Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Sprawy techniczne forum => Książka skarg i zażaleń => Wątek zaczęty przez: yak w Listopada 15, 2010, 22:13:54
-
Myślałem, że mam partnerów. Byłem w błędzie. To były tylko ludziki. I nawet nie jest mi przykro. Bo i czemu? Z racji realiów? Żegnajcie mili!
-
Ale o co chodzi?
-
Przyznam, że też jestem zaskoczony. Yak przynajmniej powiedz nam, o co tak naprawdę come on?
-
Witaj Janku, Czy moglbys nieco rozwinac ten enigmatyczny tytul watku?
Wydaje mi sie, ze zrozumialem, ale nie mam zamiaru ryzykowac
wypowiedzi, bo mozna latwo wyrzadzic komus krzywde.
Serdecznie pozdrawiam - Bill
-
Obawiam się, że to moja słowa tak ubodły YAKa...
-
Obawiam się, że to moja słowa tak ubodły YAKa...
Może moje, bo nie stwierdziłem, że forum to nie poligon yaka i zamknąłem temat, gdzie chciał prowadzić swoje eksprymenta.
Może jestem za maluczki i powody takiego stanu rzeczy są inne, nie związane z nami. Może ma tą decyzję wpływ to, o czym jutro przeczytacie w gazetach, a na forum nie, bo jest cisza wyborcza.
-
Obawiam się, że to moja słowa tak ubodły YAKa...
Twoje wyrzuty sumienia dobrze o Tobie świadczą, ale są najprawdopodobniej bezpodstawne, wszak stosunkowo niedawno pisał yak w temacie dotyczącym postawienia świateł przy Piłsudskiego w okolicach Netto:
Większość piszących myśli, że są partnerami. Dlatego sobie pozwalają na agresywne zachowania. Nie przychodzi im do głowy, że są przedmiotami (sic!) i podmiotami doświadczeń. Dokonywanych "in anima vili". Bardzo ciekawe doświadczenia.
Coś mi się zdaje, że to nie Ty jesteś "partnerem" (sorry, jeśli Cię uraziłem...) a np. admin, który nie chce odblokować działu "Polityka" - więc yak się obraził i sobie poszedł. Ale coś mi mówi, że po wyborach wróci :jupi:
Pozdrawiam, dobranoc!
-
Coś mi się zdaje, że to nie Ty jesteś "partnerem" (sorry, jeśli Cię uraziłem...) a np. admin, który nie chce odblokować działu "Polityka" - więc yak się obraził i sobie poszedł. Ale coś mi mówi, że po wyborach wróci
A mnie się wydaje, że yak nalegał na zniesienie forumowej ciszy bo miał do napisania kilka ciepłych słów pod czyimś adresem. Po tym być może również miał zamiar (przynajmniej tymczasowo) się wycofać. Jestem prawie pewny, że tymczasowo ponieważ w innym przypadku jego "wycofanie się" wyglądałoby tak, że dostałby od nas permanentnego bana. A tak ma furtkę do powrotu.
Zdanowicz też wróci - amerykańskie poczucie powinności krzewienia pokoju i miłości na cały świat jest zbyt silne :devil:
-
Zdanowicz też wróci - amerykańskie poczucie powinności krzewienia pokoju i miłości na cały świat jest zbyt silne
Kuba, moja rola tu się niebawem kończy. Ale jak będziesz za mną bardzo tęsknił to popisuj się takimi tekstami. Napewno społeczność policka postawi Tobie kiedyś pomnik. Tylko nie daj się wyprzedzić Yak'owi i reszcie jego "stada"
-
Kolejny pomnik w Policach zapewne się przyda....
pomyślimy, zobaczymy... komu go postawimy...
-
Kuba, moja rola tu się niebawem kończy.
Kurczę, trochę to wszystko brzmi jak "End of Days": Ty odchodzisz, yak już odszedł, a wszystko to w wielkiej tajemnicy, ba! - konspiracji nawet!
A z drugiej strony aż kipi od Was talentem scenicznym; trochę to jak w operze czy w antycznym teatrze: główni aktorzy pieją wprawdzie "Odchodzę!" - ale stoją dalej :lol2:
Broń boże nie nalegam na koniec tego dramatu, ale po prostu chciałbym się dowiedzieć, o co tu tak naprawdę chodzi - macie z yakiem jakieś prywatne utarczki? Może na przykład o jakąś panią poszło? :devil: Bo o stocznię w Trzebieży byście chyba tak długo i zażarcie nie walczyli...
Pozdrawiam - coraz bardziej wierny widz spektaklu.
-
Bo o stocznię w Trzebieży byście chyba tak długo i zażarcie nie walczyli...
No i tu się myslisz, kolego...