[Przęsocin] Leśniczówka "Oleńka" na skraju Przęsoc

[elo]

Witam, czy ktoś wie coś na temat funkcjonowania tego obiektu? Nie ma go na wykazie Nadleśnictwa Trzebież, nie znalazłem również w wykazie innych nadleśnictw. Ostatnio podczas podróży autobusem 107 wydawało mi się, że budynek stoi opuszczony zabity dechami. Będe wdzięczny za informacje.

[arturrop1]

Nie ma go na wykazie Nadleśnictwa Trzebież, nie znalazłem również w wykazie innych nadleśnictw

za to jest na mojej nawigacji w auto mapie  :lol2:

[Beobachter]

Przekazuję (osobiście upoważniony) hasło opracowane dla Encyklopedii Polic przez pana Wiesława Gawła:

LEŚNICZÓWKA "OLEŃKA" – to zespół budynków, położonych przy szosie
łączącej Police ze Szczecinem, ok. 0,1 km na północ od wsi Przęsocin.
Usytuowane w tym rejonie budynki powstały w pierwszej dekadzie XX w. W
pierwotnym układzie znajdował się tu dom mieszkalny dla trzech rodzin
(familok), podpiwniczony, z cegły, jednokondygnacyjny poddaszem
przeznaczonym na cele mieszkalne, dach dwuspadowy, kryty dachówką z
trzema kominami. Drugi obiekt to budynek pomocniczy (pralnia, suszarnia,
itp.), trzeci to budynek gospodarczy (chlewiki na drobny inwentarz,
ubikacje). Oba budynki z cegły, parterowe, dach dwuspadowy, kryty
dachówką. W podwórzu znajdowała się stodoła na paszę dla zwierząt
gospodarskich (rozebrana w latach 70-tych ub. stulecia). Od strony
południowej do zabudowań przylegały trzy działki ogrodowe, deputatowe.
Budynki przeznaczone były dla rodzin Fuks i Gerling pracujących na rzecz
lasów w rejonie Doliny Siedmiu Młynów i Komarzego Młyna, a także
(szczególnie kobiety) zatrudniane były w pobliskiej szkółce leśnej.
Działania zarówno I jak i II wojny św. nie spowodowały tu jakichkolwiek
zniszczeń. W 1945 roku obiekty przejęło Wojsko Polskie a następnie
Zarząd Zieleni Miejskiej w Szczecinie. Z czasem obiekty przypisano do
zasobów lasów komunalnych.  Mieszkali tam pracownicy sezonowi oraz
znajdowało się pomieszczenie socjalne leśnictwa.
Jako pierwszego tytularnego leśniczego powołano tu Stanisława
Nowaczewskiego, który w ustanowionej tu leśniczówce nadał nazwę "Oleńka"
od imienia żony Aleksandry. Ostatnim leśniczym był tu Henryk Hibner.
Leśniczówka już przez kilka lat spełniała rolę obiektu mieszkalnego dla
trzech rodzin i znajduje się na terenie przypisanym szczecińskim Lasom
Miejskim.
W październiku 2010 r. zamieszkujące w budynku rodziny zostały
przeniesione do innych mieszkań. Obiekt zabezpieczono przed dostępem
osób postronnych i oczekuje na decyzję Lasów Miejskich Szczecina.

[mateusz]

Gdzie to niby jest dokładnie?

[Beobachter]

Jak jedziemy do Polic - ostatnie zabudowania z lewej strony, cofnięte w stosunku do drogi i otoczone lasem.

[Borisz]

Działania zarówno I [...] wojny św. nie spowodowały tu jakichkolwiek
zniszczeń.

I po co w ogóle takie zdanie, skoro najbliższe walki w czasie I wojny światowej toczyły się kilkaset km stąd?

A tak poza tym, co to jest Encyklopedia Polic? Czyżby powstawało jakieś nowe dzieło?

[Beobachter]

Przede wszystkim nie pisał tego "beobachter" tylko Wiesław Gaweł, a "beobachter" cytował. Nie wiem dlaczego zostało napisane zdanie o I wojnie światowej, widocznie autorowi hasła znane są jakieś polickie (podpolickie) obiekty, które w tym czasie ucierpiały.
Encyklopedia Polic to bardzo szeroko zakrojona praca (kilka tysięcy haseł) prowadzona pod redakcją prof. T. Białeckiego. Jest w fazie końcowej, będzie m.in. częścią witryny internetowej "Osiem wieków Polic".

[Borisz]

Encyklopedia Polic to bardzo szeroko zakrojona praca (kilka tysięcy haseł) prowadzona pod redakcją prof. T. Białeckiego. Jest w fazie końcowej, będzie m.in. częścią witryny internetowej "Osiem wieków Polic".

Ciekawe. A wydanie książkowe również będzie? (nic wcześniej nie słyszałem o takim projekcie, musiałbym porozmawiac z profesorem na ten temat)

[Beobachter]

Wiesz co? Nie chciałem Ci wcześniej odpisać, boś troszkę mnie zirytował. Odebrałem Twoją uwagę w charakterze pewnej pretensji, że o czymś nie wiesz. A przecież jest wiele spraw, o których nie wiesz. Darujmy sobie przycinki, jednak analizuj wymowę wypowiedzi.

Co do meritum - pierwotnie było planowane wydanie papierowe. Jest planowane nadal, ale proporcje się odwróciły. Po prostu zniknął współsponsor bardzo kosztownego wydania na papierze. Sponsorem były Zakłady Chemiczne w okresie prosperity (I prezesura R. Siwca). Nadszedł kryzys, ZCh się wycofały, pozostało przestawić kolejność. Najpierw przygotuje się wersję dla netu, potem do druku. W międzyczasie pozycja zostanie ukończona.
Profesor pracuje nad nią już kilkanaście lat, ostatnio (rok temu) dołączyli się do zespołu współpracownicy gminni, będzie to rzecz kompetentna i ciekawa. Podobnie, jak i zapowiadana witryna, pozostająca obecnie "w bólach rodzenia".

[Borisz]

Dziękuje za informację. A co do mojej uwagi na temat I wojny światowej, to nie była to żadna pretensja tylko po prostu zdziwienie, że zamieszcza się taką informację. Bo dla mnie ma ona taki sam sens jak np "w czasie wojny wietnamskiej Police nie ucierpiały".

[Beobachter]

W sumie - dzięki za zwrócenie uwagi. Może właśnie dlatego lepiej, że wspomniana Encyklopedia najpierw ukaże się w sieci. Będzie czas na podobne spostrzeżenia i wersja papierowa nie będzie mieć błędów. Pozdrowienia.

[Borisz]

A jeszcze co do encyklopedii. Szkoda, że nie jest ona tworzona (nie wiem na jakim etapie jest teraz) na zasadzie wolnej encyklopedii, tak jak wikipedia. Np każdy mógłby napisac jakis artykuł, oczywiście potem sprawdzony przez kompetentne osoby. A zwłaszcza chodzi mi o materiały takie jak zdjęcia stare czy zdjęcia zbiorów związanych z Policami, skany dokumentów itp które znajdują się u kolekcjonerów, a na pewno fajnie by było, jakby się znalazły w encyklopedii.

[Daria]

A jeszcze co do encyklopedii. Szkoda, że nie jest ona tworzona (nie wiem na jakim etapie jest teraz) na zasadzie wolnej encyklopedii, tak jak wikipedia. Np każdy mógłby napisac jakis artykuł, oczywiście potem sprawdzony przez kompetentne osoby. A zwłaszcza chodzi mi o materiały takie jak zdjęcia stare czy zdjęcia zbiorów związanych z Policami, skany dokumentów itp które znajdują się u kolekcjonerów, a na pewno fajnie by było, jakby się znalazły w encyklopedii.

Bez odzewu. A szkoda, pomysł wspaniały. Tu, na forum, ujawniło się wiele osób z dużą wiedzą.

[kresowiak]

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby swoje zbiory upublicznić. Udostępnić nieznane dotąd zdjęcia, mapy. Nazwiska osób posiadających te materiały zostałyby zapewne opublikowane. Z mojej wiedzy wynika, że encyklopedia redagowana pod nadzorem  wspomnianego prof. Białeckiego zaprosiła do współpracy, najbardziej aktywnych w drożeniu przeszłości znawców tematu z Polic i okolic. Encyklopedia przyjęła formę nazwijmy to elitarną, nie redagowaną przez wszystkich chętnych.

[Beobachter]

Witaj "kresowiak". jak zwykle piszesz dorzecznie, ale trochę za szybko wnioskujesz. Wolno mielą młyny. I Boże, i urzędowe. Czy Ty sądzisz, że ja nie dostrzegam dorzeczności Twoich i Borisza spostrzeżeń. Dostrzegam, mam zamiar im wyjść naprzeciw. Tylko spokój działań zakłócają różne kreatury. A pracy naukowej w rozgardiaszu nie da się prowadzić. Cokolwiek wiem o dziejach Polic, ale wobec takiego profesora Białeckiego jestem nikim. Choćbym w szczegółach miał więcej wiadomości na jakiś temat. Dlatego zaufajcie autorytetowi oraz rozsądkowi piszącego te słowa. Mam małe problemy techniczne, niebawem je pokonam, wówczas każdy sensownie piszący dostanie ode mnie adres zbioru tekstów do konsultacji. Redagowanie takich prac to dzieło zbiorowe. zatem "spoko", jak mówią młodzi. Pozdrowienia!