Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Strefa kobiet => Wątek zaczęty przez: szalaputy w Czerwca 19, 2011, 14:04:16
-
gdzie tanio w Policach zakladają wkladki antykoncepcyjne
Jakieś znaki interpunkcyjne by się przydały. Pozdrawiam - Kuba
-
Najlepiej się skontaktuj ze swoim ginekologiem. Ceny podejrzewam są bardzo zbliżone.
Nie wybieraj przypadkowego najtańszego lekarza, bo źle założona może tylko narobić kłopotów. (Wiem z własnego doświadczenia)
-
najlepiej nie zakładać tego badziewia - najzdrowiej, te co używają/ły i są w moim wieku wiedzą co mówię
-
w przychodni cena 400z dla mnie to za wiele
-
w przychodni cena 400z dla mnie to za wiele
wydaje mi się ,że taniej raczej nie znajdziesz,a jeśli nawet to to chyba nie będzie zbyt profesjonalne,z tego co ja się orientowałam to taka ,,przyjemność" zaczyna się od 500 zł i w górę.
-
Z tego co wiem, to wkładka należy się z NFZ tylko lekarze nie mówią o tym, bo wolą zakładać prywatnie. Najlepiej zadzwonić do NFZ i się dopytać.
-
no wlasnie kiedyś u nas w szpitalu dawano receptę cena wkladki 100 zl wkladanie gratis
-
No znalazlam u nas w szpitalu zakladają wkladki na fundusz ,ale to nie wszystko trzeba mieć skierowanie od swojego ginekologa w moim przypadku od p. doktor która jest w zamian za dr. Kornackiego ona mi skierowania nie chciala wypisać ponieważ cyt ,ja zakladam wkladki więc proszę przyjść do mnie za jedyne 400 zl . I to by bylo na tyle co do refundacji.
-
Kiedyś pytałam u Pani dr Knap(p?), kiedyś...jakieś 2 lata temu o mirenę to razem z założeniem krzyknęła 1000zł.
Oczywiście zrezygnowałam no bo za drogo. Fajnie jeśli by się kazało, że jest ok to ta kwota dość szybko by się zwróciła ale gdyby okazało się, że to nie dla mnie to tak tysiaka utopić to nie bardzo.
Chętnie zamieniła bym tabletki na jakiś inny sposób antykoncepcji ale nie mam koncepcji.
Wkładki drogo, zastrzyki słyszałam lipa a reszta to wiadomo. Żadne rewelacje i tak człowiek zajada od lat pigułki. W sumie też nic dobrego ale zawsze to jakaś odrobina pewności.
A tak swoją drogą to nie wiedziałam, że na fundusz można. Hmmmm.... to co ta Knapowa taka skora do zakładania za 400?
Ach Ci nasi lekarze.
Aż się tym bardziej zainteresuję.
Tak, dobrym jest dopytać w NFZ-ecie.
-
wszystkich niezorientowanych informuję, że zarówno wyjęcia jak i założenie
wkładki domacicznej (popularnie zwanej spiralą) jest bezpłatne w ramach
ubezpieczenia w NFZ i lekarz przyjmujący w ramach ubezpieczenia nie ma prawa
żądać za to pieniędzy, podobnie jak za cytologię, usg czy badanie piersi w
ramach wizyty. jest tak przynajmniej od 2009 roku. pacjentka płaci tylko za
wkładkę. proszę sprawdzić w nfz - nr na info 71 7979100. piszę o tym, bo
pacjentki o tym nie wiedzą a niektórzy pożal się boże ginekolodzy na tej
niewiedzy żerują i wyłudzają pieniądze od nieświadomych pacjentów za
procedurę, którą normalnie finansuje nfz. nóż się w kieszeni otwiera, więc nie
dajcie się okraść.
Re: wkładka wewnątrzmaciczna na NFZIP: *.jmdi.pl
Gość: gość 13.04.11, 09:40 Odpowiedz
W dniu dzisiejszym dzwoniłam do NFZ do Wydziału Badań Ambulatoryjnych (tel 22 528 80 12) i otrzymałam informację iż zakładanie i usuwanie wkładki wewnątrzmacicznej jest refundowane przez NFZ. Tak więc jeżeli lekarz posiada podpisany kontrakt z NFZ zobowiązany jest do wykonania tego zabiegu w famach funduszu czyli nieodpłatnie.
A to właśnie przeczytałam przed chwilką na jakimś tam forum. Teraz zamierzam dopytać jeszcze o konkrety ginekologa, upewnić się w NFZ-ecie i nie popuszczę.
Jeśli podejmę decyzję to jeśli to prawda to muszą mi ją założyć.
-
wszytkim forumowiczkom polecam zalozenie wkladki, nawet tym ktore nie mialy jeszcze dzieci. mam juz druga mirene i jestem bardzo zadowolona. nie planuje miec dzieci (narazie), tabletek sie brzydze na maksa i z reszta sa nafaszerowanie nie wiadomo czym. a wkladka to poprostu kawalek plastiku ze sznureczkiem. wklada jest swietna na uregulowanie kobiecych dolegliwosci, boli przy zalozeniu i przez kllka miesiecy odczuwalne sa skurcze, ale jest warto. miesieczne dolegliwosci sa bardziej regularne i stopniowo sie zmniejszaja, az do minimum. nie wiem jak jest w nfz-cie, poniewaz mialam moja zakladana za granica (na nhs w anglii jest za darmo). powodzenia.
-
Eeeejj, a co z nami? Nie kuje, nie dziabie, nie przeszkadza? ;D Aż mnie zabolało :<
-
lupka ta o której kobiałki rozmawiają, to nie ta co ma zęby. Chyba....
-
wszytkim forumowiczkom polecam zalozenie wkladki, nawet tym ktore nie mialy jeszcze dzieci. mam juz druga mirene i jestem bardzo zadowolona. nie planuje miec dzieci (narazie), tabletek sie brzydze na maksa i z reszta sa nafaszerowanie nie wiadomo czym. a wkladka to poprostu kawalek plastiku ze sznureczkiem. wklada jest swietna na uregulowanie kobiecych dolegliwosci, boli przy zalozeniu i przez kllka miesiecy odczuwalne sa skurcze, ale jest warto. miesieczne dolegliwosci sa bardziej regularne i stopniowo sie zmniejszaja, az do minimum. nie wiem jak jest w nfz-cie, poniewaz mialam moja zakladana za granica (na nhs w anglii jest za darmo). powodzenia.
pomijając wszystkie pseudo zalety jakimi się tu podniecasz, życzę powodzenia jak Ci się przez przypadek dziecka zachce. Biorąc pod uwagę twój wiek nie płacz później, że nie możesz donosić albo zajść - tego w ulotce nie ma bo to jest życie, a nie propaganda
-
Eeeejj, a co z nami? Nie kuje, nie dziabie, nie przeszkadza? ;D Aż mnie zabolało :<
przez pierwsze kilka miesiecy sa odczuwalne skurcze i bole jak przy miesiaczce, a potem sie organizm reguluje. wkladke mozna wyjac kiedy ma sie ochote i po pierwszej miesiaczce mozna sie starac o dziecko. aha jesli chcesz brac tabletki to wylacznie twoj wybor, od tego jest "wolna wola".
-
Narazie to nie "zachcialo" mi sie miec dzieci i nikt mi nie nakaże ich miec...
Ort. Pozdrawiam - Kuba
-
a kto tu mówi o nakazywaniu? mowa jest tylko o chęci/pragnieniu bo to wtedy boli. Oby Cię to minęło wtedy
-
Biorąc pod uwagę twój wiek nie płacz później, że nie możesz donosić albo zajść - tego w ulotce nie ma bo to jest życie, a nie propaganda
Większych bzdur nie słyszałem.. Moja żona nosiła to 3 lata, a teraz nasza piękna córeczka kończy 2 miesiące, więc nie opowiadaj farmazonów.
-
mowa jest tylko o chęci/pragnieniu bo to wtedy boli
Sprite?
Bez jaj, jak poprzednik farmazony wypisujesz. Jak będzie chciała, to "wyjmie", odczeka i zajdzie, donosi i będzie się cieszyć do końca swoich dni. Każdy organizm reaguje inaczej, więc nie możesz wrzucać wszystkich do jednego 'worka'.
Brzmi to jak lekcja religii.
-
rbk,
czyżbyś był kobietą?
TrzebieżCITY,
jakby to było możliwe (niestety prawo na to nie pozwala, chyba że na PUMie zaczniesz studiować) przedstawiłabym ci twoje bzdury, tym którym się udaje jest niewiele a trzy lata to nie jest dużo więc twoja żona nie może być żadnym przykładem czy wzorem, dla nas (posługując się twoim słownictwem) nie jest nawet błędem statystycznym
więc z waszych farmazonów z jednym się tylko zgodzę Każdy organizm reaguje inaczej, więc nie możesz wrzucać wszystkich do jednego 'worka'
a tak robią producenci tych "urządzeń" i środków. Każde jedno zastosowanie powinno by poprzedzone badaniami - a nie idę i sobie wkładam czy łykam.
No cóż ale polak zawsze mądry po szkodzie. Najpierw posłucha szczekaczy i pieniaczy a potem płacze. Zauważcie że sosenka1981, wypowiedziała się w sprawie autorytarnie, choć sama tak na dobrą sprawa nie jest w stanie ocenić skutków (z jej wypowiedzi zresztą wynika to jasno) i efektów dla organizmu. Póki co jest zadowolona i oby była do końca swoich dni.
Nie chodzi mi tu o nakłanianie kogokolwiek do czegokolwiek a jedynie o to by do swojego zdrowia podchodzi poważnie a nie jak małolactwo z podstawówki.
-
Eeeejj, a co z nami? Nie kuje, nie dziabie, nie przeszkadza? ;D Aż mnie zabolało :<
Mój mąż nie narzeka,mam już 3 lata i jest ok ;)
Większych bzdur nie słyszałem.. Moja żona nosiła to 3 lata, a teraz nasza piękna córeczka kończy 2 miesiące, więc nie opowiadaj farmazonów.
Bez jaj, jak poprzednik farmazony wypisujesz. Jak będzie chciała, to "wyjmie", odczeka i zajdzie, donosi i będzie się cieszyć do końca swoich dni. Każdy organizm reaguje inaczej, więc nie możesz wrzucać wszystkich do jednego 'worka'.
Akurat to nie bzdury,czytałam i słyszałam,że kobiety,które nie miały jeszcze dzieci nie powinny zakładać,bo mogą mieć potem problem z zajściem w ciążę.Ja mam trójkę już,więc mi to nie przeszkadza,więcej nie planuję;) ale jako bezdzietna nigdy bym się nie zdecydowała.Tabletki to nie dla mnie,zawsze zapominam brać-cokolwiek to by nie było,a po zastrzykach moja znajoma zaszła w ciążę i na pewno to nie jest rzadki przypadek,bo nie raz słyszałam o tym.
-
Ja po konsultacji z moją panią ginekolog- która zresztą nigdy mnie nie zawiodła i uważam ją za najlepszego lekarza jakiego znam- odpuściłam sobie tę wkładkę. Wiadomo, antykoncepcja dla kobiet zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko( czy to tabletki, plastry wkładki,zastrzyki). Każdy reaguje inaczej. Radze 10 razy przemyśleć zanim coś się wybierze. A już zwłaszcza jeśli jeszcze nie ma się dzieci.