Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Historia => Wątek zaczęty przez: ak w Stycznia 31, 2011, 23:04:26
-
Ktoś może opisać ten stempel?
(http://www.trzebiez.pl/forum-police/alt/stempel_.jpg)
-
Hmmm, na pierwszy rzut oka wyczytałem (pewnie nie ja jeden) "Generalskommando XL Fliegerkorps".
Pogooglawszy (oj, chyba "odkryłem" nowe słówko! :-)) doszedłem do wniosku, że skoro o XL Korpusie nie ma ani słowa, chodzi pewnie o "GeneralKommando XI. Fliegerkorps" - wojska powietrznodesantowe, dowodzone przez większość wojny przez słynnego Kurta Studenta, a wsławione choćby zdobyciem Eben Emael, lądowaniem na Krecie czy odbiciem Mussoliniego pod koniec wojny.
Garść informacji: http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Gliederungen/Fliegerkorps/Fliegerkorps11.htm
PS: Oczywiście mogę się mylić, więc mam nadzieję że odezwie się jeszcze w tej sprawie jakiś historyczny fachowiec...
Pozdrawiam!
-
Tak, również widziałem tę pocztowke z portem i według mnie pieczatka jest dobita współcześnie, aby podwyższyć wartość kartki.
Wyrażnie wybite jest Generalskommando XL Fliegerkorps czyli Główne dowództwo 40 korpusu lotniczego - nie ma o nim ani słowa, bo taki nie istniał.Błąd jest nawet w samej pieczęci, gdyż zamiast General, jest Generals.Dotąd spotykałem takie przypadki najczęściej z fałszywymi pieczęciami Waffen SS dobitymi do zwykłych kartek jako Feldposty, a następnie puszczane na Allegro.
http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Gliederungen/Fliegerkorps/Gliederung.htm
Przykład takiej fałszywki:
http://allegro.pl/luftwaffe-pieczec-i1437154045.html
A tak już na oryginalnej kartce z fałszywymi pieczęciami:
(http://img197.imageshack.us/img197/2254/1205965012feldpostbrief.jpg) (http://img197.imageshack.us/i/1205965012feldpostbrief.jpg/)
Pozdrawiam
-
Wyrażnie wybite jest Generalskommando XL Fliegerkorps
No to zaczęliśmy tak samo :-) Kiedy jednak przyjrzy się temu "s" uważniej można zauważyć, że wszystkie inne litery są o parę(naście) procent większe! Tak więc cokolwiek by to nie było - kropka, półpauza, asterisk, kleks - to zdecydowanie nie jest to litera zwłaszcza, że "K" z członu "Kommando" jest bez wątpienia wielką literą, a tych nawet w niemieckim nie stosuje się w środku wyrazu.
Uważniej przyjrzałem się także temu "XL" i znów doszedłem do wniosku, że coś tu nie gra: dolna kreska w "L" jest w połowie jakby przerwana, i równie dobrze może być po prostu "nieobecną", bo zmurszałą gumą - co kombinacją dwóch znaków: "I."! I znów na korzyść tej tezy przemawia fakt, że jeśli się dobrze przyjrzeć i założyć, że chodzi jednak o "XI.", to liczba ta (bez kropki) umiejscowiona jest dokładnie pośrodku pomiędzy "...Kommando" a "Fliegerkorps" - i o wiele "ładniej" (symetryczniej) wtedy wygląda :-)
A poza tym, gdybym to ja faktycznie zadał sobie tyle trudu i sfałszował stempel, żeby móc przy jego pomocy robić obeznanych w temacie pasjonatów w konia, to zdecydowanie zainwestowałbym tę dodatkową minutę i upewnił się w googlach, że znam poprawną pisownię i numer jednostki... Choć oczywiście wcale nie musi to oznaczać, że stempel jest oryginalny, tak więc co złego to nie ja :-)
Pozdrawiam!
-
bob uwierz mi, że "fachowcy" produkują w większości własnie pieczęcie jednostek wogóle nie istniejących, tego typu rzeczy przede wszystkim produkuje się w Polsce dla turystów z Niemiec, którzy uwielbiają takie pamiątki.Wystarczyło pochodzić w Szczecinie po byłym Turzynie, aby przekonać się ile to "radosnej twórczości" sprzedawali handlarze takimi pamiątkami.Nie każdy ma wiedze w temacie niemieckiej wojskowości i na to własnie liczą handlarze.
Panie Andrzeju prosimy jeszcze o skan samej pieczątki, ale według mnie to fałszywka.
PS:bob pieczęcie tego typu wykonywane były z mosiądzu, a w póżniejszym czasie z cynku i zwykłego żelaza.
Pozdrawiam
-
bob pieczęcie tego typu wykonywane były z mosiądzu, a w póżniejszym czasie z cynku i zwykłego żelaza.
Nie każdy ma wiedze w temacie niemieckiej wojskowości i na to własnie liczą handlarze.
To prawda, i jestem chodzącym przykładem na poparcie tej tezy :-) więc chylę czoła przed ogromem wiedzy i pasji. Pozdrawiam!
-
prosimy jeszcze o skan samej pieczątki,
Jeszcze nie mam tej kartki. Kartka podobna do tej, o której kiedyś rozmawialiśmy (wysłana przez polskiego robotnika, jeńca)
Kiedy jednak przyjrzy się temu "s" uważniej można zauważyć, że wszystkie inne litery są o parę(naście) procent większe! Tak więc cokolwiek by to nie było - kropka, półpauza, asterisk, kleks - to zdecydowanie nie jest to litera ...
Choć oczywiście wcale nie musi to oznaczać, że stempel jest oryginalny, tak więc co złego to nie ja :-)
Masz bystre oko i dobrze analizujesz.
Znalazłem stempel pasujący do Twojej analizy http://sammler.ru/index.php?s=7627c1f167c3332c0a70fe2f961360a6&act=Attach&type=post&id=757462
(http://www.trzebiez.pl/forum-police/alt/stempel_1.jpg)
Być może stempel ( na karcie pocztowej) pochodzi z tej pieczęci.
http://allegro.pl/show_item.php?item=1348860191
-
Myśle, że jak zrobi Pan lepszy skan pieczeci to się wszystko wyjaśni :)
Pozdrawiam
-
Moim zdaniem w grę wchodzi kilka czynników i zależą one od tego, który sprzedaje i tego, który kupuje.
Sprzedawcy zależy na osiągnięciu jak najwyższej ceny i zdarza się, że "podnosi" on wartość przedmiotu.
Kupującemu zależy, żeby kupić oryginalną rzecz za możliwie niską cenę. Ale tu w grę wchodzi również chęć poznania przeszłości. Jeżeli mam podejrzenie, że stemple pocztowe są nieoryginalne ( w przypadku pocztówek), ale na obrazku z drugiej strony jest widok, którego nie mam w zbiorach, to mimo wszystko tę pocztówkę kupię. To samo dotyczy pocztówek bez obiegu. Nie ma problemu z kupnem papieru o odpowiedniej gramaturze i kolorze "starej pocztówki". Mam w zbiorach pocztówkę, która wygląda na świeżo wydrukowaną i mam wątpliwości co do jej pochodzenia. Nie umniejsza to jednak jej wartości informacyjnej, która jest z całą pewnością prawdziwa.
Jeżeli ktoś usiłuje na podróbce zarobić, to oczywiście takie forum jak to, jest niezastąpione by z tym zjawiskiem walczyć przez ujawnianie fałszerzy.
Jakoś tak niestety jest, że jak coś w tej dziedzinie się dzieje, to zaraz podejrzewają naszą nację. Ciekawe dlaczego?
Przykład:
http://warrelics.eu/forum/ss-uniforms-insignia/original-fake-30004/
-
A dlatego, że większosć podrabianych niemieckich pamiątek z IIWS (mundurów, klamer, odznaczeń czy medali) produkuje się w Polsce :)
Pozdrawiam
-
Jeżeli mam podejrzenie, że stemple pocztowe są nieoryginalne ( w przypadku pocztówek), ale na obrazku z drugiej strony jest widok, którego nie mam w zbiorach, to mimo wszystko tę pocztówkę kupię.
Masz rację ZenO.
I tak było w tym przypadku. Pieczątka jest tylko dodatkiem.