Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Polityka => Polityka lokalna => Wątek zaczęty przez: rbk w Stycznia 13, 2011, 10:01:51
-
Kontynuacja tematu:
http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?p=105795#105795
-
" Beobachter
Rozpisuje się
Posty: 102
Ostrzeżeń:
1/3/5
Wysłany: Dzisiaj 2:46
Masz rację, sam to słyszałem. Zaczynam się zastanawiać, czy aby nie warto zlikwidować zlikwidować tego forum? "
I kto to pisze główny orędownik walki z populizmem,wróg "szemranych" działań.Tym stwierdzeniem stajesz w jednym szeregu z tymi którym takie metody wpisane były w zakres obowiązków pewnej komunistycznej służby z którą tak "walczysz" a teraz się utożsamiasz-? Wychodzisz z założenia że każdy sposób na "własną" prawdę jest dobry,czy ciężko się z nią po prostu pogodzić-? Dzisiaj szantaż a jutro-?
-
najciekawsze, że dziennikarz chce cenzury - jakaś schizofrenia czy jak?
-
Zaczynam się zastanawiać, czy aby nie warto zlikwidować zlikwidować tego forum?
Jak chcesz je zlikwidować? Masz taką władzę?
A to ciekawe. Można zrozumieć determinację w obronie swego pracodawcy, ale aż tak.
Ponowię pytanie, masz taką władzę? Dobrze byłoby wiedzieć. A, że jest was dwóch, to ...
-
asz rację, sam to słyszałem. Zaczynam się zastanawiać, czy aby nie warto zlikwidować zlikwidować tego forum?
Jeszcze do dzisiaj wydawało mi się że taką decyzję może podjąć właściciel serwera, domeny a co za tym idzie i forum. Widzę że chyba coś się zmieniło.
Mogę się jedynie domyślać jaki manewr zostanie zastosowany, tylko że... ale nie uprzedzajmy faktów. (zainteresowanemu mogę wyjawić na PW czy email o ile będzie chciał)
-
Słuchaj Wielki Adminie!
Jesteś zbyt szanowaną (i lubianą) przeze mnie Osobą, abym Twoje wypowiedzi mógł ignorować. Ale nie może być tak, że Ty, dla braku czasu, wszak wiem, że nie z racji poglądów, nie zauważasz tego, w co momentami przekształcają się niektóre wątki forum.
A przekształcają się w nagonki już nie tyle polityczne, co chamskie wobec osób, którym z założenia należy się szacunek. Ja nie obrażam się, jak mi ktoś coś "chlapnie" i nie zwykłem pierwszy zaczynać, szczególnie w okresie powyborczym. Potrzebna jest solidna praca, a nie rozwalanie Polic. Ale ja jestem prawie "nikim"...
Zdenerwowany "Kuba", który nawet nie przyjmuje do wiadomości, że mogę Go szanować, podobnie jak "Denvera", nie chce zrozumieć o co mi chodzi. Mnie nie chodzi o rozróbę, ale o uczciwość. Co innego kiedy np. "Daria" (już to tu napisałem) stawia pewne pytania, bo czyni to w sposób tyleż uprawniony, co kulturalny, zatem wszystko OK. To jest wolność słowa, tak, jak ja ją rozumiem. Dyskutujmy o wszystkim, bez tabu, ale z jakąś, choćby minimalną klasą. Nie w stylu niedawno usuniętego forumowicza, który wreszcie odsłonił prawdziwe oblicze.
Ja nie mam potrzeby pisania dla pisania, ani udzielania się wątkach stricte politycznych (obietnice PO, premier Tusk, PiS czy PO itd.). Wchodzę w politykę tylko i wyłącznie w momencie kiedy zaczyna się wspomniana wyżej nagonka. I na forum pojawia się hucpa, w pełnym znaczeniu słowa.
Zaczynamy - wszyscy - ulegać obecnej ogólnopolskiej modzie na "palikotyzację" wypowiedzi. Żrą się w Warszawie, chamią w Sejmie, piszą rzeczy skandaliczne na blogach, no to niejednemu takie postępowanie wydaje się być normą.
Gdyby "Twoi" (że tak powiem) moderatorzy różnych szczebli szybciej i bystrzej reagowali - nic nie pisałbym, bo i po co. Ale zniesławiające posty wiszą tygodniami, a reakcji nie ma. Są natomiast perory na temat "wolności słowa" i pretensje do mnie, że śmiem kwestionować przekraczanie granic.
Piszesz Czcigodny Adminie, że wiesz, co by można zastosować, aby przyblokować forum. Wiem, że wiesz, choć uważam to za "ostateczną ostateczność". Ale zechciej spojrzeć inaczej na sprawę. Czy narażając się na pretensje, bany i ostrzeżenia ze strony moderatorów przypadkiem nie działam w Twoim interesie i Ciebie nie bronię przed niemiłymi sytuacjami? Wg mnie - bronię, bo zależy mi - obiektywnie, na Twoim powodzeniu, wszak napisałem, że Cię cenię. Tymczasem świat jest tak skonstruowany, że jak zaczyna toczyć się lawina, to wszystko miażdży po drodze. Słusznie - niesłusznie, sprawiedliwie - niesprawiedliwie. Ślepa siła. A pewnie nawet nie wiesz, jak wpisy na tym forum są obserwowane i... archiwizowane. No to "wiedz se to", jak mawiał nieodżałowany ks. Tischner.
Mieszkam poza Policami, ale swoje życie (w tym centra życiowe) z nimi związałem i w ramach lokalnego patriotyzmu z nimi się utożsamiam. Wczoraj ładnych parę godzin spędziłem z naszym Burmistrzem w Pasewalk. Na "Neujahrsempfang" - "Przyjęciu nowego roku". Widziałem ogromny i oficjalnie wyrażany szacunek jaki niemieccy politycy (włącznie z premierem Mecklemburg-Vorpommern) okazywali W. Diakunowi. Przeżyliby szok, gdyby poczytali sobie niektóre (a liczne) wpisy na tym forum. I natychmiast zadaliby sobie pytanie: kto jest jego właścicielem i jak jakaś społeczność może się sama poniżać, zniesławiając swoich legalnych przedstawicieli? Niepojęte. A jednak prawdziwe.
Myślę Wielki Adminie, że to przesłanie pojmujesz. Oczywiście, mogłem mu nadać formę prywatną, ale skoro sam się wypowiedziałeś publicznie - to i ja piszę "List otwarty". Z największą życzliwością.
Sumując: Czcigodny Adminie, Czcigodny Mariuszu. Wprowadź pewne mechanizmy regulujące poziom dyskusji, nie tylko w warstwie słownej (taki mechanizm istnieje), ale w warstwie merytorycznej. Być może potrzebny byłby ktoś z większym cenzorskim doświadczeniem. Nie chodzi o to, aby nie pisać na tematy "niewygodne". Chodzi o styl pisania. Jakbym w gazecie drukował wszystkie paszkwile, które "życzliwi anonimowi" o innych mi nadsyłają to bym na pewno z długów, a może i z "pudła" nie wyszedł. Redagowanie mass mediów trzeba prowadzić "z głową".
I już naprawdę na koniec. To forum jest potrzebne, zdania sprzed lat nie zmieniłem. Ale niech ma swoją klasę wypowiedzi. Czy pilnowanie tej klasy to taki wielki wysiłek?
Pozdrawiam Cię jak najserdeczniej.
-
Zaczynam się zastanawiać, czy aby nie warto zlikwidować zlikwidować tego forum?
Skoro pisze to pełnomocnik Burmistrza, to ja to odczytuje jako zwykły szantaż, ogólnie wiadomo iż gmina potrafi uprzykrzyć życie .
Nie jestem jednak przekonany o intencjach tego pana skoro nie tak dawno sam oczerniał Burmistrza, jak twierdził „dla pieniędzy na zamówienie Jurka K.” więdz, uważam iż jest wielce prawdopodobne iż to co czyni robi wyłącznie w celu uzyskania korzyści majątkowych dla siebie i swojej rodziny .
-
Rozumiem,że każdego dnia jako kronikarz i ( O ) rzecznik zdajesz relację Burmistrzowi Diakunowi co na jego temat napisano na forum,oczywiście prawdy mu nie mówisz tylko wybiórczo przedstawiasz "ocenzurowane" news dnia,tygodnia czy miesiąca.Ten jednak mimo wszystko ukradkiem zerka i co widzi-? odwrotność tego co usłyszał od Ciebie.Dostajesz ostre reprymendy.Wpadasz na kolejny "szatański" plan kneblowania forumowiczom ust i zamierzasz stosować szantaż lub zasiewać strach dając wszystkim do zrozumienia że "władza patrzy" ;-) Ja się ciesze że patrzy,że słucha być może wsłucha się w głos ludu i wyciągnie odpowiednie wnioski.I na koniec-moja uwaga nie zmuszaj Mnie (za innych się nie wypowiadam) do określonego zachowania.Nie wiem czy zrozumiałeś.Pozdrawiam
-
Samo zło. Zejdź ze sceny. Jesteś za młody. To o czym piszesz, po pierwsze - nie było wtedy oczernianiem (takie problemy występowały), po wtóre to były lata 90. XX wieku i Burmistrz = zarząd (kilkuosobowy + sekretarz i skarbnik). Burmistrz był w jakimś sensie tylko ich reprezentantem z tytułem. Ja bardzo proszę aby wypowiadający podawali swój wiek. Wtedy łatwiej odpowiedzieć. Ja - 58.
PS Odezwał się jeden z organizatorów "nagonki" - "król podziemia". Otóż ja, owszem, monitoruję forum. Ale oprócz mnie, poza mną jest około 10-15 osób robiących to samo. I kilka tysięcy czyniących to z własnej woli. Tak więc mnie nie demonizuj. A ja akurat jestem BAARDZO powściągliwy w informowaniu o bzdetach. Sprawy załatwiam na bieżąco i osobiście. Dlatego bywam ścigany na forum.
-
A ja 60. ale to nic nie znaczy /gerontokracja już była/. Co piszą na forach w Niemczech o swoich władzach nie sprawdzę, bo za słabo znam język. Ale znam na tyle że np. Beobachter kojarzy mi się z Volkischer Beobachter. Na forach niemieckich nie spotkałem nicka "Obserwator" czyli Beobachter na polskim forum to jakby kompleks niższości. Jeśli ktoś jest forumowiczem, to musi się liczyć się z tym, że ma różnych dziwnych współforumowiczów, którzy o zgrozo, nie myślą tak jak on. No i trzeba spokojnie wyjaśniać, nie obrażać się. Anonimowość z aniołka robi diabełka.
-
"Piotrze_S" Miło spotkać rówieśnika. Nic w tym, co do tej pory napisałeś (we wszystkich postach, włącznie z ostatnim) nigdy mnie nie uraziło. Zgadzam się w całości lub nie do końca, ale nadal mam ochotę pozostawać w tym samym, co "Ty" pokoju dyskusyjnym. I o to wg mnie chodzi.
A "Beobachter" - no cóż, może być, nick poprawny. Więcej - w jakimś stopniu prawdziwy.
Pozdrowienia!
PS Jeszcze mogę dopisać: poprawnie - Völkischer Beobachter (niem. dosł. "ludowy obserwator"). Pozdrowienia raz jeszcze.
-
Jeśli okaże się, że apelacja będzie skuteczna lub ostatecznie kasacja, to wówczas okaże się, że zwolennicy burmistrza mieli rację.
Zastanawiam się jednak jakie będą komentarze jeśli wszystkie instancje odwoławcze podtrzymają wyrok. Czy dalej będzie to dla zwolenników burmistrza wyrok "polityczny"? Czy W. Diakun jest aż tak istotna postacią życia politycznego, że najwyższe instancje będą iść w zaparte i na podstawie wątpliwych dowodów podtrzymają pierwszy werdykt?
Pamiętam jak broniono byłej pani sekretarz, która została zwolniona ze stanowiska dyscyplinarnie w wyniku głosowania w radzie miejskiej. Padały argumenty, że jak się odwoła to na pewno zostanie przywrócona do pracy. A jednak sprawa w sądach nie znalazła pozytywnego dla pani sekretarz, rezultatu i nawet już chyba nie ma gdzie się odwoływać.
-
Jeśli okaże się, że apelacja będzie skuteczna lub ostatecznie kasacja
Nie jestem pewien, ale czy aby na pewno tego typu sprawy podlegają pod tryb kasacyjny, czy może kończą się na apelacyjnym?
-
Nie jestem pewien, ale czy aby na pewno tego typu sprawy podlegają pod tryb kasacyjny
Tak podlegają.Wyrok w Sądzie apelacyjnym jest jednak wyrokiem prawomocnym a zatem ewentualny "proces w trybie kasacyjnym" nie wstrzymuje jego wykonania."Kasacja" wyroku jest ogólnie "piekielnie" trudnym przedsięwzięciem mało kiedy kończąca się sukcesem.Nadzieja jednak jest zawsze i dopóki ona jest warto z niej korzystać
-
Nie jestem pewien, ale czy aby na pewno tego typu sprawy podlegają pod tryb kasacyjny
Tak podlegają.Wyrok w Sądzie apelacyjnym jest jednak wyrokiem prawomocnym a zatem ewentualny "proces w trybie kasacyjnym" nie wstrzymuje jego wykonania."Kasacja" wyroku jest ogólnie "piekielnie" trudnym przedsięwzięciem mało kiedy kończąca się sukcesem.Nadzieja jednak jest zawsze i dopóki ona jest warto z niej korzystać
Jakoś nie mogę doczekać się informacji o dowodach współpracy W.Diakuna z przyjaciółmi PiSu i PO z dawną SB.Od człowieka bezpośrednio zaangażowanego w to sbeckie klamstwo oczekiwałem wskazania oryginalnych dowodów współpracy.Do dnia dzisiejszego, nikt z antygryfoskiego"podziemia", nie pokazał pokwitowań(oryginałów)za finansowe wziątki oraz oryginału zobowiązania do współpracy.Skoro jesteś taki mocny w kręceniu tym IPNowskim szambem pokaż te dowody.
-
nie pokazał pokwitowań(oryginałów)za finansowe wziątki oraz oryginału zobowiązania do współpracy.
Skoro zgłębiasz tajniki warunków i zasad współpracy,to proszę nie czytaj wybiórczo materiałów,lub staraj się poświęcić temu więcej czasu.Współpraca TW czy agenta nie musiała opierać sie tylko na korzyściach finansowych,nie było formalnego obligu faktu zgody na współpracę potwierdzania zobowiązaniem sporządzonym i podpisanym przez kandydata.Nie rozumiem zatem Twojego "zatrzetrzewienia" i pastwienia się nad IPN-em ;-)
-
nie pokazał pokwitowań(oryginałów)za finansowe wziątki oraz oryginału zobowiązania do współpracy.
Skoro zgłębiasz tajniki warunków i zasad współpracy,to proszę nie czytaj wybiórczo materiałów,lub staraj się poświęcić temu więcej czasu.Współpraca TW czy agenta nie musiała opierać sie tylko na korzyściach finansowych,nie było formalnego obligu faktu zgody na współpracę potwierdzania zobowiązaniem sporządzonym i podpisanym przez kandydata.Nie rozumiem zatem Twojego "zatrzetrzewienia" i pastwienia się nad IPN-em ;-)
Ble,ble ble.A gdzie są materialne dowody współpracy. o które pytam.Nie ma ,bo ich nigdy nie było.Kręcisz jak ci "świadczący"prawdziwą prawdę SBcy.Może jesteś jednym z nich a może jesteś etatowym fałszerzem IPNu?Mi pachnie jednym i drugim.To coś takiego jak bohaterski sędzia Kryże.Możesz dalej nie rozwijać tych konfabulacji używanych do walki politycznej.Tak długo jak nie przedstawicie dowodów o których piszę, tak długo będę was i ten cały Instytut Pogardy Narodowej traktował jak sąd kapturowy.
-
Nie wyrokuję czy burmistrz jest winny czy nie. ale ponieważ coś tam przeciwko komunie robiłem, nie wyobrażam sobie sytuacji że o mojej winie czy nie winie będzie decydował GŁUPI sąd na podstawie bełkotu esbeka, który po latach chce się dowartościować /my o Bujaku wszystko wiedzieliśmy/ i zaistnieć i wydawać mi świadectwo moralności.
-
W dzisiejszym Kurierze Szczecińskim artykuł na temat wyroku.
-
Artykuł jest wyśmienity, gratulacje Jarku! Napisałeś to, co każdy uczciwy człowiek myśleć na ten temat powinien. Dziękuję!
-
Czy prawdą jest, że rozpatrzenie apelacji w sprawie domniemanego oskarżenia Pana Diakuna o współpracę z Sb odbędzie się 10. 03 2011 ?
-
Tak, informacja jest prawdziwa. Chcesz się tam wybrać?
-
Panie Janie czy jest szansa, że wyrok będzie pomyślny dla burmistrza?Jak to wszystko wygląda na dzien dzisiejszy? Jak to może być, że na podstawie jakichś kserokopii i innych można oczernić człowieka....
-
Można wszystko. Historia to wielokrotnie dzieje łajdaków. Ale schodząc na ziemię...
Zakładam - pogląd prywatny, hipotetyczny, nie chcę mieć procesów (chociaż się ich nie boję) - że sprawa wygląda tak. Sąd pierwszej instancji uległ presji środowiskowej. Z założeniem: będzie druga, apelacja itd. Argumenty oskarżenia są "mniej niż zero". Ale - sąd "wykazał czujność" (myślę kategoriami PRL, bo dla mnie sąd do tego okresu należy).
Co dalej? "Gdybam".
Premiera Tuska et consortes nie uważam za obranych z rozumu. Jeżeli w wyniku pragnienia dorwania się do profitów gospodarczych pewnej lokalnej grupy w Policach dojdzie do złamania zasad prawa i jawnej krzywdy burmistrza - PO o dalszej władzy może sobie już tylko pomarzyć. Nie tylko w Zachodniopomorskim, wszędzie. Już głowa pewnej grupy (Solidarność), aby tak się stało. Bo stanie się na pewno. No, ale każdy jest kowalem swojego losu. Przykładem Kadafii. Dziwna parabola? Oj nie dziwna, prawdziwa. Po PO działającej wbrew prawu kamień na kamieniu nie zostanie.
Zakładam (wciąż zakładam), że premier Tusk jest człowiekiem tyleż godnym, co uczciwym. Zatem wierchuszka PO łajdactw nie generuje. generują je doły partyjne mające w nosie (lub innych organach) honor partii. Kto je tworzy w Policach - wiemy. Czy ci ludzie mogą mieć przełożenia na aparat państwowy i stymulować wyrok? Dziś, 7 marca, w to nie wierzę. To są lokalne ludziki, nie "ludzie" w sensie polityki krajowej.
Jest mi bardzo trudno uwierzyć, aby burmistrz Diakun, gość prezydenta Komorowskiego na obchodach sierpniowych AD 2010 był skazany przez sąd apelacyjny. Na podstawie esbeckich pierdół. Żadnej innej. Esbeków wyraźnie zapłaconych. Tak sądzę i wolno mi tak mniemać. Bo "odzyskanie pamięci" po 34-35 latach jest fenomenem. Ja nie wiem, co robiłem trzy miesiące temu. Oni mają wyrazistą świadomość sprzed lat 34. Brednia w założeniu.
Dla mnie cała sprawa jest nagrana i sterowana. Tak uważam i znów mi wolno tak uważać. Procesów się nie obawiam, raczej niech potencjalni powodowie się boją. Bo jestem już starawy i mało mam do stracenia, poza uczciwością myślenia.
Ale wróćmy do pytania. Dla mnie "sprawa Diakuna" to test na Polskę i polską prawdę. Czy możliwy jest negatywny wynik - skazanie Diakuna? Doświadczenie uczy: jest możliwy. Absurdalny, krzywdzący, niesprawiedliwy, ale - możliwy. Co dalej? Nie chciałbym być członkiem PO (szczęśliwie nie jestem), poznając odpowiedź. Konsekwencji łajdactwa nie życzę najgorszym wrogom.
-
W Polsce istnieje PRAWO i sądy są niezawisłe. Nikomu niewolno jest krytykować wyroków sądu ,ani ich podważać.
Gdyby tak było stalibyśmy się państwem BEZPRAWIA
Pozdrawiam
-
W Polsce istnieje PRAWO i sądy są niezawisłe. Nikomu niewolno jest krytykować wyroków sądu ,ani ich podważać.
Gdyby tak było stalibyśmy się państwem BEZPRAWIA
Dla mnie to stwierdzenie jest zartem miesiaca. :) Ostatnio mialem okazje uslyszec jak funkcjonuja polskie sady, bajzel maja na maxa, absurd goni absurd.
-
Mylisz się Mickd. Każdemu wolno mieć własne zdanie na jakiś temat, na temat wyroków sądowych również. Tkwisz w czasach PRL, poczytaj konstytucję. Np.:
"Artykuł 14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Artykuł 54
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej."
Równocześnie:
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Sędziowie i sądy, a także ich wyroki nie są wyjęci spod prawa, ani nie stanowią "kasty nieomylnych". Są pod ochroną szczególnego rodzaju. Mają immunitet, nie mogą być personalnie zniesławiani, a prawomocne (uprawomocnione) wyroki muszą być wykonane.
Wolno jest natomiast uważać, że sąd działał np. pod presją takich lub innych czynników oraz, że wyrok jest pochopny, albo zgoła podparty pomyłką i niesprawiedliwy. Gdyby było inaczej - po pierwsze nie można by było od żadnego wyroku się odwołać (to jest najbardziej elementarna forma stwierdzenia, ze wyrok jest błędny i niesprawiedliwy), nie można by też było zrehabilitować ofiar pomyłek sędziowskich, a nawet ofiar sądów stalinowskich, nazistowskich i innych. Ocena zasadności wyroku nie jest jego podważeniem. Jest realizacją nadrzędnego obywatelskiego prawa do sądu i oceny.
Jak napisałem - zupełnie czymś innym jest wypełnienie konsekwencji takiego lub innego werdyktu sądowego. Nie próbuj wprowadzać prawa karzącego za swobodę myślenia. Tak powstawały dyktatury.
-
Byłam dzisiaj pod sądem gdzie obdywała się rozprawa i.....całe Police się zjechały.....Ale po decyzji Sądu widać, że Pan W. Diakun ma niezawesołą sytuację.......Szykujcie się wszyscy na wejście PANA SEKRETARZA. Ciekawa jestem kto to będzie.....Najlepiej Pan Kardziejonek, przynajmniej czystkę by zrobił we wszystkich spółkach, spóleczkach.....A może Przerwa......Zobaczymy pożyjemy......
-
A jaka była ta decyzja?
Aha,decyzja za tydzień,teraz doczytałem.
-
Za tydzień wyrok.....i pozostaje Panu W.Diakunowu następne odwołanie....ale już ostatnie.....i ostateczne......i pożegna się Pan W.Diakun z Urzędem i stołkiem Burmistrza.....ciekawa jestem czy Pan Lato Pana przyjaciel przyjedzie do Pana na pożegnanie Pana........Żal mi Pana......
-
Byłam dzisiaj pod sądem gdzie obdywała się rozprawa i.....całe Police się zjechały.....
Ja też dzis byłem w tym sądzie.
Niestety nie mam pojęcia co się tam działo, bo najwyższy sąd nie zadbał o to aby publiczność słyszała przebieg rozprawy. Wraz z kilkudziesięcioma innymi osobami siedziałem i patrzyłem przez przeszkloną sciankę na rozprawę. Kłopot w tym, że nie działał system nagłośnienia i zgromadzeni nic nie słyszeli. O decyzji sądu dowiedzieliśmy się dopiero po zakonczeniu rozprawy od dziennikarzy, którzy mieli pozwolenie na przebywanie na sali rozpraw.
Wiem tylko, że zażalenie na wyrok złożył każdy z trzech obrońców Burmistrza Diakuna.
Podobno sąd po wysłuchaniu argumentów obrony stwierdził, że sprawa jest złożona i potrzebuje czasu na podjęcie wyroku, stąd odroczenie do 17 marca.
Tyle(bardzo kulawej) relacji z sądu.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Spiszę i dam u siebie tyle, ile moim zdaniem warto.
-
PANA SEKRETARZA
Raczej komisarza ;).
-
(http://lavira.pl/i/lustracja_top.jpg)
"Po dzisiejszym posiedzeniu Sądu,oraz licznych wypowiedziach na sądowych korytarzach i przed Sądem można się domyślać pod jak wielką presją znajduje się skład sędziowski.Próbuje się już podważać wiarygodność tego co dotychczas zebrano,wiarygodność wymiaru sprawiedliwości i samych sędziów puszczając w obieg opinii publicznej fałszywe tezy.Obóz oskarżonego dwoi się i troi aby w eter publiczny posłać jak największą ilość podejrzeń o słuszność tego procesu i wartość końcową czyli sam wyrok.To co prezentowali przed sądem i na sądowym korytarzu pokazuje że sami nie wierzą w końcowy sukces i łapią się takich samych metod jak Lepper.Widząc to dzisiaj mam wyrobione zdanie na ten temat-przewodniczący w krótkim swoim wystąpieniu tak naprawdę nie pozostawił cienia wątpliwości w pewnym momencie przemowy jak ocenia zebrany materiał.Mina Diakuna była porazająca i jeszcze takiego go nie widziałem przerażonego-wyglądał tak jakby gra szła nie o to że jest oskarżony o kłamstwo lustracyjne a o akt łaski dla niego pozwalający uciec spod topora kata.Naprawdę współczuję Sądowi bo przyszło im orzekać w sytuacji presji i "nacisków" kiedy wmanipulowano w to mieszkańców a Ci jak owieczki boże klepią w eter co im wódz każe.Takie są moje spostrzeżenia po tym dzisiejszym posiedzeniu Sądu "
źródło: gs24.pl
-
No to jest. Wybaczcie, jeśli coś ważnego pominąłem, ale pisałem z pamięci, bo notatki w firmie zostały.
-
Zaraz, gdzie jest?
-
U mnie. Przy całym szacunku dla tego forum, jego właściciela i administracji, to jednak trochę pisania było, więc trudno, żebym je publikował tutaj :)
-
Doszły mnie słuchy, że Sąd Apelacyjny uchylił wyrok w sprawie Burmistrza i przekazał sprawe do rozpatrzenia Sądowi Okręgowemu.
-
Doszły mnie słuchy, że Sąd Apelacyjny uchylił wyrok w sprawie Burmistrza i przekazał sprawe do rozpatrzenia Sądowi Okręgowemu.
Dokładnie - także pół roku spokoju w tym temacie...
-
Sąd Apelacyjny uchylił wyrok Sądu Okręgowego i skierował sprawe do ponownego rozpatrzenia.
W uzasadnieniu ustnym przewodniczacy składu sedziwowskiego wyliczył cały szereg uchybień i niedopatrzeń Sądu Okręgowego w tym złamanie dwóch kardynalnych zasad orzekania. Sędzia wskazał również na błąd w akcie oskarzenia sporzadzonym przez prokuratora pionu lustracyjnego IPN w kwestii sformułowań "SB wykorzystywała osobę Władysława Diakuna jako tajnego współpracownika". Sędzia uznał, że od "wykorzystywania osoby" do faktycznego bycia "świadomym i tajnym współpracownikiem" jest bardzo daleka droga.
Nie jestem zadowolony z takiego wyniku rozprawy. Sądząc po naprawdę dłuuugiej liście uchybień Sądu Okręgowego zarówna w sferze procedur jak i w sferze merytorycznej oceny dowodów myślałem, że Sąd Apelacyjny uniewinni Pana Burmistrza. Niestety jest inaczej a to oznacza ciąg dalszy tego nonsensownego procesu.
W kazdym razie zastanawiam się czym kierował się Sąd Okręgowy wyrokując w sprawie, skoro wyższa instancja praktycznie wykazała kompromitujące Sąd Okręgowy błędy.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Sąd Apelacyjny ma różne możliwości działania. Rozpatrywał zasadność apelacji, którą przyjął, a to oznacza, że nie mógł wydać wyroku na niekorzyść apelującego. To po pierwsze.
Po drugie - nie musiał (a i pewnie nie chciał) wydawać ostatecznego wyroku, bo tak jest wygodniej. Teraz odpowiedzialność za błędy spada w całości na sąd okręgowy.
Dopiero gdyby sąd okręgowy, ponownie, ale już poprawnie rozpatrując zagadnienie, wydał takie samo, jak dotąd orzeczenie - kolejna apelacja skończy się ostatecznym wyrokiem. Zresztą już widać, że uniewinniającym.
Sądzę jednak, że sąd okręgowy "poprawi się" z poprzednich błędów, tym bardziej że rozprawa przypadnie krótko przed wyborami parlamentarnymi. Ich wynik zna obecnie jedynie jasnowidz Jackowski (dzisiejszy SE), ale w każdym myślącym zespole (a takim na pewno jest sąd okręgowy) perspektywa wyborów wzmaga wolę jak najrozważniejszego ferowania wyroków. Szczególnie, kiedy potencjalny zespól orzekający został dobitnie pouczony przez sąd apelacyjny. Mówiąc w skrócie - raczej już jest "po sprawie".
-
Ta pokerowa zagrywka Sądu była do przewidzenia i była bardzo czytelna już na "ostatnim" posiedzeniu Sądu.Sąd Apelacyjny mógł uniewinnić Burmistrza od zarzutu współpracy-tak jak zrobił to kilka dni temu w sprawie "sędziny" z Koszalina orzekając praktycznie na "podobnych materiałach dowodowych" Nie zrobił jednak tego z wiadomych przyczyn.
Mówiąc w skrócie - raczej już jest "po sprawie".
no niestety-raczej tak,szkoda że ten "spektakl" kosztem wyborców jest ciągle na plakacie.
-
Sąd Apelacyjny ma różne możliwości działania. Rozpatrywał zasadność apelacji, którą przyjął, a to oznacza, że nie mógł wydać wyroku na niekorzyść apelującego.
Mógł. Apelację składał również prokurator - żądał dopisania do zakazu pełnienia funkcji publicznych również zakazu wybieralności.
-
Na dokładkę załączam tekst z Kuriera.
Szerzej jest tu opisane uzasadnienie orzeczenia.
http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Szczecin/Diakun-do-ponownego-rozpatrzenia
-
Do wersji papierowej poszło jeszcze więcej ;)
-
Na dokładkę załączam tekst z Kuriera.
Szerzej jest tu opisane uzasadnienie orzeczenia.
http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Szczecin/Diakun-do-ponownego-rozpatrzenia
W tej sprawie naruszono dwie kardynalne reguły postępowania;zasadę swobodnej oceny dowodów i zasadę domniemania niewinności.Taki komunikat znajduje się w elektronicznym Kurierze Szczecińskim.Zasada swobodnej oceny dowodów moim zdaniem pozwala na sędziowskie manipulacje i z takimi mieliśmy do czynienia - ze stogu słomy wyciąga się zdzbło trawy i w oparciu o nie twierdzi się,że cały stóg jest z trawy.Do tego wystarczy dołożyć martwą w tym przypadku ,zasadę domniemania niewinności i mamy kapturowy wyrok.Jak znam życie skarcony sąd I instancji pójdzie w zaparte i dalej będzie udawał,że zasada domniemania niwinności(brak jakichkolwiek dowodów,"kwitów" podpisanych przez Władka)nie obowiązuje.Tego się obawiam.W IPNie różne cuda sie zdarzają.Pisowscy harcerze w IPNie potrafią grzebać w UB-ckim i SB-ckim szambie.Na setki tysięcy papierów tylko lojalka Jar.Kacza okazała się sfałszowana. Cała reszta to najprawdziwsza prawda.Mam jednak nadzieję,że w przypadku W.Diakuna zwycięży rozum.
-
Sąd Okręgowy dostał burę od Apelacyjnego. Burę na tyle zdecydowaną, że dotknęła one równiez i Panią prokurator, która jawnie powiedziała, ze nic wiecej z archiwów nie wyciągnie. To wskazuje, tak myślę, zakończenie tej sprawy wyrokiem uniewinniającym.
Przeczytałem sobie cały ten wątek i przypomniałem jak wielu ludzi skresliło Pana Diakuna i jak wielu już witało komisarza w Policach.
W całym tym zamieszaniu, ostrej dyskusji i wyrokowaniu jakoś zagubił się motyw Władysława Diakuna nie burmistrz, a człowieka, osoby, która nagle musi walczyć z poważnym posądzeniem. Jedynie Obserwator kilka razy wspominał o tym aspekcie sprawy ale oczywiście nikt nie doczytał tego sensu, "bo to przecież urzędnik pisał"
Zwróciłem uwagę na to, że Pan Diakun dzisiaj, po ogłoszeniu orzeczenia wcale nie był szczęśliwy. Fakt, że bieg sprawy obrócił się na jego korzyść i dał nadzieję na szczęśliwe rozstrzygnięcie ale sprawy nie zakonczył definitywnie i jasno. Obserwowałem w ostatnich miesiącach jak bardzo bolesna dla Pana Diakuna była ta sprawa. W sytuacjach mniej oficjalnych widac było jak mu ciezko zmagać się z tym, że podważono jego uczciwość, a wielu wręcz wykrzykiwało w twarz o zdradzie i świństwie.
Mam nadzieję, że dziś wieczorem Władysławowi Diakunowi-człowiekowi, policzanowi - będzie troche lżej i łatwiej.
Pozdrawiam wszystkich
Grzegorz Ufniarz
Nikomu nie życzę przezywania podobnie trudnych chwil.
-
Nie potrafię sam siebie zacytować z wcześniejszego postu, ale moje zdanie o "GŁUPIM sądzie" podzielił również sąd wyższej instancji. I nie pochwalił niezawisłości /od rozumu i uczciwości/ sądu niższej instancji.
-
Nie potrafię sam siebie zacytować z wcześniejszego postu, ale moje zdanie o "GŁUPIM sądzie" podzielił również sąd wyższej instancji. I nie pochwalił niezawisłości /od rozumu i uczciwości/ sądu niższej instancji.
Dokładnie w takim samym tonie pisałem ja.Tylko co z tego?Przecież sędziowie to dożywotnia ,nietykalna kasta i co najgorsze niezawisła.To jest chore.Zauważ ,że tak niewielu uczestników tego forum podziela naszą opinię.To jest jeszcze gorsze.To oznacza przyzwolenie na dalsze posługiwanie się ubeckim i sbeckim gównem w celach stricte politycznych.Zwróć uwagę ,że nie widać w tym temacie całej drużyny wyznawców,będącego w głębokiej załobie prezesa.Czy to nie potwierdza poglądu,że oni w tym również maczali palce?A może przede wszystkim oni?
-
Zwróć uwagę ,że nie widać w tym temacie całej drużyny wyznawców,będącego w głębokiej załobie prezesa.Czy to nie potwierdza poglądu,że oni w tym również maczali palce?A może przede wszystkim oni?
Maczali palce ci których bronisz w każdym wątku. To oni inspirowali wyborcze śmiecie oskarżające W. Diakuna i Gryfa. Widzieliśmy wszyscy sesje Rady Miejskiej, ataki na burmistrza kierowane pod jego adrsem oskarżenia. I to ty popierasz tych ludzi. Ciekawe dlaczego tak boisz sie, aby nie zaczęli rządzić na gminnym podwórku - zimna kalkulacja trzymania z każdą władzą, czy interesy ? Twoje teksty w obronie PO były pewnie podyktowane przygotowaniem pod Pana Komisarza.
Wiemy, wiemy...Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek...Jest więcej takich niestety....Wszyscy kochacie W. Diakuna bo ma władzę i dlatego się do niego łasicie, a skrycie popieracie tych którzy go próbowali usunąć za wszelką cenę. I dziękuj sądowi, że do tego nie dopuścił (zwłaszcza apelacyjnemu) , bo gdyby decyzja zależała od ,,innej władzy" ( nie sądowniczej)- burmistrza juz byśmy nie mieli.
Nie wypowiadałem sie w wątku, aby ktoś nie zarzucił mi koniunkturalizmu....niestety musiałem.
-
Wiemy, wiemy...Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek...Jest więcej takich niestety....Wszyscy kochacie W. Diakuna bo ma władzę i dlatego się do niego łasicie, a skrycie popieracie tych którzy go próbowali usunąć za wszelką cenę. I dziękuj sądowi, że do tego nie dopuścił (zwłaszcza apelacyjnemu) , bo gdyby decyzja zależała od ,,innej władzy" ( nie sądowniczej)- burmistrza juz byśmy nie mieli.
Nie wypowiadałem sie w wątku, aby ktoś nie zarzucił mi koniunkturalizmu....niestety musiałem.
Dodam więcej-dzięki władzy P. Diakuna większośc z waszych rodzin i pociotecznych ma prace
-
Dodam więcej-dzięki władzy P. Diakuna większośc z waszych rodzin i pociotecznych ma prace
Przy okazji, dziękuję Grzegorzowi za jego tekst w którym zwrócił uwagę na dramat W. Diakuna nie tylko jako burmistrza, ale zwykłego człowieka. Dla mnie ta sprawa także ma przede wszystkim aspekt ludzki. Szkoda, że dla wielu innych jest to przede wszystkim problem ich stołków, układów i fałszywych deklaracji.
Rzygać się chciało, gdy widziało się niektóre fałszywie zatroskane gęby......Gdyby przyszedł komisarz, Pan Diakun mógłby dopiero zobaczyć na kogo może tak naprawdę liczyć.....
-
Dla mnie ta sprawa także ma przede wszystkim aspekt ludzki. Szkoda, że dla wielu innych jest to przede wszystkim problem ich stołków, układów i fałszywych deklaracji.
Rzygać się chciało, gdy widziało się niektóre fałszywie zatroskane gęby......Gdyby przyszedł komisarz, Pan Diakun mógłby dopiero zobaczyć na kogo może tak naprawdę liczyć.....
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni. Naprawdę myślisz, że ktoś tu uwierzy w świętego sekatora?
-
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni. Naprawdę myślisz, że ktoś tu uwierzy w świętego sekatora
Na razie jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie muszę nikogo przekonywać o prawdziwości moich wypowiedzi. Nie jestem święty i nigdy do takiej roli nie aspirowałem. A to, że nie boję się wyrażać swoich opinii, także wśród członków PiS raczej utrudnia mi życie niż ułatwia ( w razie czego służę przykładami).
Więc w tej materii jestem bardziej wiarygodny, od tych którzy swoich synekur i układów bardziej bronią niż W.D. Ja postrzegam W.Diakuna jako człowieka, o którym zawsze pozytywnie wyrażali się moi rodzice i z którego ja pozytywnie odbieram.
Nie wierzyłem nigdy w jego winę...nie dlatego że jest burmistrzem, ale dlatego że wiem jak postępował kiedy był zwykłym pracownikiem ZCH i nikomu nieznanym człowiekiem. A uczciwości nie można sobie amputować jak ręki...albo się ją posiada, albo nie....
-
nie boję się wyrażać swoich opinii,
Chciałem tu przytoczyć twoje "jako sekator mogę czasem pojechać trochę ostrzej" - ale post już zniknął. Podobnie zresztą jak inne (nie tylko twoje) z czasów sprzed koalicji Gryf - PiS. Szkoda, ich lektura mogłaby być teraz ciekawa.
A uczciwości nie można sobie amputować jak ręki...albo się ją posiada, albo nie....
Rzekłeś. Zostanie zacytowane przy najbliższej okazji.
-
Podobnie zresztą jak inne (nie tylko twoje) z czasów sprzed koalicji Gryf - PiS. Szkoda, ich lektura mogłaby być teraz ciekawa.
Koalicja Gryf - PO nie dla mnie zakończyła się bolesną obstrukcją. Ja postrzegałem ją negatywnie i nie musiałem kochać Gryfa za taką decyzję. Dzisiaj także Gryf wie czego może się spodziewać po tej partii. Szkoda, że pewien sentyment do niej pozostał u wielu pseudo-zwolenników W.Diakuna. Tak jakby naprawdę nie wiedzieli komu mogą podziękować za obecną sytuację.
-
Podobnie zresztą jak inne (nie tylko twoje) z czasów sprzed koalicji Gryf - PiS. Szkoda, ich lektura mogłaby być teraz ciekawa.
Koalicja Gryf - PO nie dla mnie zakończyła się bolesną obstrukcją. Ja postrzegałem ją negatywnie i nie musiałem kochać Gryfa za taką decyzję. Dzisiaj także Gryf wie czego może się spodziewać po tej partii. Szkoda, że pewien sentyment do niej pozostał u wielu pseudo-zwolenników W.Diakuna. Tak jakby naprawdę nie wiedzieli komu mogą podziękować za obecną sytuację.
Ciekawa filozofia polickiego hunwejbina broniącego IPNowskiego szamba.Nie wie z jakiej opcji politycznej są tzw historycy i prokuratorzy w IPNie.To ci sami którzy w ślad za Jar.Kaczem twierdzą,że wiadoma lojalka została sfałszowana.Tak samo jak ksero na W.Diakuna.Ale przeciez tobie nikt nie wmówi,ze białe jest białe.Za tym wszystkim stoją krasnoludki,hej!
PS. coś ci jeszcze powiem;z Władkiem pracowałem od czasu uruchomienia ZBT do 1983 roku i żadnych nożyczek ogrodniczych w jego towarzystwie nie widziałem,więc daruj sobie swoją fałszywą troskę o jego zdrowie.
-
Myślę, że nie powinniśmy się podejmować oceny obu wyroków. A przynajmniej nie powinni robić tego Ci, którzy nie znają dowodów lub sprawy i kierują się tylko własnym przekonaniem i sympatią, bądź jej brakiem...
Może się okazać, że ponowne rozpatrzenie tej sprawy przez sąd apelacyjny przyniesie rezultat oczekiwany przez zwolenników burmistrza albo odwrotnie, oczekiwany przez przeciwników. Tylko gdzie w tym wszystkim jest człowiek ?
P.S. Kolejny raz rozmowa przeistacza się w prywatną wymianę zdań pomiędzy "Sekatorem" i "Jezatem"...
-
Myślę, że nie powinniśmy się podejmować oceny obu wyroków. A przynajmniej nie powinni robić tego Ci, którzy nie znają dowodów lub sprawy i kierują się tylko własnym przekonaniem i sympatią, bądź jej brakiem...
Może się okazać, że ponowne rozpatrzenie tej sprawy przez sąd apelacyjny przyniesie rezultat oczekiwany przez zwolenników burmistrza albo odwrotnie, oczekiwany przez przeciwników. Tylko gdzie w tym wszystkim jest człowiek ?
P.S. Kolejny raz rozmowa przeistacza się w prywatną wymianę zdań pomiędzy "Sekatorem" i "Jezatem"...
Wymień osoby ,które zabraniają ci włączyć się do wymiany zdań.Możesz wyrazić swoją opinię,a ty wolisz schować jak struś głowę w piasek mówiąc -na dwoje babka wróżyła,czyli albo jest albo nie jest winien.Jak pewnie zauważyłeś działalność IPNu szkodzi przede wszystkim przeciwnikom tamtego ustroju pod pozorem odnowy moralnej.A to przecież zwyczajne babranie się w szambie.Jakaś grupa dobrze opłacanych fanatyków w IPNie wyciąga na polityczne zamówienie jakiegoś królika a ty to bronisz,bo milczenie w sprawie np Władka Diakuna jest akceptacją tego ubecko sbeckiego szamba.I właśnie milczenie zwolenników PiS -tak licznych przecież w opluwaniu premiera na tym forum,potwierdza moim zdaniem wasze nieczyste sumienie w tej sprawie.
-
Może się okazać, że ponowne rozpatrzenie tej sprawy przez sąd apelacyjny
Na razie sprawa trafiła ponownie do sądu okręgowego, więc nie mówmy jeszcze o apelacji, bo do niej droga daleka ;]
-
Może się okazać, że ponowne rozpatrzenie tej sprawy przez sąd apelacyjny
Na razie sprawa trafiła ponownie do sądu okręgowego, więc nie mówmy jeszcze o apelacji, bo do niej droga daleka ;]
Masz rację :) Mój błąd. Miałem na myśli sąd okręgowy.
-
Przed chwilą wróciłem z Niemiec, więc jestem opóźniony, ale tylko w dyskusji.
Mam nieśmiałą :) jednak kategoryczną prośbę. Proszę w tym wątku podawać swoje lata. Tak, przeżyte lata. Dopóki chodzą po świecie ludzie, którzy zaznali PRL - dopóty ich oceniania nie mogą się podejmować ludzie urodzeni na pograniczu epok, a wychowani już w zupełnie wolnej Polsce. Wasz moment przyjdzie, kiedy pójdziemy do piachu.
Na razie to my wiemy, jak było. I proszę nie mącić swoimi wyobrażeniami o tym, co było kiedyś. Ja jestem rówieśnikiem W. Diakuna. Mam lat 58. (Burmistrz jest trzy lata starszy). Przeżyliśmy to samo. Tak pokoleniowo, jak i sytuacyjnie, choć 35 lat temu nawet nie mieliśmy pojęcia o wzajemnym istnieniu.
Wypowiadanie się i to arbitralne przez reprezentantów pokolenia naszych dzieci - wnuków jest tyleż denerwujące, co żałosne. Nie wiecie, Drodzy Następcy, jak się wtedy żyło. Dlatego osoby, które świadomym udziałem nie zaznały PRL proszę o powściągliwość w jakichkolwiek ocenach.
Na razie nie napiszę do kogo ten apel szczególnie kieruję, ale - proszę mnie posłuchać (podać wiek) lub przestać się wypowiadać. Nic nie wznoszą do sprawy enuncjacje osób, które coś "sobie wymyśliły". Jeśli my, starawi lub starzy, schodząc z dziejowej sceny, jakiemuś Koledze dajemy wiarę i kredyt zaufania - widać wiemy, dlaczego to czynimy.
Czy zatem nie wolno dyskutować? Wolno, ale z zaznaczeniem pokoleniowego punktu wyjścia. Taki zabieg określa kompetencję wypowiedzi. Chcecie znać prawdę? Całą prawdę o tamtych czasach? OK. Ale proszę uczciwie podać swoje lata, a nie ustawiać się w pozycji besserwisserów, kiedy realne życie dopiero przed Wami. My, moje powojenne pokolenie, większą część życia już przeżyliśmy. Dlatego wiemy o czym mówimy. Wiedzę tę rozciągam na wszystkich, którym było dane (mieli nieszczęście) wzrastać w PRL. A pozostali niech się uczą, pytają, dociekają. Proszę bardzo. Chętnie odpowiem. Tylko bez orzekania. Bo - Najmilsi Dyskutanci - nie macie przesłanek.
Najserdeczniej pozdrawiam!
-
Proszę w tym wątku podawać swoje lata. Tak, przeżyte lata.
Ależ proszę bardzo! Nie bałem sie ujawnić nazwiska i nie boję się ujawnić wieku! U mnie na liczniku tylko, lub aż (jak kto woli?), 55 wiosenek. :)
-
Może się okazać, że ponowne rozpatrzenie tej sprawy przez sąd...
Z portalu Wykidajły
Jaspis
17 marca 2011 o 20:32 Odpowiedz
Jest jeszcze coś, czego w mediach raczej nie będzie. Adam Wosik spytał panią prokurator, jak dużo spraw przegrywa w apelacji. „Takich, gdzie nie ma dokumentów pisanych przez oskarżonego? Wszystkie.” — usłyszał.
Jest jeszcze jeden artykuł
http://www.24kurier.pl/W-Kurierze/Sad-osadzony
-
[ciach!]
To ci sami którzy w ślad za Jar.Kaczem twierdzą,że wiadoma lojalka została sfałszowana.
To Kaczyński twierdzi, że lojalka W. Diakuna została sfałszowana ? Widzę, że ostro dzisiaj pogrzałeś...
-
[ciach!]
To ci sami którzy w ślad za Jar.Kaczem twierdzą,że wiadoma lojalka została sfałszowana.
To Kaczyński twierdzi, że lojalka W. Diakuna została sfałszowana ? Widzę, że ostro dzisiaj pogrzałeś...
A nie pomyślałeś,że chodziło mi o lojalkę twojego guru?Ja nawet jak wypiję to myślę.Bierz ze mnie przykład.
W materiałach podsuniętych sądowi nie było żadnej lojalki W.Diakuna, więc wystarczyło pomyśleć,że rzecz nie dotyczy Diakuna.
-
W materiałach podsuniętych sądowi nie było żadnej lojalki W.Diakuna, więc wystarczyło pomyśleć,że rzecz nie dotyczy Diakuna
Błagam, nie wymagaj ode mnie abym zagłębiał się w meandry twojego chorego umysłu. Wystarczy, że kilku specjalistów połamało sobie zęby na tym karkołomnym wyczynie. Co do W. Diakuna pewnie wiesz najlepiej, w końcu sam napisałeś że byłeś uczestnikiem wspomnianych wydarzeń. Tylko dlaczego mnie to nie dziwi.....?
-
A ja mam propozycję do Kuby. Polemika Jezat - Sekator jest tyleż ciekawa, co egzotyczna, zmagają się tęgie głowy i silne charaktery. Może wydzielić specjalny wątęk: "Jezat vs. Sekator i odwrotnie", a w wątku poddziały: "O polityce, o partiach, o Kaczyńskim i Tusku, o religii" itd.? Będziemy mogli obserwować klarowność stanowisk i idei, których wykład jest niepotrzebnie zakłócany przez innych dyskutantów. Byłoby to pewne novum na tym forum, ale czemu nie spróbować?
-
Przyłączam sie do apelu Obserwatora.
Potyczki sekatora i jezata są pasjonujace i ciekawe ale przy okazji "zadeptują" każdy temat w jakim sie pojawią. Myślę, że jako starzy forumowi wyjadacze, możecie Panowie założyć własną lożę do odbywania bitew na poglądy(i nie tylko ;)).
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Potyczki sekatora i jezata są pasjonujace i ciekawe ale przy okazji "zadeptują" każdy temat w jakim sie pojawią
Zwróć uwagę ,że nie widać w tym temacie całej drużyny wyznawców,będącego w głębokiej załobie prezesa.Czy to nie potwierdza poglądu,że oni w tym również maczali palce?A może przede wszystkim oni?
Nie wypowiadałem sie w wątku, aby ktoś nie zarzucił mi koniunkturalizmu....niestety musiałem
Nie zamierzałem wypowiadać się w tym wątku, ale mój antagonista nie mogąc żyć beze mnie uczynił wszystko , abym się tu pojawił. Co do ,,zadeptywania" wątków, to większość z nich w dziale polityka założyłem samodzielnie, więc wystarczy się w nich nie wypowiadać i nie uczestniczyć w dyskusji.
Na marginesie dodam, że choć rozumiem zmęczenie forumowiczów momentami idiotycznymi sporami na linii sekator - jezat, to jestem przeciwny wszelkiej reglamentacji wypowiedzi na forum.
pozdrawiam sekator
-
Eeee.. tam... sekatorze
Nie sądzisz chyba, że moją intencją jest kneblowanie czy ograniczanie Tobie swobody dyskusji?
Mam do Was(sekatorze i jezacie)forumowych starogwardzistów równie wiele szacunku. Zadbajcie jedynie o to, co sam napisałeś w poprzedzającym poście, aby nie następowało "zmęczenie forumowiczów momentami idiotycznymi sporami na linii sekator - jezat".
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Obiecuję, że ze swojej strony uczynię wszystko co możliwe, aby uczynić zadość Twojej prośbie. Niestety za stronę przeciwną ręczyć nie mogę.
pozdrawiam sekator
-
A ja mam propozycję do Kuby. Polemika Jezat - Sekator jest tyleż ciekawa, co egzotyczna, zmagają się tęgie głowy i silne charaktery. Może wydzielić specjalny wątęk: "Jezat vs. Sekator i odwrotnie", a w wątku poddziały: "O polityce, o partiach, o Kaczyńskim i Tusku, o religii" itd.? Będziemy mogli obserwować klarowność stanowisk i idei, których wykład jest niepotrzebnie zakłócany przez innych dyskutantów. Byłoby to pewne novum na tym forum, ale czemu nie spróbować?
Ja zaś, byłbym wielce zobowiązany, gdyby Pan również zastosował się do ww propozycji i nie stosował wtrętów w polemiki, podczas których obraża Pan innych dyskutantów.
Zaś apel o podawanie wieku w dyskusjach dotyczących PRL uważam za skandaliczny. To, ze ktoś nie ma lat 50+ nie znaczy, ze nie ma prawa do oceny tamtego okresu. Co więcej, z doświadczenia zawodowego wiem, że młodzi ludzie oceniają suche fakty i nie podchodzą do pewnych spraw zbyt emocjonalnie - jak robimy to my - uczestnicy tamtych wydarzeń.
I w temacie Pana Diakuna.
Wielce jestem rady, że ta farsa sądowa ma się ku końcowi. Jako historyk uważam, że osoba, która podjęła się prowadzenia sprawy w oparciu o tak kiepskie materiały (które po wstępnej analizie, wskazują, że nie sa to wiarygodne źródła historyczne) powinna zastanowić sie nad powrotem do szkoły i ponowne zaliczenie wykładów z metodologi, metodyki i badań naukowych .... Wiem, ze to prokurator - więc kierunek prawny - ale do jasnej cho**ry, jakiś historyk to wygrzebał i uwiarygodnił.
-
Wiem, ze to prokurator - więc kierunek prawny - ale do jasnej cho**ry, jakiś historyk to wygrzebał i uwiarygodnił.
Tu bym polemizował i stawiał na-życie ;-)
Wielce jestem rady, że ta farsa sądowa ma się ku końcowi.
Też bym tego sobie życzył,jednak cały proces "zatoczył koło" i z pewnością skoro Sąd Apelacyjny tego nie potrafił zakończyć-inni również zadbają o to aby się za szybko nie skończył.Pozdrawiam
-
Też bym tego sobie życzył,jednak cały proces "zatoczył koło" i z pewnością skoro Sąd Apelacyjny tego nie potrafił zakończyć-inni również zadbają o to aby się za szybko nie skończył.Pozdrawiam
Nie znam się na praktyce sądowej ale widzę to w taki sposób, że skoro Apelacyjny wykazał Okręgowemu tak długą listę błędów, to ten chyba raczej odpuści i zakonczy sprawę uniewinnieniem. Zakładam tak bo skoro Okręgowy nie zdołał zbadać dogłębnie wskazanych mu przez Apelacyjny spraw, oznacza to, że są to sprawy, których się zbadać nie da.
Może to naiwne założenie ale innego nawet nie próbuję tu podnosić, bo może wtedy sie okazać, że niektóre działania Okręgowego mogły być celowe.
Poza tym, Sąd Apelacyjny podważył również część aktu oskarżenia, a Pani Prokurator ogłosiła w mediach, że zawarła w akcie wszystko co miała i więcej się wycisnąć nie da.
Z tych właśnie powodów patrzę na sprawę z optymizmem.
Powtórze tylko, że żal mi, że Sąd Apelacyjny nie zakończył sprawy definitywnie.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Też bym tego sobie życzył,jednak cały proces "zatoczył koło" i z pewnością skoro Sąd Apelacyjny tego nie potrafił zakończyć-inni również zadbają o to aby się za szybko nie skończył.Pozdrawiam
Nie znam się na praktyce sądowej ale widzę to w taki sposób, że skoro Apelacyjny wykazał Okręgowemu tak długą listę błędów, to ten chyba raczej odpuści i zakonczy sprawę uniewinnieniem. Zakładam tak bo skoro Okręgowy nie zdołał zbadać dogłębnie wskazanych mu przez Apelacyjny spraw, oznacza to, że są to sprawy, których się zbadać nie da.
Może to naiwne założenie ale innego nawet nie próbuję tu podnosić, bo może wtedy sie okazać, że niektóre działania Okręgowego mogły być celowe.
Poza tym, Sąd Apelacyjny podważył również część aktu oskarżenia, a Pani Prokurator ogłosiła w mediach, że zawarła w akcie wszystko co miała i więcej się wycisnąć nie da.
Z tych właśnie powodów patrzę na sprawę z optymizmem.
Powtórze tylko, że żal mi, że Sąd Apelacyjny nie zakończył sprawy definitywnie.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
Ja bym takim optymistą nie był i do zakończenia sprawy jeszcze wiele wody w Odrze upłynie. Pół roku, nowy proces, który też zajmie trochę czasu - nawet jeśli wyrok będzie korzystny dla Burmistrza, to apelacje może wnieść oskarżyciel i tak się będzie tułać, aż sprawa trafi do SN, a tam może być różnie.
-
Może być uciążliwie, zgoda. Ale różnie już nie będzie. Po wyborach koalicję (i rząd) najprawdopodobniej stworzą: PiS, SLD oraz PSL. Będzie znakomita okazja, aby zweryfikować kwalifikacje niektórych sędziów i prokuratorów. Sądzę, że możliwość takiej perspektywy zdecydowanie wpłynie na ostrość widzenia oraz poczucie prawa i sprawiedliwości.
@markietek
Nie podniecaj się tak bardzo. Nigdzie Cię nie obrażałem. Zresztą, jak ktoś nie zaczyna to i nie ma powodu do obaw. Nigdy pierwszy nie rozrabiam. No, ale, jak ktoś zaczepia - co robić, trzeba się bronić.
Cieszę się, że i pośród ludzi młodych są patrzący rozsądnie na minione dzieje. Niemniej proces W. Diakuna aż wołał o obecność ludzi doświadczonych. Bo w materiałach historycznych nie wszystkie niuanse są zapisane. Nawet pięciolatki się różniły. Inny był okres 1970-75, inny 1976-80, inne następne. Ja np. pamiętam Edwarda Gierka - łobuza (1968), idola (1970-75) i epigona (1976-1980). Zwłaszcza 1978 - kiedy w orędziu sylwestrowym za największe osiągnięcie Polski uznał lot w kosmos M. Hermaszewskiego. A cała Polska aż drżała radością z wyboru Papieża.
Kto nie przeżył - może wiedzieć, ale nie pojmie. Każde pokolenie ma przywilej własnej samoświadomości. Co do spraw dobrych i co do spraw złych. Dlatego odmawiam prawa ferowania wyroków odnośnie przeszłości ludziom, którzy jej nie znali, bo ich zwyczajnie nie było. Przynajmniej do momentu, kiedy żyją czynni uczestnicy tamtych lat i zdarzeń.
-
Z tych właśnie powodów patrzę na sprawę z optymizmem.
A ja patrzę z pesymizmem. Jak mógł Sad Okręgowi na podstawie zerowych dowodów tak wyrokować. Widziałem w kablówce ogłoszenie wyroku, to sędzia Sądu Apelacyjnego nie zostawił na wyroku Sadu Okręgowego suchej nitki. Zbeształ ich jak dzieci w piaskownicy. Gdyby Sąd Okręgowy był saperem - byłby duży huk. Dlatego zostają tylko dobrzy saperzy, a Orły Temidy Sądu Okręgowego dalej wyrokują. Bo Sąd Okręgowy jest niezależny od rozumu i przyzwoitości.
-
Mnie zastanawia tylko jedno. Nie osądzam burmistrza... Dlaczego ta akcja kopania pod Panem Diakunem miała miejsce dopiero teraz? Funkcjonuje On przecież w przestrzeni publicznej już szmat czasu... Będzie już ze 20 lat lekko... Wcześniej był cacy, a teraz już Be i niedobry? Może ktoś oświeci mnie młodego człowieka... Przepraszam za posta pod postem, moja nieuwaga... Bartek, inspiratorów znają całe Police, pytanie tylko, dlaczego dopiero teraz? Frustracja z niemożności dostania się do żłoba? Policka rodzina Soprano wydaje się być w odwrocie i przeżyć nie może tego senior rodu... Ciekawe co wymyślą, jeżeli ponowny proces zakończy się wygraną obecnego burmistrza...
-
Z tych właśnie powodów patrzę na sprawę z optymizmem.
A ja patrzę z pesymizmem. Jak mógł Sad Okręgowi na podstawie zerowych dowodów tak wyrokować. Widziałem w kablówce ogłoszenie wyroku, to sędzia Sądu Apelacyjnego nie zostawił na wyroku Sadu Okręgowego suchej nitki. Zbeształ ich jak dzieci w piaskownicy. Gdyby Sąd Okręgowy był saperem - byłby duży huk. Dlatego zostają tylko dobrzy saperzy, a Orły Temidy Sądu Okręgowego dalej wyrokują. Bo Sąd Okręgowy jest niezależny od rozumu i przyzwoitości.
Dokładnie tak jak Pan mówi Panie Piotrze!
-
Może ktoś oświeci mnie młodego człowieka...
"Nitrasowe Wersety", mówi Ci to coś?
-
Może być uciążliwie, zgoda. Ale różnie już nie będzie. Po wyborach koalicję (i rząd) najprawdopodobniej stworzą: PiS, SLD oraz PSL. Będzie znakomita okazja, aby zweryfikować kwalifikacje niektórych sędziów i prokuratorów. Sądzę, że możliwość takiej perspektywy zdecydowanie wpłynie na ostrość widzenia oraz poczucie prawa i sprawiedliwości.
Śmiałe teorie... począwszy od koalicji po wpływ władzy ustawodawczej na niezawisłe sądy... z tym, że sędziów do SN powołuje prezydent, który jeśli sprawa nie będzie się ciągnąć zbyt długo będzie z opcji przeciwnej do wspomnianej przez Ciebie koalicji... swoją drogą jeśli do niej dojdzie będzie to dla mnie kolejny cios poniżej pasa w me zainteresowanie polityką po ministrowaniu Giertycha i Leppera... zresztą daleko mi do stwierdzeń, że polityka z górnej półki będzie pośrednio czy bezpośrednio wpływać na procesy kogoś, kto z ich perspektywy jest niewarty zainteresowania, bo znaczy coś jedynie na szczeblu lokalnym...
-
Ten się śmieje, kto się ostatni śmieje. Starym serce twardnieje i miłosierdzia próżno szukać. Jeszcze trochę, poczekajmy, a będzie rozliczenie. Karta się zawsze odwraca - zapiszcie, co napisałem.
-
Dlatego zostają tylko dobrzy saperzy, a Orły Temidy Sądu Okręgowego dalej wyrokują. Bo Sąd Okręgowy jest niezależny od rozumu i przyzwoitości.
Kurde, przyjmijmy, ze moja naiwność nabiera gigantycznych kształtów, ale jeśli rozum i przyzwoitość tego sądu to wartości których brak, jest jeszcze strach o własne, sądowe tyłki i instynkt samozachowawczy. Sąd Apelacyjny spojrzał im na ręce i stwierdził, że są piekielnie brudne, Pani prokurator rzuciła ręcznik na matę.
Odważą się w tej sytuacji trwać przy swoim pierwotnym postanowieniu????
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Za bardzo uwierzyliście w demokrację. W Polsce wciąż najważniejsze są "układy". Współczuję pani prokurator... Jej już NIE MA!
-
Za bardzo uwierzyliście w demokrację. W Polsce wciąż najważniejsze są "układy". Współczuję pani prokurator... Jej już NIE MA!
Mieszkając w Policach trudno wierzyć w demokrację... ot taki czarny humor...
-
jeśli rozum i przyzwoitość tego sądu to wartości których brak, jest jeszcze strach o własne, sądowe tyłki i instynkt samozachowawczy.
Sędziowie podlegają tylko Konstytucji pełna niczym nieskrępowana samodzielność.Sędzia w Polsce powoływany jest dożywotnio wobec tego jest także nieusuwalny.Śmiałe odważne i cięte słownictwo w żargonie prawniczym nie robi na nikim wrażenia-to jest język zrozumiały dla "ludzi z branży" To co wypowiedział w uzasadnieniu sędzia tylko z pozoru było krytyką,którą kojarzymy zwykle z negatywną oceną faktów lub zjawisk.
-
jeśli rozum i przyzwoitość tego sądu to wartości których brak, jest jeszcze strach o własne, sądowe tyłki i instynkt samozachowawczy.
Sędziowie podlegają tylko Konstytucji pełna niczym nieskrępowana samodzielność.Sędzia w Polsce powoływany jest dożywotnio wobec tego jest także nieusuwalny.
http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/313369,zdunska-wola-sedzia-usuniety-z-zawodu,id,t.html?cookie=1
Wystarczyło wpisać w gugla "sędzia usunięty". To jest pierwsze z dłuższej listy. Chcesz latareczkę?
To co wypowiedział w uzasadnieniu sędzia tylko z pozoru było krytyką,którą kojarzymy zwykle z negatywną oceną faktów lub zjawisk.
Tak to sobie tłumacz.
-
Wystarczyło wpisać w gugla "sędzia usunięty". To jest pierwsze z dłuższej listy. Chcesz latareczkę?
Gratuluję Ci dobrego samopoczucia-rozbawiłeś mnie podając jako "Twój flagowy" argument akurat ten konkretny przypadek.Zatem bądź tak uprzejmy i pozgłębiaj fakty tej sprawy-być może zrozumiesz o czym jest mowa-tak samo jak to co zawiera część mojego zdania w poście-" Sędzia w Polsce powoływany jest dożywotnio wobec tego jest także nieusuwalny" Pozdrawiam ;-)
-
Zatem bądź tak uprzejmy i pozgłębiaj fakty tej sprawy-być może zrozumiesz o czym jest mowa-tak samo jak to co zawiera część mojego zdania w poście-" Sędzia w Polsce powoływany jest dożywotnio wobec tego jest także nieusuwalny"
Nie chce mi się. Twoje doświadczenie jest zbyt głębokie.
-
Wystarczyło wpisać w gugla "sędzia usunięty". To jest pierwsze z dłuższej listy. Chcesz latareczkę?
Gratuluję Ci dobrego samopoczucia-rozbawiłeś mnie podając jako "Twój flagowy" argument akurat ten konkretny przypadek.Zatem bądź tak uprzejmy i pozgłębiaj fakty tej sprawy-być może zrozumiesz o czym jest mowa-tak samo jak to co zawiera część mojego zdania w poście-" Sędzia w Polsce powoływany jest dożywotnio wobec tego jest także nieusuwalny" Pozdrawiam ;-)
Termin nieusuwalny nie oznacza,że musi pracować przy rozstrzyganiu spraw.Może jako nieusuwalny zajmować się robotą papierkową lub uczestniczyć w rozprawach jako element składu orzekającego ale nigdy jako jego przewodniczący.
-
Legnicki sąd skazał niedawno mężczyznę, który skatował na ulicy siedmiolatka. Sędzia złagodził mu jednak karę, bo, jak tłumaczy w uzasadnieniu, miał on do tego powód - chłopak rzucił w jego auto śliwką. Taka argumentacja ośmiesza sędziego. Nic nie tłumaczy dorosłego, który katuje dziecko
Więcej... http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9296776.html#ixzz1HKKOLuzE
i sędzia pewnie dalej wdaje wyroki. Bo jest nieodwoływalny.
-
Termin nieusuwalny nie oznacza,że musi pracować przy rozstrzyganiu spraw.
Termin "nieusuwalny" nie oznacza, że musi w ogóle pracować. Oznacza, że ten, kto go nominował, nie może go zwolnić ze stanowiska, a tytuł sędziego przysługuje dożywotnio. I tylko ten tytuł jest czymś, czego sędziego nie da się pozbawić.
Natomiast stołek i źródło zarobków sędzia stracić może - i bywa, że tak się dzieje. Być może zbyt rzadko, zwłaszcza z punktu widzenia szarych obywateli.
A pseudoprawniczymi wywodami głębinowego przejmować się nie trzeba. Przecież widać, że żal mu wiadomoco ściska.
-
A pseudoprawniczymi wywodami głębinowego przejmować się nie trzeba.
Jeżeli zamierzasz ze mną polemizować w tej materii-to proponuję uzupełnić wykształcenie o wskazany profil i zapraszam na debatę ;-) W każdym innym przypadku moją skromną osobą się nie przejmuj-słuchaj i się ucz.Pozdrawiam
Oznacza, że ten, kto go nominował
Zwracaj bardziej uwagę na to co piszesz a nie będziesz "nominowany" ;-)
-
A pseudoprawniczymi wywodami głębinowego przejmować się nie trzeba.
Jeżeli zamierzasz ze mną polemizować w tej materii
Proponuję, żebyś najpierw uzupełnił wykształcenie o umiejętność czytania. Napisałem, co zamierzam.
Oczywiście możesz sobie i bez tego uzupełniania nadal udawać prawnika, a nawet pójść na całość i ogłosić się mesjaszem. To wolny kraj.
-
Panowie (z ostatnich wpisów), a może wrócicie do tematu, w przeciwnym razie rokuję, że spotkacie się "na ubitej ziemi". Do rzeczy.
-
Mnie zastanawia tylko jedno. Nie osądzam burmistrza... Dlaczego ta akcja kopania pod Panem Diakunem miała miejsce dopiero teraz? Funkcjonuje On przecież w przestrzeni publicznej już szmat czasu... Będzie już ze 20 lat lekko... Wcześniej był cacy, a teraz już Be i niedobry? Może ktoś oświeci mnie młodego człowieka...
Ponoć dopiero w 2008 r. min. burmistrzowie po raz pierwszy zostali zobowiązani do złożenia oświadczenia dot. tego czy współpracowali czy też nie. Dopiero po tym jak W. Diakun złożył oświadczenie można było próbować zarzucić mu kłamstwo lustracyjne. Poprawcie mnie jeśli młodzieży źle wyłożyłem temat.
-
Dziękuje babadraba hahahahaha tym bardziej, ze według profilu tylko 3 lata różnicy między nami... Jaki komplement :rotfl: Wracając do sedna, to dziękuję za odpowiedź.
-
Ciekawe dlaczego tajemnicą jest oświadczenie złożone przez Radnych o współpracy -powinno być ujawnione wraz z oświadczeniem majątkowym. Komu zależy na nieujawnieniu prawdy.Podobno składał każdy kandydat na radnego. Podejrzewam że wielu wstydzi się prawdy. Pozdrawiam.
-
Niemal wszyscy kandydaci na radnych byli zobowiązani ordynacją wyborczą do złożenia oświadczeń lustracyjnych. Jezeli ktoryś z kandydatów złożył oświadczenie o współpracy, taka adnotacja umieszczana była przy jego nazwisku na obwieszczeniu przedstawiającym wszystkich kandydatów. Można to jeszcze chyba znaleźć w internecie na stronie PKW.
Jezeli żadnej adnotacji nie było, znaczy, że kandydat złożył ośiwadczenie, że nie współpracował.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
[ciach!] Co ty chcesz zrobić z Polic? Miasto opluwających się ludzi? Co Cię to obchodzi kto coś robił w przeszłości, z kim sypiał, ile razy się rozwodził, czy siedział w więzieniu i zatarto skazanie etc.? Najpierw sam się ujawnij: nazywam się tak i tak, mam tyle lat i tyle, oświadczam, że współpracowałem - nie współpracowałem (ewentualnie współpracuję) z takimi lub innymi służbami.
Radni uzyskali mandat społecznego zaufania, ich życiorys - ich sprawa. Police to mała gmina, wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi. Jeśli komuś ufają - widać mają podstawy. I na tym koniec.
Jak długo jeszcze będzie ten wątek kontynuowany w takim stylu? Mało wam tego, co orzekł sąd apelacyjny? I jak potraktował nadgorliwców I instancji? Zamach się nie udał, burmistrza nie da się usunąć esbeckimi metodami i za pomocą chwytów poniżej pasa. To teraz mamy dobierać się do radnych? Więcej godności Panowie!
-
O ? JEDNAK NIEKTÓRZY MAJĄ SPOKOJNY SEN BEZ JAWNOŚCI. RADNY TO OSOBA PUBLICZNA . SPOKOJNYCH SNÓW. DZIĘKI ZA INSTRUKCJĘ. POZDRAWIAM.
-
Temat mój był o Radnych ,jeżeli chodzi o pana Burmistrza to chylę mu czoła za sukcesy wyborcze. Szkoda tylko że wyrok nie był uniewinniający. Czy panowie czasami nie są w pracy. Może by tak politykę po godzinach uprawiać. Pozdrawiam szczerze.
-
zatroskany, edytuj swoje posty jak masz taką możliwość. A i też nie krzycz - pisanie z włączonym caps lockiem oznacza w necie krzyk.
-
Ciekawe dlaczego tajemnicą jest oświadczenie złożone przez Radnych o współpracy
Jest tajemnicą tylko dla tych, którzy nie umieją czytać.
Ps. Obserwatorze, niech się gotują we własnym sosie. Pomyśl: móc tylko anonimowo na forum cieszyć się kłopotami kogoś, kogo się nienawidzi - to jest dopiero porażka.
-
Jezeli żadnej adnotacji nie było, znaczy, że kandydat złożył ośiwadczenie, że nie współpracował.
Rozumiem że ze służbami komunistycznymi a co ze współpracą z obecnymi służbami-? ;-) zasady,metody współpracy się nie zmieniły w obecnych służbach.Na ZCH-w urzędach publicznych i innych sferach życia administracji publicznej służby jak działały tak działają
-
Obecne służby będą trefne po kolejnej zmianie ustroju. Wiesz, fortuna kołem się toczy, a karty się odwracają.
-
Chciałem tylko uzmysłowić,że "zajmujemy" się agenturą 1944-1990 w sytuacji kiedy po 90 roku do chwili obecnej tak naprawdę filtracja różnych grup i środowisk przez rozbudowaną "nową" siatkę agenturalną kwitnie na całego.Wszystko w majestacie prawa.Tak więc składane oświadczenia lustracyjne nie do końca oddają rzeczywistość i fałszują "obraz historii" Osoba która została pozyskana do współpracy po 90r-ma swoisty parasol ochronny.
-
Brak sprzeciwu. Nadal się z Tobą zgadzam. Inna rzecz, że dla ludzi urodzonych w PRL, którzy inną Polskę znali tylko z opowiadań, ówczesny kraj był jedyną znaną Ojczyzną. I niejeden rozumiał, że ma obowiązek wspierać jego władze, jakiekolwiek są i jakkolwiek się je ocenia. Tzw. lustracja jest próbą karania za to, że ktoś jednoznacznie nie rozpoznał istoty reżimu. To jakaś paranoja, przynajmniej logiczna.
Rozumiem ściganie ludzi podłych, dręczących innych, katów itd. Nie rozumiem ścigania ludzi zwiedzionych lub uwiedzionych. Ja - takie miałem szczęście - urodziłem się w rodzinie inteligenckiej (nie moja zasługa) o świadomości wyrastającej ponad przeciętność. Dlatego dane mi było rozeznanie dobra i zła. Jednak to był "łut szczęścia", dobrze, łaska Opatrzności, jednak co z tego?
Czy mogę potępiać sąsiada - prostaka, który doszedł do jakiejś pozycji drogą "awansu społecznego" (specjalny termin PRL) i uznał, że jego powinnością jest służyć władzy, której zawdzięcza awans?
Mam komfort, w życiu się taką współpracą nie zhańbiłem. No i co z tego? Jakaś zasługa? Nie mniemam. Raczej wspomniany "dar Opatrzności". Dlatego kulawy proces lustracyjny powinien zostać przerwany na wieki wieków. Tak sądzę. I nikogo nie oceniam. Kto to może pojąć - niech pojmuje.
-
Tzw. lustracja jest próbą karania za to, że ktoś jednoznacznie nie rozpoznał istoty reżimu. To jakaś paranoja, przynajmniej logiczna.
Wolą ustawodawcy ocenia się nagannie i obłożony sankcją nie fakt współpracy z organami bezpieczeństwa w latach 1944–1990, lecz zatajenie takiej współpracy.Sam fakt współpracy przy złożeniu prawdziwego oświadczenia nie ma znaczenia prawnego.
-
OK, do tej pory OK. A co dalej (wnioski)?
-
lecz zatajenie takiej współpracy.
Działając w mikrym zakresie przeciwko komunie, nie wiem co zostało zapisane na moje konto. Mogę figurować jako Tajny/Poufny Współpracownik. Nie ma dokumentów z moim podpisem o podjęciu współpracy. Co mam oświadczać? Nagle zjawia się jakiś esbek, mówi ze TW "BUBBU' to ja. Dokumentów nie ma, ale są protokoły zniszczenia. Chore. Nie piszę tego we własnym interesie. Prowadzę firmę. Mam blisko do emerytury, nie mam zamiaru ubiegać się o jakiekolwiek stanowisko. A już obracając kota ogonem, praca dla SB była pracą dla rządu polskiego, uznanego przez wszystkie mocarstwa. I wschodnie i zachodnie. I Papieża, który przyjmował kilkakrotnie Jaruzelskiego. Nawet wtedy, kiedy był już osobą zupełnie prywatną.
-
Dajcie już spokój Burmistrzowi 70 % poparcia wyrok unieważniony a pozostałe 30% to właśnie wy oczywiście bez yaka malkontenci doszukujecie się sensacj. Propozycja dla Admnia zakończ chłopie ten temat, i niech ludzie nie męczą oczu i klawiatury.Burmistrz po prostu jest nie winny i czy komuś się to podoba czy nie taka jest prawda!.skończyłem
-
A już obracając kota ogonem, praca dla SB była pracą dla rządu polskiego, uznanego przez wszystkie mocarstwa.
Nie ma co obracać kota ogonem - tak po prostu było. Legalna robota na rzecz legalnego państwa.
Burmistrz po prostu jest nie winny i czy komuś się to podoba czy nie taka jest prawda!
Oczywiście nie masz racji. Niewinny by się normalnie stawiał w sądzie na każde wezwanie. Po co miałby odwlekać sprawę lustracynjną jakby był niewinny?
Oczywiście jedyny wyrok jaki był mówi, że Diakun jest kłamcą i zataił swoją współpracę. Drugi sąd zwrócił jedynie uwagę na błędy formalne.
No a czemu Diakun nie jest dziś DUMNY z tego co robił, to ciężko stwierdzić. Widocznie coś napsocił, albo nie wykonywał swojej pracy rzetelnie i teraz się wypiera.
Propozycja dla Admnia zakończ chłopie ten temat, i niech ludzie nie męczą oczu i klawiatury.
Otworzy się temat po prawomocnym wyroku ;)
-
Następny anonimowy wspólnik znanych ludzi bez sumienia?
-
Raczej następny przegrany, któremu tylko anonimowe podgryzanie na forum zostało.
-
@markietek
Nie podniecaj się tak bardzo. Nigdzie Cię nie obrażałem. Zresztą, jak ktoś nie zaczyna to i nie ma powodu do obaw. Nigdy pierwszy nie rozrabiam. No, ale, jak ktoś zaczepia - co robić, trzeba się bronić.
Tu nie chodzi o moja osobę. To po pierwsze. A po drugie. Nie raz i nie dwa, zdarzało się Panu obrażać swoich interlokutorów podczas dyskusji. I nie zauważyłem by wcześniej Pana obrazili (oczywiście nie twierdzę, że wszyscy ale wielu obrażal Pan bez powodu). Czytając Pana polemiki z tymi osobami, odnosi się wrażenie, że w chwili kiedy brakuje Panu merytorycznych argumentów zaczyna Pan jakieś smęcenie o wieku, o tym, ze "wiem ale nie powiem" i inne dyrdymały. Za najzabawniejsze zaś uważam wtręty o Pańskim "dorobku naukowym"... W jednym z postów udowodniłem jakiej jakości jest ten "dorobek".
Osobiście jestem zdania, że jeśli ktoś, podczas dyskusji, z braku argumentów, stosuje trik "bo ja jestem starszy to wiem lepiej" tudzież "jestem naukowcem/jestem magistrem/doktorem"* (niepotrzebne skreślić) to jest tak naprawdę jakimś zakompleksionym człowiekiem. Szacunku nie zdobywa się obrażając adwersarza tylko prowadząc merytoryczną dyskusję.
Życząc miłego dnia
M.
-
[ciach!] Co ty chcesz zrobić z Polic? Miasto opluwających się ludzi? Co Cię to obchodzi kto coś robił w przeszłości, z kim sypiał, ile razy się rozwodził, czy siedział w więzieniu i zatarto skazanie etc.? Najpierw sam się ujawnij: nazywam się tak i tak, mam tyle lat i tyle, oświadczam, że współpracowałem - nie współpracowałem (ewentualnie współpracuję) z takimi lub innymi służbami.
Radni uzyskali mandat społecznego zaufania, ich życiorys - ich sprawa. Police to mała gmina, wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi. Jeśli komuś ufają - widać mają podstawy. I na tym koniec.
Jak długo jeszcze będzie ten wątek kontynuowany w takim stylu? Mało wam tego, co orzekł sąd apelacyjny? I jak potraktował nadgorliwców I instancji? Zamach się nie udał, burmistrza nie da się usunąć esbeckimi metodami i za pomocą chwytów poniżej pasa. To teraz mamy dobierać się do radnych? Więcej godności Panowie!
Panie Kłys! Porozmawiaj pan ze swoim mocodawcą, niech pana mianuje swoim rzecznikiem prasowym i przestanie pan w końcu marnować publiczne pieniądze jako jakiś specjalista od spraw historii i kultury który nie wiadomo gdzie i kiedy przyjmuje oraz czym tak na prawdę się zajmuje. Czy tak nie byłoby prościej i uczciwiej?
-
Porozmawiaj pan ze swoim mocodawcą, niech pana mianuje swoim rzecznikiem prasowym i przestanie pan w końcu marnować publiczne pieniądze jako jakiś specjalista od spraw historii i kultury który nie wiadomo gdzie i kiedy przyjmuje oraz czym tak na prawdę się zajmuje. Czy tak nie byłoby prościej i uczciwiej?
Dało się ostatnio zauważyć czyhającego "redaktora" z aparatem w krzakach przed Clubem 80.
Zapewne zbierał materiały "historyczne" dla Urzędu Gminy.
Ciekwa jestem tylko co na to właściciel klubu?
-
A gdzie jest klub 80?? nowy jakiś :devil:
-
Dawno nie było update'ów w tym wątku... Czy ktoś z Was wie co się teraz dzieje w sprawie procesu lustracyjnego?
-
Tu jest chyba trafny komentarz:
http://www.magazynpolicki.cba.pl/?p=3305
-
Całkiem fajny artykuł, ale czy jest coś obiektywnego i bardziej szczegółowego?
-
Dostał czy nie dostał, ale Wszystkiego Najlepszego Panie Burmistrzu ;)
-
.Najlepiej Pan Kardziejonek, przynajmniej czystkę by zrobił we wszystkich spółkach, spóleczkach......
Monika1980 już ma załatwioną posadkę u Pana K. ????? A może pracuje już w jednej z tych spółek, na których Pan K. trzyma łapkę ? A może w innej ze spółek, np. zięcia Pana K. ? bo nie wydaje się, by agitacja była bezinteresowna.
Gdzie Pani pracuje, Pani Moniko1980 ?
Zrobiłby czystkę znaczy - poupychał swoich, taaaak ?
-
Sad uznał, że sklamał:
http://magazynpoglad.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=76:diakun-sklamal-w-oswiadczeniu-lustracyjnym&catid=9:informacje&Itemid=102
-
Tak zwyczajnie po ludzku jest mi człowieka żal.Szkoda tylko że opinia publiczna nie pozna uzasadnienia.
-
Pozna. To na początek. (http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Police/Diakun-czeka-na-wyrok)
-
Czy osoby z licznej "grupy wsparcia" Burmistrza podczas procesów min.: komendant SM, dyrektorzy ZWIK, PEC i inni są w tym czasie na urlopie z macierzystych zakładów pracy, w delegacji czy służbowo?
-
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,11432161,Czy_Diakun_jest_klamca_lustracyjnym__Dzis_wyrok.html
Sąd uznał, że Diakun świadomie współpracował z SB, choć z tej współpracy nic nie wynikało.
"- Ustawa lustracyjna niestety nie rozróżnia współpracy owocnej od opornej - mówi sędzia Grzegorz Kasicki.
Jeden sędzia miał zdanie odrębne.
Bardzo dziwne jest to uzasadnienie i dla mnie mocno naciągane. Gdyby nawet tak było, to jak można było wtedy skutecznie i bezpiecznie obronić się przed niechcianymi i natarczywymi próbami zwerbowania mimo naszej woli? Jeżeli tak wygląda polska sprawiedliwość, to ja za takie Państwo dziękuję. Nie ma bata, komuś bardzo zależy, by uwalić tego człowieka. Żeby była jasność, mój stosunek do pana burmistrza jest jak najbardziej neutralny.
-
Uzasadnienie w audio:
http://poglad.wrzuta.pl/audio/5zxCAxgdAsQ/uzasadnienie_sadu_do_wyroku_wladyslawa_diakuna
-
O tym nie pomyślałem. Brawo, Mariusz :)
-
Tu są jeszcze komentarze do wyroku:
Burmistrza: http://poglad.wrzuta.pl/audio/2AyEfevNsxK/komantarzdiakuna
Obrońców: http://poglad.wrzuta.pl/audio/1vPKKydnFFq/komentarzmikolajczyk
-
Uzasadnienie w audio:
Nie wiem jak innych, ale mnie ta argumentacja nie przekonuje, wydaje mi się, że mamy do czynienia z nadinterpretacją definicji słowa "współpraca", mam jednak nadzieję, że sprawiedliwość wygra. Wg. mnie ten wyrok to kpina z ludzi, którzy walczyli o wolność Polski i Polaków.
P.S.
Mariusz, dzięki za wstawienie linków do plików audio. Pełen profesjonalizm.
-
Sad uznał, że sklamał:
http://magazynpoglad.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=76:diakun-sklamal-w-oswiadczeniu-lustracyjnym&catid=9:informacje&Itemid=102
Jestem zaskoczona.
-
Nie wiem jak innych, ale mnie ta argumentacja nie przekonuje, wydaje mi się, że mamy do czynienia z nadinterpretacją definicji słowa "współpraca", mam jednak nadzieję, że sprawiedliwość wygra. Wg. mnie ten wyrok to kpina z ludzi, którzy walczyli o wolność Polski i Polaków
IPN nie służy narodowi polskiemu.To instytucja polityczna.Jej zadaniem jest polowanie na czarownice wg wskazań politycznych mocodawców.
-
Szok. i co teraz ?
Całe polickie rodziny będą rozpaczać.
-
Teraz będzie czekanie na apelację.
-
IPN nie służy narodowi polskiemu.To instytucja polityczna.Jej zadaniem jest polowanie na czarownice wg wskazań politycznych mocodawców.
No, z tego, co piszesz, to nie służy. Niesprawiedliwym dla mnie jest to, że sąd uwierzył w spreparowane, i do tego jeszcze kserowane SB-eckie gnioty. Co to za kraj się pytam, gdzie wypociny komunistycznych szumowin stanowią podstawę do zasądzania wyroku? Chyba komuś ewidentnie pomyliły się epoki.
-
IPN nie służy narodowi polskiemu.To instytucja polityczna.Jej zadaniem jest polowanie na czarownice wg wskazań politycznych mocodawców.
No, z tego, co piszesz, to nie służy. Niesprawiedliwym dla mnie jest to, że sąd uwierzył w spreparowane, i do tego jeszcze kserowane SB-eckie gnioty. Co to za kraj się pytam, gdzie wypociny komunistycznych szumowin stanowią podstawę do zasądzania wyroku? Chyba komuś ewidentnie pomyliły się epoki.
Sądy w Polsce też są przekupne.Zawsze pozostaje tylko kwestia ceny.A gorącym zwolennikiem utworzenia tego IPNowskiego szamba był m/in jarosławpolskęzbaw.
-
Sądy w Polsce też są przekupne.Zawsze pozostaje tylko kwestia ceny.
Sądząc po dotychczasowym przebiegu tej całej historii można nabrać podejrzeń, o których piszesz. Po dzisiejszym uzasadnieniu wyroku, jak dla mnie śmiesznym i przesadnie filozoficznym, zaczynam wątpić w sprawiedliwość, jaką serwują nam polskie sądy. Z resztą w innych doświadczeniach z naszym wymiarem sprawiedliwości nie raz już się przekonałem, że mają u siebie totalny burdel. Jak taka instytucja może być wiarygodna?
A gorącym zwolennikiem utworzenia tego IPNowskiego szamba był m/in jarosławpolskęzbaw.
Tego nie wiem, jednak jeśli tak jest, to potwierdza się sens przysłowia, że "dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane". Się nam Jarosławpolskęzbaw nie poPiSał.
-
,,Instytut został powołany 19 stycznia 1999 na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 "
Kto to wtedy rządził w Polsce ? Kaczyński ? A prawdziwa przyczyna sbeckiego szamba jest tutaj (Bartek nie daj się manipulować)
http://www.youtube.com/watch?v=e4kwcUuEJlE&feature=fvst
Twarze jakby znajome.....To oni działali za zlecenie chłopaków z SB, którym marzyło się dalsze wpływanie na życie polityczne w Polsce. No i udało się. A kto jest inspiratorem polickiej części szamba, też wszyscy wiedzą, na czele z naszym kolegą jezatem, który udaje głupiego.
Gdyby nie doszło do ,,Nocnej zmiany"z udziałem Tuska i reszty kompanii, IPN nie miałby racji bytu, a w Polsce (podobnie jak w Niemczech i Czechach) nikt by nie wykorzystywał dokumentów SB. Pseudo dowodami, którymi dysponuje IPN w tym przypadku, co najwyżej ktoś po otwarciu archiwum mógły sobie podetrzeć to i owo i sprawa byłaby dawno skończona. A tak będzie się ciągnąć dalej i konsekwentnie rozwalać życie człowieka, jego rodziny, przyjaciół etc.
Gruba kreska zafundowała nam rozrywkę na jeszcze kilka pokoleń. Podziękujmy więc uczestnikom ,, Nocnej zmiany", bo po to się tak ciężko napracowali, żebyśmy mogli sobie teraz pomstować na naszą g...ą rzeczywistość.
-
(Bartek nie daj się manipulować)
Dobrze wiesz, że ciężko jest mną manipulować, jednak bardzo Ci dziękuję za post wyjaśniający. Szczerze powiem, że tymi tematami nie interesowałem się wcześniej, jednak dzisiejszy wyrok jakoś wewnętrznie mnie poruszył. Zacząłem szczerze współczuć panu Diakunowi. Będę trzymał kciuki, żeby ten żałosny spektakl jak najszybciej się skończył.
-
sekator, ale granie teczkami i hakami to raczej domena twojej ekipy.
-
Rewolucja, swoim odwiecznym zwyczajem, pożera własne dzieci?
-
sekator, ale granie teczkami i hakami to raczej domena twojej ekipy.
No widzisz, tak Ci to Michnik często powtarzał, że też uwierzyłeś w to kłamsto. Nawet mając do czynienia ze sprawą tak oczywistą jak ta, nadal wyciągasz błędne wnioski co do sprawcy calego pasztetu. Niedługo będziesz myślał zero-jedynkowo jak jezat: wszystko co złe to Kaczyński. Postaraj się czasami wyciągać samodzelnie wnioski, nie myśl schematami, które są domeną ludzi niewykształconych, do których Ciebie nie zaliczam.
-
Dlaczego z góry zakładasz, że jeśli mam poglądy zbieżne z tym co napisali w GW to od razu znaczy, że wyprali mi mózg? Czytałem różne opracowania na ten temat, w tym wycinki z ówczesnych gazet i wyrobiłem sobie takie a nie inne zdanie. Na pamiętanie tego jestem za młody. Po części masz rację: uważam (podobnie jak jezat) że Kaczyński szkodzi naszemu krajowi. Przy czym nie uważam, że pan płemieł to 8 cud świata. Ot, z obecnych polityków wydaje mi się być najlepszy. Czy też najmniej szkodliwy.
-
że Kaczyński szkodzi naszemu krajowi. Przy czym nie uważam, że pan płemieł to 8 cud świata. Ot, z obecnych polityków wydaje mi się być najlepszy. Czy też najmniej szkodliwy.
Ja uważam dokładnie na odwrót. Ale trzymajmy się tematu.
pozdrawiam sekator
-
Poczekajmy na odwołania. Bo ten wyrok jest jakiś dziwny. To trochę wygląda tak jakby na podstawie zeznań prostytutki i jej zapewnień o tym, że jest dziewicą oddalić pozew jej klienta o to, że świadomie zaraziła go AIDS. Wydawanie jakichkolwiek wyroków na podstawie materiałów służby co do której wiadomo, że często je sama sobie preparowała jest nieco jednak ryzykowne. By nie określić tego dosadniej.
-
"analiza"oraz interpretacja przez sędziego ( wielu myli to z formalnym uzasadnieniem wyroku) wybranych tezy postępowania-szczególnie tej dotyczącej przyjętej linii obrony wprowadziły mnie w zdumienie. Jeżeli sama obrona nie kwestionuje rejestracji,a następnie współpracy swojego klienta to "utwierdza" Sąd o wszelakiej zgodności z treścią zarzutów pod jakimi staje klient. Panowie mecenasi będą mieli olbrzymie problemy w apelacji ( pod warunkiem że nie zostanie odrzucona) aby ten wyrok skutecznie zaskarżyć.
-
Dziwi mnie wyrok, ale ciekawostką jestt absolutne milczenie w mediach polickich, ani Magazyn Policki ani żadne inne media nie podały wczoraj najważniejszej od dłuższego czasu informacji dotyczącej Polic! :faja:
Może marsz w obronie wolnych mediów trza zrobić? :devil:
-
Sad uznał, że sklamał:
http://magazynpoglad.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=76:diakun-sklamal-w-oswiadczeniu-lustracyjnym&catid=9:informacje&Itemid=102
jednak media podały i to już o 11:02 także nie trafiona uwaga. Trzeba czytać za nim się coś napisze.
-
A to zwracam honor :* , ale nie znam jeszcze nowego medium POGLĄD... :'(
-
I jeszcze jeden komentarz. (http://www.24kurier.pl/Komentarze/Taka-Polska) oraz trochę dokładniejszy opis tego, co się stało. (http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Police/Diakun-czeka-na-wyrok)
-
(Bartek nie daj się manipulować)
Dobrze wiesz, że ciężko jest mną manipulować, jednak bardzo Ci dziękuję za post wyjaśniający.
A powinieneś podziękować za post wkręcający. Znów się dajesz sekatorowi manipulować.
1. 18 grudnia 1998 r. (uchwalenie ustawy powołującej IPN) w Polsce rządziła koalicja UW - AWS. Częścią AWS było PC, którego szefem do końca 1997 r. był Jarosław Kaczyński. W 1998 r. odszedł wprawdzie z PC, ale w 1999 r. do niego wrócił i dostał funkcję honorowego prezesa.
2. IPN (w uproszczeniu) składa się z dwóch części. Jedna robi to, do czego ją powołano w 1999 r. - zajmuje się badaniem historii, edukacją i ściganiem zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, zarówno faszystowskich, jak komunistycznych. Druga to pion lustracyjny, który powstał 7 lat później.
3. Ustawę lustracyjną, która w pierwotnej wersji kazała się tłumaczyć chyba nawet bibliotekarkom urodzonym przed sierpniem 1972 r., uchwalono w październiku 2006 r. W Polsce rządził wówczas PiS, prezydentem był Lech Kaczyński, premierem Jarosław Kaczyński. Na szczęście nie rządzili Trybunałem Konstytucyjnym, który sporą grupę osób uwolnił od tego horroru (m.in. mnie).
4. Próby wykorzystywania esbeckich archiwów do niszczenia przeciwników politycznych mają już ponad 20 lat. Pierwsza znana publicznie to tzw. lista Macierewicza. Tak, chodzi o tego samego Macierewicza, który teraz zajmuje się wyjaśnianiem, że katastrofa smoleńska to był zamach.
To są fakty, które każdy może sobie sprawdzić i wyciągnąć własne wnioski. Oczywiście każdy może też czerpać wiedzę o rzeczywistości z filmów fabularnych.
-
A powinieneś podziękować za post wkręcający. Znów się dajesz sekatorowi manipulować.
Podziękowałem Sławkowi za to, że rozwinął tą kwestię pisząc wyjaśnienie w/g swojej wiedzy i przekonań. Tobie również dziękuję, za jeszcze dokładniejsze przedstawienie sprawy. Po przeczytaniu wnioski wyciągnę sam. Przyznam jednak, że Twoja wersja wygląda zupełnie inaczej. Do Macierewicza nie będę się odnosił, bo musiałbym użyć słów za które dostałbym od razu ostrzeżenie. Do dziś nie mogę zrozumieć, jak tacy ludzie mogą zajmować się polityką i to przez tyle lat.
Pozdrawiam.
-
Chore. Psychicznie. Mnie nie dotyczy, bo prowadzę od 25 lat własną firmę. Działałem przeciw WRON-ie, i teraz jakiś głupi esbek miałby się wypowiadać o moim życiu? Debile wymyślili tę ustawę lustracyjną. Szczęśliwie nie muszę się poddawać pod osąd głupków.
-
Chore. Psychicznie. Mnie nie dotyczy, bo prowadzę od 25 lat własną firmę. Działałem przeciw WRON-ie, i teraz jakiś głupi esbek miałby się wypowiadać o moim życiu? Debile wymyślili tę ustawę lustracyjną. Szczęśliwie nie muszę się poddawać pod osąd głupków.
każdy, kto sięga po jakąkolwiek władzę musi się liczyć z niespodziankami..
-
każdy, kto sięga po jakąkolwiek władzę musi się liczyć z niespodziankami..
Był za AWS-u minister Tomaszewski /pamiętam że z Pabianic/. Został oskarżony o współpracę z SB. Zrezygnował ze stanowiska. Zbadano sprawę, było to pomówienie, ale na stanowisko już nie wrócił. Z kolei sprawy Jarosława K. i Zyty G. zostały w czasie gdy rządzili zweryfikowane przez niezależny IPN w 15 minut. Na ich korzyść.
-
Dyskusja na temat naszego Burmistrza jest potrzebna, po to żeby nastały zmiany...
http://police-polska.blog.onet.pl
Pozdrawiam.
:study:
-
Dyskusja na temat naszego Burmistrza jest potrzebna, po to żeby nastały zmiany...
Na razie startowali "zmiennicy" Misiło i Kardziejonek. Może byliby lepsi. Ale wolę na swoim mieście nie sprawdzać. A sprawa lustracyjna jest chora. To śmieci a nie dowody. Kłys w ostatnim "MP" pisze /cytat/ "Dwóm sędziom wnioskującym za skazaniem nie odmawiamy ani inteligencji, ani logicznego wnioskowania po przyjęciu pewnego schematu". Nie powinien używać liczby mnogiej. Ja odmawiam.
-
Na razie startowali "zmiennicy" Misiło i Kardziejonek. Może byliby lepsi. Ale wolę na swoim mieście nie sprawdzać. A sprawa lustracyjna jest chora. To śmieci a nie dowody. Kłys w ostatnim "MP" pisze /cytat/ "Dwóm sędziom wnioskującym za skazaniem nie odmawiamy ani inteligencji, ani logicznego wnioskowania po przyjęciu pewnego schematu". Nie powinien używać liczby mnogiej. Ja odmawiam.
Czy to byli sędziowie,czy polityczni kaci?Jeżeli ci tzw sędziowie akceptują kserokopie jako dowody a na ich potwierdzenie przesłuchują wskazanych przez "prokurator z IPNu" świadków to mamy do czynienia z jeszcze większym szambem,bo przecież"prokuratorzy" z IPN nie reprezentują państwa polskiego tylko interesy ubecji i sbecji.Dlatego ja też odmawiam tym sędziom inteligencji i logicznego rozumowania.
-
Kto startował konkretnie to inna sprawa i temat do osobnej dyskusji. Czyli osobnym jest kto powinien zastąpić dotychczasowego burmistrza i jego przybocznych. Według mnie po prostu powinny w końcu nastąpić zmiany i nie ma to nic wspólnego z procesem lustracyjnym (słusznym czy niesłusznym, z prawdziwym czy złym wyrokiem). Dyskusja potrzebna jest... Zmiany potrzebne są...
-
Dyskusja potrzebna jest... Zmiany potrzebne są...
Słusznie! Myślę, że wszystko to mamy.
Dyskusje...? - dyskusje trwają, dyskutować może każdy – jeżeli ma tylko na to ochotę! Nie da się w nie nikogo wciągnąć na siłę.
Zmiany...? - zmiany też następują! Dokładnie co cztery lata, w demokratycznych wyborach społeczeństwo Polic zmienia swoje władze. A że zmienia je na te same, to jego demokratyczne prawo. Póki co konstytucja tego nie zabrania, a konstytucję akceptował przecież też Naród.
-
Nikt nie podważa demokratycznego wyboru społeczeństwa. Chodzi o to aby wybry te były inne. Chodzi o to aby wyborca nie wiedząc na kogo głosować, stojąc przy urnie wyborczej poraz kolejny nie dochodził do wniosku, że "jak nie wiem na kogo to znowu na tych samych". Chodzi też oto, że sprawowanie ciągłej władzy przez tych samych staje się niezdrowe i nieprzejrzyste. Może też prowadzić do rzeczy gorszych...
:study:
-
Nikt nie podważa demokratycznego wyboru społeczeństwa. Chodzi o to aby wybry te były inne. Chodzi o to aby wyborca nie wiedząc na kogo głosować, stojąc przy urnie wyborczej poraz kolejny nie dochodził do wniosku, że "jak nie wiem na kogo to znowu na tych samych". Chodzi też oto, że sprawowanie ciągłej władzy przez tych samych staje się niezdrowe i nieprzejrzyste. Może też prowadzić do rzeczy gorszych...
:study:
Jak to nie podważa?"Chodzi o to aby wybory te były inne",co masz na myśli, kryteria uliczne serwowane przez nie mogący dojść do władzy PiS?Polacy nie są tacy głupi jak się wielu wydaje.
Dokonują wyborów racjonalnych w danym momencie.Wrzeszczy margines tak jak w Policach w poprzedniej kadencji klan K,czego efektem jest m/in sięgnięcie po brudne metody,bo w demokratycznej rywalizacji nie dali rady.Z jednym się zgodzę,że ciągłe sprawowanie władzy usypia przy niej będących.Dlatego moim zdaniem władzę w samorządach powinno się sprawować tylko przez jedną kadencję z prawem ponownego startu po czteroletniej przerwie.Takie rozwiazanie pozwoliłoby wyborcom dokonywać autentycznego wyboru.Dobrze rządzili ,wybieramy ponownie,zle odsyłamy do kąta.Taki mechanizm ograniczyłby tworzenie sitwy, z czym mamy do czynienia we wszystkich samorządach.
-
Krzyczysz, Krzyczysz a na końcu i tak się ze mną zgodziłeś. Nie podważam wyborów demokratycznych bo stwierdzenie, żeby wybory były inne, to właśnie nawoływanie żeby nie były one ciągle takie same.
Ort. Pozdrawiam - Kuba
-
Chodzi o to aby wyborca nie wiedząc na kogo głosować, stojąc przy urnie wyborczej poraz kolejny nie dochodził do wniosku, że "jak nie wiem na kogo to znowu na tych samych".
Ok. Ja Ciebie rozumiem! Tylko powiedz, jakimi metodami chciałbyś zmusić wyborcę do uzyskania tej wiedzy, jeżeli on sam tego nie zechce? Ja, idąc na wybory (w moim okręgu wybiera się 7 radnych) bez problemu jestem w stanie wytypować tych właściwych spośród kilkudziesięciu, bo o wielu kandydatach wiem sporo. Ale ja wiem, bo chcę wiedzieć! Innym wystarczy obrazek z plakatu, popularność nazwiska, szyld nad jego portretem lub fakt, że wcześniej też był radnym. A najpopularniejszy jest wariant – który stosuje większość mieszkańców – a jest nim nie wzięcie udziału w wyborach. Paradoksalnie głosują w ten sposób na tych, których wskaże mniejszość.
-
Krzyczysz, Krzyczysz a na końcu i tak się ze mną zgodziłeś. Nie podwarzam wyborów demokratycznych bo stwierdzenie, żeby wybory były inne, to właśnie nawoływanie żeby nie były one ciągle takie same.
Co do mechanizmów pełna zgoda,tylko ty nic nie zaproponowałeś.Jeśli chodzi o pozostałą część twojego postu aktualne pozostaje moje zdanie"Polacy nie są tacy głupi jak się wielu wydaje.Dokonują racjonalnych wyborów w danym momencie."
-
Tak więc wszyscy w zasadzie gdzieś tam się zgadzamy...
Jeśli chodzi o wiedzę na temat tego na kogo głosować:
Wojtek i Jezat. Jeden z Was twierdzi, że części wystarczy plakat, innym nazwisko, innym że już był, a większość i tak nie pójdzie. Zatem gdzie tu mądrość, a w zasadzie racjonalizm rodaków o którym pisze drugi z Was.
Zatem ja powiem tak:
Wojtku: Faktycznie na siłę nikomu zainteresowania wyborami i kandydatami się nie wpoi. Kto chce, ten chce. Ale żeby to zmienić do ludzi muszą wyjść Ci którzy chcą rządzić, nie tylko plakaty rozwieszać. Nawet jeśli na 10 agitowanych 1 z tych co mają to gdzieś się zainteresuje to już bedzie sukces.
Jezat: Faktycznie Polacy nie są głupi i swoją mądrość mają. Tylko im się nie chce! Naród raczej leniwy, marudzący i nie wierzący, że jeszcze można coś zmienić. Zatem j.w. Do ludzi.
-
Naród raczej leniwy, marudzący
Dziś na zebraniu w SM odra zamiast 401 osobników było 17, z czego dwie wyszły przed zakończeniem zebrania.
-
Z innej beczki.
Sz. P. Kubo. Nie wiem kim Pan jest (Moderatorem, Administratorem) bo jestem tu krótko, ale powiem, że poprawianie na forum komuś błędów ortograficznych to bardzo nieładnie. Tu nie szkółka. Może tak, np. ktoś jest dyslektykiem albo z rozpędu się pomylił.
-
j.7, obecnie chyba już każda przeglądarka ma sprawdzanie pisowni w standardzie. A jak ktoś jest dyslektykiem to tym bardziej powinien dbać o to, aby pisać poprawnie. A nie spocząć na laurach i wszędzie się tłumaczyć, że on ma dysmózgię :crazy:
-
Kolego/Koleżanko Kilofownikownia. Po pierwsze to nie mam dysleksji, tylko zwyczajnie się z rozpędu pomyliłem. Po drugie powtarzam, że to nie szkółka i to nie grzecznie, tym bardziej, że zrobił to chyba admin, a nie automat. Po trzecie to hamuj koleżko z takimi tekstami jak to, że ktoś ma dysmózgię bo mocno obrażasz.
-
Po pierwsze koleżko to zrobiłeś babola, ktoś cię poprawił a teraz robisz aferę. Po drugie określenie dysmózgia świetnie oddaje podejście osób o których mówiłem i nie jest moim zdaniem obraźliwe. A po trzecie jak sam zauważyłeś jesteś tu niezbyt długo, więc mógłbyś zacząć od poznania panujących tu zwyczajów a nie od razu zmieniać forum pod swoją osobę. Bo jednym z obowiązujących tu zwyczajów jest poprawianie ortów przez administrację. No i zawsze pozostaje ci opcja zrezygnowania z pisania tutaj. Wszak przymusu nie ma :)
-
Ok Panowie, koniec, przenieście się na prywatne wiadomości, bo nie to jest tematem. Dziękuję.
-
Ehhh. Faktycznie trzeba to zakończyć i powrócić do głównego wątku. Nie z każdym niestety da się na poziomie rozmawiać. Trudno. :crazy:
Zatem, na czym staneło jeśli chodzi o Burmistrza?
Przejrzalem cały wątek (mam nadzieję, że dokładnie i teraz nie będę tego powtarzał) i chyba jeszcze nikt się nie zastanawiał nad tym, co jesli wyrok się utrzyma będzie dalej robił obecny Burmistrz?
-
ale powiem, że poprawianie na forum komuś błędów ortograficznych to bardzo nieładnie. Tu nie szkółka
To forum jest jednak wyjątkowe i piszemy tu zgodnie z regułami języka polskiego. Tak jak napisał Kilofownikownia musisz się do tego przyzwyczaić, jeśli nie chcesz mieć poprawianych co chwila postów i gustownego czerwonego paska pod nickiem.
Po drugie powtarzam, że to nie szkółka i to nie grzecznie, tym bardziej, że zrobił to chyba admin, a nie automat.
Niegrzecznym akurat jest robienie błędów w postach, czy to ortograficznych, czy interpunkcyjnych. Dlaczego? Bo w ten sposób jest okazywany brak szacunku dla Czytających. I guzik mnie obchodzi, czy ktoś ma papiery jakiegokolwiek koloru. Jeśli chcesz na ten temat dalej podyskutować - zapraszam na PW.
-
(Bartek nie daj się manipulować)
Dobrze wiesz, że ciężko jest mną manipulować, jednak bardzo Ci dziękuję za post wyjaśniający.
A powinieneś podziękować za post wkręcający. Znów się dajesz sekatorowi manipulować.
1. 18 grudnia 1998 r. (uchwalenie ustawy powołującej IPN) w Polsce rządziła koalicja UW - AWS. Częścią AWS było PC, którego szefem do końca 1997 r. był Jarosław Kaczyński. W 1998 r. odszedł wprawdzie z PC, ale w 1999 r. do niego wrócił i dostał funkcję honorowego prezesa.
2. IPN (w uproszczeniu) składa się z dwóch części. Jedna robi to, do czego ją powołano w 1999 r. - zajmuje się badaniem historii, edukacją i ściganiem zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, zarówno faszystowskich, jak komunistycznych. Druga to pion lustracyjny, który powstał 7 lat później.
3. Ustawę lustracyjną, która w pierwotnej wersji kazała się tłumaczyć chyba nawet bibliotekarkom urodzonym przed sierpniem 1972 r., uchwalono w październiku 2006 r. W Polsce rządził wówczas PiS, prezydentem był Lech Kaczyński, premierem Jarosław Kaczyński. Na szczęście nie rządzili Trybunałem Konstytucyjnym, który sporą grupę osób uwolnił od tego horroru (m.in. mnie).
4. Próby wykorzystywania esbeckich archiwów do niszczenia przeciwników politycznych mają już ponad 20 lat. Pierwsza znana publicznie to tzw. lista Macierewicza. Tak, chodzi o tego samego Macierewicza, który teraz zajmuje się wyjaśnianiem, że katastrofa smoleńska to był zamach.
To są fakty, które każdy może sobie sprawdzić i wyciągnąć własne wnioski. Oczywiście każdy może też czerpać wiedzę o rzeczywistości z filmów fabularnych.
czyli Tusk (UW), Schetyna (UW), Komorowski (AWS/SKL) etc. głosowali za IPN... J. Kaczyńskiego w parlamencie nie było ale po raz któryś jego potężna władza sięgnęła ul. Wiejskiej :rotfl:
-
Kaczyńskiego w parlamencie nie było
Bo wyszedł kota nakarmić?
Zamiast bezmyślnie powtarzać poczytaj sobie:
http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna (http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna)
Na samym dole. To źródło chyba uznasz za wiarygodne?
-
Kaczyńskiego w parlamencie nie było
Bo wyszedł kota nakarmić?
Zamiast bezmyślnie powtarzać poczytaj sobie:
http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna (http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna)
Na samym dole. To źródło chyba uznasz za wiarygodne?
i co z kotem głosował za IPN a reszta się przyglądała?? czy może reszta włącznie z Tuskiem, Komorowskim i Niesiołowskim była przeciw ale moc Jarosława była tak duża, że ustawa przeszła głosami jego i jego kota :rotfl:
-
Kaczyńskiego w parlamencie nie było
Bo wyszedł kota nakarmić?
Zamiast bezmyślnie powtarzać poczytaj sobie:
http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna (http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna)
Na samym dole. To źródło chyba uznasz za wiarygodne?
i co z kotem głosował za IPN a reszta się przyglądała?? czy może reszta włącznie z Tuskiem, Komorowskim i Niesiołowskim była przeciw ale moc Jarosława była tak duża, że ustawa przeszła głosami jego i jego kota :rotfl:
A którego kota masz na myśli obecnego czy poprzedniego?
Mimo wszystko dużo lepszy od kota i IPN jest;
http://raportnowaka.pl/news.php?typ=news&id=320
-
Kaczyńskiego w parlamencie nie było
Bo wyszedł kota nakarmić?
Zamiast bezmyślnie powtarzać poczytaj sobie:
http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna (http://jaroslawkaczynski.info/jaroslaw_kaczynski/Notka_biograficzna)
Na samym dole. To źródło chyba uznasz za wiarygodne?
i co z kotem głosował za IPN
Czyli jednak był w parlamencie? No to jedną PiSprawdę mamy zweryfikowaną. Teraz możesz sprawdzić, czym się różni utworzenie IPN od wprowadzenia lustracji za czasów wspólnych rządów bliźniaków. Oczywiście możesz też nadal robić za marionetkę na sznureczkach trzymanych przez Jarosława K. i spółkę. Każdy sam decyduje o swoim życiu.
-
dokładnie, każdy sam decyduje o swoim życiu, więc możesz oczywiście robić za mniej udanego klona Lisa, Żakowskiego, Szechtera lub Paradowskiej, komicznie to wygląda, no ale pewnie starasz się o angaż w lokalnym oddziale szechterówki... i
-
dokładnie, każdy sam decyduje o swoim życiu, więc możesz oczywiście robić za mniej udanego klona Lisa, Żakowskiego, Szechtera lub Paradowskiej, komicznie to wygląda, no ale pewnie starasz się o angaż w lokalnym oddziale szechterówki...
To tekst do innego wątku.
-
tymczasem IPN w Szczecinie poprosił Burmistrza Diakuna o objęcie patronatem promocji książki Artura Kubaja "Nie wyrośli z marzeń" (o podziemnej Solidarności). O książce:
http://ipn.gov.pl/portal/pl/229/19025/
-
Pytanie, czy poprosili go o patronat jako Władysława Diakuna czy jako Burmistrza Polic ?
-
a jaka to różnica? Władysław Diakun pełni funkcję Burmistrza Polic. Dla IPN stanowiska nie są istotne, tam jest istotna persona
-
Taka różnica jak pomiędzy Burmistrzem a panem Władkiem spod sklepu
-
dla IPN żadna
-
Różnica taka, że IPN już kilka razy prosił Burmistrza i ten obejmował patronat np. nad wydawnictwami IPNu, ale właśnie jako Burmistrz. Gdyby poprosili go o objęcie patronatu jako Władysław Diakuna, np. jako działacza "Solidarności" lub podziemia, to IPN sam zaprzeczyłby sobie i temu, że "ciąga" go po sądach w sprawie lustracyjnej. Tak mi się wydaje...
-
Powinna również funkcjonować ustawa lustracyjna dla więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Np komendant obozu oświęcimskiego Rudolf Hoess powinien po wojnie oceniać zachowanie więźniów w obozie. A tu Polacy zamiast powołać go jako eksperta od uczciwości więźniów i wzywać na sprawy jako świadka, dali czapę.
-
Poczekajmy na odwołania.......
Ktoś się orientuje do kiedy?
-
Poczekajmy na odwołania.......
Ktoś się orientuje do kiedy?
Ktoś na pewno. Zapewne babadraba.
-
27
-
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.
...za sprawą takich dziennikarzy jak Ty, zapomniałeś?
-
Sprawa burmistrza Diakuna kolejny raz cofnięta do sadu pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia.
Juz trzeci raz sąd rejonowy będzie rozpatrywał tę sprawę.
Ja juz nie rozumiem. Sąd okręgowy udowadnia, ze w sadzie rejonowym siedza pacany, a nie sędziowie. Ci jednak uparcie łamiąc standardy i procedury orzekania, decydują, ze Diakun jest winny.
O co chodzi?
W sądzie rejonowym siedzą głupki, czy realizują jakies podłe, polityczne zamówienie???
A w tym wszystkim sądy zupełnei zapominają, ze za całą sprawą jest człowiek, którego trwający już trzy lata proces kosztuje sporo zdrowia, emocji i pieniędzy.
O co chodzi?...
-
Sąd okręgowy udowadnia, ze w sadzie rejonowym siedza pacany, a nie sędziowie.
Czy taki rzeczywiście był werdykt? Myślałem, że sprawa dotyczyła Diakuna...
-
O co chodzi?...
o sprawiedliwość dziejową ;-) Sądy w Polsce mamy niezawisłe polegające na odrębności i niezależności.
Najwyraźniej materiał dowodowy tej sprawy jest na tyle "mocny" że wymaga wyjątkowej precyzji i wnikliwej oceny każdego poruszanego w sprawie wątku.Strona oskarżenia wbrew temu co niektórzy uważali,uważają -musi dysponować naprawdę wiarygodnym materiałem.Obrona jak widać nie potrafi się temu przeciwstawić
-
Sprawa burmistrza Diakuna kolejny raz cofnięta do sadu pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia.
Juz trzeci raz sąd rejonowy będzie rozpatrywał tę sprawę.
Ja juz nie rozumiem. Sąd okręgowy udowadnia, ze w sadzie rejonowym siedza pacany, a nie sędziowie.
Może szczegół, ale Sąd Apelacyjny i Sąd Okręgowy.
Więcej za chwilę w Kurierze Szczecińskim. (http://24kurier.pl/)
-
Rany... Co za burdel. Szczerze wspolczuje burmistrzowi, mimo wszystko dzisiejsza decyzja daje mala nadzieje, ze sprawiedliwosci stanie sie zadosc.
-
Potocznie się mówi do trzech razy... A może być czwarty?
-
o sprawiedliwość dziejową ;-) Sądy w Polsce mamy niezawisłe polegające na odrębności i niezależności.
Najwyraźniej materiał dowodowy tej sprawy jest na tyle "mocny" że wymaga wyjątkowej precyzji i wnikliwej oceny każdego poruszanego w sprawie wątku.Strona oskarżenia wbrew temu co niektórzy uważali,uważają -musi dysponować naprawdę wiarygodnym materiałem.Obrona jak widać nie potrafi się temu przeciwstawić
taaaakkkk. potwierdza to szczególnie pewien ważny sędzia z Gdańska...
"- W naszym przekonaniu zastrzeżenia obrony są zasadne - tłumaczył sędzia sprawozdawca Stanisław Stankiewicz. - Jednak na obecnym etapie sąd nie podziela zdania, że orzeczenie należy zmienić. Byłoby to przedwczesne. Nie podzielamy też jednak opinii Sądu Okręgowego, że ta sprawa jest papierkiem lakmusowym sposobu i sensu prowadzenia w Polsce lustracji. Tu też obowiązują reguły postępowania karnego, takie jak domniemanie niewinności czy rozstrzyganie wątpliwości na korzyść oskarżonego. W naszej ocenie Sąd Okręgowy rażąco rozminął się z tymi zasadami, a także ze wskazówkami z poprzedniego orzeczenia Sądu Apelacyjnego.
Proces lustracyjny Władysława Diakuna zacznie się więc od początku. Już po raz trzeci."
Ile jeszcze trzeba czasu? Jakie nowe dowody "wynajdzie" oskarżenie? Jakie nowe fakty "przypomną" sobie jedyni świadkowie w sprawie, byli funkcjonariusze słuzby bezpieczeństwa w podeszłym wieku? A może pojawi się jeszcze inny, kolejny funkcjonariusz, któremu nagle się jakieś sprawy przypomną???
Czy zeznania ludzi, którzy zawodowo zajmowali się kłamstwem doprowadzą do przełomu w sprawie?
Trzy lata sprawa się ciągnie. Znam kilka lat Pana Burmistrza i choć się nie skarży, widze po nim, że sprawa go wykańcza.
Sąd tego nie widzi, nie dostrzega w tym czlowieka.
Trwa zabawa jak w piaskownicy pomiedzy dwiema instancjami sadowymi. Pierwsza instancja wrzuca "na rybkę" wyrok(w stosunku 2-1) i niech się apelacja martwi co z tym zrobic.
Ja bym oczekiwał aby sad powiedział jasno - sa dowody- skazujemy, nie ma dowodów - uniewinniamy, a oskarżenie niech szuka innych dowodów, jak znajdzie, wrócimy do sprawy.
-
Dario,
mój ojciec mawiał "do trzech razy sztuka, za czwartym razem rzemiosło", ja jednak wierzę w tryumf sztuki :ble: Innymi słowy - teraz będzie koniec.
-
......." Jednak na obecnym etapie sąd nie podziela zdania, że orzeczenie należy zmienić. Byłoby to przedwczesne........."
Nic dodać nic ująć-tak jak są wątpliwości w ocenie materiałów płynące z wniosków obrony-tak nie ma wątpliwości co do konieczności zmiany orzeczenia.Innymi słowy zgadzamy się z linią obrony,zgadzamy się że IPN trzeba zlikwidować ;-) Natomiast jeżeli chodzi o kwestię rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego-to wierz mi że Sądy wręcz z zegarmistrzowską precyzją do tego art.się odnoszą i stosują jeżeli tylko taka okoliczność występuje.W tym procesie puki co w żadnej instancji Sąd nie był w stanie takiej przesłanki znaleźć.Ocena subiektywności i dowolnej oceny materiału dowodowego nie jest niczym nowym w polskim wymiarze sprawiedliwości.To tak jak z Urzędami Skarbowymi ilu Naczelników tyle różnych interpretacji ustawy podatkowej ;D
-
......." Jednak na obecnym etapie sąd nie podziela zdania, że orzeczenie należy zmienić. Byłoby to przedwczesne........."
Nic dodać nic ująć-tak jak są wątpliwości w ocenie materiałów płynące z wniosków obrony-tak nie ma wątpliwości co do konieczności zmiany orzeczenia.Innymi słowy zgadzamy się z linią obrony,zgadzamy się że IPN trzeba zlikwidować ;-) Natomiast jeżeli chodzi o kwestię rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego-to wierz mi że Sądy wręcz z zegarmistrzowską precyzją do tego art.się odnoszą i stosują jeżeli tylko taka okoliczność występuje.W tym procesie puki co w żadnej instancji Sąd nie był w stanie takiej przesłanki znaleźć.
Uwielbiam internetowych "prawników".
Sąd Apelacyjny zastanawiał się nad orzeczeniem jakieś 10 minut.
"Tu też obowiązują reguły postępowania karnego, takie jak domniemanie niewinności czy rozstrzyganie wątpliwości na korzyść oskarżonego. W naszej ocenie Sąd Okręgowy rażąco rozminął się z tymi zasadami, a także ze wskazówkami z poprzedniego orzeczenia Sądu Apelacyjnego." - to jest dosyć łagodny fragment uzasadnienia.
Było też np. wskazywanie palcem kuriozów typu wnioskowanie, że skoro świadek zeznaje, że meldunków w teczce "Jana" nie widział, to jeszcze nie znaczy, że ich tam nie było. Tak to może prokurator kombinować, i to na wstępnym etapie - a nie sąd.
Sens orzeczenia SA jest prosty: "macie sami zjeść tę żabę".
-
No kompletnie się nie wysiliłeś a obawiam się że też i mało zrozumiałeś.Masz jednak do tego prawo,chęci szczere,wiedzy mało-twoja wiedza w tym zakresie to rzeczywiście internet i gazeta.Pozdrawiam ;-)
-
twoja wiedza w tym zakresie to rzeczywiście internet i gazeta.
Źródła mojej wiedzy to rzeczywiście to, co jest dostępne w sieci i w bibliotekach - ale z nas dwóch to nie ja jestem tym, który tu nieudolnie próbuje udawać prawnika.
-
Defekt spójności.Popraw się jeżeli już tak bardzo chcesz wyciągać wnioski i nie zaśmiecaj tak poważnej dyskusji ;-)
-
Defekt spójności.Popraw się jeżeli już tak bardzo chcesz wyciągać wnioski i nie zaśmiecaj tak poważnej dyskusji ;-)
Pomyśl, jeśli potrafisz: skoro moja marniutka wiedza wystarcza, żeby się zorientować, że tylko udajesz prawnika, to co będzie, jak przyjdzie prawdziwy prawnik?
-
Uwielbiam internetowych "prawników".
Sąd Apelacyjny zastanawiał się nad orzeczeniem jakieś 10 minut.
"Tu też obowiązują reguły postępowania karnego, takie jak domniemanie niewinności
Dowody przeciwko Diakunowi marne / nawet żadne/. Bełkot byłych esbeków. Gdybym miał brać udział w rozprawie na której o moim prowadzeniu wypowiadał by się były esbek / przecież to karykatura/ zrezygnowałbym. Ale szczęśliwie prowadzę własną firmę. A teraz porównajcie sprawę Diakuna ze sprawą pijanego mordercy dwóch rowerzystów koło Pyrzyc. Facet wcześniej spowodował po pijaku śmierć pasażerki samochodu który prowadził, potem miał 7 razy wyrok za prowadzenie samochodu po pijaku, potem zabił dwóch rowerzystów. I sąd nic nie mógł zrobić.
-
Dlatego też ten Instytut Polskiej Nienawiści powinien zostać zlikwidowany. Wszak te ciołki , zafiksowani na "sprawiedliwość dziejową" nie potrafią zadbać o lokum dla siebie, ot taka żenada
-
Cały rząd powinien zostać zlikwidowany za wyjątkiem młodych, niezależnych polityków. I jak Piotr wspomniał, dowody marne.
-
za wyjątkiem młodych, niezależnych polityków
z taką bandą amfetamańczuków to i Holendrzy rady by nie dali
-
No to mamy kolejną odsłonę lustracyjnego szamba.
Rusza trzeci proces lustracyjny Władysława Diakuna. (http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Police/Trzeci-proces-burmistrza-Polic)
-
No to mamy kolejną odsłonę lustracyjnego szamba.
Rusza trzeci proces lustracyjny Władysława Diakuna. (http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Police/Trzeci-proces-burmistrza-Polic)
Znowu połowa skórek z urzędu będzie pielgrzymować do sądu w godzinach pracy wspierać swojego uciemiężonego szefa.
-
Znowu połowa skórek z urzędu będzie pielgrzymować do sądu w godzinach pracy wspierać swojego uciemiężonego szefa.
Po co te złośliwe komentarze? Co to za kraj, gdzie pokrętne i nieprecyzyjne zeznania komunistycznego sługusa są dla "sądu" wiarygodne, a przymusowe i nachalne próby nawiązania kontaktu traktowane jako współpraca. Nie jestem fanem burmistrza, ale szczerze Mu współczuję tej chorej sytuacji. Życzę, by prawda wygrała.
-
Po co te złośliwe komentarze? Co to za kraj, gdzie pokrętne i nieprecyzyjne zeznania komunistycznego sługusa są dla "sądu" wiarygodne, a przymusowe i nachalne próby nawiązania kontaktu traktowane jako współpraca.
Jak żeś taki obcykany, to może zgłoś się na świadka :money:
-
Jak żeś taki obcykany, to może zgłoś się na świadka :money:
Coś Ty, przy Twojej wszechstronnej wiedzy moja jest niczym. Grzebiesz w prywatnym życiu innych, lepiej się nadajesz.
-
Znowu połowa skórek z urzędu będzie pielgrzymować do sądu w godzinach pracy wspierać swojego uciemiężonego szefa.
Po co te złośliwe komentarze? Co to za kraj, gdzie pokrętne i nieprecyzyjne zeznania komunistycznego sługusa są dla "sądu" wiarygodne, a przymusowe i nachalne próby nawiązania kontaktu traktowane jako współpraca. Nie jestem fanem burmistrza, ale szczerze Mu współczuję tej chorej sytuacji. Życzę, by prawda wygrała.
Wynik tej sprawy ani mnie ziębi ani grzeje. Ale gdyby ci pracownicy jechali wspierać szefa w prywatnej firmie to nic mi do tego. Jednak tutaj są to urzędnicy opłacani z podatków i nie mają płacone za kibicowanie na sali sądowej tylko za pracę za biurkiem w urzędzie. A na te szopki w sądzie zawsze jedzie spora liczba wiernych i nie w ramach swoich urlopów.
-
Jednak tutaj są to urzędnicy opłacani z podatków
Warto zwrócić uwagę, że urzędnicy także płacą podatki.
-
I tu się tobie chyba coś pomyliło, może miałeś na myśli że żyją z naszych podatków. Bo jeżeli nie to powiedz proszę jaką wysokość z tytułu podatku została naliczona np. naszemu Panu Burmistrzowi Władysławowi D. ( proszę również pamiętać że nie jest rolnikiem i zaprzeczał ze z tymi krowami miał coś wspólnego).
-
Jednak tutaj są to urzędnicy opłacani z podatków
Warto zwrócić uwagę, że urzędnicy także płacą podatki.
Było by dziwne gdyby ich nie płacili. Nawiązaując do tematu to uważam , że w tych sądach to chyba też jacyś idioci bo dla jednych winny, dla innych na odwrót a na to też idzie spora kasa z podatków. Mogli by się zdecydować. Może za trzecim razem uda im się coś ustalić.
-
Jednak tutaj są to urzędnicy opłacani z podatków
Warto zwrócić uwagę, że urzędnicy także płacą podatki.
Było by dziwne gdyby ich nie płacili.
Prosty eksperyment myślowy: kasujemy wszystkie podatki, ile podatku zapłacą urzędnicy?
-
Jednak tutaj są to urzędnicy opłacani z podatków
Warto zwrócić uwagę, że urzędnicy także płacą podatki.
Było by dziwne gdyby ich nie płacili.
Prosty eksperyment myślowy: kasujemy wszystkie podatki, ile podatku zapłacą urzędnicy?
Zapłaciliby zero zł i zasili szeregi bezrobotnych bo kto by ich wtedy opłacał.
-
Dla tych, co nie byli: dziś zeznawał Waldemar Wojciechowski (http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Police/Zeznania-wrazliwego-esbeka) (esbek rzekomo prowadzący TW Jan). Następna rozprawa za dwa miesiące.
-
A na te szopki w sądzie zawsze jedzie spora liczba wiernych i nie w ramach swoich urlopów.
Jeżeli tak jest, jak piszesz, to jest to bardzo nie w porządku. Jednak co to ma wspólnego ze sprawą, o której mowa?
-
A na te szopki w sądzie zawsze jedzie spora liczba wiernych i nie w ramach swoich urlopów.
Jeżeli tak jest, jak piszesz, to jest to bardzo nie w porządku. Jednak co to ma wspólnego ze sprawą, o której mowa?
Tyle wspólnego, że gdyby nie ta sprawa, to te osoby siedziały by w pracy i robiły to za co mają płacone zamiast przesiadywać w sądzie. Co sobie pomyślisz jak przyjdziesz do urzędu załatwić sprawę a pani która powinna cię obsłużyć pojechała sobie do sądu :crazy:
Burmistrz ma dobrego adwokata i stado podwładnych mu tam w niczym nie pomoże, a tylko szkodzi bo później na Policach komentarze o których właśnie tutaj napisałem.
-
Część osób z tego"środowiska" a mająca wiedzę-zdąży pożegnać się z tym światem zanim ten proces się zakończy ;-) Możliwe,że taką obrano taktykę.Naiwnością jest tkwienie w przekonaniu,że najważniejszym "ogniwem" w procesie prowadzenia agentury był ( jest ) sam prowadzący TW......
" Burmistrz ma dobrego adwokata...." No tu to konDonek przesadziłeś,ostatnio notuje same porażki.Ostatnia dzisiaj ;D
-
" Burmistrz ma dobrego adwokata...." No tu to konDonek przesadziłeś,ostatnio notuje same porażki.Ostatnia dzisiaj
Pan Bartłomiej Sochański specjalizuje się chyba w obronie esbeków
-
Stanisław Kociołek został uniewinniony. Jest sprawiedliwość na tym świecie. Za co został uniewinniony? A za to:
1. W Grudniu 1970 był oddelegowany przez KC wiodącej partii do Trójmiasta.
2. Po śmierci stoczniowców w Gdańsku w przemówieniu w TV wezwał do powrotu do pracy.
3. Rano następnego dnia zablokowano Stocznię w Gdyni nie uprzedzając o tym stoczniowców /i innych pracowników np. portu czy firm spedycyjnych/. Ludzie wysiadali z kolejki na przystanku Gdynia Stocznia. Co pięć minut z kolejnych kolejek wychodzili ludzie na perony i nie mieli gdzie się podziać bo teren był zablokowany. Oddano strzały zginęli ludzie /"Janek Wiśniewski padł" to o tym/.
-
Kolejna odsłona lustracyjnego cyrku.
"Niech pani odpuści, bo pani zginie..." (http://24kurier.pl/Aktualnosci/Szczecin/-Taki-z-niego-byl-TW----)