Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: Piotrek w Marca 13, 2011, 22:00:49
-
To jest jakaś masakra co się teraz dzieje z cenami. W Polsce cukier jest po 5 zł gdzie w niemczech jest po 0.65 euro (2.60 zł). Aż się prosi o przywołanie przykładu posła Janowskiego, jak to walczył o polski cukier.
cena cukru w Niemczech: http://www.lidl.de/de/shop@SearchResultsPage?resultGroup=ALL_MATCHES&queryString=zucker
Wszyscy jak śmiali się z LPR, Samoobrony itp a okazuje się że to byli prawdziwi Polacy, którzy dbali o dobro narodowe. Szkoda że żyjemy w takich czasach. Jednak słowa starszego pokolenia, że będziemy sługusami zachodu nabierają kształtu :(
Oto jak walczył poseł Gabriel Janowski: http://www.youtube.com/watch?v=qO2hHqamyEA&feature=player_embedded#at=13
Proszę nie przenosić tematu do działu polityka, gdyż jest to na tyle bieżąca sprawa która wymaga większej ilości odbiorców.
-
A jak podnosili vat to polski "Mojrzesz"przemawial w swojej Tusk Vision Network, ze dzieki podwyzce Vat-u na inne artykuly "zywnosc wrecz potanieje"
-
To dalej bierz po 20KG, nakręcaj, nakręcaj, to zwiększą Ci jeszcze cenę.
-
No wlasnie pytam ludzi w Biedronce, po co dźwigają aż tyle cukru przecież maja sporo zapasów cukru w magazynach im sie nie spieszy, tylko z was się śmieją - tłumaczę: że wy sami stwarzacie na coraz większe ceny - bo idzie im błyskawiczny dochód - tępi ludzie :(.
Lepiej przestańcie kupować!! a wam spadna ceny cukru na łeb na szyje!! czysta EKONOMIA!!
Ort. Pozdrawiam - Kuba
-
No wlasnie pytam ludzi w Biedronce, po co dźwigają aż tyle cukru przecież maja sporo zapasów cukru w magazynach im sie nie spieszy, tylko z was się śmieją - tłumaczę: że wy sami stwarzacie na coraz większe ceny - bo idzie im błyskawiczny dochód - tępi ludzie :(.
Lepiej przestańcie kupować!! a wam spadna ceny cukru na łeb na szyje!! czysta EKONOMIA!!
W Auchan wczoraj cukier był po 4,18. Kupujących go zgrzewkami nie zauważyłem. Wierzących w narodowo-socjalistyczną (Kuba, ten myślnik to nie błąd) ekonomię jest chyba mniej niż na to wyglądało :)
-
Lepiej zajrzyjcie na Allegro. Tam się cukier sprzedaje po 30kg naraz :) (rekordzista wziął 600kg - ten to musi słodzić...).
Żal patrzeć co idioci wyrabiają.
-
Lepiej zajrzyjcie na Allegro. Tam się cukier sprzedaje po 30kg naraz :) (rekordzista wziął 600kg - ten to musi słodzić...).
Żal patrzeć co idioci wyrabiają.
Dlaczego żal? Z punktu widzenia społeczeństwa jako całości może być lepiej, jeśli więcej kasy znajdzie się u tych, którzy umieją ją pomnażać. Oczywiście więcej do pewnej granicy, za dużo to też niedobrze.
Niestety, u nas wciąż ma się dobrze model zazdrości destrukcyjnej ("Panie Boże, spraw, by mój sąsiad miał tak samo źle jak ja").
-
Źle się wyraziłem. Nie chodziło mi o sprzedawców.
Idioci to dla mnie ci, którzy wynoszą ze sklepów palety cukru w obawie o wzrost cen - wszyscy tak mądrzy, że aż nie mają pojęcia o prawach ekonomicznych.
Tych, którzy sprzedają nazwać można tyko wyrazami, które nie są zgodne z regulaminem forum. Żadni z nich przedsiębiorcy.
Nie sztuka kupić towar kiedy już drożeje i sprzedać jeszcze drożej kiedy go zabraknie. Na tej zasadzie mogę iść do kierownika sklepu i rzec, że kupię każdy kg cukru po 20zł i założę się, że nagle w sklepie zabraknie prądu i wszyscy będą zmuszeni wyjść, coby tylko nikt cukru po 5zł nie wyniósł, bo sklep straci. A jak już cukier podskoczy do 20.01zł sprzedam i też będę miał zysk.
-
Co ludzie robią z tym cukrem???? Widać, że to chyba podstawowy produkt spożywczy. Do czego to doszło? A potem się dziwią, skąd tyle chorych na cukrzycę, otyłość, nadciśnienie, nowotwory itp.
Ja w ogóle nie kupuję białego cukru, tylko trzcinowy nierafinowany i oryginalny cukier brzozowy.
-
Co ludzie robią z tym cukrem???? Widać, że to chyba podstawowy produkt spożywczy. Do czego to doszło? A potem się dziwią, skąd tyle chorych na cukrzycę, otyłość, nadciśnienie, nowotwory itp.
Ja w ogóle nie kupuję białego cukru, tylko trzcinowy nierafinowany i oryginalny cukier brzozowy.
Jak ktoś robi przetwory owocowe to cukru idzie latem na potęgę :).
-
Mam nadzieje że ten cukier wykupiony w nadmiarze to skamienieje :chef:
-
Tych, którzy sprzedają nazwać można tyko wyrazami, które nie są zgodne z regulaminem forum.
O. A to dlaczego? Mnie się wydawało, że handel właśnie na tym polega, żeby kupić taniej i sprzedać drożej.
Nie sztuka kupić towar kiedy już drożeje i sprzedać jeszcze drożej kiedy go zabraknie. Na tej zasadzie mogę iść do kierownika sklepu i rzec, że kupię każdy kg cukru po 20zł i założę się, że nagle w sklepie zabraknie prądu i wszyscy będą zmuszeni wyjść, coby tylko nikt cukru po 5zł nie wyniósł, bo sklep straci. A jak już cukier podskoczy do 20.01zł sprzedam i też będę miał zysk.
Obawiam się, że nie będziesz miał. Ten sam kierownik sklepu sprowadzi następną partię - chyba że go zastrzelisz. Ale zdaje się, że o mafijnych metodach handlowych nie rozmawiamy? ;)
-
Mam nadzieje że ten cukier wykupiony w nadmiarze to skamienieje
To zabrzmiało Storczyk jak :P
Niestety, u nas wciąż ma się dobrze model zazdrości destrukcyjnej ("Panie Boże, spraw, by mój sąsiad miał tak samo źle jak ja").
-
Gdyby to robiła prywatna osoba to nazywało by to się korupcją lub lichwą,cenami paskarskimi a w majestacie prawa ,podwyżkami cen . :chef:
-
Nie robię przetworów ,nie mam już małych dzieci ale na stare lata lubię słodką kawę i herbate .Ostatnio jak w sklepach zabrakło cukru to byłam w totalnym szoku ,bo kupuje pd kilogramie . :chef:
-
Storczyk, edytuj swoje posty.
-
Co ludzie robią z tym cukrem????
(http://www.alkohole-domowe.com/bimber/obrazki/galerie/lato.jpg)
-
Gdyby to robiła prywatna osoba to nazywało by to się korupcją lub lichwą,cenami paskarskimi a w majestacie prawa ,podwyżkami cen .
Trafne spostrzeżenie.
Jeden z polityków PO podwyżkę cen artykułów spożywczych uzasadnił "Na całym świecie żywność drożeje". Szkoda że w takich Niemczech cukier kosztuje 2 razy mniej a ludzie ~4 razy więcej zarabiają. Za godzinę pracy Niemiec (10 euro/h) może kupić ponad 15 kg cukru a Polak (15 zł/h) tylko 3 kilogramy. Tutaj zarobki Polaka lekko zawyżyłem. Mniej więcej tyle zarabia pracownik fizyczny w Polsce i Niemczech.
Dziwny jest również fakt że zdecydowana większość polskich cukierni należy do Niemców.
-
podobno po drugiej strony granicy, czyli u Niemców cukier jest tani, ale tylko w sklepach typu Netto. czy wie ktoś czy w Eggesin jest Netto, albo jakiś inny większy markt? bo jak coś to śmignę przez Dobieszczyn i już. a słodzę 2,5 łyżki na szklankę :)
-
Obawiam się, że nie będziesz miał. Ten sam kierownik sklepu sprowadzi następną partię
Którą też wykupię, co tylko spowoduje wzrost cen i zwiększy mój przyszły zysk.
Gdyby to robiła prywatna osoba to nazywało by to się korupcją lub lichwą,cenami paskarskimi a w majestacie prawa ,podwyżkami cen
A kto Twoim zdaniem odpowiada za te podwyżki? Chyba nie winisz rządu za to podwyżki, bo to śmieszne. Handlowcy wykorzystali dwie rzeczy. Po pierwsze podwyżkę VATu, bo czemu nie. Po drugie fakt, że Polacy są po prostu głupi - bo o wszystko winią polityków. Ale przecież:
handel właśnie na tym polega, żeby kupić taniej i sprzedać drożej
wiec skończcie z narzekaniem na polityków, bo to nie im portfel nabijacie tylko sąsiadowi, który prowadzi warzywniak.
-
http://www.lidl.de/de/Billiger/Zucker
-
Ten absurd z cukrem na naszym rynku przypomniał mi genialną piosenkę ze skeczu Ostry dyżur (Opole 84) - Kura. Ciekawe kto zastąpi tytułową kurę ?? :P
Klik (http://rapidshare.com/files/452545251/Ostry_Dyzur_-_06_-_Kura.mp3)
-
podobno po drugiej strony granicy, czyli u Niemców cukier jest tani, ale tylko w sklepach typu Netto. czy wie ktoś czy w Eggesin jest Netto, albo jakiś inny większy markt? bo jak coś to śmignę przez Dobieszczyn i już. a słodzę 2,5 łyżki na szklankę :)
w Eggesin jest Netto i Aldi a w Ueckermunde oprócz Netto i Aldi jeszcze jest Lidl.
Natomiast w Locknitz jest Netto i Plus
-
Z aktualnego źródła piątkowego wiem, że podobno cukru w Schwedt brak.Ale ten niemiecki cukier już kupisz na Manchatanie za 4 zł i interes się kręci :devil:
-
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110315/REGION/144683245
-
Obawiam się, że nie będziesz miał. Ten sam kierownik sklepu sprowadzi następną partię
Którą też wykupię, co tylko spowoduje wzrost cen i zwiększy mój przyszły zysk.
To za trzecim razem obok sklepu będziesz miał jeszcze dwa tiry z cukrem po 10 zł za kilo. A część potencjalnych klientów przestawi się już na słodzik.
Gdyby to robiła prywatna osoba to nazywało by to się korupcją lub lichwą,cenami paskarskimi a w majestacie prawa ,podwyżkami cen
A kto Twoim zdaniem odpowiada za te podwyżki? Chyba nie winisz rządu za to podwyżki, bo to śmieszne. Handlowcy wykorzystali dwie rzeczy. Po pierwsze podwyżkę VATu, bo czemu nie. Po drugie fakt, że Polacy są po prostu głupi - bo o wszystko winią polityków.
Po trzecie - niektórzy wierzą w czarne prognozy tych polityków, dla których im gorzej w kraju, tym lepiej. I zrobią zapas drogiego cukru na pół roku ze strachu, że będzie jeszcze droższy - zamiast policzyć, że nawet jak ten cukier z 4,40 skoczy na stałe na 5,40, to na 20 kilogramach zaoszczędzą raptem 20 zł, a muszą teraz wyłożyć prawie 90 zł i zapewnić tym kilogramom miejsce odpowiedniego przechowywania, żeby za miesiąc nie mieć zamiast cukru cukrowych cegieł.
-
W tamtym roku premier obiecywał i mówił że ceny nie pójdą w górę a wręcz przeciwnie będzie obniżka to ja mu podziękuję za taką obniżkę po prostu precz z PO nawet tą policką dla mnie to popaprańcy .[ciach!]
-
premier obiecywał (...) precz z PO nawet tą policką dla mnie to popaprańcy
Żałosne. To już nie te czasy, żeby regulować ceny urzędowo. Jeśli nie rozumiesz zasad jakimi rządzi się gospodarka to sobie poczytaj np. Begga, a dopiero potem głoś swoje złote myśli...
-
W tamtym roku premier obiecywał i mówił że ceny nie pójdą w górę a wręcz przeciwnie będzie obniżka to ja mu podziękuję za taką obniżkę po prostu precz z PO nawet tą policką dla mnie to popaprańcy .[ciach!]
A gdzie obiecywał ,że ceny nie pójdą w górę?Nie przypominam sobie takiego wystąpienia.To był chyba twój sen inspirowany przez nienawidzącego Polskę Jar.Kacza.Jeśli taki sen cię nie nawiedził wskaż zródło tych obiecanek albo zacytuj tekst.Chętnie się z taką kaczystowską(wyraz pochodzi od nazwiska Kaczyński)informacją zapoznam.
-
W tamtym roku premier obiecywał i mówił że ceny nie pójdą w górę a wręcz przeciwnie będzie obniżka to ja mu podziękuję za taką obniżkę po prostu precz z PO nawet tą policką dla mnie to popaprańcy .[ciach!]
A gdzie obiecywał ,że ceny nie pójdą w górę?Nie przypominam sobie takiego wystąpienia.To był chyba twój sen inspirowany przez nienawidzącego Polskę Jar.Kacza.Jeśli taki sen cię nie nawiedził wskaż zródło tych obiecanek albo zacytuj tekst.Chętnie się z taką kaczystowską(wyraz pochodzi od nazwiska Kaczyński)informacją zapoznam.
Ale obiecywał, że nie podniesie podatków. Czyż nie?
-
A gdzie obiecywał ,że ceny nie pójdą w górę?
Jezat dotknięty kolejnym tuskowym cudem : CUDEM NIEPAMIĘCI
Stawka VAT wzrośnie o 1 pkt proc., ale wzrost nie będzie dotyczył elementarnych produktów żywnościowych - powiedział premier Donald Tusk."
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Tusk-VAT-wzrosnie-ale-nie-na-podstawowa-zywnosc-2187555.html
Oto ciekawa logika ekonomiczna: ceny surowców i energii do produkcji będą droższe, ale produkt końcowy już nie.
Bo w razie czego dla płemieła pozostanie to:
http://img227.imageshack.us/i/16794110150152188504922.jpg/
-
Jezat FAIL. Tradycja już. ;]
-
W tamtym roku premier obiecywał i mówił że ceny nie pójdą w górę a wręcz przeciwnie będzie obniżka to ja mu podziękuję za taką obniżkę po prostu precz z PO nawet tą policką dla mnie to popaprańcy .[ciach!]
A gdzie obiecywał ,że ceny nie pójdą w górę?Nie przypominam sobie takiego wystąpienia.To był chyba twój sen inspirowany przez nienawidzącego Polskę Jar.Kacza.Jeśli taki sen cię nie nawiedził wskaż zródło tych obiecanek albo zacytuj tekst.Chętnie się z taką kaczystowską(wyraz pochodzi od nazwiska Kaczyński)informacją zapoznam.
Ale obiecywał, że nie podniesie podatków. Czyż nie?
A kiedy wy obiecywaliście,że koniunktura gospodarcza będzie trwała wiecznie?Czyżby informacja o skutkach radosnej twórczości w postaci obniżki PIT,składki rentowej,podatku od spadków i darowizn,ulgi prorodzinnej czy becikowego nie dotarła jeszcze do wyznawców prezesa?A o ile w latach 2006 -2007 PiS obniżył dług publiczny?Czy prezes po zdjęciu okularów, kiedy skończył czytanie patriotycznego orędzia do braci rosjan, nie zauważył,że zródła ropy nie należą do rządu polskiego?
-
Czy prezes po zdjęciu okularów, kiedy skończył czytanie patriotycznego orędzia do braci rosjan,
Taka sprawa, a w tej bajce są smoki?
Masz i patrz:
http://niepoprawni.pl/files/images/PiS_PO_porownanie.preview.jpg
-
Jezat, przypomnę raz jeszcze:
"Ale obiecywał, że nie podniesie podatków. Czyż nie?"
Obiecywał czy nie?
Jeśli obiecywał to znaczy, że skłamał bowiem podatki podwyższył. Więc już łaskawie zamknij jadaczkę i przestań biadolić o PiSie, srisie i innych pierdołach, otwórz w końcu oczy i naucz się dzieciaku, że ta Twoja ukochana Platforma nie jest idealna, też kłamie, łże i [ciach!] obywateli w pupkę bez wazeliny.
Jedyne co potrafisz to bluzgać na PiS, na argumenty odpowiadasz chamstwem, a prośby o przywołanie źródeł na Twoje wyimaginowane dane podawane w różnych postach spływają po Tobie niczym mocz po mojej muszli klozetowej. Dorośnij w końcu.
To mój ostatni post do Ciebie, od dziś masz zaszczyt być pierwszym na mojej liście ignorowanych na forum. Innym userom też to polecam.
-
Jezat, przypomnę raz jeszcze:
"Ale obiecywał, że nie podniesie podatków. Czyż nie?"
Obiecywał czy nie?
Jeśli obiecywał to znaczy, że skłamał bowiem podatki podwyższył.
Człowiek rozumny wie,że obietnice polityków mają odniesienie do sytuacji przed wyborami a nie po.Dlatego zapytałem,dlaczego nie zagwarantowaliście powszechnej szczęśliwości i dobrobytu po wsze czasy.Odpowiedzi brak.To jest wlaśnie odpowiedz na konieczność podniesienia podatku VAT.Nie jesteśmy otoczeni wysokim chińskim murem,który tylko jak rządzi PiS chroni nas i świat przed zmianami cen surowców,towarów i usług.To tylko w pisowskich"uniwersytetach marksizmu-leninizmu" uczą,że można drukować dobrobyt.
Te "genialne wynalazki",które wcześniej wymieniłem kosztują kilkadziesiąt mld rocznego spadku wpływów do budżetu(zakładam,że wiesz co to budżet państwa).Ale obawiam się,że dla ciebie i tak białe jest czarne bo nikt wam nie wmówi,że białe jest białe.Proste pytanie, o ile w czasie rządów PiSu obniżono dług publiczny pozostaje bez odpowiedzi, bo jest dla ciebie za trudne.Może jednak znajdzie się jakiś odważniak ,który to wie i napisze?
To mój ostatni post do Ciebie, od dziś masz zaszczyt być pierwszym na mojej liście ignorowanych na forum. Innym userom też to polecam.
Nareszcie ruszyły szare komórki.Dzięki.Nie będę już musiał tłumaczyć ,że białe jest białe.
PS. nie zapomnij zabrać zabawek z piaskownicy jak dzisiaj zrobili to twoi przedstawiciele w Komisji Finansów Publicznych.
-
Ciekawe tylko dlaczego w innych krajach reakcją na kryzys jest obniżka podatków, dzięki czemu zwiększa się aktywność inwestycyjna ludzi i obroty na rynku, a państwo na tym zyskuje...
-
Ciekawe tylko dlaczego w innych krajach reakcją na kryzys jest obniżka podatków, dzięki czemu zwiększa się aktywność inwestycyjna ludzi i obroty na rynku, a państwo na tym zyskuje...
Widzisz, Platformie ciężko zrozumieć, że mniejsze podatki / mniejsze obciążenia pensji = większe wydatki społeczeństwa = większy wpływ kasy do budżetu.
Prosty przykład na benzynie. Kosztuje teraz 5zł z czego ~2.5zł to podatki/akcyza. Obcinamy podatki do dajmy na to 1zł. Cena benzyny spada do 3.5zł/l. Czy nie tankowalibyście więcej niż teraz? Bo ja owszem. Tak jak teraz leję dajmy na to raz w miesiącu do pełna, tak przy cenach za 3.5zł lałbym spokojnie dwa razy na miesiąc. A są ludzie, którzy zarabiają więcej niż ja i laliby jeszcze częściej powodując jednocześnie większe wpływy do budżetu niż teraz.
No, ale nasz rząd myśli, że jak zwiększy koszty życia to zwiększy mu się wpływ kasy do budżetu. Pozdrowienia panie Vincencie R.
-
No, ale nasz rząd myśli, że jak zwiększy koszty życia to zwiększy mu się wpływ kasy do budżetu
W ten sposób rząd zdusi skutecznie wzrost gospodarczy, ponieważ wysokie podatki i drogie paliwo stanowią dodatkowe obciążenie dla firm. Te z kolei tną inne koszty, aby utrzymać się na rynku ( np zwalniają pracowników- mniejsze wpływy z PIT i ZUS do budżetu, zasiłki dla bezrobotnych) i mit zielonej wyspy wkrótce pryśnie. Nie mówiąc o tym, że na skutek nadmiernego fiskalizmu część przedsiębiorstw ucieknie w szarą strefę, a Polska straci inwestorów krajowych i zagranicznych.
Efekt - pozostanie budżetówka, renciści i emeryci. Już widzę te wpływy do budżetu i obiecany dobrobyt :lol2:
-
Sekator muszę spytać,bo te czarnowidztwo zaczyna mnie już przerażać i nie wiem czy mam Ci wierzyć. Jesteś specjalistą od makroekonomii czy też może jesteś wróżem i widziałeś to w kartach tarota lub szklanej kuli?
-
samson, tu nie trzeba byc wrozbita. to proste prawa ekonomii. to jest co prawda najbardziej czarny scenariusz, ale niestety mozliwy
-
A ja się wtrącę. Obniżka cen nie zawsze zwiększa popyt. Pisałem o tym już w innym poście. Zachowanie popytu określa krzywa Laffera. (http://img641.imageshack.us/img641/1394/krzywalaffera.jpg)
Tutaj dodam, że oznaczenia na osi x mogą być zależne od rynku. W tym przykładzie podano najbardziej ogólny przypadek.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że kaczor Donald Tósk oszukał nas wszystkich.
Przedstawiam film na którym widać jak wygląda dzisiejsza polityka od strony finansowej: http://www.youtube.com/watch?v=HlL-xTUvDEU
-
A ja się wtrącę. Obniżka cen nie zawsze zwiększa popyt. Pisałem o tym już w innym poście. Zachowanie popytu określa krzywa Laffera.
Łomatko... Idź, chłopie, do szkoły...
-
krzywa Laffera
Radzę Ci raz jeszcze sprawdzić, czego dotyczy ta krzywa. Podpowiem: raczej nie chodzi w niej o ceny ;).
-
Ciekawy artykuł dotyczący wolności gospodarczej, czyli ewidentnie tego z czym nie mamy do czynienia obecnie w trakcie rządów „liberałów” gospodarczych z PO:
http://www.eioba.pl/a/1vyk/krzywa-laffera
nie zmienia to faktu, że kaczor Donald Tósk oszukał nas wszystkich.
To w dodatku ten fakt potwierdza, bo jak mówił:
"Przysięgam Polakom, że ten kto zaproponuje w moim rządzie podwyżkę podatków, zostanie osobiście przeze mnie wyrzucony" - Tusk
-
Sekator muszę spytać,bo te czarnowidztwo zaczyna mnie już przerażać i nie wiem czy mam Ci wierzyć. Jesteś specjalistą od makroekonomii czy też może jesteś wróżem i widziałeś to w kartach tarota lub szklanej kuli?
samson, tu nie trzeba byc wrozbita. to proste prawa ekonomii. to jest co prawda najbardziej czarny scenariusz, ale niestety mozliwy
Powiem więcj. Rosnący dług publiczny państwa i brak prawdziwych reform (KRUS, rozdęta administracja, emerytury mundurowe etc) , OFE to jedynie kreatywna księgowość, będzie skutkował wzrostem cen polskich obligacji . To z kolei wymusi podniesienie ich oprocentowania i kolejny wzrost zadłużenia państwa (obecnie koszt obsługi długu wynosi ok. 38 mld rocznie!!!). Za tym idzie osłabienia złotego wobec głównych walut ( ukłony dla wszystkich zadłużonych we frankach).
Pamiętajmy o tym ,że po 2013 Polska przestanie być beniaminkiem EU i skończy się strumień pieniędzy na unijne inwestycje - to pociągnie za sobą następne problemy dla budżetu i wzrost bezrobocia.
Młodzi ludzie będą szukać pracy za granicą i tam będą płacić podatki i ubezpieczenia. Po przekroczeniu kolejnych progów ostrożnościowych ( 55% i 60%) rząd będzie zmuszony do obniżenia emerytur i płac w budżetówce np o 20 % i do podnoszenia podatków. Dopiero ten moment będzie sygnałem do poważnych i zdecydowanych reform. Niestety stanie sie to dłuuuugo za późno, a my zapłacimy za nieudolność rządzących.
pozdrawiam sekator
PS. Na potwierdzenie moich słów polecam poniższy tekst:
http://interia360.pl/polska/artykul/ofe,43978
-
Ciekawe tylko dlaczego w innych krajach reakcją na kryzys jest obniżka podatków, dzięki czemu zwiększa się aktywność inwestycyjna ludzi i obroty na rynku, a państwo na tym zyskuje...
To wymień chociaż 10 krajów które obniżyły podatki jako receptę na światowy kryzys finansowy.Potwierdzisz tym samym,że obniżanie podatków w celu obniżenia długu publicznego jest powszechną receptą w świecie.Możesz nawet wymienić bogate kraje UE ,które wprowadziły odpowiednik naszego OFE.To może być ciekawa lektura.
-
To wymień chociaż 10 krajów które obniżyły podatki jako receptę na światowy kryzys finansowy
Ja co prawda nie potrafie okreslic 10 krajow, gdzie obnizono podatki, jednak mialem okazje zobaczyc, jak owe rozwiazanie zostalo wprowadzone w Niemczech - w ramach pakietow pomocowych. Jednym z elementow bylo obnizenie Lohnsteuer-a
(bezposredni podatek od zarobkow brutto), w swietle zasady "mehr Netto vom Brutto". Ruch okazal sie bardzo trafny, wskazniki popytu uchroniono przed wielkimi spadkami, a pod koniec kryzysu zaobserwowano nawet nieznaczny ich wzrost. Dzis po kryzysie nie ma prawie sladu. Faktem jest to, ze Niemcom pomoglo szybkie ozywienie na rynkach (chinskim, indyjskim, rosyjskim i brazylijskim). Rowniez uwazam, ze obywatelowi powinno sie umozliwiac swobodne oddychanie, bo tylko wtedy panstwo bedzie mialo z tego korzysci. Zupelnie inna skala myslenia, ktorej polscy specjalisci od polityki/ekonomii nie potrafia zrozumiec.
-
To wymień chociaż 10 krajów które obniżyły podatki jako receptę na światowy kryzys finansowy.Potwierdzisz tym samym,że obniżanie podatków w celu obniżenia długu publicznego jest powszechną receptą w świecie.Możesz nawet wymienić bogate kraje UE ,które wprowadziły odpowiednik naszego OFE.To może być ciekawa lektura.
Zaraz jadę na uczelnię więc podaję tylko to co znalazłem na szybko:
http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/24036/Obnizka-podatkow-ratuje-Wielka-Brytanie
http://forsal.pl/artykuly/443488,obnizki_podatkow_w_szwecji_najbardziej_socjalne_panstwo_w_europie_nie_boi_sie_deficytu.html
http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/reagan_mial_racje_a_obama_bladzi/28523
http://www.stosunki.pl/?q=node/1189
Na więcej nie mam czasu.
-
Radzę Ci raz jeszcze sprawdzić, czego dotyczy ta krzywa. Podpowiem: raczej nie chodzi w niej o ceny .
Wiem wiem, że chodzi o wpływy z podatków w końcu zeby dodac ten obrazek musiałem odszukac swoj stary post gdzie pisałem dokładnie o tym ( http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?p=110642&sid=11611c83ae488565d2d7150e64ffbd55 ).W końcu wpływy z podatków pochodzą w głównej mierze z VAT i akcyzy, które to reguluje rząd.
Wpływy z 2008r:
podatek VAT – 111,7 mld (ponad 48% dochodów podatkowych i ponad 45% dochodów budżetu)
akcyza – 52,2 mld (blisko 23% dochodów podatkowych i ponad 21% dochodów budżetu)
podatek PIT – 38 mld (ponad 16% dochodów podatkowych i ponad 15% dochodów budżetu)
podatek CIT – 27,1 mld (blisko 12% dochodów podatkowych i blisko 11% dochodów budżetu).
-
Kuba szkoda mu tłumaczyć . Lewactwo zawsze miało jedyną receptę na finansowanie swoich nieudolnych rządów. Podnoszenia podatków.....I to najbiedniejszym ( VAT jest nazywany podatkiem ludzi ubogich, bo ich dotyka w największym stopniu)....
-
To wymień chociaż 10 krajów które obniżyły podatki jako receptę na światowy kryzys finansowy.Potwierdzisz tym samym,że obniżanie podatków w celu obniżenia długu publicznego jest powszechną receptą w świecie.Możesz nawet wymienić bogate kraje UE ,które wprowadziły odpowiednik naszego OFE.To może być ciekawa lektura.
Zaraz jadę na uczelnię więc podaję tylko to co znalazłem na szybko:
http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/24036/Obnizka-podatkow-ratuje-Wielka-Brytanie
http://forsal.pl/artykuly/443488,obnizki_podatkow_w_szwecji_najbardziej_socjalne_panstwo_w_europie_nie_boi_sie_deficytu.html
http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/reagan_mial_racje_a_obama_bladzi/28523
http://www.stosunki.pl/?q=node/1189
Na więcej nie mam czasu.
Już idę ci z pomocą;Wielka Brytania po obniżce podatku VAT w latach 2008 -2009 na 15% podniosła go od 2010 roku ponownie na 17,5 prawdopodobnie po to,żeby zwiększyć dochody budżetu.Żeby było radośniej to podniosła jeszcze maksymalna stawkę PIT z 40 na 50%
Niemcy ,które miały VAT w wysokosci 16% mają aktualnie 19
Czesi przez krótki czas czyli 2009 rok mieli 19%(wcześniej 22)podnieśli na 20
Estonia z 18% podniosła na 20
Grecja z 19% w 2009 podniosła na 23
Hiszpania z 16% podniosła od 2010 na 18
Łotwa z 18 w 2000 na 21 od 2009
Litwa z 18% w 2000 na 19 w 2009 i na 21 od 2010
Portugalia z 17% w 2000 na 20 od 2009
Finlandia z 22% jeszcze w 2009 na 23 w 2010
-
Wielka Brytania po obniżce podatku VAT w latach 2008 -2009 na 15% podniosła go od 2010 roku ponownie na 17,5 prawdopodobnie po to,żeby zwiększyć dochody budżetu.Żeby było radośniej to podniosła jeszcze maksymalna stawkę PIT z 40 na 50%
Niemcy ,które miały VAT w wysokosci 16% mają aktualnie 19
Czesi przez krótki czas czyli 2009 rok mieli 19%(wcześniej 22)podnieśli na 20
Estonia z 18% podniosła na 20
Grecja z 19% w 2009 podniosła na 23
Hiszpania z 16% podniosła od 2010 na 18
Łotwa z 18 w 2000 na 21 od 2009
Litwa z 18% w 2000 na 19 w 2009 i na 21 od 2010
Portugalia z 17% w 2000 na 20 od 2009
Finlandia z 22% jeszcze w 2009 na 23 w 2010
Wszystko fajnie, tylko spójrz na stawki podatków: tylko w Finlandii, Grecji i Polsce stawka VAT-u ma tak horrendalnie wysoką wartość. Grecja to oczywiście z przyczyn wiadomych - musiała drastycznie ratować swoją sytuację.
Jeśli chodzi o Finlandię to jest to kraj, który swoją gospodarkę opiera na eksporcie, dla którego podatek VAT nie ma wielkiego znaczenia. Poza tym podejrzewam, że przy stosunku cen do wysokości płac ta podwyżka jest praktycznie nieodczuwalna.
Czesi jakoś dziwnie nie podnoszą podatku do wartości wyższej niż ta sprzed obniżki (22%).
W Estoni podejrzewam, że dużą rolę odegrało wprowadzenie euro.
Decyzja Hiszpanii do dzisiaj odbija się jej czkawką ;].
Reszta danych jest prezentowana w ciągu dziesięciolecia więc ciężko się odnieść, bo w międzyczasie zachodziło wiele innych wydarzeń mogących mieć wpływ.
Druga sprawa, że wszystkie wymienione przez Ciebie państwa (oprócz Czech i Litwy - i oczywiście UK) są w strefie euro, która jak wiadomo ma strukturę naczyń połączonych.
-
Wielka Brytania po obniżce podatku VAT w latach 2008 -2009 na 15% podniosła go od 2010 roku ponownie na 17,5 prawdopodobnie po to,żeby zwiększyć dochody budżetu.Żeby było radośniej to podniosła jeszcze maksymalna stawkę PIT z 40 na 50%
Niemcy ,które miały VAT w wysokosci 16% mają aktualnie 19
Czesi przez krótki czas czyli 2009 rok mieli 19%(wcześniej 22)podnieśli na 20
Estonia z 18% podniosła na 20
Grecja z 19% w 2009 podniosła na 23
Hiszpania z 16% podniosła od 2010 na 18
Łotwa z 18 w 2000 na 21 od 2009
Litwa z 18% w 2000 na 19 w 2009 i na 21 od 2010
Portugalia z 17% w 2000 na 20 od 2009
Finlandia z 22% jeszcze w 2009 na 23 w 2010
Wszystko fajnie, tylko spójrz na stawki podatków: tylko w Finlandii, Grecji i Polsce stawka VAT-u ma tak horrendalnie wysoką wartość. Grecja to oczywiście z przyczyn wiadomych - musiała drastycznie ratować swoją sytuację.
Jeśli chodzi o Finlandię to jest to kraj, który swoją gospodarkę opiera na eksporcie, dla którego podatek VAT nie ma wielkiego znaczenia. Poza tym podejrzewam, że przy stosunku cen do wysokości płac ta podwyżka jest praktycznie nieodczuwalna.
Czesi jakoś dziwnie nie podnoszą podatku do wartości wyższej niż ta sprzed obniżki (22%).
W Estoni podejrzewam, że dużą rolę odegrało wprowadzenie euro.
Decyzja Hiszpanii do dzisiaj odbija się jej czkawką ;].
Reszta danych jest prezentowana w ciągu dziesięciolecia więc ciężko się odnieść, bo w międzyczasie zachodziło wiele innych wydarzeń mogących mieć wpływ.
Druga sprawa, że wszystkie wymienione przez Ciebie państwa (oprócz Czech i Litwy - i oczywiście UK) są w strefie euro, która jak wiadomo ma strukturę naczyń połączonych.
Cieszę się ,że twoje argumenty nie znajdują potwierdzenia w teori o pozytywnym wpływie obniżania VATu.Nie dorabiaj do tego ideologii,bo ona się kupy nie trzyma.Powodem podwyżek VAT w wymienionych krajach są ekonomiczne skutki kryzysu w światowych finansach a nie dziwne pytania w rodzaju;"ciekawe dlaczego Czesi nie podnoszą podatku wyżej niż ta sprzed obniżki".