samolotu, który samotnie leciał taki kawał.
Jeśli to miało rzeczywiście miejsce, to zapewne w trakcie "normalnego" nalotu bombowego.
-
Nie widze problemu Byłoby całkiem ciekawie i na żywo Wystarczyłoby umówić się nawet w wyznaczonym miejscu i zrobić wycieczke krajoznawczą z zainteresowanymi.
I wyprawa zorganizowana : )
Wiadomość jaką otrzymałem od W. Gawła.
Propozycja zrobienia wypadu w teren Siedlic celem penetracji i poszukiwania pozostałości obiektów z okresu II wojny św. padła na jednym z Forum internetowych. ... Nie pozostaje nic inngo tylko udać się do Siedlic. Będzie to wycieczka piesza, a zarazem plener fotograficzno-historyczny. Termin - niedziela 11 marca 2012 r. Miejsce zbiórki - początek ścieżki rowerowej w Policach (w kierunku na Siedlice) godz. 10:00.
Proponuję zabrać mapy terenu, aparat fotograficzny oraz termos gorącej herbaty i kiełbaskę do pieczenia. Gdzieś tam zrobimy ognisko. (Informację można załaczać również i na innych Forum.
Dołączam opracowanie na temat przeszłości Siedlic zamieszczony na naszej stronie klubowej: www.samarama.wikidot.com/siedlice
Na zdjęciu organizator wyprawy w Policach
(http://www.trzebiez.pl/forum-police/alt/wigaw.jpg)
-
Fajne zdjęcie:) a w tamtych Policach tez byłem.